Nawet powiem, że po premierowych 2 odcinkach tego sezonu to jest to zdecydowanie najlepszy odcinek z sezonu. Działo się sporo, przynajmniej była akcja, nawet mnie trzymało w napięciu jak siedzieli w busie no i ciekawa sytuacja z tymi cykadami które do ryjców włażą i do czego to doprowadzi, bo jak na ten moment już 3 osoby to spotkało (Randall, Mari i Julie). Czy może 4? Bo być może tak właśnie skończyła ta kobieta na początku odcinka rozerwana. Ogólnie oglądało mi się odcinek naprawdę przyjemnie i z zaciekawieniem co teraz dalej, czekam mocno na następny, choć no bolą te głupie decyzje popełniane przez bohaterów, jak Kenny wprost mówiący niezrównoważonej osobie, gdzie jest zapasowa broń, a później zdziwiony że ją wyciągnęła i chce sobie w łeb strzelić xD Chociaż Donna która DOPIERO co była przez problematycznego typa narwańca przywiązana do drzewa a tak po prostu mówiąca "ej daj mu swoją jedyną broń, niech se chłop idzie postrzelać" a Boyd faktycznie to rozważający to też order inteligencji. Jeszcze jedno - czy tylko mnie ta babcia z busa od początku wydaje się podejrzana? Jej całkowity luz i czillera w stosunku do tego wszystkiego co się dzieje, nawet to że wiedziała o ciąży Tabithy, zostało podane w takim dziwnym tonie, jakbyśmy mieli to uznać za podejrzane. Jeśli ktoś od środka jest obserwatorem to postawiłbym na nią.
Nic ciekawego sie nie wydarzyło. Nie zamierzają rozwiązać. Cięgle mieszają żeby był trzeci sezon.
Cykady prawdopodobnie nie zabijają, ludzie zapewne wpadają w śpiączkę.
Mi też się podobało, ale z kolei co mi się nie podobało, to zamiast rozwiązać kilka wątków, to dodali nowe. <br/>Spoiler <br/>Więc teraz to i we śnie zabija, pojawia się wieża i watek siostry z matką, cykady (no chociaż mieliśmy watek robaki wcześniej, raczej pajeczakow) - byłoby ok gdyby się wczesniej zdayzlo na taką skalę, ale tak nagle - to musi jakiś powód mutacji być . <br/>Też ta cała Sara z pistoletem wkurzała mnie (nagle jej głosy ustały?) Chcesz się zabić, to wyjdź daj się rozerwać, a nie kule marnujesz (tak, nie mam uczuć do niej) <br/>No i prorocze sny. <br/>Tak więc odcinek był ciekawy do oglądania, tylko tyle nowych wątków na koniec sezonu to chwyt jasny - nawalimy nowych intryg, bo będzie sezon 3, ale satysfakcji z sezonu 2. nie będzie.
Też obstawiam, że Sebuś miał rację, że ktoś tu jednak jest "tajnym agentem" i też od tego odcinka obstawiam na 99.9% tą babcię z autobusu. Niby nie jest istotna, a jednak co chwilę się przewija z tym swoim spokojnym nastawieniem.
Ale sam odcinek mi nie przypadł do gustu. Powiem więcej, już oficjalnie postanowiłem sobie, że jak jakimś cudem wyjdzie kolejny sezon to na pewno go już nie obejrzę.
Zamiast wyjaśniać zagadki, co chwilę dochodzą nowe "zmienne". Nagle da się zabijać potwory. Nagle pojawiają się nowe zagrożenia i "zwidy". W tym sezonie akcja nie ruszyła do przodu praktycznie nawet o milimetr. Widać, że twórcy nie mają kompletnie pomysłu jak to ciągnąć, a zamówienie drugiego sezonu pewnie było dla nich totalnym zaskoczeniem (bo ewidentnie widać, że nie mają pojęcia dokąd ma zmierzać ta historia).