"Opowieści z pętli", "Czarnego lustra", "Amazing stories", czy "Electric dreams". I jak ktoś zna i lubi te tytuły, to ten powinien także się spodobać.
Przyznam, że jak zacząłem oglądać "Ryk", to nie wiedziałem czego się spodziewać i dzięki temu mile zaskoczył. Ciekawe historie, niezła obsada, zaś realizacja na...
Bardzo nierówny - ani specjalnie dramatyczny, humor też raczej nienachalny. Nazwałabym ten serial pastelowym. Poza tym skąd ten "roar" w tytule? Ja żadnego ryku czy krzyku nie słyszałam. Najwyżej głośny szept.