Lanne Garison serialowy David Apolskis "TWEENER" nie miał szczęścia w więzieniu!!!Najpierw podpadł T-bagowi lecz scofield mu pomógł,niestety następnym razem wpadł w sita bestii "Avocodo' który był nie wyżytym zboczeńcem.Obecnie szkoda bardzo,że apolskisa nie zobaczymy już w 3 serii bo bardzo podobała mi się jego gra,mogło to się inaczej zakończyć lecz apolskis został zlikwidowane przez Mahone:/ co sądzicie na temat życia w pace tweenera?może nie zgadzacie się ze mną ,że miał dużo problemów i niestety cierpiał,może uważacie ,że zyło mu sie jak w raju??
Ja osobiście za nim nie przepadałam. na razie jestem na etapie 1 serii także nie znam dokładnie jego losów
w pierwszej seri mnie denerwował, yo, yo kurde. W drugiej okazał sie poko gostkiem i szkoda mi było jak Mahone go zabił.
W sumie to gówniarz był, 18 lat mial, nic dziwnego ze był kąskiem dla takich jak avokado czy T-Bag, poza tym sam sie o to prosił, uważał sie w wiezieniu za niewiadomo kogo i odnosił sie arogancko do innnych, a to samo sie o kłopoty prosi.
No ale u Avocado jak nie zauważyłaś nie prosił się o kłopoty.Avocado go wykorzystywał przez bellicka który to wrzucił tweenera do celi z tym zoboczonym gorylem!!!co prawda z t-bagiem też nie zadzierał choć powiedział mu pare ostrych słów związanych z tym,że theodore był ciotom tzn.gejem,a tak to później po ucieczce z paki musiał sam sobie radzić aż do czasu spotkania z ekipą
O to, ze sam sie prosil o kłopoty to odnosiło sie do ogółu, wszyscy w wiezieniu patrzyli na niego z pogarda, bo zachowywał sie jak nie wiadomo kto i jeszcze troche a dostałby wciry.
Co do avokado, masz racje nie prosil sie o kłopoty, ale jak juz mowiłam, jako młody chłopak byl niezłym kąskiem dla takich zboków jak Avokado, czy gustującym w młodych T-bagu ;] Albo avokado dał mu wycisk na polecenie Bellika, bo pozniej w sumie jak był z Bellickiem to był grzeczny (w sumie co sie dziwić, Bellika bym kijem nie dotknęła ;P)
Lanne Garrison który grał w serialu Tweenera, chciał odejść z serialu na własne życzenie. Dostał rolę do zagrania w filmie "Strzelec" i jedynym sposobem jego zniknięcia z "Prison Break" była śmierć jego bohatera;]
pozdrawiam fanów PB
Tweener to była chyba najbardziej działająca mi na nerwy postać w pierwszym sezonie, w drugim też, bo wkurzało mnie, że wszystko im zepsuł, ale ta scena jak miał ich wydać policji i jak już szedł niby do tych drzwi, a tu otwiera.... była super, więc na koniec się zrehabilitował w moich oczach :D i żal mi go było w sumie jak Mahone go zastrzelił.
masz rację ta scene była piękna:)Pokazał,że nie wyda po raz kolejny swojej ekipy i dotrzymał słowa!podobało mi się w jaki sposób pożegnał się z tą dziewczyną i jakimi słowami do niej mówił :"Będe do Ciebie pisał,będe do Ciebie dzwonił ja Cie nigdy nie zapomne i mam nadzieję,że ty mnie też"....Gdy mahone go zabił naprawdę zrobiło mi się smutno:P ale to tylko film a trzyma w takich nerwach