Niby banalny temat, ale to zawsze fajnie o tym porozmawiać :) Macie jakieś swoje ulubione odcinki? Lub przeciwnie, epizody których nie darzycie sympatią? Nie chcę tutaj mówić znów o sezonach czy tendencjach w rozwoju serialu, bo wiadomo, że np. 5 sezon był już dużo słabszy ;) proponuje lepiej skupić się konkretnie na odcinkach i wstawiania swoich typów, najlepiej z krótkim uzasadnieniem.
Mój Top 10 ulubionych odcinków: (kolejność chronologiczna)
1. s01e09 The Cooper-Hofstadter Polarization - odcinek o konferencji fizyków na której Leonard z Sheldonem mieli przedstawić swoją pracę. Świetny Sheldon wyśmiewający Leonarda, ich bójka na scenie, ta cała konferencja + Howard robiący sobie zdjęcia ze śpiącą Penny, czy początkowe sceny odcinka, gdzie włączali lampkę i ściszali muzykę przez internet i jaką radochę mieli z tego :)
2. s01e11 The Pancake Batter Anomaly - Ścisły top moich ulubionych odcinków, przeziębiony Sheldon + reszta męskiej paczki, którzy chcieli uniknąć opiekowania się nim. Czujniki ruchu, kamera na czole w poszukiwaniu okularów, rewelacja!
3. s01e16 The Peanut Reaction - Odcinek o urodzinach Leonarda. Genialny Sheldon wybierający prezent w sklepie elektronicznym, Howard, który poświęcił się dla swojego 'małego' ;) czy śmieszna scena sekretnego pukania do drzwi.
4. s02e06 The Cooper-Nowitzki Theorem - Odcinek o fankach Sheldona ;) Świetna rola tej rudej. Sheldon po kryjomu czytający komiksy, grający na konsoli i chcący się uwolnić od niej. Fajnie to wyszło.
5. s02e07 The Panty Piñata Polarization - Howard i Raj poszukujący domu Top Model, haha rewelacja. Szkoda, że w najnowszych odcinkach brakuje tego Howarda z początkowych sezonów... Drugi wątek, wojna Penny vs Sheldon, też super. Ogólnie duet Penny Sheldon zawsze fajnie wypada, lubię jak są tego typu odcinki, gdzie razem coś robią czy się spierają.
6. s02e13 The Friendship Algorithm - Sheldon i jego naukowa próba zyskania przyjaciela, fajny pomysł i wykonanie. ps. Kripke wymiata!
7. s03e04 The Pirate Solution - Jedna z najlepszych scen w serialu, czyli rozmowa kwalifikacyjna i praca Rajesha z Sheldonem. Bardzo fajny odcinek.
8. s03e08 The Adhesive Duck Deficiency - No tu nie ma co się rozwodzić, pewnie nie tylko dla mnie jeden z najlepszych odcinków w serialu. Wyjazd na deszcz meteorytów Leonarda, Raja i Howarda i super śmieszne sceny tam, magiczne ciasteczka, Raj udający amerykański akcent, plus oczywiście jeszcze lepszy wątek Sheldona z Penny. Sceny w szpitalu jak wypełniał kartę, w samochodzie, czy niezniszczalne kaczuszki antypoślizgowe ;)
9. s04e02 The Cruciferous Vegetable Amplification - Sheldon jako robot! Rewelacja, dobry pomysł i przede wszystkim genialne, super śmieszne wykonanie. Fajny był też dialog Howarda z Penny o Rajeshu, którzy nie przestanie podglądać Penny podczas jej joggingu :)
10. s04e12 The Bus Pants Utilization - Odcinek o tym jak tworzyli aplikacje do zadań matematycznych. Sheldon sabotujący ich prace, gra na thereminie, no i końcowa aplikacja do rozpoznawania butów :)
Top 5 najgorszych odcinków (chronologicznie)
1. s01e03 The Fuzzy Boots Corollary - drętwy i super nudny odcinek, najgorszy z pierwszych 4 sezonów.
2. s05e08 The Isolation Permutation - Tak jak broniłem wcześniej Amy, tak muszę przyznać, że akurat ten odcinek zepsuła. Przesadzone te rekcje po tym jak nie zabrały jej na zakupy.
3. s05e11 The Speckerman Recurrence - odcinek o odwiedzinach koszmaru Leonarda ze szkoły. Dosyć słabo to wyszło dla mnie, choć jeszcze można by było to jakoś odratować, choćby Sheldonem chcącym zabić go we śnie. Ale niestety żeńska paczka i podobny temat znęcenia się w szkole dobiła ten odcinek na amen :)
4. s05e17 The Rothman Disintegration - Mimo, że był Kripke, mój ulubiony epizodyczny bohater, odcinek słaby. Niby te pojedynki Sheldona vs Kripke na krótką metę coś tam rozśmieszyły, jednak patrząc na całość zbyt przerysowane te sceny, był potencjał i zdecydowanie lepiej mogli to rozwiązać. Standardowo żeńska paczka dodatkowo obniżyła ocenę, prezent i wielki obraz dla Penny, bieda.
5. s05e18 The Werewolf Transformation - Mega beznadziejne na maksa przerysowane sceny z treningu NASA Howarda. Sheldon i bongosy niby lepiej, ale i tak bezsensu te zachowanie. W tym odcinku wyglądał bardziej na pieprzniętego, rozkapryszonego dzieciaka niż na geniusza.
Zapraszam do wpisywania swoich rankingów :)
Tak mam jeden odcinek ulubiony - Sheldon i jego wymyślony kuzyn, którego na dodatek sprowadził do domu :D - po prostu majstersztyk, niestety nie pamiętam który to był odcinek ale coś z trzech pierwszych sezonów. Zauważ że większość twoich ulubionych to właśnie 3 pierwsze sezony, a najgorsze - sezon 5, jaki z tego wniosek? Sam w zasadzie nie wiem po co ja ten serial jeszcze oglądam, to już jest kompletnie coś innego, chyba z sentymentu
Nie no wniosek jest prosty, pisałem o tym we wstępie, 5 sezon był cienki i to nie podlega dyskusji ;) A czemu oglądasz dalej? Jasne, jest gorzej, ale dla mnie to i tak nadal bardzo dobry serial.
Myślę że z sentymentu, nie jest gorzej - jest dużo, dużo gorzej...pewnie nie zauważyłeś różnicy bo to sezon IV ustanowił jakby nowy styl tego serialu, dlatego ja dzielę ten serial na dwie części - tą genialną - pierwsze III sezony i tą strasznie słabą - kolejne III sezony, w tym V - to ten najsłabszy
Z jakiegoś powodu nie mogę edytować swojego komentarza więc napiszę tutaj.
Myślę że z sentymentu, nie jest gorzej - jest dużo, dużo gorzej...pewnie nie zauważyłeś różnicy bo to sezon IV ustanowił jakby nowy styl tego serialu, sezony od V, VI są gorsze bo bohaterowie się na tyle znają, że jedyne czym potrafią reagować to sarkazm, w dodatku często niesmaczny, a już całkiem nieśmieszna jest Amy, a Bernadette to jest bardziej wredna jak śmieszna, w sezonach od I-III najciekawsze są przyzwyczajenia bohaterów ich wzajemne reakcje, dlatego ja dzielę ten serial na dwie części - tą genialną - pierwsze III sezony i tą strasznie słabą - kolejne III sezony, w tym V - to ten najsłabszy. Ja nie chciałem obyczajówki jaką teraz robią bo im słupki oglądalności spadały i chcieli zainteresować szerszą liczbę widzów, ten serial był, jak można zauważyć - kierowany do ściśle określonego środowiska/odbiorcy. jak można zaobserwować po wpisach na forum, nie każdego on śmieszył! - I oto właśnie chodziło! Jak się coś robi dla wszystkich to właśnie wychodzi to co mamy serwowane obecnie.
Coś jest nie tak z tym forum, raz można postawić wielokropek, raz nie bezsens
Z tezą generalnie się zgadzam, ale nie wiem po co piszesz o tym w każdym możliwym temacie. A żeby nie było offtopu:
S1e01 Pilot - bo od tego wszystko się zaczeło :)
S1e06 The Middle Earth Paradigm - za przebranie Sheldona, za brawure Leonarda i za fajny pocałunek :)
s1e017 The Peanut Reaction - świetna scena z sekretnym pukaniem, kolejny świetny pocałunek "Hey Penny, when, uh, when’s your birthday?" :D
s2e11 The Bath Item Gift Hypothesis - najlepszy odcinek z całego serialu, reakcje Sheldona na prezent mogę oglądać cały czas :D
s2e15 The Maternal Capacitance - kolejny świetny odcinek, scena z piciem tequili świetna, zazdroszę Leonardowi... :P
s2e18 The Work Song Nanocluster - "no problem, I`ll be back before this banana hits the ground, zuuuum, zuuum!" :D
To te najlepsze wg mnie, reszta również jest świetna, może nie wszystkie trzymają poziom, jednak w każdym znajdzie się jakis pozytyw i dlatego nie mogę umieścić zadnego odcinka na liście najsłabszych.
A co do odcinka z wymyślonym kuzynem to faktycznie był extra. Pewnie daleko poza top10 mojego rankingu nie wylądował :)
Tak na szybko sprawdziłam jak oceniałam odcinki. Wcale tak dużo 10 nie było:
1.1 Pilot
3.8 The Precious Fragmentation
4.5 The Desperation Emanation
4.7 The Engagement Reaction
5.7 The Good Guy Fluctuation
Natomiast nie porwały mnie:
2.8 The Lizard-Spock Expansion
5.4 The Wiggly Finger Catalyst
5.11 The Speckerman Recurrence
6.1 The Date Night Variable