PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=473158}

Tess D'Urbervilles

Tess of the D'Urbervilles
2008
7,6 3,4 tys. ocen
7,6 10 1 3440
8,0 2 krytyków
Tess D'Urbervilles
powrót do forum serialu Tess D'Urbervilles

Mówię tak dlatego, że w tym serialu wspaniale jest pokazane to w jaki sposób religia traktuje ludzi. Kiedyś jej głupie zasady zabraniały pochować dziecka tylko dlatego, że nie zostało poczęte w małżeństwie, a kobiety takie jak Tess, skrzywdzone przez ludzi i los były uważane za grzesznice, tak samo jak ich dzieci. To co powiedziała Tess w rozmowie z księdzem było tym, co sama bym powiedziała, gdybym była na jej miejscu. Naprawdę cieszę się, że żyję w czasach, w jakich żyję i mam prawo wierzyć, albo nie wierzyć jak chcę i w co chcę i nikt mnie do niczego nie ma prawa zmusić. Prawda jest taka, że religia została stworzona przez mężczyzn, a nam nakazuje posłuszeństwo i podporządkowanie mężczyznom. Religia powinna być jednakowa dla wszystkich, wszyscy powinni przestrzegać tych samych zasad i na tych samych zasadach i ten serial doskonale pokazuje, że nigdy tak nie było.

DagnaMara

Lepiej bym tego nie ujęła - jak najbardziej się zgadzam.

Kedda

A tak jeszcze nawiasem to brawa dla tłumaczów za świetnie tłumaczenie jej nazwiska... Tess miała na nazwisko D'Urberville, a nie D'UrbervilleS. "Tess of the D'Urbervilles" - w luźnym tłumaczeniu znaczy "Tess z rodu D'Urbervillów", dlatego jest S na końcu.

Kedda

Na temat naszego rodzimego tłumaczenia już się nie raz wypowiadałam i nie mam już sił xd

Kedda

Nie znam się na tym, ale może można to przetłumaczyć jako Tess Durbervillów? Czasami się tak mówi u nas, np.To Aśka Młynarskich, to dziewczyna Zapolskich - czyli córka z tej rodziny. Ale podkreślam, że to luźne przemyślenia bo nie znam się na tłumaczeniach.

carolotta

Ja pewnie powinnam wiedzieć, bo jest w klasie lingwistycznej w LO z rozszerzonym angielskim, ale nie jestem pewna, tzn. ja bym to przetłumaczyła na "Tess z D'Urbervillów". "Tess D'Urbervillów" tak na rodzinne, bardziej "nasze" tłumaczenie też by się pewnie przyjęło.

Kedda

Przynajmniej jedna osoba się ze mną zgadza :)

użytkownik usunięty
DagnaMara

Ja sie nie zgadzam do końca. Bo religia to religia, a to o czym piszesz to już nie jest religia tylko ludzie, a to jest olbrzymia różnica. Poza tym kiedy powstawały religie (o ile mogę się tak wyrazić) tak właśnie było na świecie, że kobiety nie miały żadnych praw i dobrze wiemy, że nie tylko w tej dziedzinie, więc nie wińmy za to religii tylko ludzi (dokładniej facetów). Ja np. jestem katoliczką, ale nie polegam na Kościele, bo to instytucja wymyślona i złożona przez ludzi nie przez Boga. Więc nie obwiniajmy tu religii, bo pokazujemy jak mało wiemy.

Mam tak jak Ty, wierzę w Boga ale niekoniecznie w samo znaczenie instytucji Kościoła. Kleru nigdy nie szanowałam i nie mam zamiaru. A ja nie mówię w swojej wypowiedzi konkretnie o wierze, tylko o zasadach, na których jest ona zbudowana. Chodzi mi o ludzi, którzy mówią nam w co mamy wierzyć, bo jak dla mnie oni sami nie wiedzą, nikt im żadnych zasad nie przekazał, dla mnie bycie w łasce u Boga, to po prostu bycie dobrym człowiekiem i dlatego nie podoba mi się to całe przekonanie o tym, że jest się grzesznikiem bo na przykład urodziło się dziecko przed ślubem (na szczęście teraz to jakoś nie jest aż tak źle odbierane). O ile jeszcze pierwotne Chrześcijaństwo było zbudowane na wartościowych zasadach, o tyle kolejne parafki do niego dodawane przez kolejnych papieży - już nie. Przez wieki przez takie bzdury ginęli ludzi - chociażby w obronie Ziemi Świętej, czy spalonych na stosie.

Co za bzdury Kościół założył Chrystus i dał świętemu Piotrowi obietnicę, że uczyni go Skałą, Opoką, Fundamentem swojego Kościoła.
Co do filmu to również uważam że decyzja o nieochrzczeniu dziecka była nie decyzją Kościoła tylko tegoż księdza czy pastora
Radzę mniej zwracać uwagę na ludzi kościoła i ich przywary tylko bardziej na Boga Jezusa,który jest w tym Kościele obecny pod postacią św Komunii,
http://www.youtube.com/watch?v=mfp3W_jRTuY

mitemite

No dobrze, Chrystus założył Kościół ale z ludzi, nie z murów czy złota, a wiara powinna wynikać z serca, nie z tego ile razy dziennie pokazujesz się w Kościele ani ile na niego dajesz.

DagnaMara

Rzekłaś prawdę i chwała Ci za to :)
http://puncta.blox.pl/2008/02/Pokuta-post-i-jalmuzna-Mt-6-1-616-18.html

mitemite

Chociaż po części zgadzasz się z moimi poglądami, ja nie mam nic do wiary, sama jestem wierząca, bo już taką mam jakąś paranormalną naturę :) Sądzę jednak, że w Kościele panuje zepsucie, a ci co powinni dawać przykład (kler) wcale go nie dają. Mam wrażenie że niektórzy księża mają powołanie materialne, nieliczni robią coś z czystego serca.

DagnaMara

Niestety to prawda ,jednak nie trzeba się zrażać i szukać tych którzy mają powołanie i mówi przez nich Pan Bóg
Pozdr.

użytkownik usunięty
mitemite

wiem, że tak było. bywam czasami w kościele, ale ja nie mówię o tamtym wydarzeniu, tylko o tym co było później. Bo nie powiesz mi chyba, że np. to Bóg kazał papieżowi wymyślić, że jeżeli ludzie zapłacą, to dostaną odpust ??? Albo co usłyszałam ostatnio, ze jeżeli zaśpiewamy jakąś tam pieśń to też uzyskamy odpust zupełny... a skąd to oni mogą wiedzieć? Bzdury totalne i tyle

Co do odpustów teraz,to myślę że są dobre i pomagają w uświęcaniu się człowieka,co do tych wcześniejsze odpustów za pieniądze to na pewno były nie fer.
Pozdr.

mitemite

Co za bzdura, żaden odpust, modlitwa, czy pieśń nie dadzą ci rozgrzeszenia. Jeśli grzeszyłeś całe życie i to poważnie, do nieba cię nie wpuszczą.

DagnaMara

Są przecież warunki które trzeba spełnić by dostać odpust zupełny np; ''Ponadto wymaga się wykluczenia wszelkiego przywiązania do grzechu nawet powszedniego''
Jeśli człowiek zmieni swoje życie rezygnując z grzechu to dlaczego nie?wszakże ukrzyżowany Jezus obiecał niebo jednemu z łotrów których też ukrzyżowano
http://www.opoka.org.pl/slownik/odpust.html

mitemite

Na serio w to wierzysz? Uważasz, że gdyby Hitler zmówił maryśkę przed śmiercią to miałby szansę na pójście do nieba? Albo ktoś kto wybił całą swoją rodzinę z zimną krwią a potem "nawrócił" w ciupie? Gdzieś tam w tej całej "Biblii" napisane jest, że do nieba dostaną się tylko nieliczni. Tak samo jak powiedziane jest, że dusza musi czekać na Sąd Ostateczny (który jeszcze nie nastąpił) a mimo to mamy swoich "świętych" i modlimy się również do nich o łaskę. Jakim prawem skoro nie ma ich jeszcze po prawicy czy tam lewicy Boga? Ta cała religia jest przekłamana. Dla mnie religia a wiara to co innego. Jestem wierząca ale nie religijna i wybacz, ale nie wierzę w te bzdury.

DagnaMara

Wierzę że nie chodzi tu o odklepanie modlitwy tylko przemianę duszy ,wybranie drogi dobra a co za tym idzie pokutę i odkupienie swoich win,grzechów.
Osobiście bardziej wierzę w Nowy Testament i prawdę przekazaną przez apostołów

mitemite

Nie zgadzam się z Tobą, ale wierz w co chcesz :)

DagnaMara

Jesteś zbyt surowa sądząc że jak ktoś źle w życiu czynił automatycznie ma przekreśloną drogę do nieba.
Np. św. Paweł kiedyś mordował chrześcijan,później usłyszał głos Jezusa i zmienił diametralnie swoje życie z grzesznika stając się jednym z apostołów

mitemite

I jak skończył? Został w pewnym sensie ukarany. Gdyby wszyscy mogli pójść do nieba, nie potrzebne byłoby piekło.

DagnaMara

No niestety życiorysy wielu świętych to nie była sielanka, a życie w służbie Bogu nie musi oznaczać łatwego życia na ziemi

mitemite

Dobra, rozumiem że nie każdy jest święty, ja również mam swoje na sumieniu. Jednak uważam, że niektóre rzeczy są niewybaczalne i jeśli Bóg ma przymykać na nie oko, to ja nie chcę wierzyć w takiego "Boga".

DagnaMara

Ależ jest wszystko w porządku! jest piekło dla tych którzy nie chcą się nawrócić, jest czyściec gdzie dusze przechodzą męki by się oczyścić i jest niebo dla nielicznych

mitemite

wybacz, ale gdzie w biblii jest napisane o czyśćcu? Bóg nigdy nie przymyka oka, tylko widzi że ktoś naprawdę chce się zmienić, może nam przebaczyć. Między innymi o to chodzi w miłości. Natomiast czas na poprawę mamy tylko i wyłącznie na ziemi

buma_

Dziękuję! Wreszcie ktoś, kto mówi do rzeczy :)

DagnaMara

ale też nie wszyscy chrześcijanie są źli i udają. Są tacy którzy podążają za Jezusem i trzymają się biblii. Również byli przestępcy czy gangsterzy

buma_

A czy ja coś mówię? Urodziłam się w katolickiej rodzinie itd. Wszędzie można znaleźć dobrych i złych ludzi. Niestety w chrześcijaństwie spotykam w większości złych, ale cóż Bóg owieczek sobie nie wybiera... podobno :)

DagnaMara

Takie "rozumienie" rzeczywistości jednocześnie mnie przeraża i... śmieszy. Przeraża, bo jest udziałem większości, a większość - niestety - wbrew prawdzie i mojej woli urządza moje życie, a śmieszy, bo jest dziewczęco infantylne :-)