Inaczej się tego nie da nazwać. Co wy, na Klanie i Plebanii się wychowaliście? Scenariusz pisany na kolanie, łańcuchy przyczynowo-skutkowe praktycznie nie istnieją, rzeczy się dzieją od tak, sobie. Dawno nie widziałem tak wielkiej gromady tak kiepskich, papierowych postaci. Początkowo myślałem, że wszyscy tam są...