A przypadkiem ktoś nie mówił, ze żadna z głównych bohaterek nie jest A? Bo coś mi się obiło o uszy, ale pewna nie jestem...

Chyba Marlena King coś kiedyś na facebooku wspomniała, ale gdyby przyznała, że któraś z dziewczyn jest A to nie byłoby zabawy, domysłów fanów, wszyscy skupialiby się na postaciach kłamczuch... Ja od pewnego czasu oglądam PLL z myślą, że to Aria jest A i według mnie elementy się ładnie układają. Nie wiem jeszcze jakie może mieć motywy, ale pewnie dowiemy się tego w ostatnim sezonie. Wydaje mi się, że scenarzyści mają to od początku zaplanowane, perfekcyjnie odwracają uwagę widzów, dużo mieszają :P Mało kto jest w stanie uwierzyć, że Aria mogłaby stać za tym wszystkim.

Osobiście uparcie stawiam na Toby'ego, jednak czytałem dużo na temat Teorii o Arii i myślę, że to możliwe. Weźcie pod uwagę fakt, że koszmar zaczął się w momencie jej powrotu z Islandii...

Jak dla mnie Aria może być tylko, jeśli ma jakieś rozdwojenie jaźni, albo może to być jej siostra bliźniaczka:P Raczej Aria świadomie nie może być Bigg A, bo przecież nie wysyłałaby do siebie samej smsów, kiedy nikt inny tego nie widzi:P

Dlaczego by nie wysyłała, to zwiększa jej wiarygodność. Potem może pokazać je innym z tekstem "byłam tu i tu i dostałam smsa". Jedyne, co się nie zgadza, to że Mona kazała Spencer porwać Malcolma i Aria go szukała w wesołym miasteczku. Chyba że Mona już wtedy działała na własną rękę, bo nie ogarniam za bardzo, kiedy była głównym -A, a kiedy ktoś jej rozkazywał.

A po co udawałaby wkurzoną czy zaskoczoną, jak dostawała te smsy? Przecież nikt na nią wtedy nie patrzył. Rozumiem, że mogła udawać, jak była z dziewczynami, ale kiedy była sama? To by było bez sensu. Jeśli Aria ma być A, to tylko, jeśli jest tego nieświadoma, inaczej, to by się kupy nie trzymało.

Widziałam screeny z tych wpisów Marlene na twitterze, jak je znajdę, to podrzucę. Nie pamiętam dokładnie, jak to brzmiało, ale pierwszy wpis brzmiał mniej więcej "Żadna z dziewczyn nie jest A., Rosewood nie jest aż tak pokręcone", ale zaraz potem dodała "Ja tego nie napisałam" ;) Co zwolennicy tej teorii uznają za wskazówkę, że Aria ma multipersonal disorder.
Elementy naprawdę fajnie się układają. Marlene w ogóle daje dużo "podpowiedzi" na twitterze i w nazwach odcinków i naprawdę dużo z nich pasuje do Arii i tego, że mogłaby nie być świadoma, że jest Big A.

To rzeczywiście ciekawa teoria, ale jeżeli dużo osób będzie w nią wierzyło to zapewne zmienią zdanie i na koniec zrobią wszystko, żeby tylko nas zaskoczyć. Może nawet sami nie wiedzą, kto tym A jest ^^
No, w każdym razie już nie mogę się doczekać, żeby wiedzieć, kto jest A.

Na poparcie teorii, że to Aria jest A:
1. krótki związek Aria&Noel http://www.fanpop.com/clubs/aria-and-noel/images/14727794/title/aria-noel-fanart

https://www.facebook.com/330665690421756/photos/a.331036183718040.1073741828.330 665690421756/341385369349788/?type=1&relevant_count=1

2. związek Aria& Jason ...http://pretty-little-liars.wikia.com/wiki/File:Jaria-jason-and-aria-24509378- 500-240.gif
Obaj panowie na bank zamieszani w całą aferę.
Dodatkowo kilka sytuacji chociażby z ostatniego odcinka:

https://www.facebook.com/330665690421756/photos/a.331036183718040.1073741828.330 665690421756/341397972681861/?type=1&relevant_count=1
, że jest por
https://www.facebook.com/330665690421756/photos/a.331036183718040.1073741828.330 665690421756/341392839349041/?type=1&relevant_count=1
Mają być jeszcze dwa sezony, więc scenarzyści na pewno podrzucą nam kilku podejrzanych. Ja na 100% myślę, że to Aria.

Do tego dochodzi to, że A nie szantażowało Arii, że powie Ezrze o Jasonie. Mieszanie w związkach dziewczyn jest bardzo w stylu A, a dziwnym trafem Arii się upiekło.