musi się pojawić, nie wierzę, że byłby tylko na moment w 1 odc

miałem dokładnie to samo wrażenie z twarzą LINCA, jakby był na jakimś green screenie z milionem efektów rozjaśniających ;p

czyli jest coś na rzeczy :D
inne twarze ok, ale z Lincolnem był jakiś problem :D

Mi takie uczucie towarzyszyło podczas tej jednej ze scen, gdzie był najazd kamery na twarz Lincolna gdy gonił bodajże Mustafe i ludzie wszędzie uciekali. Nie zdziwiłbym się, jeśli scena była 'dokrętką' w takim znaczeniu, że już było po kręceniu serialu w Maroku i nakręcili to na green screenie już gdzieś w studiu bo.. brakowało reżyserowi odcinka takiej sceny czy coś xd

Jeśli ktoś z was zauważył pewną sztuczność w scenach z Lincolnem to miał dobre oko. Scena wbiegania do więzienia to właśnie ta w której zdarzył się wypadek aktora i wiele scen na zewnątrz z tym aktorem, w tym odcinku było granych na green screenie (zielone tło). Co sobie pomyślał wtedy Scheuring, scenarzysta? "Oh shit, Lincoln is dead."

jaki miał wypadek? :D

"Groźny wypadek z udziałem aktora zdarzył się w zeszłym tygodniu. Podczas kręcenia serialu na aktora spadła część scenografii. Rekwizyt uderzył go w głowę i złamał mu nos, a sam aktor z planu został przewieziony do szpitala."

oglądałem z napisami i się przyjrzałem- fakt Lincoln dziwnie wyglądał xd

Dzięki za info! :) Teraz już wiadomo, skąd 'dziwnie wyglądające' ujęcia (co jednak trochę smutne, że nie udało im się lepiej tego zatuszować).

To świadczy o tym, że ten sezon jest robiony na siłę. Jestem po obejrzeniu z napisami angielskimi 1 sezonu i ten sequel zrobiony jest naprawdę beznadziejnie w porównaniu do najlepszej części Prisona Breaka.

nic nie dorówna 1 sezonowi, to oczywiste :)
ale czemu od razu na siłę?

Niestety jest wiele niedociągnięć i wiele komicznych sytuacji tak jak np. z tymi kluczami. Do więzienia klucze miał tylko jeden strażnik? Sorry ale wyglądało to żenująco. Tak samo Linc celujący w bojowników ISIL, albo ucieczka dzięki łyżce... Jedyne co w tym seqeulu mi się podoba to Jemen plus tajemnica dlaczego Micheal przeżył i dlaczego robił przez te lata to co robił.

no wiesz nie wiadomo czy klucze jeden strażnik :) bo w scenie widzieliśmy tylko dwóch, reszta już uciekła i może tamci mieli też klucze? :P

Tak, słyszałam o tym wypadku.
Ale wydawało mi się czemuś, że zdarzył się później i wtedy nie pomyślałam o tym. ;P

.

Najlepszy odcinek z wszystkich 4. Akcja akcja i jeszcze raz akcja.
Scena w ktorej T-Bag 'kiedys musi być ten 1szy raz' dzwoni na policję - miodzio :D

heheh T-Bag mistrz :D
i fakt, w 4 odcinku najwięcej się działo

nadeszła kolejka na T-Baga :D niech się uczy :D

właściwie to nie był pierwszy raz. Bo raz zadzwonił w 2 sezonie, gdy przekazał policji gdzie znajduje się Susan z dziećmi, gdy ich "uprowadził". Ale i tak scena genialna. :)

ale nie spotkali się wtedy twarzą w twarz, a to raczej o to chodzi

To było do przewidzenia, że Bananowy Wrać coś kręci. Wystarczyło tylko popatrzeć na te fałszywe, świńskie oczka. Mam nadzieję, że jak już Michael z nim skończy to będzie wyglądał jak noc listopadowa.
Końcówka i wejście smoka...yyy przepraszam Linca "Zlewozmywaka" - no chłopak szaleje w V sezonie, nie ma co :o)

Teraz jesteśmy pewni, że mieszał, zapewne ukrywał znaki, które dawał Michael, o niejednym się tez dowiemy.

Obejrzałam w końcu cały odcinek, ale z polskimi napisami.
Pomysłowa ucieczka za pomocą łyżki. :D No ale Michael coś tam w tej izolatce kombinował, nie dał się tak, przecież takie zamknięcie nie przechodzi bez echa, a on coś sensownego wymyślił (przynajmniej na potrzeby serialu :D).
Tez myślałam, że Abu Ramal będzie dłużej, ale przecież przez to ucieczka z Jemenu robi się trudniejsza.
Szkoda Kellermana, mógłby namieszać.
No i już wiemy coś więcej o Posejdonie, skąd jego pseudonim, że był agentem CIA, ale jak Michael i Whip się w to wplątali... chyba na początku ten Posejdon musiał pracować w strukturach CIA? No bo Michael i Whip dla rządu pracowali, a potem Posejdon ich zostawił... czyli może wszystkich zostawił, przygotował sobie grunt, nie wiem.
Pozostaje czekanie. Jeszcze tylko niecałe 7 dni. :P

Masz racje. Posejdon to był agent CIA, Michael jak wiadomo dla nich pracował. Aczkolwiek nie sądze że to Jacob, jest uwikłany w sprawe, ale żeby to on pociągał za sznurki? Taka melepeta miałaby mieć takie wpływy? Być potężniejszym człowiekiem nawet od piekłoszczyka Krantza?
Myśle że twórcy robią podobny manewr jak z Kellermanem jako rzekomym Posejdonem - naprowadzają nas na trop, który później okazuje się niesłuszny.
Jeszcze wracając do odcinka, to irytują mnie te "przemiany" dwóch świetnych czarnych charakterów - z Kellermana zrobili zwykłego, statecznego urzędniczyne, zaś z Bagwella gońca, chłopaka na posyłki. To dostarczy, tu troche pośledzi, tam machnie kilka fotek i przyniesie w zębach...

Z przemianą Bellicka i Mahona w starym Prison Break przesadzili. Dla mnie jest to wielki minus PB, że Bellick i Mahone nagle stali się przyjaciółmi braci.

Ale Mahone przynajmniej zachował swoją złożoność, nawet gdy stał po dobrej stronie to zawsze jego postać intrygowała, Bellick stał się w 4 sezonie takim gościem na doczepke i tu jego postać wiele straciła. Bycie dobrą postacią wcale nie oznacza, że jest ona gorsza. Dobry Mahone tropiący Wyatta, wcale nie ustępował złemu Mahonowi tropiącemu Scofielda, przynajmniej moim zdaniem. : )

i mimo, że Mahone się zmienił, to miałem taką chwilę, gdy w niego zwątpiłem, myślałem, że naprawdę wykiwa Michaela i da Scylle jego matce :D i później też w Final Break'u jak miał odzyskać odznakę :D też myślałem, że sprzeda Mike'a

Podzielam zdanie. I to nie jest tak, że przeszedł sobie ot tak na jasną stronę mocy - po drodze czekało go wiele wyrzeczeń a i sami 'przełożeni' przyczynili się do tego, że przejrzał na oczy (bądź co bądź postać Mahone'a miała swój kodeks moralny, a bracia - jak sam się przekonał - nie zagrażali nikomu). Plus w zasadzie do s4 był przedstawiony jako 'wróg mojego wroga jest moim przyjacielem' (do dzisiaj pamiętam, że miał przesrane w oczach Lincolna dopóki ten drugi nie dowiedział się, że Mahone stracił rodzinę).
Co do Bellicka w s4 to racja - postać na doczepkę i w zasadzie do odstrzału (do którego i tak doszło).

racja Bellick w 4 sezonie był aż za miły moim zdaniem :D w porównaniu ze sk urw .i.e
.l.e.m z 1 sezonu czy też 2 :p

No nie wygląda Jacob na Posejdona, ale z drugiej strony Posejdon nie powinien się tak wyróżniać, jeśli słynie z tego, że się wtapia. :D Że tak się wyrażę.
U Kellermana i Mahone'a przemiana wyglądała jeszcze jakoś sensownie, ale z Bellickiem sprawa jest inna. Generalnie twórcy chętnie robią takie przemiany.
Co do T-Baga odcinków jeszcze kilka zostało i sądzę, że odegra jakąś ważną rolę w tym sezonie, na razie to on próbuje węszyć. Do tego Kellerman prawie mu wywróżył bycie patriotą. :D:D:D

Ale Jacobowi ciężko by się było wtopić, skoro jest osobą publiczną, wykłada na uniwersytecie i nawet w gazetach o nim piszą. Niemożliwe byłoby utrzymanie takiej władzy w tajemnicy przed wszystkimi.
Tak jak już napisałem w innym wątku - jedyną opcją jest albo ten siwy agent CIA, którego "zabił" Michael przed wylotem do Jemenu, albo jakaś nowa postać której jeszcze nie znamy.

Znalazłam informację w którym odcinku zostanie odkryta tożsamość Posejdona, ale może nie będę mówiła, a nowego tematu z przyszłymi spoilerami zakładać nie będę. :D W każdym razie daje to do myślenia...

Możliwe. Choć może włączyła się do tego "nowoczesna technologia". :D

Ja obstawiam Whipa, ale tylko z przekory, według mnie jego postać wydaje się pozytywna, ale se obstawiam jego. :D

nooo weź powiedz, tj. napisz :D

Ufff...odcinek obejrzany. Kilka spraw się rozwiązało
1. Kellerman jednak nie był Posejdonem. W sumie byłoby to zbyt proste.
2. Bananowy doktor, tak jak myślałam, jest podstawiony przez Posejdona (o ile to on sam nim nie jest :P )
3. Michael zbuntował się przeciwko swojemu "nowemu szefowi" , który następnie zostawił go na pastwę losu - znowu punkt dla mnie :)
ale i doszły także nowe pytania...
1. Jak to się stało, że Scofield wpakował się w to całe bagno...podejrzewam, że chodziło o dobro Sary i małego Mike'a.
2. Skoro Scofield potrafił przekazać Sarze wiadomość za pośrednictwem tulipana, to po co tak bardzo fatygowałby się z uwolnieniem T-Baga? Jasne jest, że ma w w Stanach swoje kontakty, ciekawi mnie kim jest ten "dostawca pizzy"... Nie mniej, uważam, że za nową ręką Bagwella stoi ktoś inny. Tylko jeszcze nie wiem kto :)
3. No i co też porabia Sucre? Pojawił się w jednej scenie i zniknął z planu...hmmm...zobaczymy

Świetny odcinek, prawdopodobnie najlepszy z 4, które widzieliśmy. Akcja, akcja i trzymał w napięciu w paru momentach (zwłaszcza scena z ucieczką z izolatki, czy tylko ja myślałem wtedy: "Ramal, no dajesz, otwieraj, otwieraj!" xD i później z ratunkiem Lincolna na koniec odcinka).
Swoją drogą więzieniem w nowym sezonie nie jest dosłownie więzienie a całe Jemen jest więzieniem przez pryzmat końcówki tego odcinka. Teraz dopiero nastąpi prawdziwa ucieczka bohaterów z niebezpiecznego terenu.
- "I can rest when I'm dead", hehe :D
- cały czas myślałem, że imię jej to Shiva a to Sheba, jak tej księżniczki, heh :)
- jak ZWYKLE, Michał uciekał z kolesiem, którego na wolności pewnie by nie chciał.. ha.. ha.. xd
- Theodore Bagwell przechodzi na jasną stronę, buahaha :D
- "911, I need help" = XD
- mówiłem, że Kellerman sie zmienił :P No i szkoda, że miałem też rację co do dwóch odcinków że aktor występuje, w sensie, że na imdb pisało, że występuje w 2 odcinkach.. i się sprawdziło :(
btw. fajna była ta perspektywa z leżącego Kellermana patrzącego na gościa z lufą nad nim a później ponownie i strzał.
- "You will lose", "I'm talking to you, Ramal" :D
- łezka się w oku zakręciła na widok braci ściskających się *x* Wiem, widziałem w trailerze reklamującym nowe PB ale jednak chwyciło za serce :)))

Swoją drogą twórcy nie kłamali mówiąc: "W nowym "Skazanym na śmierć" ważne będzie tło polityczne. Wszak Jemen jest pogrążony w wojnie, w której ścierają się ze sobą siły rządowe, rebelianci z ruchu Huti wraz z częścią armii jemeńskiej popierającej byłego prezydenta Ali Abd Allah Saliha, Al-Ka’ida Półwyspu Arabskiego oraz Państwo Islamskie.". Pisałem już o tym wcześniej, że jakoś dziwnie tło polityczne w Jemenie jest widoczne w nowym Prison Break i jak to przeczytałem to zdałem sobie sprawę, że tak właśnie jest. Dodatkowo Jemen jest swego rodzaju więzieniem, z którego przyjdzie im teraz uciec. Ciekawe zagranie.

Nie wiem czym wy się tak podniecacie, strasznie to przewidywalne i naiwne.
Gonią ich / chcą kogoś zabić niby są blisko a jednak daleko, a jak dogonili to zaraz ktoś na ratunek przyjdzie, trochę to nudne się robi, brakuje ciekawej fabuły.

Dobra obejrzałem... Końcówka najlepsza ze wszystkich, odcinek w sumie też. Spotkanie Michaela z Lincolnem jak na razie moją ulubioną sceną z tego sezonu.
Od razu co mi się rzuciło w oczy to gdy Michael mówił do Linca ' nie mogą się dowiedzieć, że uciekłem ' , a przecież jest już nagranie na którym ich widać, że zabijają Ramala ( czyli tego którego miał wydostać dla Posejdona ). Tak więc nie tylko mają całe Państwo Islamskie ( O KU**A ! ) na głowie, ale i już Posejdona bo ten na pewno się dowie.
Jacob był podejrzewany i słusznie... Szkoda Sary, że żyła w takim kłamstwie. Kellermana w sumie też szkoda, nic takiego nie zrobił, jak sam powiedział - chciał ich chronić.
No i tak jak pisałem gdzie indziej - to nie ucieczka z więzienia jest tutaj głównym celem sezonu, a z całego kraju. Ja myślę, że 6 sezon jest już pewny, no bo jak w 5 odcinków uciekną z Jemenu, dorwą się do Posejdona i się oczyszczą ? Nie ma szans. Mamy prawie połowę, a ledwo co wiemy o Posejdonie. Może się okazać, że tym gościem który rozmawiał z dwoma agentami ( nie mówię tutaj o Jacobie tylko o tym Japońcu ? ) nie jest wcale Posejdonem, może się okazać, że sam Posejdon jest znacznie wyżej.

Obejrzałem zapowiedź 5 odcinka... I zastanawiam się czy faktycznie to ten sam Michael bo pytanie Lincolna sugerujące, że jednak może coś się zmieniło. Chociaż Michael mówiący, że ' wszystko co zrobiłem, zrobiłem dla rodziny ' ... Zobaczymy.

Ja jakoś nie jestem przekonana, że ten 6. sezon będzie. Może uda im się zrobić to tych kliku odcinkach. Najgorsze wyjście dla mnie to otwarte zakończenie, a dalej nic...

Już nie mogę doczekać się tej środy, na pewno będzie interesująco, z zapowiedzi 5. odcinka właśnie rozmowa Linca i Michaela najbardziej mnie zaciekawiła wraz z postępowaniem Sary, po tym jak odkryje z kim spotkał się jej mężuś.

Chyba najciekawszy odcinek w tym sezonie, dużo się działo, teksty T-Baga jak zwykle najlepsze. Jednakże razi trochę to potulne jak baranki ISIS (ISIL) jest ich tam kilku chłopa, ich lider trzyma nóż na gardle swojego zakładnika a oni trzęsą portkami przed Lincolnem który do nich mierzy i rzucają broń. No ale gdyby zachowano trochę realizmu w tej scenie to nie byłoby serialu, Michael skończyły bez głowy, a Linc rozwaliłby całą resztę (męczeńska śmierć dla ludzi z ISIS to błogosławieństwo). Kellerman szybko poszedł, tylko 2 odcinki i dead. Szkoda trochę.

Scena w której Lincoln strzela ...niestety parsknąłem śmiechem. Swoją drogą co się dzieje momentami z jego twarzą? Dostaje takiej dziwnej buły :P

Ten sezon bardzo mi się podoba a jak na razie to każdy odcinek jest bardzo fajny i czuję jakbym oglądał 5 minut każdy odcinek :D

Nooooo ten sezon mi się wydaje że będzie lepszy niż 4 sezon (gówno w mojej opinii ) , na pewno będzie ciekawa ucieczka z kraju , Sucre gdzie jesteś eee

nie mogę teraz tego znaleźć, ale krąży po necie takie zdjęcie jak siedzi Michael z Lincolnem, dziś nawet widziałem kolejne jak siedzi ta dwójka i As, i według mnie to wygląda na to jakby siedzieli na jakimś statku, więc chyba Sucre im pomoże w taki sposób uciec

Też widziałam takie zdjęcie. Sucre odegra ważną rolę. :)

Szkoda, że nie ma gdzie to znaleźć.. ;/

Znalazłam niektóre zdjęcia:
https://i0.wp.com/www.movienewsguide.com/wp-content/uploads/2016/08/Prison-Break -3.jpg?resize=588%2C490&ssl=1

https://ctd-thechristianpost.netdna-ssl.com/en/full/49029/prison-break-season-5- news.jpg?w=760&h=427&l=50&t=40

hahah Lincoln mega dziwnie na tym drugim zdjęciu wygląda xd

Co jest dziwnego w jego wyglądzie?

wygląda nieco sztucznie :)

Lincoln wygląda dziwnie, bo te sceny był kręcone już po wypadku aktora na planie - chłop miał rozwalony nos i głowe, cudem przeżył. Także nic dziwnego że był spuchnięty na twarzy, troszke go przupudrowali, ale i tak widać że coś jest nie tak. : ) Sam Purcell chyba mówił w wywiadze, żebyśmy się nie dziwili gdy zobaczymy go w jednym z odcinków wyglądającego zupełnie inaczej niż w poprzednich.