Według mnie rewelacyjny crossover.Ubawiłem się a o to chodzi w tym "kinie"
podobały mi się wszystkie 3 części crossovera
Intro jak Barry mówi "Nazywam się Oliver Queen" świetny :)
P.S najsłabiej wypadła chyba 3 część ale ogólnie i tak mi się podobało bardzo i trzymało dość wysoki poziom.A przede wszystkim zapewniły mi wszystkie 3 części rozrywkę której oczekiwałem i taką jak bym chciał by zawsze zapewniały.
Z niecierpliwością czekam na Batwoman
Podobał mi się nowy/inny image Alex (jej długie włosy) wyglądała młodziej choć według mnie w "oryginale" w Supergirl też jest HOT :)
Ramon jako gangsta też fajnie wypadł.
Mnie za to ogólnie crossover zawiódł. Czegoś mi zabrakło i miał proceduralny klimat. Intro mi się też podobało, no i aktor od supermena jako ten zły, gangsta Ramon też super. Batwoman jednak mi w ogóle nie przypadła do gustu, nie lubię tej aktorki:D Dziewczyna supermana też dramat, strasznie zwyczajna i taka bez wow. Trochę mnie zdziwiło, że Supergirl miała takie trochę, nie wiem, mało znaczące ujęcia, popychadłową rolę, jej docieranie do Alex to było mega cliche, no więcej było ciekawej akcji z B&O, ale w sumie mi to nie przeszkadzało, bo jej nie oglądam.
Mam nadzieję, że kolejny cross będzie lepszy. Teraz czekałam na Alex i Sarę, z klonicą w tle :p, a tu jednak bez legend.
Z mało znaczącą rolą Supergirl dobrze powiedziane. Pamiętam chociażby scenę z 2 odcinka (3 jeszcze nie zdążyłem obejrzeć) kiedy stali przed Arkham i Barry pytał Olivera czy użyje swojej prędkości, a Oliver odparł że lepiej nie ryzykować (w domyśle - jeszcze jej dobrze nie opanowałem). A razem z nimi stała Supergirl, która przecież też ma superprędkość.
No właśnie, wtedy taki facepalm był u mnie ;) Zmarnowali potencjał na lans jej serialu.
bardzo przeciętny crossover.
Odcinek Arrow'a dobry i w sumie tyle tego.
Mnóstwo nielogicznosci:
*Czemu nie było XS, czemu tego nie wyjasnili
*Dlaczego Barry nie użył Flashtime ?
*Dlaczego Oli i Barry jako jedyni mieli świadomość po zmianie rzeczywistosci ?
*efekty były słabe momentami
*supergirl miała bardzo mało znaczącą role w tym crossoverze
*finał był fatalny i nie miał sensu.....bieganie/latanie w przeciwnych kierunkach
*żadnej walki miedzy bohaterami w part 3
*gadka motywacyjna odcinek 533. Myslałem że zwymiotuje jak Kara przez 10 minut docienarła do Alex która i tak tego nie bedzie pamietac po zmianie rzeczywistosci. Więc po co marnujemy czas na to skoro mozna byłoby jakąś akcje wlepić.
*aktorka grająca Lois. Mój Boże Iris to przy niej Maryl Streep. I po co wciskają motyw supermana i dziecka skoro nie będzie miał swojego serialu i kontynuacji w tv...
flash 6/10 , arrow 7/10 , supergirl 4/10
Jedynie z ostatnim punktem się nie zgadzam, reszta - pełna zgoda. Dodałbym od siebie:
*Szalony naukowiec dostaje księgę, dzięki której może naprawić/urządzić świat tak jak chce. Jaka jest jedyna rzecz jaką robi? Zamienia role Olivera i Barry'ego. WTF?
Ja to zrozumiałem tak że Deagonowi nie wyszło za pierwszym razem stąd tekst Monitora w stylu "mówiłem żebyś patrzył szerzej". Mam nadzieję że "Kryzys na nieskończonych Ziemiach" zapowiedziany na przyszły rok nie będzie takim niewypałem jak Flashpoint. W świecie komiksowym było to pretekstem do całkowitego restartu historii postaci i dzięki temu np. Oliver mógłby odzyskać sekretną tożsamość, Diggle odzyskać córkę z pierwszych sezonów, a na upartego i Supergirl mogłaby się pojawić na tym świecie.
Ze wszystkich części crossa ta odsłona była najsłabsza. Odcinek sam w sobie dobry, ale czegoś mu brakowało, jakiegoś wow, zaskoczenia. No i pozostał lekki niesmak. Za co zapamiętam ten cross to fajny wątek Amazo, duet Barry - Ollie, to wypadło świetnie po prostu, zwłaszcza w 1 części, mnóstwo humoru. Najbardziej pozytywnie zaskoczył mnie Grant Gustin, ponieważ nie spodziewałem się, że wypadnie tak dobrze jako Arrow. Amell jako Flash niezbyt mnie przekonuje. Z kolei Gustin odwalił kawał dobrej roboty: odnalazł się w nieco innej choreografii, tym razem bez efektów specjalnych, które w multum towarzyszyły mu na co dzień, był przekonujący zarówno w scenach zabawniejszych jak i tych nieco mroczniejszych. Pokazano wyraźną różnicę między tymi bohaterami, ich motywacje, cele itd. I za to duży plus.
Najlepszy moment crossa to wg mnie walka Olliego z Barrym w części 2 z halucynacjami Malcolma Merlyna i Eobarda Thawne'a. Te kwestie wypowiedziane przez "głównych złych" pierwszych sezonów były naprawdę mocne, wręcz przerażająco prawdziwe, to było takie obnażenie największych ich wad, samobójstwo jako tchórzostwo, dobroć Barry'ego jako jego słabość. Niby oczywiste rzeczy, ale wypowiedziane na głos robią większe wrażenie.
Przecież ten cały crossover był chu...jowy aż zęby bolą. Wielkie ura bura kawał sznura z Wesley Shippem w roli Barrego Allena z lat 90, który koniec końców dostał, ile? Trzy minuty w całym crossoverze, żeby później wypier...dolić go nie wiadomo gdzie.
Od początku to była zamiana ciał czy zmiana w rzeczywistości? Bo skoro to była zamiana ciał między Barrym a Oliverem to jakim cudem SuperGirl poznała ich prawdziwe tożsamości? Superświadomość? I jaki cel miałoby w tym przypadku wibrowanie dłonią skoro robiły to Oliver w ciele Barrego?
Nie rozumiem tego całego hype fanów Smallville bo pokazali farmę Kentów i puścili Save Me. Nie było Wellinga i Durance to takie nawiazania jak farma i kawałek z czołówki CW może sobie wsadzić. Podobno miał pojawić się Rosenbaum ale najwidoczniej wzorem Letschera dał sobie spokój.
Akurat ta zamiana osobowości była zauważalna na Ziemi-1, więc taka Supergirl z Ziemi-38 widziała wszystko tak jak powinno być, wiedziała, że coś jest nie tak, skoro Ollie ma moce Flasha itd. Crossy przyzwyczaiły mnie to wielkiej rozwałki w ostatniej części (zazwyczaj to było w Legendach). Przy tak ograniczonej ilości postaci spektakularność gwałtownie spadła.
Moim zdaniem Elseworlds to takie wprowadzenie do Crisis on Infinite Worlds. To było oczywiste. Monitor, przygotowywanie się do Kryzysu, no i tak rozmowa Olliego z Monitorem i kwestia tego co Oliver mu zaoferował w zamian za życie Barry'ego i Kary. Myślę, że może to być początek końca Arrowa. 8 sezon będzie tym ostatnim i podobnie jak w "Gotham" skrócą go do powiedzmy 10 odcinków z czego ostatni będzie częścią "Crisis ..." Być może inne seriale także się zakończą, np. Flash, być może z powodu filmów z tym bohaterem.
Ale rozumiem cię. Mnie też zaciekawili Flashem-90 i w zasadzie jego rola w tym wszystkim sprowadziła się do poinformowania zespołu o tym co i jak. I szczerze mówiąc ta scena, która kończyła wcześniejsze odcinki Flasha, Arrowa i Supergirl (ta, w której pokazano wszystkich bohaterów martwych na Ziemi-90) nastawiła mnie na coś innego. Ten cały test Monitora był szczerze mówiąc bardzo łagodny w porównaniu z tym co pokazano właśnie na ZIemi-90 (czyli jedną wielką rzeź bohaterów).
Crisis on Earth-X był wg mnie lepszym crossem, bardziej widowiskowym, jednak wydawał się on bardzo rozbiegany itd. Tutaj skupiono się na relacjach Flasha i Arrowa, pokazać jakąś bliskość między nimi, prawdopodobnie robione to było pod Kryzys, a crossover był tak naprawdę jedyną możliwością, aby to pokazać. Teraz znowu do kolejnego crossa każdy będzie zajmował się swoim miastem, aż nadejdzie Kryzys i wg mnie koniec co najmniej Arrowa, może i Flasha także.
Nie, nie rozumiesz. W pierwszej części crossoveru dali do zrozumienia że księga zmieniła rzeczywistość Earth 1 tak że Barry i Oliee mieli swoje własne ciała tylko Doktorek zamienił ich historię, nazwiska, rodziny itp. Wtedy logiczne byłoby że Kara która pochodzi z innej Ziemi zna ich prawdziwe tożsamości bo tej Ziemi nie dotknęła zmiana. Też wibrowanie dłoni przez Olivera ma wtedy sens.
W drugiej i trzeciej części mówią już nam że to nie zamiana historii tylko Oliver siedzi w głowie Barrego a Barry hula w ciele Olivera a tylko oni wyobrażają sobie swoje prawdziwe twarze a my ich widzimy bo inaczej powstałby totalny pier...dolnik. Tylko skąd o tym wie SuperGirl i cała reszta ferajny z jej Ziemi. No i jeszcze jest zaskoczona że ciało i twarz które wygląda jak
Barry na którego zresztą miała ochotę i vice versa przez dwa i pół sezonu jest speedsterem.
Ta końcówka z bitwą na Earth 90 tzn prequel do elseworlds obiecała mi że Barry Allen z Ziemi 90 będzie jak nie główną postacią w crossoverze to przynajmniej będzie miał spory udział. Takiego wała. CW pojechało na sentymentach ludzi którzy wychowali się na serialu z lat 90 żeby nabić oglądalność i nie wiedzieć czemu pokazało faka Wesley Shipp nie miał czasu żeby nagrać więcej scen? Za dużo zawołał? O co tu kuurrr....VA chodzi?
Smallville - goovvn.O nie Smallville. Pomijając oczywistą oczywistość że ta laska co gra SuperGirl to fajna dvpa to Kara z niej jak z kociej doopy pianino. To samo tyczy się aktora który gra Supermana. Ot podstarzały gamoń cosplayer który Wellingowi do pięt nie dorasta.
I co wy wszyscy z tym serialem Gotham. Przecież Arrowverse robi od niedawna chu....jowe CW
a Gotham robi FOX. Gotham z Elseworlds nie ma i nie będzie miało nic wspólnego z Gotham od FOXa!!!
"Nie rozumiem tego całego hype fanów Smallville bo pokazali farmę Kentów i puścili Save Me." Chodzi o sentyment. Tego się nie rozumie. To się czuje. Albo i nie ;-)
Somebody savvvvvveee meee don't care how you dooooo it
Czujesz sentyment?
Bo ja nie.
Uwielbiam Smallville. Tym bardziej nie zauważyłem w tym goownie elseworlds nic co by przypominało o Smallville no może tylko jedno - suit jedynego prawdziwego Green Arrow i kurtkę Clarka z czasów Superboya.
Jak leciała piosenka i pokazali farmę to poczułem. Jak widać z komentarzy innych użytkowników nie byłem jedyny. Jeśli Ty nie poczułeś to trudno. Co Ci mam więcej tłumaczyć?
Ty mi powiedz czy to byłby zamiana ciałami czy zyciorysami bo od tej niepewności boję się sam spać i marzę żeby w nocy strzegła mnie SuperGirl...
Dla mnie to bez różnicy. Przecież ta historia jak sporo innych w Arrowwersum jest lekko naciągana. Ale tragedii nie było. Melissa to niezła laska, ale nie mogę przeboleć tego że SG jest taka płaska :P
Ale pysio ma słodki a dla mnie to oprócz tyłka najważniejsze. Fajne ciało bez fajnej twarzy nie znaczy nic;)