Jak potoczyłyby się losy serialu, gdyby Marcin Kołodyński nie zginął?
ja dopiero dzisiaj dowiedzialam się, że on zginął! czy to dopiero śmierć przerwała jego udział w serialu? myślałam, że zrezygnował wcześniej. to straszne, aż się poryczałam, jeszcze prowadził te wszystkie programy mojego dzieciństwa jak 5-10-15 czy rower błażeja... wtedy nie miałam pojęcia, że to on, ale teraz, jak patrzę na jego zdjęcia.. już 9 lat od jego śmierci, był przystojnym, zdolnym facetem, dziennikarstwo było jego pasją... to takie niesprawiedliwe, że zginął tak młody człowiek :(
Eh, wielka szkoda Kołodyński był najfajniejszy, świetnie grał Darka. Jakie to życie jest niesprawiedliwe. Młody, przystojny, utalentowany chłopak a nie było mu dane żyć nawet 21 lat. Los jest czasem okrutny. Jeszcze kilka lat a wszyscy o nim zapomną a przecież teraz miałby dopiero 31 lat i na pewno byłby gwiazdą:(
no tak, a gdyby żył, to na pewno dodalibyście o nim temat...
pardą za hejterski ton, ale takie zjawisko jest dręczące.
Czyli w co piatym odcinku. Nie mozna o wiec nazwac postacia pierwszoplanowa... Choc gdyby zyl, kto wie, co byloby dalej...
No, na początku ciocia Ula też miała być epizodyczną postacią-aż do końca RZ bez plusa w odcinkach z nią na początku było: "Ze specjalnym udziałem Maryli Rodowicz"
Najfajniejszy ze wszystkich chłopaków Majki - reszta była fatalna. Gdyby nie ten ratrak, w którego uderzył Marcin ginąc na miejscu, zostałby jej mężem. I żadna kłótnia o odchudzanie się (ostatni odcinek z jego udziałem "Rodzinna terapia") by tego nie zmieniła.
Teraz 45. Wczoraj byłyby jego urodziny. Ale mógłby być klejnotem wśród polskich aktorów w średnim wieku, bo jednak wiele gwiazd w tym zawodzie (jak Fronczewski) już się zestarzało, a w nowym pokoleniu tak wiele talentów się nie uchowało. A szkoda. Raczej o wiele więcej wybitnych aktorów już nie będzie, gdy większość dzieciaków chciałaby się stać youtuberami/influencerami, a chińskie dzieci podchodzą do swoich marzeń mniej realistycznie, ale bardziej ambitnie (tj. chciałyby być astronautami). Niestety, se ne vrati.