Wg Suttera oprócz starych niedokończonych wątków z 5 serii pojawia się nowe.
Ale od początku:
- Jax będzie sie starał uwolnić Tarę od oskarżeń w/s śmierci Pameli Torric
- Lee Torric, ex US Marshal i brat zamordowanej wejdzie na krwawą ścieżke wojny z klubem i jak zapowiedział Sutter nie obędzie sie bez kolejnej tragedii - odejdzie kolejna bliska Jaxowi osoba (nie powiedział oczywiście kto)
-Clay nie złoży tanio głowy i zacznie bruździć Klubowi i Jaxowi zza krat
NOWE wątki:
- w mieście pojawi się niespodziewanie zupełnie nowy gang MC chcąc przejąć władzę, z którym Synowie wejdą w najkrwawszą w historii klubu wojnę i jak zapowiedział Sutter pociągnie to za sobą śmierć jednego z sojuszników Klubu ("to będzie apokalipsa" zapowiedział Sutter)
-pojawi się postać samego Galindo
-pojawi się postać nowego Agenta (instytucji pochodzenia nie zdradzono) który podobnie jak nieżyjaca Agentka Stahl będzie się starał nieczystymi metodami pogrążyć SAMCRO. Wiadomo na pewno że będzie to mężczyzna.
OMG - to będzie petarda. Kiedy wiadomo już że na pewni zgina 2 osoby będące blisko z Jaxem - członek Klubu i ktoś z zaprzyjaźnionego gangu.
OMG a skad te informacje? Jakieś żródło?
Kiedy wiadomo już że na pewni zgina 2 osoby będące blisko z Jaxem - członek Klubu i ktoś z zaprzyjaźnionego gangu.
No to mozna gdybąć.
Jeżeli chodzi o członka Klubu - Tig,Chibs albo Bobby ( obstawiam Chibsa)
Członek zaprzyjażnionego gangu - hmmm sporo zdradza Sutter na początku ale i tu mozna zgadywać. Jakoś coś czuję że może to być Alvarez z Mayans albo T.O Z Grim Bastard.
Mam nadzieję, że się mylisz co do Chibsa... Ale znając zycie pewnie o niego chodzi.. Chociaż ja bardziej myślę (i liczę na to) o Bobby`m... A co do sojusznika to może być Nero (tu też chcę się mylić ;))
Ja też mam nadzieję, że Chibs nie zginie. Lubię Bobbiego, ale Chibs jest najlepszy. Nero też mógłby zostać dłużej.
Ja jakoś teraz do Bobby`ego się nie mogę przekonać. Wiem, że chciał dobrze dla klubu i w ogóle, ale robi "skwaszoną minę" na każdy ruch Jax`a jak wcześniej na Clay`a... Nie wiem, nie potrafię go jakoś polubić. Jak dla mnie jest męczący. A co do Chibs`a no wiadomo - zgadzamy się :) Jak z Nero ;) Pozdrawiam :)
Właśnie. Bobby chodzi naburmuszony cały czas i jeszcze ta zdjęta naszywka VP na koniec - focha strzela ;D. Chibs ma zostać, bo nie dość, że jest najfajniejszy, to jeszcze ma taki rozkoszny akcent :). Pozdrawiam :).
Muszę niestety w jednym się nie zgodzić, bo dla mnie najfajniejszy jest Jax ;) Ogólnie i jako aktor i jako osoba. Większy sentyment do niego mam ;) Ale Chibs jest dosłownie obok Niego ^^ I tak, ma rozkoszny akcent ;) Może opowiadać bajki na dobranoc ;) I prawda co do focha. Jak dziewczynka, która nie dostała prezentu na urodziny i rzuca czym popadnie. No bez przesady. Jak dla mnie to albo próba zwrócenia uwagi na siebie, albo na jego pomysły... ;)
Może ten członek zaprzyjaźnionego klubu to Nero? W końcu w tym sezonie przecież reaktywował swój stary gang. Sojusznik klubu nie oznacza przecież że musi to być koniecznie członek innego klubu- jest całe mnóstwo osób, choćby Unser.
No to właśnie napisałam, że może to być Nero, choćbym wolała się mylić :) Co do Unser`a też nad tym myślałam, ale Unser miałby umierać w skutek wojny gangów? Wątpię. Jak już, to przez raka... Kurczę, same niewiadome :)
ja bym chciał żeby to była Tara :D nie wiem dlaczego ale od 1 sezonu mnie drażni :P jak ruszą Chibsa albo Tiga to będzie źle :P ale z bliskich to chyba trzeba wybierać między Chibsem, Gemma i Tara.... co do przyjaciela klubu to Unser.
Wątpie, żeby to był Tig- w tym sezonie dość ostro mu przykopali więc w 6. odpuszczą ;) Natomiast Chibsa uwielbiam- najfajniejsza postać z Sonsów i Happy :D
Mam nadzieję, że zboczeniec Tig zostanie ;). Chibs najlepszy, wiadomo, a Happy fajny wariat :).
Juice też jest ok. W początkowych sezonach był śmieszny. Trochę szkoda, ze tak poprowadzili Jego wątek.
A ja myślę że to będzie Bobby ( od pewnego czasu tak naprawdę on wnosi najmniej do serialu) i pewnie Nero gdyż on jest jedynym członkiem 'zaprzyjaźnionego gangu' ktory ostatnio częściej gości w odcinkach.
Gemmy nie zabiją bo to jedna z lepszych kreacji postaci w serialu i zabicie jej to byłby strzał w kolano dla Kurta.
a mnie się to wydaje słabe, juz teraz brakuje mi wielu postaci. wiadomo, że seria idzie do przodu, ale Ci , którzy wchodzą nie sa w stanie osobowosciowo zapełnic pustki, ktora zostawili poprzednicy.
"pojawi się postać nowego Agenta (instytucji pochodzenia nie zdradzono) który podobnie jak nieżyjaca Agentka Stahl będzie się starał nieczystymi metodami pogrążyć SAMCRO. Wiadomo na pewno że będzie to mężczyzna."
Czyżby pora na pojawienie się pewnego łysego i zwalistego przedstawiciela prawa, który nie zawsze tego prawa się trzyma? Chodzi mi o pana z serialu, który oglądał Juice siedząc w więzieniu :)
To byłby mega czad jakby się Vic pojawił. Swoja drogą twórcy mogliby się dogadywać i robić takie przeplatane motywy.
chociaz jeden sezon bez Gemmy... ma być 7 sezonów wiec jak usmierca ja w 6 to sie wyrobia :)
Coś ty, jestem pewien że nie, to świetna postać bardzo ją lubie ;) Bez niej to jak bez Claya.
SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER
Donna była dużo inteligentniejsza niż Gemma a pozbyli się jej już w pierwszym sezonie.....
Z tych wszystkich kretynek ( mam na mysli kobiety sonsów) tylko Donna miała łeb na karku.
Gemma mogłaby umrzec, tak samo jak Tara. Mozliwe że skonczy sie tak że Jax zabije Gemmę za władowanie Tary do więzienia. Wtedy stanie się taki jak Clay.
SPOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOILER
Swoją matke, nie ma opcji.
Jakby rodzina była dla niego na pierwszym miejscu to by już dawno rzucił klub i wyjechał z Tara i z Dziećmi,
Najwazniejszy jest dla niego klub, synowie , tak jak piszesz.
SPOILER SPOILER SPOILER
Dla serialu może i tak , bo Gemma to barwna postac ktora nadaje serialowi mnóstwo dynamiki, ale dla Jax'a i jego rodziny Gemma to prawdziwa zakała ktora nie pozwala mu się wyrwać z przestepczego świata. A po za tym ciekawe co Jax z nia zrobi jak sie dowie ze to ona wsadziła Tarę za kratki i na dodatek brała udział w smierci Johna Teller'a ?
a co do 6 sezonu mysle ze z bliskich Jaxa to bedzie bobby elvis bo za bardzo chce naprawic klub, poskladac to wszystko tak jak bylo kiedys, tak jak donna chciala odciagnac opiego od klubu to jest pewnego rodzaju synchreonia zawsze jak ktos za bardzo oddala sie od klubu albo zbyt stawia sie decyzjom ginie.. no ewentualnie w przypadku kippa jest zbyt wierny(tak jak bobby) wiec prosze nie mowcie ze bobi ma focha oddanie naszywki i wgl... poprostu on czuje ze ten klub zatracil swoj sens i nie chce byc w nim Vp.. zauwazcie ze bobby od poczatku sprzeciwial sie wszystkiemu co moglo skrzywdzic klub.. jako jedyny chyba od poczatku do konca tak postepuje.. foch fochem ale jak byscie postapili gdyby cos co kochacie nad zycie szlak trafial?
a z osob wspolpracujacych mysle ze unsher , przeciez rak go wkoncu dopadnie... bo podczac koncowki 3 sezonu byl w 3 fazie raka...
Przyznam rację, co do Bobbiego. Odświeżam sobie serial od początku i Bobby już od II sezonu chce naprawiać klub. W sumie nie dziwię się, że oddał naszywkę (odwołuję tego wcześniej wpisanego focha ;) ).
A co uśmiercania bliskich, to wg mnie już za dużo bliskich odeszło. Mogli by już zostawić skład taki, jaki jest. Unser już jest na wykończeniu, więc Jego śmierć jest tylko kwestią czasu.
Pożyjemy, zobaczymy....
no wlasnie bo w 2 pojawily sie juz takie klopoty wewnetrzne.. i wtedy tylko bobby jakos probowal naprawic wszystko kiedy Jax i Clay sie tak sprzeczali, w ktoryms odcinku 4 sezonu rzucil wyzwanie Clayowi tylko wtedy zaatakowali ich lobo sonora kiedy mieli glosowac, pozatym tak jak Piney pokladal wielkie nadzieje w Jaxie, ze naprawi klub i wroca do "spokojnego" zycia
Mam nadzieję, że Jax się nie stanie taki jak Clay, ale chyba powolutku dąży do tego. Dla Bobbiego, to już za dużo po prostu. Stracił nadzieję.
A Piney'a szkoda bardzo. Fajny był. No i Juica mi szkoda, taki rozkosznie śmieszny był w początkowych sezonach.
własnie mysle ze to niestety powoli zmierza do tego ze Jax staje sie jak Clay, chytre zagrania , niepodwazalne decyzje itd.. tak jak wrobil Claya w zabojstwo pope'a ustawil sobie tigga zeby glosowal jak on chce.. no wlasnie Juice.. był super szkoda tylko ze w 4 sezonie nie postapil jak chibs wczesniej,, wtedy jak prawie zawarl ugode ze stah (chyba 2 sezon) przyznal sie i rozwiazali to a Juice sie wystraszyl i wspolpracowal.. pozniej sam byl zdziwiony w 5 sezonie ze nie obchodzi nikogo kim byl jego ojciec. z poczatku byl tez dosc zabawna postacia jak pol wor . np jak sie nafaszerowal prochami i zostawili go na ulicy w pieluszce?:P
Może to początkowa faza prezydentury i za jakiś czas Mu minie ;-). Szkoda by było gdyby się stał taki sam, jeden Clay w zupełności wystarczy. Poza tym Jax chciał zmian w klubie, więc...
No właśnie też nie rozumiem dlaczego Juice tak postąpił. Ciekawe czy teraz odzyska zaufanie klubu. Mam nadzieję, że tak. Dobra była też akcja jak miał podać psu środki usypiające, a podał mu bodajże metę i psiak ugryzł Tiga w dupsko :-D. Albo jak był przynętą w więzieniu dla tego wielkiego Murzyna :-D.
racja Jax chiał zmienic klub ale zauwaz ze jego osoba i priorytety sie bardzo pozmienialy, a mysle ze całkowitego zaufania nigdy nie odzyska, zawsze Jax, chibs (nie wiem czy ktos wiecej wie) beda do niego podchodzili z dystansem.. tak te akcje byly swietne ;p
Musimy niestety cierpliwie czekać na wyjaśnienie sytuacji. Na pewno nie odzyska pełnego zaufania, ale przyznam, że bardzo bym chciała żeby został w klubie i żeby znowu był taki śmieszny. No i jest na kim oko zawiesić ;).
Czy wg Ciebie Gemma jest w jakiś sposób odpowiedzialna za aresztowanie Tary?
przypuszczam ze nie, wydaje mi sie ze Tara ja juz w pewien sposob zdominowala, pozatym zalezy jej na Jaxie i dzieciakach a i tak juz ciezko jest jej byc przez nich akceptowana, Jax dal jej szanse (miala sie cos o Clayu dowiedziec czy zdobyc jakies dowody ze kreci poza klubem) wiec watpie zeby tak ryzykowala, ale z 2 strony Gemma jest taka postacia ze nie zdziwiloby mnie to :p
Właśnie. Z jednej strony byłabym zdziwiona jakby się okazało, że to sprawka Gemmy i jednak mam nadzieję, że tak nie jest, ale z drugiej strony nie byłabym zdziwiona. I to jest fajne w tej postaci, bo nigdy nie wiadomo jak postąpi. Z niecierpliwością czekam na 6 sezon.
chyba jak kazdy fan / ka ;p mnie ciekawi co z Bobbym, oddał ta naszywke i co teraz? bedzie normalnie w klubie czy zmieni charter?
No właśnie. Może Jax Go przekona żeby jednak został i może naszywka wróci na kamizelkę Elvisa. Mnie jeszcze zastanawia kwestia Juica.
Chibs jest bardzo lubianą postacią, której śmierć byłaby podobnym bodźcem dla Jaxa, niczym śmierć Opiego, pozwoliłaby mu stać się bardziej Clayowatym. Chibs będzie nowym VP, Tig odzyska naszywkę. Tiga raczej nie ruszą, za bardzo mu nakopali w 5 sezonie, jeszcze ta scena z psem, pokazująca, że trochę się otrząsnął po śmierci Dawn. Gemma, moim zdaniem, nakablowała na Tarę, gdyż ta po 1. chciała wyjechać z dziećmi do Oregonu i 2. chciała uczynić Wendy prawną opiekunką dzieci, w razie gdyby poszła do więźnia. Gemma nie mogła pozwolić ani na pierwsze ani na drugie. Lee Toric nie miałby satysfakcji z uwięzienia Tary, dla niego liczy się krwawa zemsta. Clay, moim zdaniem, wytrzyma do końca 6 sezonu, zapewne uda mu się skombinować jakąś ochronę w więzieniu, więc trochę się go naoglądamy.
sorry ale temat jest " co wiadomo o 6 sezonie" wiec mysle ze bardziej zainteresowane tym konkretnym tematem sa osoby ktore obejrzaly juz wczesniejsze 5 sezonow .. sorki ale poza wymienieniem tu tych ktorzy juz zgineli (przynajmniej tych ktorych pamietam) nie ma tu zadnego spojlera , reszta to spekulacje ktore jak zauwazyles wystepuja w tym temacie odnosnie tego co napisala Izabelka_filmweb . tak wiec powtarzam jesli sam zajrzales w temat "co wiadomo o 6 sezonie?" to nie dziw sie ze napotkasz napomnienia do poprzednich takie jak moje albo jakies spekulacje. pozdrawiam