I tego nie rozumiem !!! sa gorsze seriale i zaraz w ten sam dzien sa napisy !!! a tu trzeba czekac !!! :(
Może tłumaczenie jest prostsze? Znaczy się, prostsze (żeby nie powiedzieć - prymitywne, bo mnie zlinczują) słowa? Nie wiem, też tego nie rozumiem.. Pozostaje czekać..
myślę, że tłumaczenie większości tekstów jest gotowe w parę godzin, ale potem muszą trochę posiedzieć nad wypowiedziami Chibsa.. trochę, znaczy ze dwa dni.
O właśnie, szukałam słów na Chibs`a :). Ale szczerze powiedziawszy, mimo, że nie przepadam za Irlandzkim/Brytyjskim akcentem (z całym szacunkiem), to, gdy mówi Pan Flanagan mam ciarki. Chibs jest jedynym w tym filmie, którego toleruję i mogę słuchać :) No i nie można zapomnieć o Charlie`m.. On co prawda "oduczył się" swojego akcentu, w "Hooligans`ach" mogę Go słuchać i słuchać :) Mógłby mi opowiadać bajki na dobranoc.. ^^
z tego co kojarzę, to Chibs raczy nas akcentem Szkockim:) dlatego jest tak ciężki do zrozumienia:)
No, ale chodzi mi o to, że z bliskich stron :) Irlandia, Szkocja, Wielka Brytania :) Dzięki za poprawkę :) Zwracam honor :)
a nie pomyślałeś/aś że tłumacz pracuje? w tym wypadku do 21, i pisał o tym na profilu grupy HATAK
nie chcesz czekać naucz się angielskiego:)
a nie "pozostaje czekać"
Wyobraź sobie, że angielski umiem, nie muszę się uczyć. Akurat jestem na takim kierunku, żeby być tłumaczem. Tylko też powinieneś zrozumieć, że nie każdy rozumie słowa Irlandczyków/Szkotów/Brytyjczyków. Ich akcent jest trudny w rozumieniu. Pracuje? A czy ja mam z tym jakiś problem, że tłumacz jest człowiekiem, ma swoje życie? Potrzebuje odpoczynku, pracuje? Nie. Nie mam. Wywieram presję w stylu: "No, mogłyby być napisy. Co tak długo..." ? Nie. Nie robię tak. Wyraziłam tylko swoją własną opinię, do której - z tego co mi wiadomo - mam prawo. Więc zejdź grzecznie ze mnie. Dziękować. :)
Nie chce być wredny czy coś, ale tłumacze raczej korzystają z gotowych już napisów angielskich. Tak naprawdę to tylko hardkorzy zajmują się tłumaczeniem ze słuchu. Gdzieś czytałem właśnie, że te większe grupy, Hatak oraz np Project Haven, robią je na bazie angielskich i zmieniają synchro, ponieważ te angielskie jest zazwyczaj słabe.
No ja próbowałam przetłumaczyć dla samej siebie ze słuchu. Hmm.. Wyszło mi, dopóki mój ulubieniec Chibs się nie odezwał :) Po Jego słowach wszystko mi padło i kupy się nie trzymało, że się tak wyrażę. Ale próbowałam ;] Nie raz. Chylę głowę w takim razie. :)
a co za problem ogladac z angielskimi napisami? skoro "...że nie każdy rozumie słowa Irlandczyków/Szkotów/Brytyjczyków"
Tłumaczenie ze słuchu to juz zupełnie inna bajka , nie jest hardkorowe ale wymaga dobrego osłuchania się . Dobrze że nie ma w serialu slangu i paru czarnych braci którzy używają taki słów i zwrotów że najszybszy komp na świecie i najzajebisciejszy tłumacz będzie tłumaczył z dwudniowym opóźnieniem ;-). Wiec w sumie na to wychodzi że trzeba poczekać do piątku a serial jest w wtorek/środę i to jest sytuacja nie do przyjęcia przeciwko czemu w tym miejscu protestuje !;-)
Jak co tydzien nowy temat a w nim "Kiedy napisy?".Ludzie wyluzujcie troche Son's tłumaczy jeden gość a i on pewnie też ma życie prywatne więc troche cierpliwości.
Napisy są tłumaczone w większości z angielskich napisów. Poprawiane jest synchro do różnych wersji. Ten odcinek jest najdłuższym z całego sezonu, ma prawię godzinę. Aktualnie pracuję nad zrobieniem napisów do tego odcinka, dodam, że to pierwsze napisy jakie robię, więc szału nie będzie, ale postaram się wyrobić, aby były (bardzo) późnym wieczorem, ale niczego nie obiecuję. Więcej informacji o napisach, można znaleźć na napisy24, w zakładce tłumaczenia.
Rzeczywiście, ale to nie zmienia faktu, że są to jedne z najdłuższych odcinków spośród wszystkich seriali.
Lucas jesteś moim bohaterem, będę czekał, daj znać jakbyś już dzisiaj zrezygnował:)
wielkie propsy, że Ci się chciało mimo tego że ktoś już się z nimi że tak powiem guzdrał :)
Miały być dziś, a już po 19 i jeszcze nie ma. Wczoraj od 23:56 sa gotowe, tylko od wielu godzin znajdują się w korekcie. Mam nadzieje, że przed 20-tą się pojawia.
Moje napisy zostały usunięte z n24. Były to moje pierwsze, więc rozumiem, że jakościowy mogły być na słabym poziomie, mimo wszystko poświęciłem na nie trochę czasu , a panowie nadzorujący tamten serwis trochę zbyt lekceważąco zwracają się do człowieka, podając wścibski powód ich usunięcia.
Że jaki powód usuniecia?? ; ) Nie znasz znaczenia polskich słów, wiec tym bardziej nie bierz sie za tłmaczenie z obcego jezyka. Jesli twoja wersja napisow to ta gdzie "marshall" jest przetłumaczone jako "marszałek", to słusznie je usunęli.
Czy tylko mi padło napisy24? Widziałem jakieś wersje z wtopionymi napisami, ale z słabą jakością.
Nie mam nic do tego, że usunęli te napisy, były widocznie słabe i mieli do tego pełne prawo, ale dodanie coś w stylu "Tu nie pomoże żadna korekta" jako powód, jest trochę (przynajmniej w moim odczuciu) obrażające, żeby nie powiedzieć poniżające. Zrobiłem coś co było słabe, okej, ale takie dogryzanie nie jest potrzebne. Wystarczyłoby po prostu napisać, coś w stylu "napisy na słabym poziomie, dużo błędów i źle przetłumaczonych kwestii". Zamiast tego otrzymuje coś w rodzaju "pożal się Boże".
" Nie znasz znaczenia polskich słów, wiec tym bardziej nie bierz sie za tłmaczenie z obcego jezyka". Znam znaczenia polskich słów, po prostu zbyt dosłownie chciałem przetłumaczyć pewne wypowiedzi i mogło to w rezultacie źle wyjść. Co do tego marszałka to zapomniałem zmienić ten błąd i faktycznie wtopa.
Fakt ze nie znasz znaczenia polskich słów wnioskuje z twojej wypowiedzi " podając wścibski powód ich usunięcia". Zdajesz sobie sprawe jakie jest znaczenie słowa "wścibski?
Mój błąd, faktycznie. Miałem na myśli "złośliwy". Nie można jednak opierać wszystkiego na jednym przykładzie. Błędy się zdarzają, ludzka rzecz. Zresztą nie mam zamiaru tutaj twierdzić, że moje napisy były dobre a oni źli. Chodzi mi raczej tylko o fakt, iż gdy człowiek zaczyna coś robić i wychodzi mu to z początku słabo, to ludzie zamiast zmotywować go do poprawienia tego, wolą jedynie skrytykować i powiedzieć coś w stylu "Nie nadajesz się do tego, nie próbuj już nigdy, litości". Gdyby ta krytyka była jeszcze konstruktywna, ale w większości przypadków jest to po prostu "hejt dla samego hejtu". Spotkałem się jednak z normalnymi opiniami, które zostały mi przedstawione po sprawdzeniu napisów. Były również krytyczne, ale była to krytyka konstruktywna.
Początki bywają trudne i doskonale się o tym przekonałem, tworząc te napisy. Nie zamierzam się jednak poddać, lecz poduczyć się w tym kierunku, ponieważ chce to traktować jako hobby, które będzie korzystne dla innych ludzi.