Nie widzę Cezara krzyżującego Ganniego. To raczej będzie robota Marka tylko.

"Łatwo powiedzieć gdy się nie wie o niektórych faktach i gdy sie nawet nie pomyśli, ze coś takiego mogłoby się wydarzyć." otóż to! Przecież to normalne, że się mówi: nigdy bym czegoś takiego nie zrobił, zawsze bym się zachował tak i tak. A gdy przychodzi co do czego, to nigdy i zawsze idą w zapomnienie w obliczu prawdziwego problemu.
Krassus szczerze kocha Kore, naprawdę nie sądzę, żeby JĄ ukarał za to co się stało, że "pozwoliła" na gwał, jak to ujął Tybit. Bo co, miała się bronic? Zwykła niewolnica? Może jeszcze odciąć mu wacka i pozbawić przyszłych Krassusów?

A jak dla mnie to gwałt na Kore był tylko bodźcem, który spowodował "otwarcie oczu". To był pośredni powód opuszczenia obozu rzymian i dołączenia do Spartacusa. Kore zmanipulowała Cezarem żeby dostać się tylko do namiotu Krassusa w celu szczerej rozmowy i najpewniej wyznania o całym zajściu jednak to jak potoczyła się rozmowa zmieniło wszystko. Sam przyznał, że Lacjum miało być tylko gniazdkiem gdzie mógłby sobie ulżyć z dala od wścibskich uszu. Taki był przekaz. Dotarło do niej, że jest dla niego tylko trofeum. Może i traktował ją z pewną dozą delikatności i szacunku jak żadnego innego niewolnika, może nawet miał do niej słabość ale nadal była niewolnicą. Wszystko sprowadziło się do tego, że w głowie Kore zaświtała prosta myśl "Jakby kochał to bym nie była niewolnicą". Ot i cały problem. W tej chwili nie było już sensu mówić mu o tym jego małym smarku i jego haniebnym czynie. Wiedziała co musi = co chce zrobić => być WOLNA w pełni tego słowa znaczeniu.

Oooo! To jest bardzo ciekawe, co tu piszesz. Człowieku masz MOC zmieniania moich opinii! Are you Avenger?

hehehe xD spoko moja opinia też się zmieniła po obejrzeniu tego odcinka. Teraz intryguje mnie czyja morda dostaje taki oklep od Krassusa w zapowiedzi następnego odcinka. Oglądałem kilka razy i chwilami wydaje mi się, że to ten flet senator Metellus jednak nie jestem pewny. Jak myślisz?

Obejrzałam to tylko raz, tak że nie wiem. Staram się ostatnio nie skupiać na przyszłych odcinkach i sobie nie spojlerować, bo już kilkakrotnie tym sobie zepsułam przyjemność bycia zaskoczoną :)

Mi się wydaje, że to jest jeden z legionistów kręcących się w pobliżu, nikt ważny specjalnie ;)

Myślisz, że Kore byłaby na tyle naiwna i miała nadzieję, że ona i Krassus mogą być kiedyś w normalnym związku? Czyżby czuła się już tak swobodnie, że żywiła nadzieję na wesołą rodzinkę z Markiem? Mi się wydaje, że ona dobrze wiedziała, że to nie ma przyszłości, w końcu dalej jest niewolnicą, nawet gdyby nią nie była, to Krassus piastuje zbyt poważne stanowisko żeby wiązać się z kimś z tak niskim statusem społecznym.

Była naiwna bo kochała gościa a co za tym idzie miała nadzieję. Przecież mógł bez problemu dać jej wolność. Nikt by mu tego nie zabronił. On miał inne podejście. Właśnie z tej pychy nie związałby się z nią bo jak piszesz miała zbyt niski status. Ale to nic. To jej tylko pomogło w zrozumieniu, dostrzeżeniu prawdy i pogodzeniu się z nią przede wszystkim.

Zgadzam się w 100%, była zakochana, nie myślała racjonalnie.

Wrócił nasz oncedefieted gall :))) Nie wiem czy wy też to zauważacie, ale Manu najwyraźniej robi na złośc panu DeKnightowi - wszystkie te jego ataki szału czy napady złości są tak sztuczne, że czuć że robi to wbrew sobie, a przy tym za moment pokazuje prawdziwą furię gdy atakuje w pojedynkę rzymian lub gdy nawrzucał Markowi. Niezłe, lubię tego aktora no i lubię Crixosa. Gość ma jaja. I miał fajną kill asystę ze Spartym, gdy przytrzymał legioniste do podszlachtowania.
O rzymianach nie pisze, bo zaczynają mnie nieco nudzić i nieco mierzić. Na szczęście wreszcie ktoś im przytrzasnął dupska.
Serial rozwija się niczym kamyk zrzucony z góry. W tym momencie już jest niezłą lawiną, a jeszcze 3 odcinki.
Szkoda że się tak cyrtolą z tym rozłamem i usmiercaniem głównych bohaterów, ale cóż - taka uroda serialu - każdy z bohaterów ma oddaną grupę fanów, o których trzeba zadbać.

ps. kolejny fakt historyczny pokazany nieco inaczej - Spartakus przedostał się przez wał po trupach swoich ludzi. Ale kto powiedział że musieli oni paść w czasie forsowania wału??? :)

Wiem jedno - będzie mi tej rozrywki cholernie brakować.

oncedefeated, nie lubię tego skrótu, ale LOL ;D

A jeszcze powiem wam, że scena miłosna pomiędzy Sybil a Ganicusem była sama w sobie bardzo ładna i chyba najpiękniejsza w całej serii. Pięknie zdejmował jej ubranko, odsłaniając ładne piersi. Lubię takie sceny.

Naprawdę Gannikus w całej swoje jurności musi odsłonić kobiecie piersi, mimo że mróz, że zawieja, bez tego ani rusz? We "Wrogu u Bram" Jude Law sobie poradził i to była bardzo dobra scena.

"Wróg u Bram" no mocny film. A powiedz jak ty wytrzymujesz mróz? od np od -3 do -5. Póki zima jeszcze jest to można sie cieszyć 'jak ktoś lubi' bo jest takie świeże, mroźne i przerzedzone powietrze :)

Rzeczywiście jest coś w tej scenie bardzo 'ciekawego' jak i ogólnie to co sie dzieje pomiędzy Gannikusem i Sybil. To już inny rodzaj miłości jest, nawet Spartakus czegoś takiego nie miał. Ależ szkuźwa musze to powiedzieć xd - Patrząc na to 'coś' to przypomina mi sie jak chodziłem do gimnazjum (szkoła łączona gim/podstawówka). Chyba miałem pecha bo jakaś dziwna dziewczynka z 3 podstawówki (10,11 lat coś w ten tego) zakochała sie we mnie i łaziła za mną z oddali przyglądając mi się dużymi oczkami Xx. Albo jak po schodach szedłem to wyglądała z pod poręczy. Raz weszła mi do szatni z kurtkami i butami, akurat nikogo nie było- i odsłaniała bluzeczke mówiąc ;podotykaj sobie; Oh ja sam nie wiem, chyba miała zdziebko chorą psychike. A ja wtedy byłem w 3 gim... Kurde ej wy wiecie jakie to przeszkadzające jest :d za takie niewygodne sytuacje to już sobie podziękuje heh.
A wracając do G.i S. to hm, mi sie podobało jak powolutku odsłaniał jej cycuszki tak delikatnie je pieszcząc i całując :p i później schodząc troche 'niżej'. Brakowało by jeszcze dla całkowitego efektu jakichś malinek lub wisienek pod ręką by mógł je położyć na jej ciele i ochoczo zjeść i zlizywać. Albo włożyć do buzi, całując i gryząc sie tak by tryskało po ustach.. no nie xp

YAY! Świetny odcinek! Castus-Agron, super! Spartacus w końcu przechytrzył Krasussa i miał swój (krótki bo krótki ;)) moment chwały. No i Crixus - wkurzał mnie, owszem cały odcinek, ale jego ostatnia kwestia przypomniała mi za co się lubi tę kupę mięcha. Ale ostatnie ujęcie nie pozostawia złudzeń - kiedy Spartacus mówi o ucieczce, kamera kieruje się na Crixusa i jego psychopatkę... Niestety nadchodzi czas pożegnań. :( A szkoda, wielka szkoda, Gal to jedyny bohater, który jest z nami we wszystkich seriach. :( Mam nadzieję, że koniec będzie epicki, że skopie kilka rzymskich tyłków, np. takiego Tyberiusza (na samego Marka nie ma co liczyć :()
Jeno na minus - Sybil&Gannicus. Ja wszystko rozumiem, ale ta ich miłość na mrozie jakoś średnio przekonująca :P No i bedna Saxa :( Ma taki diament Ganni pod nosem, a tak błądzi.
Zadziwia mnie też błyskawiczna regeneracja powstańców - Ganni i ta jego dziunia oczywiście na śnieżku bez ubrań, a potem idą do ekipy rześcy jak szczypiorek. Naevia w jednej chwili leży ranna w namiocie, by w kolejnej stać prosto i wybijać Rzymian na dystans.

Jeśli chodzi o Rzymian, to rzeczywiście - męczą. Przebiegłe uśmieszki Krasussa i walka dwóch małych kogucików. Ziew. :P Zapowiadali się dużo lepiej. Mam nadzieję, że z Tybkiem się pożegnamy w następnym odcinku.

I nie ogarniam ucieczki Kore. Wydaje się być mądrą dziewczyną, powstańcy są na przegranej pozycji właściwie, ona powinna wiedzieć o tym najlepiej... Czy to rodzaj powiedzmy samobójstwa? Stwierdziła, że u Rzymian jest tylko niewolnicą (refleks ma niezły, naprawdę!) chce zginąć między swoimi?

Dla przypomnienia - kręcenie walk w Spartacusie. O tyle ciekawe, ze wszystkie te akcje już były :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ZtSj6t3GLMA

Tu nie chodzi o to, że Ganicus musi odsłonić kobiece piersi. Ta scena jest po prostu fajna, Sybil fajnie się temu poddaje. Chociaż Saxę też bardzo lubię i przyznać jej trzeba, że zachowała się po męsku:)

I tak spośród wszystkich postaci w tym serialu jedna została bez hejtu - DZBANEK
Jupiter's cock Deknight nie ma już co kręcić. Jakbym widział gimbusa który swoim ajfonem ,,kameruje" co popadnie.

Sybil robiła maślane oczy do Gannikusa od kiedy się pojawiła w serialu, się nie dziwie, że się poddaje ;) Mam nadzieję, że Saxa przestanie się zachowywać po męsku i choć zakrawałoby to na "modę na sukces", obejrzałabym jakaś cat fight z Saxą w roli głównej.

Dybsom - dzbanek nie ma sobie równych i to nie koniec jego występów.

To nie Sybil poddaje się Ganicusowi tylko właśnie nasz bóg areny poddaje się urokowi Sybil. Poza tym co do odsłaniania persi na mrozie itp zauważcie, że to Sybil pierwsza całuje Ganicusa prowokując pewne rzeczy:) To ona bierze dłoń Ganicusa i sama kieruje ją na swoją szatę. Jak dla mnie to Ganicus uległ bez dwóch zdań.

Tak właśnie ją określiłam: wpieprza się między wódkę a zakąskę.

^^ :)

ale Saxa chyba się nie spodziewała że Gannicus będzie jej dochowywał wierności, organizując mu różne "trójkąty" "albo wręcz "wielokąty"?

Po pierwsze to mało wiemy, co myśli Saxa, aż tak dużo czasu jej w tym sezonie nie poświecili :)
Po drugie - ich wspólne igraszki z wieloma partnerami były właśnie takie: ICH WSPÓLNE. Oboje się na nie godzili, oboje w tym świadomie uczestniczyli, oboje tego chcieli.
Ale oficjalnie Gannikus i Saxa są razem, razem przebywają, razem sypiają, kiedy są rozdzieleni, po powrocie pędzą w swoje objęcia :) Gannikus i Saxa maja liberalne podejście do seksualnej strony swojego związku, ale to nie znaczy, że nie są PARĄ.
Dlatego Gannikus tak kiedyś zdradził zaufanie i przyjaźń Oenomejusa, tak teraz zrobił to samo z Saxą.

Poza tym Saxa raz zaprosiła do sypialni Sybil, kiedy myślała, ze chodzi jej o sex, ale jak zauważyła uwielbienie Sybil do Gannikusa, zaczęła ja trzymać na dystans i jasno określiła TO MÓJ MĘŻCZYZNA.
No sorry, ale to był chyba jasny przekaz nie? Pod tym wozem oboje zachowali się jak buce.

A ja mam wrażenie że razem przebywali, sypiali, bo się świetnie razem bawili i nic więcej w tym nie miało być. Ale w ostatnim odcinku wychodzi na to że Saxa nagle próbuje zmienić układ jaki był od samego początku i jest zazdrosna. Ale Gannicus miłości jej przecież nie obiecywał, jak dla mnie jest bez winy.

Ok, dla ciebie jest bez winy, dla mnie jest.

Zresztą nie miał szans uprzedzić Saxy o swoim wyborze, bo został znienacka "zaatakowany" pod tym wozem.

temu kolesiowi wszystko się znienacka przydarza ;/

Hehe, lubię to tłumaczenie zachowania Gannikusa: " a bo przecież ją odpychał" a to znowu biedny Czempion Majti Gladjejtor został zaatakowany i poległ pod naporem przeważających sił wroga.
Wychodzi, że Ganni tak odpychał Sybil, a ona tak się strategicznie dawała odpychać w kierunku ustronnego miejsca i tak się razem pchali, aż się dopchali i tam Sybil przepuściła atak. Gannikus nie miał szans. A nawet sząs. :D

Ma być liderem, ćwiczenia w taktyce, odpieranie ataków itp. są tu niezbędne. Musi jednak jeszcze sporo się nauczyć.
Ale jednak chyba trochę wie co to uczciwość, bo nie pozwoliła mu skorzystać z propozycji Saxy (seksualnej propozycji) w obozie.

nie uczciwość po prostu w tedy ją odpychał myśle że stwierdził że jest delikatna i tylko ją z rani ale też coś do niej poczul szczególnie jak zwiewali z miasta i w końcu wymiękł żeby nikt nie myślał że go bronie jest moją ulubioną postacią ale w tym odcinku wku*wił mnie na maksa i to nawet nie tym że zdradził ale tym kogo zdradził no Saxa jest zajebista po prostu i jego wybór był totalną głupotą a dużo ludzi się tu burzy o fakt zdrady jakoś nie zauważyłem żeby ktoś miał pretensje gdy Lucrecja zdradzała Batiatusa :)

miałam na myśli propozycję Saxy z ostatniego odcinka z której zrezygnował (dużo go to musiało kosztować bo potrzeby jak widzieliśmy miał zawsze spore i ta abstynencja podczas uwięzienia w mieście...)gdy obejrzał się za Sybil. Zachował się w gruncie rzeczy wtedy uczciwie w stosunku do obu: Saxy i Sybil.

taaa zaraz się okaże, że zgwałcony został :)

Ja tylko powtarzałam, co napisał Nick_filmweb. Oczywiście, że to Gannikus uległ, nigdy nie był odporny na kobiece wdzięki.

Fakt. Celt lubi sobie poużywać

Odcinek dobry zacząłem przychylniejszym okiem patrzeć na Kastusa i duzy plus dla Agrona
moment z rozbiciem dzbanka o głowę Spartakusa i bójka zajebisty
Kore niezła załatwiła strażnika i uciekła do swoich
niedługo Saxa nie wytrzyma spora konkurencja jej się robi ciekawe kogo Gannikus wybierze ja bym wybrał Saxe.
biedny Donar zrobili go jako symbol przegranej Spartakusa nawet nie pochowali go bydlaki rzymskie
\
Czekam na nastepny odcinek

Zacznijmy do początku. Wały Krassusa zostały zobyte, ale rebelianci uciekli w zamieci, nie obstawili murów swoimi żołnierzami. Znowu armia rzymska jest ukazana jest jako banda niedojdów, co paradoksalnie umniejsza sukces Spartacusa. A dalej jest jeszcze śmieszniej. Uiwerzcie mi, niewolnice nie miały żadnych praw w Rzymie. Nawet obywatelki Rzymu miały ich niewiele. Gajusz nie rozpocząłby żadnej intrygi z niewolnicą, bo dla Rzymian to był tylko narzędzie, a nie człowiek. A sidła na grupę Spartacusa w namiocie z Donarem, to już czysty idiotyzm. Ja mam proste pytanie do reżysera, gdzie są rzymscy łucznicy, gdzie balisty i katapulty. Przecież ten klient bawi się tematem, mając wiedzę zerową. Oj Amerykanie. Chcecie zobaczyć, z czym musiał borykać się Spartacus, to polecam Gladiatora i bitwę w Germanii. To i tak daje tylko niewielki procent prawdy. Rzym to była machina wojenna, nastawiona na zwyciestwo. Dopiero Hunowie ją powstrzymali.

Właśnie,strasznie to wszystko zaczyna być nudne. Rozumiem że rezyser przedstawil glabera i jego ludzi za niedorajdów i patałachów. Ale krassus i jego wojsko to elita,najlepsi ,którzy całe swoje życie stoczyli na wojnach. A rzymscy zołnierze w pojedynkach z zolnierzami spartacusa wyglądają jak jakies fajtłapy. Jedynie co ukazali to umiejętności Cezara. Tak jak powiedzial spartacus,umiejetnosci jakie gladiatorzy zdobyli na arenie są malo przydatne przeciwko mądrei i sprytnej taktyce rzymski wojsk. Tak jak ci weszli do tego namiotu i zobaczyli donara ,juz polowa z nich nie powinna z tamtąd yjsc,tak samo jak cezar,krasus zostali obrzucani wlocznioami pod murem,nie rozumiem czemu ci nie wyszli naprzeciw nim lub nie pogonili ich troche tylko stali i sie śmiali. Bezsensu

Myślę, że w tym serialu rzymski legionista ma być chłopcem do bicia. Podobnie było w filmach radzieckich z lat 50-tych. Saszka strzela z pepeszy i 50 esesmanów idzie w piach. Niestety, mimo możliwości technicznych, nikt nie nakręcił nic mądrego po Gladiatorze i Rzymie. Szkoda. Bo miodna epoka i tyle możliwości. Oczywiście, nie zapominam o serialu "Ja Klaudiusz", ale to już najwyższa półka, dla Spartacusa nieosiągalna.

Ale ludzie odpowiedzialni za Rzym tez maja troche bledow na sumieniu. Chodzi mi tutaj o sposob w jaki przedstawili kobiety w tym Atie (matke Oktawiana) ktora byla pobozna i oddana rodzinie kobieta a w serialu HBO zostala pokazana jako ladacznica. Mark Anthony tez nie byl takim bezmozgiem jakim zostal przedstawionym przez HBO. Natomiast Cato po przegranej bitwie pod Thapsus byl Utyce razem ze swymi synami a nie ze Sypio i zostal tam porzucony przez zolnierzy i innych ktorzy mu towarzyszyli, a na antenie HBO mozna bylo go zobaczyc wsrod grupki zolnierzy.

Ale to własnie jest sednem problemu. W szkołach uczy się stereotypowej historii buduje sie postacie pomnikowe, a potem wielki ból, że nie były święte, Tworzy się z ludzi, ikony, a potem żal, że nie były święte. Nie uczymy się rozsądnego rozumienia historii. Jesteśmy wytresowani na szukanie herosów i zdrajców, a nie na pojmowanie mechanizów. Stąd, między innymi bierze się problem ze zrozumieniem Lecha Wałesy. Fakt, donosił, ale potem działał i walczył. Jednak, to nie wpisuje się w proste rozumienie historii nowożytnej.

Zgadzam się z Tobą, że w tym serialu bardzo skrzywdzono Atię. Zresztą, sam purytanin Oktawian darzył Ją największym szacunkiem. A co do Marka Antoniusza, przyjaciela Gajusza, mam uczucia mieszane. Za mało chronił przyjaciela w czasie id marcowych, ale to już moje prywatne zdanie.

Plusem Rzymu jest niewatpliwie to jak przedstawiono Brutusa ( tak na marginesie swietna rola aktorska) wreszcie pokozano ta postac dosc dokladnie. Nie wiem czy ogladales Cleaopatre z Timothy Daltonem w roli Cezara ale tam i zarowno w Cleopatrze z Elizabeth Taylor postac Brutusa ograniczono do sztyletu i smierci. HBO (za to naleza sie brawa) pokazalo dramat tej postaci, wplyw matki, zlosc na Cezara (ktory wedlog niektorych zrodej byl ojcem Brutusa!!) i niezrozumienie jego decyzji.

Tak, postać Brutusa, to klasyczna tragedia. On nie zabił Cezara, ale jako ostatni wbił szylet. Nieszczęsny Brutus stał się synonimem zdrady, mimo że był tylko pionkiem. Był słaby jako buntownik, nie dorastał klasą do Pompejusza i był równie słaby jako zamachowiec. Cóz, żeby zabić legendę, trzeba mieć dużo więcej, niż sztylet w garści.

Dlaczego uważasz by Atia przedstawiona została jako ladacznica? Nie zauważyłam. Atia została skrzywdzona poprzez wydarzenia serialu mniej lub bardziej historyczne,ale ona sama patrząc oddzielnie była świetna.

Poniewaz prawdziwa Atia czyli kobieta religijna, oddana swej rodzine, osoba o ugruntowanej pozycji spolecznej nigdy ale to nigdy nie poszla by do lozka ze sprzedawca konii.

Owszem...ale to nie jest odpowiedź na to dlaczego nazywasz ją ladacznicą.