Ten serial to kwintesencja obrzydliwości, okropieństwa, brutalności. Totalna psychodela. Mówiąc w swojskim języku - ryje beret.
Osobiście nie chcę go oglądać nigdy więcej. Niemniej trzeba przyznać, że jest to coś świetnie zrobionego, co (niestety) zostaje w pamięci i budzi emocje.
Powiem szczerze, że rozważałam danie oceny b.niskiej (bo człowiek nie chce tego więcej widzieć na oczy) i b. wysokiej, bo jest to coś niespotykanego, oryginalnego i bardzo działającego na psychikę. Koniec końców - dałam wyższą. Za formę i pomysł.
Brrr...
Nie rozumiem dlaczego używasz słowa "niestety". W czasach komercji widz wychodzi z kina i po jakimś czasie zapomina o filmie. Ta animacja na to nie pozwala i pozostaje w pamięci na długo, co jest niewątpliwie plusem, a indywidualna wrażliwość to już kwestia osobna :)
Zgadzam się absolutnie ;) A od siebie dodam że seria tych filmików na bardzo długo pozostawiła ślad na mojej psychice, nie jestem w stanie do końca tego ogarnąć. Oczywiście mam swoje analizy i przemyślenia ale z tego co widzę i słyszę każdy interpretuje to zupełnie inaczej. Bardzo chciałbym wiedzieć o co Firthowi chodziło gdy tworzył Salad Fingersa. Muzyka mistrzowska, działa na umysł z niewiarygodną siłą w połączeniu z tą animacją, podczas seansu huśtawka nastrojów. Naprawdę nic od dłuższego czasu mnie tak nie uderzyło jak to, 10/10 bez wahania! Genialne
Lubię czarny humor, mroczne klimaty... Ale ta "bajeczka" wytrąciła mnie z równowagi. ;D Nie jestem w stanie dać żadnej oceny. ;D
U mnie to było tak, że nie wiem kto mi to polecił, ale jak zacząłem oglądać, to nie mogłem przestać. Oczy jak 5 zł i MUSIAŁEM obejrzeć wszytko. To jest świetnie zrobione i tak jak TY masz odczucie, że wystarczy to na raz. Pomysł i wykonanie na najwyższym poziomie. Jednak twierdzę, że reżysera, czy pomysłodawcę powinien przebadać psycholog ;)
Nie jestem pewien, ale już jakiś czas temu gdzieś natknąłem się na informację o tym, że autor jest schizofrenikiem. Niestety, nie wiem ile w tym prawdy (wspomniana notka mówiła też o tym, że siedział w zakładzie zamkniętym, ale informacje z neta należy traktować z konkretnym przymrużeniem oka ;)).
Myślę że to raczej plotka, na angielskiej wikipedii ani w żadnym wywiadzie nic o tym nie ma wspominane. Powiedziałbym raczej że David Firth po prostu swoje dzieła stara się tworzyć bardzo profesjonalnie, także od strony psychologicznej. W swoich animacjach często przedstawia rozmaite choroby psychiczne, zaburzenia osobowości, problemy emocjonalne itp. Można odnaleźć schizofrenię, paranoję, depresję, osamotnienie, frustrację, pociąg do zabijania, sadyzm, masochizm, różne dewiacje, a nawet skłonności kanibalistyczne. W połączeniu z elementami surrealistycznymi, psychodeliczną muzyką i w ogóle świetnym wykonaniem jego animacje tworzą niesamowity klimat :)
Ja obejrzałam przez przypadek kawałek tego serialu. Wystarczyło mi 3 minuty, żeby wyłączyć, bo zadziałało na mnie gwałtownie. Nie wiem co to było, ale utkwiło mi w pamięci. To nie na moje nerwy ; ) Aczkolwiek nigdy się z taką kreskówką nie spotkałam, uznanie za pomysł. Ale wolę chyba oglądać Chojraka, który w porównaniu z tym jest uroczą bajką ;D