PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10025008}

Szōgun

Shōgun
2024
7,8 29 tys. ocen
7,8 10 1 29438
7,3 16 krytyków
Szōgun
powrót do forum serialu Szōgun

Nie dało się obsadzić w roli głównej aktora z niebieskimi oczami, zamiast stosować te zombiakowe soczewki? I ten jego sztuczny ryk w scenach, kiedy krzyczy. Moim zdaniem nietrafiony casting.

ocenił(a) serial na 8
SophieBarber

Zgodnie z książkowym pierwowzorem powinien być jeszcze blondynem. Ma to wielkie znaczenie w fabule, tym bardziej irytuje ten brak poszanowania dla autora. Chambarlain nadrabiał to i uratował postać genialnym aktorstwem. Tutaj niestety zgrzyta

7kota

no i Chambarlain był chyba lekkim szatynem z tego co pamiętam

ocenił(a) serial na 9
7kota

Właśnie skończyłem książkę i nie ma to praktycznie żadnego znaczenia. Tyle, że się wyróżniał, łatwiej było go odróżnić. Jak AfroAmerykanina (huehue, M word) w Polsce ze 20-25 lat temu. ;)

SophieBarber

Oczy swoją drogą. Moim zdaniem Blackthorne to najsłabsze ogniwo serialu, jest po prostu za młody.

SophieBarber

to prawda, tylu aktorów do wyboru

ocenił(a) serial na 8
SophieBarber

Zgadzam się, ten aktor to totalna porażka...

ocenił(a) serial na 6
SophieBarber

Straszne są te kontakty, do tego jeszcze każdy Japończyk gra tak dobrze, że aktor oprócz ładnego akcentu nie oferuje nic do scen, w których się pojawia.

ocenił(a) serial na 6
SophieBarber

To prawda, główny bohater strasznie irytuje. Chamberlain z 1980 roku był niezwykle charyzmatyczny, wyrazisty, spójny. Obecny Blackthorne miota się w scenach jakby premiowane było wizerunkowe szaleństwo. Dorzucając do tego raczej mroczny klimat/scenerię poczułem większą sympatię do starszej wersji.

ocenił(a) serial na 9
Azizi114

Na początku też mnie irytował. Ale wraz z kolejnymi odcinkami zrozumiałem, że ten serial nie jest o nim a o tytułowym (późniejszym) Siogunie - czyli Toranadze. I to opowiedziany z punktu widzenia Japończyka (dlatego Blackthorne'a nie ma za dużo). I wtedy wszystko ładnie się skleja: Japończycy tak widzieli właśnie Europejczyków: jako wrzeszczących dzikusów. Zatem gra aktorska jest spójna z zamierzeniami twórców, ale to dopiero wychodzi po 4-5 odcinku.

kokeeno

Tak, ja też na początku odnosiłam wrażenie, że ten aktor nie pasuje. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam zamysł twórców. Aktor został dobrany prawdopodobnie tak, aby na pierwszy rzut oka wydawał się "barbarzyńcą" i "dzikusem", jak go określali Japończycy. Z rozczochranymi włosami i zapuszczoną brodą ma prezencję niedźwiedzia i bardzo kontrastuje z elegancją tubylców. Szczerze mówiąc to mnie najbardziej uderzyło, że aktor który został wybrany nie jest Brytyjczykiem :p

fergi14

On jest Brytyjczykiem. Urodził się bodaj w USA, ale za dzieciaka przeniósł się do UK, tam też mieszka całe życie, do dziś. Sam mówił, że w USA nigdy wcześniej nie był.

fergi14

Ale Ty wiesz, że ówczesni Europejczycy nie chodzili rozczochrani? Noszono modne fryzury i eleganckie stroje. Popatrz na portrety z XVI i XVII wieku.

ocenił(a) serial na 4
SophieBarber

Zgadzam się. Dodatkowo zachowuje się trochę jak narwany przygłup.

cellfreak

szogun w tym wydaniu to max kmiotek ktory wyglada jak pol dupy za krzaka i przez cały czas probuje byc cwanszy od moczu

ocenił(a) serial na 4
bartuzi1104

hehe. Dokładnie :)

ocenił(a) serial na 5
cellfreak

Hahah mam takie same odczucia

SophieBarber

To zdecydowanie najsłabiej obsadzony aktor. Jakiś wymoczek, ciągle pochylony i nie o japońskie ukłony mi chodzi, jakiś taki bezpłciowy, ani charyzmatyczny, ani przystojny, ani mądry, ani zabijaka. Wzbudza irytację u mnie.

ocenił(a) serial na 4
tomnbv

Nic dodać, nic ująć. Totalna porażka.

ocenił(a) serial na 9
tomnbv

Tak mi się na początku wydawało. A potem obejrzałem kolejne odcinki i zrozumiałem dlaczego tak obsadzono tę rolę: jak w latach osiemdziesiątych oglądałem serial "Szogun", to nie widziałem, dlaczego tytuł mówi o naczelnym dowódcy, a pokazuje losy jakiegoś białego nawigatora. W tej wersji Blackthorne jest ewidentnie postacią drugoplanową - a serial opowiada o Toranadze. I z jego punktu widzenia Blackthorne jest właśnie takim rozdartym dzikusem. Zmieniając punkt widzenia z europejskiego na japoński wszystko nabiera sensu: tak właśnie Japończycy odbierali przybyszów.

kokeeno

Wrzeszczy i jest dziwny, bo tak go odbierali Japończycy? Toż przecież Japończycy odbierali jako dziwne, to co nam się wydaje normalne. I na odwrót, więc wystarczy, aby Blackthorne zachowywał się normalnie. Przynajmniej w teorii.

John Blackthorne w sposobie myślenia jest zresztą aż nadto współczesnym Europejczykiem (w książce również). Blackthorne tak bardzo wzruszył się śmiercią rybaka (tego od bażanta), podczas gdy "w XVI wieku król Anglii Henryk VIII wobec plagi drobnych kradzieży kieszonkowych, wprowadził karę śmierci za kradzież kwoty większej niż 13 pensów lub przedmiotów tej wartości", oraz "Wobec osób, których czyny w sposób istotny zagrażały interesom panującego, wykonanie kary śmierci odbywało się w sposób, który miał dostarczyć maksimum cierpienia, a publiczny charakter egzekucji miał być przestrogą dla widzów". Czyli na porządku dziennym powieszenie, ścięcie toporem (uważane za śmierć honorową), stos, lub ćwiartowanie.
Ponieważ w serialu Fujiko traci dziecko, to warto przypomnieć: "zamknięty charakter miała egzekucja w Tower Green dziewięciodniowej królowej - Jane Grey".

Dla Blackthorne'a to nie powinien być żaden wielki szok. Szokiem mogło być seppuku, czy kąpiele, bo tego w Europie nie praktykowano.

ocenił(a) serial na 9
tomnbv

On jest taki za bardzo współczesny.

ocenił(a) serial na 9
SophieBarber

Ten aktor nie przypomina Anglika... raczej jakiegoś mieszańca.

ocenił(a) serial na 9
Basia_101

Matka pochodzenia ormiańskiego.

ocenił(a) serial na 5
SophieBarber

Aktor jest dobrany perfekcyjnie. Jeżeli masz na myśli Toranagę. Ale chyba piszesz o angliku no to jest jakiś przychlast.

ocenił(a) serial na 6
SophieBarber

Witam. Film odstępuje od książki. Wiele bardzo ważnych wątków pominięto. Pokazano nieznaczące wspomnienia zamiast tych ważnych np. śmierci Aiko.

ocenił(a) serial na 7
SophieBarber

Nietrafiony całkowicie. Wygląda jak przeniesiony w czasie dealer narkotyków z Anglii po zażyciu używek. Błędny wzrok, patrzy się po ścianach zamiast na rozmówców, dziwna mina z otwartymi ustami, wrzeszczy jak goblin. Przy jego braku ogłady, grając takiego prostaka, zamiast kapitana na jakimś poziomie, obrzucanie go przywilejami przez Toranagę też wydaje się naciągane. Totalnie nic, zero chemii między Mariko, więc wątek romantyczny jest niewiarygodny. Anna Sawai ratuje jakoś ich sceny grając normalnie.

ocenił(a) serial na 8
yareku

Ktoś mi wyjaśni jaka w ogóle była rola Andżina w całej tej historii??? Bo jakby nie widzę, żeby miał on większy wpływ na plany Toranagi… xD

ocenił(a) serial na 5
SophieBarber

Bardzo nie trafiony, a próba obrony tego pana przez niektóre osoby tutaj jest śmieszna.

SophieBarber

Cosmo Jarvis to taki trochę Tom Hardy dla ubigich