Może się ktoś z tym nie zgadzać ale aktorka Summer Glau w roli
terminatora wyszła lepiej niż Schwarzenegger w 3 części kinowego
Terminatora. Nie mówię tu o części 1 i 2 bo Arnold w tych filmach jest
nie do przebicia.
Ja to w ogóle uważam, że w historii terminatorów najlepiej swoje role zagrali:
Na pierwszym miejscu: Robert Patrick T-1000 w T2 i Summer Glau w T:SCC
drugie miejsce: Arnii... i Garret Dillahunt Cramartie w T:SCC
reszta to reszta...
Pieprzenie o Szopenie. O ile Summer Glau wyróżnia się poziomem od reszty obsady, to porównywanie jej do Roberta Patricka czy Arnolda to już przykład skrajnej ignorancji i głupoty.
W ogóle porównywanie jakichkolwiek elementów z Kronik do wytworów Camerona, powinno być karane..
Serial arcydziełem żadnym nie jest i nigdy nie będzie, ale jest dobry, a niektóre odcinki zasługują na miano nawet bardzo dobrych...oczywiście z T1 i T2 nie ma co wogle porównywać, ale ja stawiam na równi serial z Terminatorem 3, na równi i nawet parę niuansów wskazuje na zwycięstwo serialu w tym porównaniu(choćby fantastyczny soundtrack)dlatego uważam że, słowa których użyłeś są przesadą, obejrzyj sobie filmiki scenarzysty serialu, wtedy zrozumiesz o czym miał być ten serial, co miał ze sobą nieść i jaki był zamysł, wtedy może zmienisz zdanie...bo ten serial w zamyśle nie miał być serialem akcji, i mam nadzieję, że nigdy się nim nie stanie...to dramat z wątkami obyczajowymi, czasem filozoficznymi, to obraz przedstawiający bohaterów świata terminatora od środka, od strony ich wątpliwości i rozterek, czyli to co Cameron nie miał czasu przedstawić w filmach...chcesz akcji, nawalanek ciągłych, pościgów i Bóg wie co jeszcze to poczekaj do maja...
'chcesz akcji, nawalanek ciągłych, pościgów i Bóg wie co jeszcze to poczekaj do maja...'
To Ty do jasnej cholery piszesz o akcji, a nie ja.
Gdzie były te 'bardzo dobre' odcinki? Ja takowych nie widziałem.
Serial wygląda jak teledysk z MTV. Nastolatki, szkoły, pierdoły... Jeszcze raz pierdoły. Przecież Ci przyszli zbawiciele świata zachowują się jak ludzie zupełnie nieświadomi tego co trzeba zrobić.
Terminatorzy, czyli pozbawieni uczuć mordercy zupełnie nie wywołują negatywnych emocji.
A klimat to już parodia totalna. Jeszcze trochę, a wyglądałoby to jak w 'Pushing Daisies' Kolorowo, optymistycznie.
Serial dzieje się po wydarzeniach z dwójki. To gdzie do cholery podziało się choćby 10% z Sary Connor granej przez Lindę Hamilton? No gdzie?
Żaden z elementów przeze mnie wymienionych nie potrzebuje budżetu większego, niż jest aktualnie. Zupełnie nie potrzebuje absolwentów zawodówki na miejscu scenarzystów i mechanika samochodowego zamiast reżysera...
Bajeczka dla dzieciaczków i tyle. Gówno nie Terminator.
Sezon dość nierówny, ale jest w nim fantastycznych parę odcinków, które wprowadzają dużo do świata terminatora i są po prostu bardzo ciekawe i świetnie zrealizowane...Są to odcinki: 1,3,4,5,6,8 i po części 10.
Pilot - bardzo dobrze ukazane przejście terminatora na złą stronę, scenę w której Cameron błaga o życie uważam za najlepszą w całych dwóch sezonach i podoba mi się to, że Cameron sama odrzuciła zadanie zabicia Johna, odcinek pełen akcji i trzymający w napięciu.
Odcinek 3 - Croamrtie to chyba najinteligentniejszy z terminatorów(nie dziwne, że powoli staje się pierwowzorem Skynetu), bardzo dobrze pomyślany odcinek trzymający w napięciu.
Odcinek 4 - Przeszłość Cameron, lecz mam niedosyt z powodu urwania wątku.
Odcinek 5 - Pojedynek z terminatorem ukazany na tle narracji "Czarnoksiężnika z Oz", bardzo mi się to podobało.
Odcinek 6 - Walka Cameron z rudym terminatorem, najlepsza scena walki z całych 2 sezonów, twórcy specjalnie zatrudnili kobietę która w masakryczny sposób umie wyginać swe ciało, dlatego bez użycia efektów specjalnych Cameron mogła z niej zrobić "precelka"...strzał dziesiątkę!
Odcinek 8 - Scena w której Connorowie załatwili Cromrtiego fantastyczna, wogle odcinek niezwykle oryginalny, pokazujący historie od strony każdego z bohaterów. I ten odcinek uważam za najlepszy w serii.
Odcinek 10 - Fajny pomysł z przeniesieniem terminatora do złego roku, pokazuje, że Skynet tez się myli, pomysł dobry lecz nie do końca wykorzystano jego potencjał.
Zauważ, że John ma tam 16 lat i musi się obracać w towarzystwie nastolatków i serial czasem przybiera taki kształt, on dopiero staje się mężczyzną, i fajnie w serialu to jest pokazane, jego przemiana z dzieciaka w faceta który ma poprowadzić w przyszłości ruch oporu
Nie wiedziałem, że pociągają Cię badziewne wyjścia w scenariuszu.
Teraz to już mi się nawet nie chce odpowiadać..
Nie wytłumaczy się istoty serialu komuś, kto najwyraźniej potrzebuje akcji do tego stopnia, że gdy bohater przeładowuje magazynek, ten przestaje oglądać film.
Tutaj zdecydowana, moim zdaniem, większość akcji rozgrywa się w psychice bohaterów, czego w filmie nie pokazano...
Myślisz, że nastolatek, który nagle dowiaduje się o istnieniu maszyn-terminatorów, których jedynym celem jest jego likwidacja, będzie w stanie przyjąc to bez mrugnięcia okiem i ot tak zmieni się w "mężczyznę", przywódcę ludzkości...?
Serial w związku z tym pokazuje proces transformacji jego psychiki, co jak sądzę zauważyłeś, tylko zwyczajnie nie zrozumiałeś...!
Czy Ty masz jakieś problemy z czytaniem? Jak na razie to akcji mówicie tylko Wy. Stąd też przypuszczam, że wy macie problemy z jej ilością...
To jeśli to jest jakikolwiek proces przekształcania się psychiki, to jest on niewiarygodnie banalny i płytki.
"Serial w związku z tym pokazuje proces transformacji jego psychiki, co jak sądzę zauważyłeś, tylko zwyczajnie nie zrozumiałeś...!"
Wyciąganie 2 dna, z czegoś którego owego nie posiada jest naprawdę całkiem zabawne.
Ciężko się rozmawia z fanatykami. I żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr, radzę rozwinąć listę tematów z tego forum.
Z resztą fakt, że peesem nie chce porównywać w jakimkolwiek stopniu serialu z 1 i 2 częścią, a robi to jedynie z bublem Mostowa, wiele świadczy. Nie ma co dłużej tego ciągnąć.
Czytać nie umiesz kolego?
Cytat z mej wypowiedzi...'oczywiście z T1 i T2 nie ma co wogle porównywać'...i każdy czytający tę zbitkę słów, który ma choć trochę inteligencji zrozumie, że serialu nie można porównać do 2 części filmu i nigdy ich porównywał nie będę bo to są arcydzieła, poza tym serial to tylko spin-off terminatora, i w zamyśle nie miał mieć nic wspólnego z hitami kinowymi(oczywiście poza uniwersum i głównymi prawami świata wymyślonego przez Camerona), dlatego porównanie z filmami nie ma tu sensu, tak ja porównałem z T3, ale tylko dlatego, aby czytający poznał moją opinię...
"Serial w związku z tym pokazuje proces transformacji jego psychiki, co jak sądzę zauważyłeś, tylko zwyczajnie nie zrozumiałeś...!"
Wyciąganie 2 dna, z czegoś którego owego nie posiada jest naprawdę całkiem zabawne.
Hmmm, John w pierwszym sezonie chodzi pilnie do szkoły, a w drugim najpierw zabija gościa który biję jego matkę, a potem łamie nos kolesiowy który zaczepia jego koleżankę, kłóci się z Sarą praktycznie o w szystko....hmm rzeczywiście bardzo mało zauważalna transformacja:-)
A wszystkiego dopełnia jego świadomość o tej przemianie, czego symbolem jest ścięcie sobie włosów.
"W ogóle porównywanie jakichkolwiek elementów z Kronik do wytworów Camerona, powinno być karane.."
Kocham takie kategoryczne stwierdzenia. Co rusz któryś przemadrzalec wyrywa się z takim tekstem. Filmy są od tego, żeby je oglądać, ewentualnie o nich pogadać, a nie klęczeć przed nimi w nabożnym podziwie i z agresją szturchać niewiernych, którzy ośmielają się krytykowac bądź porównywać Dzieło do czegoś innego.
Daj spoookój, gościu. "Terminator" to t y l k o film z mainstreamowego nurtu s-f (owszem, dobry film), a nie dzieło genialne na miarę tworów Leonarda da Vinci:)))
Poieram!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
Ale dla mnie Arnold tylko w T2 jest "nie do przebicia!
Arnold 1:2 Summer!
heheheh Summer nie dorównała by Arnoldowi nawet jakby miał 100 lat i grał w 18 części terminatora. Czy Summer to terminator ? nie to tylko BUBEL grający w serialu nie wiadomo co ? raz sztywna innym razem zwykła przeciętna laska może ten ta terminator ma schizofrenie lub rozdwojenie osobowości. Jak piszecie o niej ze jest świetna to mi się przypomina sytuacja z podstawówki ze się poryczałem ze śmiechu a mianowicie: kolega w klasie pyta się innego kolegę kto to jest dziwka ?, a tamten odpowiada ŻE TO TAKA KOBIETA KTÓRA SIĘ WSZYSTKIEMU DZIWI hehehehehehehehehehehehehehe
Fajnie, że raczysz nas swoimi historyjkami, ale jest już po 19 i dawno po wieczorynce więc powinieneś już spać, a nuż jutro w tej Twojej podstawówce wydarzy się kolejna fajna historia do opowiedzenia, kto wie:-)
Widzę, że peesem walczy. Ruch oporu :)
Cały czas odnoszę wrażenie, że większość osób przeciwnych serialowi są co najwyżej po samym pilocie lub góra kilku pierwszych odcinkach. Ale może się mylę. Nie rozumiem tylko dlaczego przeważnie przeciwnicy wyzywają ludzi, którym serial się podoba od głupców itp. Być może niektórzy woleliby aby Johna ochraniał model T-600, a nie TOK-715 http://www.comingsoon.net/news/movienews.php?id=52531 :) Ja osobiście wolę jednak TOK-715 :)
Bo mnie to denerwuje, ktoś piszę, że serial jest do niczego, zazwyczaj bez żadnych argumentów świadczących o mizerności Kronik...a jeśli już użytkownicy podają argumenty i ja podaję kontrargumenty, to zamiast rzeczowej dyskusji spotyka mnie grom wyzwisk i kompletnego lekceważenia, Oni nie mogą zrozumieć, że są gusta i guściki, że każdemu podoba się co innego i jeśli oglądasz to co dla Nich jest, w ich opinii głupie to jesteś od razu kretynem i głupcem, i nie znasz się na kinie, a posty niektórych, już nie będę wymieniał kogo, są tak żenujące, ze nie warto wogle zwracać uwagi...
Cameron w 2 sezonie jest lekko uszkodzona stąd jej różne zachowanie. Raz jest zimna raz wydaje się jej że jest człowiekiem. Uważam że właśnie gra znakomicie takiego nieprzewidywalnego terminatora. Arni był toporną maszyną do zabijania a ona prezentuje dalece rozwiniętą wersję, która zaczyna się upodabniać do człowieka. A tak w ogóle to Summer jest śliczna i przesłodziutka!!! Oj gdybym miał takiego terminatora to by wióry leciały heheh
No i taki był zamiar twórców. Zamiast stworzyć coś wiarygodnego, to mamy "słodką dziewczynkę", którą większość chciałaby schrupać...
A to przecież nie jest 'Życie Na Fali' czy 'Pogoda Na Miłość' tylko Terminator... Nie trzeba dodawać, że te 2 wcześniej wymienione, z racji ładnych dziewczyn widownie przyciągały.
A co w tym złego, że terminatorka jest piękna i przyciąga płeć przeciwną???
Ja tu nie widzę nic nie stosownego, hmm chciałbyś oglądać w roli kobiety-maszyny jakąś ohydną, odrażającą kobietę, która by straszyła i zniechęcała do oglądania, na którą John jeśli popatrzy to będzie dostawał spazmów z obrzydzenia? Właśnie to na tym polega, aby kusić widza i przede wszystkim kusić Johna, żeby swą atrakcyjnością zwracała jego uwagę, żeby się zatracał w wyborach między Riley człowiekiem a ją, maszyną bez serca i ducha lecz o wiele atrakcyjniejszą.
Popieram! - uważam, że w produkcjach, powinno być więcej kobiet-maszyn. Ten pomysł bardzo mi się podoba, niekturzy uważają, że to feministyczne wybryki, ja na odwrót, podoba mi się ten pomysł :)
Tyle, że ta "słodka dziewczynka", rozwala ludźmi: stoły, ławki, półki. Strzela do ludzi, morduje ich, tak jak w Życiu Na Fali.
Żałosne...
Summer to taka moja mała obsesja, mogę się na nią patrzeć bez końca. Ma niezwykle oryginalną i ciepłą urodę. To był świetny pomysł producentów, by cyborga zagrała kobieta o tak niewinnej buzi. Arnie był stworzony do roli Terminatora, ale Summer potrafi zniewolić - często oglądam w kółko sceny z nią i wciąż nie mogę się na nią napatrzeć.
''często oglądam w kółko sceny z nią i wciąż nie mogę się na nią
napatrzeć ''
Mam tak samo tylko jeszcze do tego dochodzi głupkowaty uśmiech na twarzy
;)
Ja tak samo Summer jest miodna tylko są tacy co myślą inaczej nie będe już pisał który cwaniak najlepiej zgłosić ich komentarze do skasowania heheh;)
Zgadzam się , choć ciężko mi to ocenić, ponieważ każdy z tych aktorów , w Terminatorze urzeka widza czym innym. Wracając natomiast do Summer Glau ( Cameron) fakt jest coś w niej co bardzo podnosi atrakcyjność serialu i aż miło się go ogląda. :)
Taaaa dokładnie ona ma w sobie coś, jest śliczna że aż od niej ciężko oderwać wzrok.
Summer Summer ... owszem podpisuje się pod tym wszystkim 'ręcami' i nogami, jest urocza... ale chyba się starzeje bo jak miał bym wybór to brałbym mamuśkę Connor hehe
Zgadzam się że Summer jest urocza ale nie z tym że się starzeje, starszą to ja mam siostrę hehe
Zgadzam się, właśnie to, że w różnych scenach, czy odcinkach prezentuje inne podejście do postaci robota, jest dobre. Wariant terminatora, który przyjął Schwatzenegger (dobra pisownia??) jest najprostszym z możliwych i nie sądzę, że dał mu duże pole do popisu (zresztą która jego rola była wymagająca?). A pisanie, że film jest przesłodzony, bo jest ładna to jakiś absurd - przecież Arnie też uchodzi za przystojnego. Nie wiem jak niektórzy, ale ja wolę ładną panią niż pana. To jest dla mnie wymowne w terminatorach - może i są idealne, silne i bezbłędne, piękniejsze od ludzi, ale bezduszne i pozbawione indywidualności.
Cameron jest generalnie urocza na swój "roboci" sposób - zwłaszcza jak się tak delikatnie uśmiecha. Zresztą jak już pisałem gdzie indziej - Cameron to terminator - inflitrator :), a z takim wyglądem jest jej tylko łatwiej.
uhehehe...Debeściara jak nic. fajnie się patrzy jak to jest rozjeżdżana, zgniatana, bita po łbie ciężkimi przedmiotami, a potem ona po prostu sobie wstaje, bierze guna i sama rozjeżdża, rozgniata itp, itd.
A tak wracając do sedna... tak sobie kombinowałam i może coniektórzy się ze mną zgodzą... Cameron została wysłana do kryjówki ruchu oporu żeby szpiegowała Johna. Następnie została schwytana (a może o to chodziło Skynetowi?). Przerobiono ją na sojusznika i "oswojono". Hmmm...czy aby napewno? Mogła mieć pewien ukryty program, wirus, lub jakieś inne badziewie, które ma opóźniony zapłon. To coś dało o sobie znać kiedy wyleciała sobie w powietrze. Potem jej się poprawiło ( pod wpływem uderzenia rozpędzonej póciężarówki?) Niestety to ją stopniowo opanowuje. Jej priorytetowym zadaniem jest załatwić Johna, ale jak większość z was zauważyła, ona ewouluje, może nie chcieć wypełnić zadania narzucanego jej przez program. Po to ten osobliwy "wisiorek" dla Johna.
Co do Jess. Po primo: Aktorka grająca ją tak się nadaje do roli twardego komandosa z przyszłości jak ja na fizyka kwantowego (miałam same pały z przedmiotów ścisłych).Po drugie: Na tą to dopiero nie mogę patrzeć. Ta @#%^&*### trzyma z machniakami, ja to wiem.
Trudno dokładnie ocenić, w tym odcinku podczas rozmowy z właścicielką tego ośrodka Cameron stwierdza, że chciała by nabić głowę Johna Connora na pal, jednocześnie w przyszłości kiedy rozmawiają ze sobą Alison i Cameron, robot stwierdza że nie wszyscy chcą wojny z ludźmi - ale być może to była ściema ?
Zastanawia mnie jednak jak ja schwytali i przeprogramowali z obozie Johna, skoro miała na ręce tą opaskę. Być może było jeszcze jakieś dodatkowe pytanie w stylu: "Czy John woli brunetki lub blondynki" :)
Wracając do rozpędzonej ciężarówki - napewno nie miało to bezpośredniego wpływu na chip Cameron, z racji tego że głowa nie ucierpiała przy tym uderzeniu.
To proste, złapali ją bo może mieli jakieś zamontowane wykrywacze metalu... czy cuś ;P
Takie jak na lotnisku? Wiesz, w tym szaleństwie jest metoda... Mnie raz takim wypipkali od stóp do głów. Nic się przed takim fajowskim dingsem nie ukryje...
Co do Twej teori z Cameron, wszystko możliwe...niestety serial się kończy i nie zobaczymy jej przeszłości...a szkoda.
Co do Jessie, zgadzam się z Tobą, też nie mogę na nią patrzeć, na szczęście zginie pod koniec serii...
Nigdzie, ale kończy się....żaden serial z taką oglądalnością nigdy nie przetrwał(poza Herosami, ale to inna historia)
Kroniki mają nie całe 1.0 w demo 18-49 i 0.3 w DVR więc jest to klęska...
Tak sobie teraz myślę, czy w którejś wersji przyszłości nie istnieją czasem dwa Skynety. Jeden jest tym, którego znamy, który chce zniszczyć ludzkość. Drugi być może powstał z Johna Henry'ego. Zły Skynet walczy w takim razie na 2 fronty, z ludźmi i Johnem Henrym. John Henry z jakiegoś powodu chce zniszczyć zły Skynet ale niekoniecznie zależy mu na ludziach jednakże ocenia, że mogą być mu pomocni w zniszczeniu Skynetu, a zwłaszcza John Connor. Z tego powodu konstruuje terminatora - Cameron. To by wyjaśniało dlaczego ona tak się różni od innych terminatorów. Terminator stworzony przez inną SI jest po prostu inny. Łapie Allison Young by upodobnić Cameron do jednego z bliskich towarzyszy Johna Connora. Cameron została stworzona przez Johna Henry'ego aby chroniła Johna Connora w przyszłości. Jednakże ludzie ją rozpoznali, przeprogramowali i wysłali w przeszłość.
Fantazja mnie coś ponosi :)
Wszystko jest możliwe, z racji faktu takiego, że w wyniku obecnych poczynań bohaterów serialu, Derek nie pamięta tego całego Fishera, który to uczył maszyny zachowywać się bardziej ludzko - podczas gdy Jessie (która przybyła później niż Derek), pamięta tą sytuacje.
Tutaj jest kolejny motyw (a nawet cała dziedzina motywów), które można by wykorzystać w scenariuszach nowych odcinków TSCC - standardowo jest tylko jeden Skynet, jednak być może z racji stworzenia Johna Henry'ego coś tam się pozmieniało w przyszłości do tego stopnia, że być może istnieje gdzieś jakiś inny Skynet, grający po tej samej stronie co ludzki ruch oporu, ale kierujący się innymi przesłankami.
Pozdrawiam
Tak, fajne wątki do wykorzystania w scenariuszu, ale już sezonu 3, bo sezon drugi już dawno skończyli kręcić....fajnie by było jakby powstał nowy, pełny sezon, ale szanse na to są nikłe...
Już sam motyw konsekwencji czynów w teraźniejszości wpływający na przyszłość byłby wystarczającym zapleczem dla zdolnych scenarzystów. Kolejny motyw to ewolucja "robocich" bohaterów:
- Cameron: czy będzie jeszcze bardziej ludzka, czy być może to tylko przykrywka związana z istnieniem jakieś programu wyższego poziomu realizowanego od początku, dodatkowo kwestia tego jak będzie traktować Johna
- John Henry: podobnie jak Cameron, ewolucja w stronę stania się bardziej ludzkim, czy też zupełnie coś innego
- Ruda T-1000: do czego zmierzają jej działania w związku z Johnem Henrym; w którymś to odcinku powiedziała do niego coś w stylu: "wszystko co robię, robię dla Ciebie"
Pewnie każdy może sobie jeszcze znaleźć i wymyśleć kilka innych motywów/wątków.
Pozdro
Być może. Tylko dlaczego uczy Johna Henry'ego dobrych rzeczy? A właściwie to wynajęła osoby, które go tych rzeczy uczą. Najpierw dr. Sherman, a teraz Ellison, który uczy go Słowa Bożego i strasznie boi się czym się może stać przez nieuwagę.
Ellison boi się słusznie :) - przecież widział co ten twór mechatroniczny zrobił z oddziałem jego kumpli z FBI.
Na samym początku gorąco wszystkich pozdrawiam i oznajmiam, że jestem sadystycznie szczęśliwa, że Jess kopnie w kalendarz. Jeśli nie nakręcą 3 sezonu, to twórcy serialu okarzą się sadystami. Tak się nie robi, żeby wymyślić ciekawą postać, pełną niuansów i z tajemniczą przeszłością, a potem zagadki nie wyjaśnić. To powinno być karalne. A tak baj de łej to właśnie takie postacie mają na ogół niezwykle dramatyczny i poruszający koniec Pamiętacie końcówkę Terminatora 2? ( tak, wiem głupie pytanie). Jeszcze jedno: Ellison też mnie wkurza. (następny do odstrzału?). Też działa dla machiniaków, tylko o tym nie wie.