Najgorszy los spotkał Gannicusa nad czym do dzis strasznie boleję. Nie chodzi o to ze zginal nie honorowa smiercia ( choc moze troche o to tez) tylko o to ze byl bez zadnych szans. Rzymianie wykazali sie tchorzostwem to ONI byli bez honoru. W kilkunastu (zmieniajac sie jeszcze) zolnierzy na 1 wyczerpanego wojownika. Nawet taki cwaniaczek Cezar nie odwazyl sie na pojedynek jeden na jeden z Gannicusem bo wie zeby przegral tak jak reszta. Smutno bylo patrzec jak go otoczyli a on z ta bezsilnoscia w oczach czekal na ostateczny cios. I to ukrzyzowanie z setka innych niewolnikow jakby byl jakims marnym pylem a nie Bogiem Areny. Nawet taka Naevia zginela jakos tak bardziej ludzko. Spartakusowi oddali czesc przyjaciele. To samo bylo wczesniej z Kriksosem (wzruszajace pozegnanie) a Gannikus zupelnie zapomniany wsrod setek innych niewolnikow. Szkoda. Wg mnie Gannikus byl najlepszym gladiatorem, nie wydaje mi sie by ktos zdolal go pokonac w uczciwej walce, nawet Spartakus ktory byl raczej genialnym strategiem i dobrym wojownikiem choc nienajlepszym. Ogolnie ostatni odcinek swietny skonczylo sie jak musialo sie skonczyc, choc lekki niedosyt jest :)
Mimo wszystko mam wrażenie, że Gannikus umierał szczęśliwy. Pod wpływem ukochanej zmienił się z hulaszczego wojownika, prowadzącego życie w myśl zasady "wino, kobiety" i nie tyle śpiew, co "seks", w dojrzałego gościa, chcącego się ustatkować i żyć obok tej jedynej. Dał jej nowe, drugie życie, nie w szatach niewolnicy, ale w odzieniu wolnego człowieka, co było jego priorytetem i za co mógł oddać życie.
Ujrzenie Enomaosa, gdy Gannikus już wisiał na krzyżu, też należy poczytać za pozytywny znak, świadczący o tym, że jego brat i Melitta czekają już na niego w innym świecie, by go powitać (bodajże na koniec III sezonu konający Enomaos w ostatnich słowach powiedział do Gannikusa "I go to my wife's arms. We will greet you in the afterlife, my brother"
Co do sceny bitewnej, DeKnight jest chyba fanem pewnego filmu :)
O tej Sybill to wogole mi nie przypominaj :)) Jakos strasznie wnerwiał mnie ten wątek. Ta dziecina wogole do niego nie pasowala, wolalam Saxe. Nie chce nawet myslec ze to tak na powaznie bylo :)
Co do tego ze umieral szczesliwy no coz nie jestem pewna ale fajnie wymyslili ze ujrzal swojego przyjaciela to napewno go uspokoilo i uszczesliwilo. No i ta arena na koncu, jasno pokazala co Gannicus kochal najbardziej na swiecie. Slawe i uwielbienie publicznosci gdy byl gladiatorem :) W ostatnich odcinkach Ganni stal sie juz takim statecznym spokojnym, niepijacym i !wiernym! facetem to juz wogole bylo dziwne i nie pasowalo do niego.
Smierc Spartakusa mi sie podobala ( wiadomo w jakim sensie ) niby nie zginal na polu bitwy ale to bylo tez ukazane w sposob dramatyczny i to pozegnanie tez wyszlo fajnie. Agron i Nasir happy end no coz moze to i dobrze ze nie wszyscy zgineli bo to jednak by byla przesada.:)
Podsumowanie ostatniego odcinka przez pryzmat Gannicusa ;] spoko moim ulubionym bohaterem też był. Bardzo fajnie przedstawiony- honorowy z umiejętnościami. Ale to że go ukrzyżowali to rzeczywiście trochę niefajnie, bo liczyłem, że to jednak on przeżyje i z Sibyl ucieknie za Alpy. Stało się inaczej i przeżyło dwóch gejów: Agron i Nassir- cóż trudno. A co do wątku z Sibyl, to musiałabyś zrozumieć logikę facetów ;] Niby chcą oni mieć za partnerkę taką Saxę, czyli szaloną nimfomankę, która do tego lubi wypić i zabalować, ale w głębi duszy pragną bardziej takiej cichej, spokojnej, porządnej i ułożonej Sibyl, którą mogą się opiekować ;)
Wiem wiem ze to moje podsumowanie troche za bardzo skupilo sie na jednym bohaterze :))Ale jego losy mna najbardziej wstrzasnely ze wszystkich. :) Podsumowując dobrze zakonczyli serial, ładnie wszystko pozamykali ale mimo wszystko wiem ze to naiwne myslalam ze sie skonczy troche inaczej. Ale wiadomo bylo ze to nie buntownicy wygraja wiec w sumie nie ma co wydziwiac.
I tu masz racje w tym tkwi moj problem, ja kompletnie tej waszej logiki nie rozumiem :))
Ale ja napisałem, że takie podsumowanie jest nawet spoko, bo przecież Gannicus był bardzo fajną postacią. Widać, że go lubiłaś i ja również :) A co do tej naszej logiki, to my przynajmniej jakąś mamy ;]
Mi się nie wydaje żebyście wy jakąś miały ;]
A tak na marginesie: Tobie Moniu bliżej do Saxy, czy Sibyl? ;>
To tak na 100 % do zadnej z nich nie jestem podobna ale jesli chodzi o charakter to juz bardziej do Saxy niz tej mumiowatej Sybil:)
Po tym jak wjeżdżałaś na tą biedną Sibyl mogłem się tego spodziewać ;)
A skoro z wyglądu ani nie blond Saxa, ani brunetka Sibyl, to na bank ruda! Zgadłem? ;>
RUDA? Tfu wypluj w zyciu nie byłam ruda. Kolorem włosów pasuje troche do Saxy. Mam taki naturalny blond ale az taka bezpośrednia jak ona nie jestem :)
Gannikus całe życie prowadził na krawędzi i kilkukrotnie wymykał się kostusze. Można tylko gdybać jak skończyłby, gdyby Rzymianie złapali go wtedy w Sinuessie, kiedy Krassus podstępem przejął kontrolę nad miastem, a Gannikus został razem z drugim wojownikiem (Donarem?) aby spowolnić Rzymian i dać więcej czasu na ucieczkę pozostałym. W najlepszym wypadku skończyłoby się na ścięciu głowy, jak w przypadku Kriksosa, a w najgorszym...Cezar postarałby się o jakieś wymyślne tortury.
Ku "pokrzepieniu" powiem, że choć nie było to pokazane w serialu, to gorszy, od Gannikusa,. los spotkał w życiu Krassusa. Jego nazwisko kojarzone jest z jedną z największych klęsk w historii starożytnego Rzymu, a on sam zginął w sposób, przy którym, no cóż, zabrzmi to może dziwnie, ale ukrzyżowanie jawi się jako całkiem przyjemna śmierć. Scenarzyści ozłocili postać Krassusa, ukazując go jako człowieka na swój sposób honorowego, dobrego dowódcę i dobrze władającego orężem. W rzeczywistości był człowiekiem szalenie chciwym, zazdrosnym o sławę wojenną Cezara i Pompejusza. Ta żądza pieniądza poprowadziła go ostatecznie do zguby.
Co do wątku Sybil, przeciwieństwa podobno się przyciągają :) Mnie tam obie dziewczyny, Sybil i Saxa, przypadły do gustu, w odróżnieniu od Newii, która tylko namąciła swojemu facetowi w głowie.
A to ciekawe co napisałaś, bo nie wiedziałem o tak tragicznej śmierci Krassusa, ale zdążyłem już nadrobić zaległości ;)
Motyw kiedy Gannikus został w Sinuessie był najbardziej z dupy motywem w całym tym sezonie i był on tylko po to, aby rozwinąć zażyłość z Sibyl oraz wyprowadzić z miasta Laetę. A Naevia w tym sezonie już strasznie wkurzała i koniec końców stała się nemesis dla swojego ukochanego.
O tak mnie tez Naevia z calego serialu najbardziej wnerwiała :) Ale ta Sybill od razu po niej jezeli o kobietach mowimy.:)
Na początku nie mogłem znieść sceny kiedy Gannicus zostaje ukrzyżowany, później jednak skumałem, że jest to scena symboliczna, gdyż nikt w walce nie pokonał Boga Areny. Wolę więc zdecydowanie widzieć śmierć Gannicusa w taki sposób, niż z ręki takie Cezara.
Co do jego charakteru. Najgorsze jest to kiedy człowiek nie ma w swoim życiu żadnego celu, snuje się po świecie oddając się różnym pokusom które w pewnym momencie po prostu przestają go bawić i pogłębia się w tej pustce. Saxa tylko utwierdzała go w swoim postanowieniu i ciągnęła ku złemu. Sybil, swoją delikatnością, wiarą w człowieka pokazała mu inny świat. To właśnie jej Gannicus potrzebował w swoim życiu, uratowała go ona od zguby przed samym sobą.
Scena kiedy w namiocie jej powiedział, "że to nie on ją uratował, tylko ona jego" powinna rozwiać wszelkie wątpliwości :). Gannikus zginął, to fakt. Ale oddał swoje życie za kogoś kogo kochał i za co był w stanie oddać życie.
A co do Agrona. Jak powiedział sam Spartacus, Agron był ostatnim z jego przyjaciół i ostatnim gladiatorem który uciekł z nim i podniósł bunt w ludus. Tu nie chodzi o to że dwóch gejów sobie przeżyło i mamy zachowaną poprawność polityczną. Agron był ostatnim którzy pamiętali wszystko od początku do końca, był jego najwierniejszym przyjacielem. On po prostu musiał przeżyć aby opowiedzieć i przekazywać światu kim był i przede wszystkim jaki był Spartacus.
Ee tam jeszcze kilka lat i Saxa tez by sie zmienila:)) Nie przekonala mnie ta Sybil. Taka trusia kompletne przeciwienstwo Gannicusa, Ja nie mowie ze on nie mial prawa sie zakochac ale nie mogli mu znalesc jakiejs kobiety z charakterem tylko taka szara myszke? Jak dla mnie to wogole Sybil i ta Laeta byly niepotrzebne w tym serialu. Takie zapchajdziury bez wiekszego sensu. No ale mowi sie trudno. Szkoda ze byly tylko 3 sezony plus prequel. MOgliby na dluzej rozpisac te historie :)
A ja tam Sybil uwielbiam w przeciwieństwie do Saxy;) nie że jej nie lubię, ale tak bardzo nie chciałam żeby Gannicus był z nią, bo ona tylko ciągła go do złego. Kiedy pojawiła się Sybil, to miało znaczenia jaki ma charakter, ważne było dla mnie że jest " pożądna" i może zmienić Gannicusa. Kibicowałam jej, żeby odbiła go Saxie, co się stało właściwie bez jej jakiegoś szczególnego wysiłku, poprostu Gannicus (pan niemoralny;-) ) się w niej zakochał ;-) jak ja to przeżywałam:)) Ileż emocji dostarczył mi ten serial. Dla mnie Gannicus na krzyżu to tylko sen - marzenie Cezara, a na prawdę uciekł razem z innymi ocalałymi;)
Hehe to ty tak jak ja :)) Te momenty ktore mi nie odpowiadaja se zmienilam i dopowiedzialam po swojemu i innych nie uznaje :))
Z tego co słyszałem, to planowali rozpisać na więcej sezonów, ale śmierć Whitfelda pokrzyżowała im plany i po części dlatego zdecydowali się skrócić fabułę.
Myślę, że niebawem ujrzymy kolejny serial, osadzony w podobnych realiach starożytności. Powiem więcej, amerykańska stacja Fox już zaanonsowała swój najnowszy serial "Hieroglyph", który ma wyjść pod koniec 2014 roku, a jak sama nazwa wskazuje, akcja toczyć się będzie w starożytnym Egipcie.
Starożytny Rzym też prędzej czy później ponownie zagości na ekranach. Ten okres w historii bogaty jest w różne ciekawe wydarzenia. Problem byłby taki, że każda historia wrogów Rzymu, nie tylko Spartakusa, nie kończy się happy-endem i w znacznej większości wszyscy buntownicy na sam koniec giną, czyli znowu widzowie byliby smutni :) Chociaż scenarzyści mogliby trochę zakłamać rzeczywistość i dać przeżyć pozytywnym bohaterom.
Osobiście, z przyjemnością zobaczyłbym ekranizację historii kolejnego z "wrogów Rzymu" Arminiusza. Jego życiorys jest ciekawy, ukoronowany zadaniem Rzymowi jednego z boleśniejszych ciosów w jego historii. Historia warta ukazania na ekranie :)