1. Czy ma to jakąś długą fabułę łączącą odcinki, czy każdy to osobna przygoda?
2. Czy serial jest infaltylny?
3. Czy porusza jakieś ważne problemy?
4. Czy jest bardzo abstrakcyjny jak Pora na przygodę (która mnie odstrasza tym, że wszystko wydaje sie nie mieć sensu i logiki, a rysunki wyglądają jakby wykonywał je ćpun)?
5. Czy postaci są konsekwentnie rozwijane?
6. Czy są ciekawe postaci kobiece?
7. Czy są jakieś żarty niskich lotów (o kupach, pawiach, onaniźmie)?
8. Czy są jakieś motywy gejowskie (albo jakieś aluzje)?
9. Czy są jakieś motywy lesbijskie?
UWAGA! Mogą być spoilery, jednak wydaję mi się, że używałam tylko podstawowych informacji z fabuły ;)
1. Jest jeden główny wątek, ale nie wszystkie odcinki się do niego odnoszą np. początkowe mają dużo luźniejszą fabułę, wprowadzają nas w świat oraz przedstawiają zarys postaci, moce i umiejętności itp. Później robi się coraz ciekawiej ;)
2. Nie, chociaż zależy od odcinka. Ponieważ głównym bohaterem jest młody chłopiec, więc występują elementy, które można nazwać "infantylnymi" ale jest też wiele dziwactw i mrocznych elementów.
3. Tak, Steven Universe przede wszystkim skupia się na relacjach między bohaterami, a więc np. syna z ojcem; syna z matką, której praktycznie nie zna; czy też klejnotów, które zastępują mu matkę i nie zawsze wiedzą, jak się nim zająć oraz co jest dla niego dobre. Pojawia się też trudna kwestia śmiertelności (klejnoty się nie starzeją, Steven już tak; śmierć matki Stevana). W późniejszych odcinkach dochodzą także inne sprawy (mam wrażenie, że w dalszych odcinkach pojawia się ich coraz więcej, ale większość obraca się wokół stosunków między postaciami, dorastania i śmierci oraz utratą kogoś bliskiego). Dodatkowo wątki te są przedstawiane w bardzo interesujący sposób, czaem odcinek zaczyna się bardzo lekko i nagle następuję mocne uderzenie ;)
4. Są elementy abstrakcyjne, ale na pewno nie ma ich aż tyle jak w Pora na przygodę. Świat jest zbliżony do "naszego", jednak występują "potwory" oraz światy wyglądające trochę inaczej, ale wszystko w granicach normy ;)
5.Tak, są rozwijane i to nawet bardzo. Ponieważ widzimy je w różnych sytuacjach (ciężko dla nich ciężkich), ich reakcje są interesujące, czasem zaskakujące. Dodatkowo rozwijają się w bardzo naturalny sposób, nie czuję się by były jakoś wymuszone czy sztuczne.
6. TAK TAK TAK. Prócz trzech głównych postaci kobiecych, pojawiają się także inne, równie ciekawe. Postacie męskie również są interesujące.
7.Nie przypominam sobie. Humor jest dobrze wyważony i zgrabnie wpleciony, przeważnie sytuacyjny lub związany z osobowością danej postaci itd. Naprawdę można się pośmiać :D
8. Nie.
9.Tak, są. O ile można tak napisać, gdyż klejnoty są bezpłciowe, to znaczy o ile "wyglądają" jak kobiety, to nie mają określonej płci-w końcu to kamienie ;p
Mam nadzieję, że pomogłam :D Oczywiście polecam Steven Universe :)
1. Czy ma to jakąś długą fabułę łączącą odcinki, czy każdy to osobna przygoda?
Ma długą fabułę
2. Czy serial jest infaltylny?
Nie.
3. Czy porusza jakieś ważne problemy?
Tak, całkiem sporo.
4. Czy jest bardzo abstrakcyjny jak Pora na przygodę (która mnie odstrasza tym, że wszystko wydaje sie nie mieć sensu i logiki, a rysunki wyglądają jakby wykonywał je ćpun)?
Są niezrozumiałe rzeczy ale wszystko ma swój sens, nawet jeśli na początku się nie wydaje. Świat jest uporzątkowany
5. Czy postaci są konsekwentnie rozwijane?
Tak.
6. Czy są ciekawe postaci kobiece?
Większość głównych postaci to kobiety. W sumie to nie kobiety tylko klejnoty ale mówi się o nich "ona", wyglądają jak kobiety i mają kobiece głosy ;)
7. Czy są jakieś żarty niskich lotów (o kupach, pawiach, onaniźmie)?
Nie.
8. Czy są jakieś motywy gejowskie (albo jakieś aluzje)?
Ostatnio była mocna aluzja.
9. Czy są jakieś motywy lesbijskie?
Mnóstwo
W szczególności zgadzam się ze stwierdzeniem, że to wyrysował ćpun. Dla mnie to jakieś wizje psychotropowe i tyle. Istnieje nawet teoria, że klejnoty są tak naprawdę bezpłciowe i tylko udają kobiety.
A ja się nie zgadzam, chyba nie oglądałeś serialu albo oglądnąłeś kilka odcinków i nie wiesz jeszcze o co chodzi.
To żadna teoria, klejnoty są w pewnym sensie bezpłciowe bo technicznie są kamykami. Ich fizyczna forma to tylko hologram z masą który mogą dowolnie zmienić. Teoretycznie mogłyby bez problemu przybrać męską formę, nie wiem dlaczego tego nigdy nie robią. Matka Stevena musiała stworzyć sobie macicę, żeby go urodzić.
Ale się porobiło... no i Steven jest totalnym kretynem, skoro nie skopiował Strażnika od Cebuli, jak mu później doradziła Granat. I jeszcze ten odcinek o śniadaniu, ale absurd!
Serial ma 4 sezony, dobrnij chociaż do końca sezonu 1. Na początku było bardziej infantylnie, i nawet styl rysowania był gorszy, teraz jest dużo informacji o świecie i Steven Universe jak najbardziej ma sens a nie jest absolutnie "tworem ćpuna".
Lepiej oglądaj po angielsku bo polskie tłumaczenie potrafi wiele przeinaczyć.
Przykład tego jak bardzo zmienił się serial
http://i.imgur.com/EgbRDBg.jpg
https://www.youtube.com/watch?v=te6VBAFdXQI
W tym tkwi żart, że nie skopiował tamtej zabawki
Odcinek o śniadaniu... cóż, nie był moim ulubionym ale też miał zabawne momenty
https://www.youtube.com/watch?v=Fp3hJhxeMak