W ostatniej ucieczce dowiadujemy się, że Michael zginął z powodu porażenia prądem o dużym napięciu. Z początku sądziłem, że to był nic nie warty spin-off, film zrobiony dla fanów, a okazuje się z najnowszym odcinkiem, że był prostolinijnym sequelem 4-tego sezonu, nasuwa się zatem pytanie, dlaczego Sara i Linc myśleli, że Majkel zginął z powodu raka mózgu?
raczej chodzi tu o to, że Michael zrobił to (z tym prądem), bo i tak by umarł właśnie z powodu choroby, a tak to chociaż uwolnił Sarę
Dla mnie pytanie jest jedno. Skoro Michael żyje, a był śmiertelnie chory to jakim cudem żyje? Ok mógłby przeżyć jakimś cudem porażenie prądem, ale to nie zmienia tego, że był śmiertelnie chory. Nawet Sara wspomniała o jego chorobie w 1 odcinku... Chyba że po prostu pominęli ten fakt.
Może i widzieli wyniki, ale one o czymś świadczyły. Michael miał nawrót choroby i objawy, które nie mogły po prostu wyparować. Jak dla mnie wyjaśnili co Michael robi w Ogygi, ale nie do końca wyjaśnili to, jakim cudem żyje.
Są dwie opcje - albo wyniki były sfałszowane, tak żeby Sarze i Lincowi było łatwiej się pogodzić z jego śmiercią, albo Posejdon zafundował Michaelowi operacje.
wyniki nie mogły być sfałszowane, bo przecież Michael miał objawy, krwotoki z nosa itd. nawet w ostatniej scenie w 4 sezonie gdy stoi z Sarą na plaży. Ewentualnie mógł przejść kolejną operację. Może wytłumaczą to jeszcze jakoś
objawy... widzieliśmy jak tylko raz mu ta krew poleciała z nosa.
a większości ludzi zdarza się to chociaż w życiu :D że leci krew z nosa, także mógł być to nawrót choroby, jak i po prostu jednorazowy przypadek po zmęczeniu
ja nie mam żadnej teorii, bo według mnie mogło być tak jak napisałem godzinę temu, ale również mogło być tak że zafundowali mu operację, wyleczyli go.
jestem ciekawy po prostu jak było naprawdę, mam nadzieję, że to wyjaśnią
Przypomniałem sobie teraz że krew poleciała mu z nosa raz jeszcze - w biurze naczelniczki więzienia w Miami, gdy chciał żeby przenieśli Sare do izolatki. Więc teraz o wiele bardziej skłaniam się ku opcji, że miał kolejną operacje.
Pierw napisałem komentarz pod spodem zanim przeczytałem ten. Fakt może nie do końca wyleczyła go Firma
Posejdon sfingował jego śmierć i sfałszował wyniki. Michael nie jest już chory bo wyleczył go Generał Kranz tak ja to widzę.
ja to widzę tak. Wtedy firma zafundowała mu operację, ale nowotwór powrócił. (Wyniki badań, które dostała Sara od Alexa w 4 sezonie były prawdziwe). Jak już było ok, bo wszyscy zostali oczyszczeni przez Kellermana, Michael i Sara mieszkali w domu (wtedy w tej retrospekcji z odc 5) i do Michaela (kilka tygodni przed ślubem, tak jak powiedział z tego co zrozumiałam) zadzwonił Posejdon z tą propozycją, ale on się nie zgodził. Dlatego przez Posejdona Sara trafiła do więzienia i ten ją uratował. Wszyscy myśleli (Sara i Linc), że zginął od porażenia. Ale ja sądzę, że wtedy przeżył jakimś cudem i Posejdon zaproponował, że nie trafi do więzienia i nie będzie ścigać jego rodziny jeżeli ten przyjmie jego propozycję. Michael się zgodził, a Posejdon zafundował kolejną operację i guz już się nie nawrócił. W 1odc Sara mówi do Lincolna, że Michael był śmiertelnie chory. Wydaje mi się, że miała ona na myśli to że nawet jeżeli przeżył porażenie, to nie zmieniało to faktu, że miał tego guza.
Więc wygląda na to że Generał nie chciał go wyleczyć bo wątpię w to żeby firma miała kiepskich lekarzy. Posejdon wszystko zaplanował zorganizował dla Michaela drugą operację tym razem skuteczną do końca po to by on wyciągnął Abu Ramala z więzienia z resztą wszystko powiedział Kellerman przed śmiercią Bagwellowi jak to wygląda. Zrobił z niego terrorystę Kaniela Outisa by on wkradł się w łaski Ramala
Na moje oko, Krantz celowo kazał przeprowadzić operację tak, by nastąpił nawrót choroby. Zapewne było to zabezpieczenie, na wypadek gdyby Scofield coś kombinował. Prędzej czy później i tak by zmarł.
Czyli myślisz ze specjalnie mogli np tylko część guza usunac? Faktycznie moglo to byc. Kranz swiety nie byl.. gdyby byl nie poszedl by na krzeslo :)
Tak mi się zdaje. Ot taka bomba z opóźnionym zapłonem. Czy ostatecznie wyjaśnią, że choroba była ściemą jak śmierć, czy nie okaże się w najbliższych tygodniach.
Bez sensu jakby w ogole o tym nie wspomnieli... skoro wszyscy mysleli ze byl śmiertelnie chory. Sara nawet w 1 odc mowila o tym.
Mysle ze Jacob mimo wszystko moze okazac sie posejdonem..
i by tak po prostu dał sobą "pomiatać"?
jak Kellerman kazał mu szklankę wody przynieść :D
sam Michael mówił, że to ktoś wyżej.
no ale od początku wydawał mi się też jakiś podejrzany :p
Fakt przegapiłem że był wcześniej gdy Sara była u Kellermana to nie jest Poseidon jednak. Agenci od Poseidona byli tam by poszukać Kellermana więc przyciśli azjatę on sypnął i tak znaleźli się w jego domu