PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36298}

Robin z Sherwood

Robin of Sherwood
1984 - 1986
7,8 19 tys. ocen
7,8 10 1 19348
7,6 9 krytyków
Robin z Sherwood
powrót do forum serialu Robin z Sherwood

Uwielbiam ten serial.Pamiętam jak byłem mały i oglądałem go w jakieś ferie zimowe.Chyba nie ma dzieciaka który nie biegał by po lesie z kolegami z drewnianymi łukami..heh..po latach ściągnąłem cały serial.Niestety jak dla mnie to mógł on się już skończyć na śmierci robina bo Michael Prad zdecydowanie był najlepszym Robinem a Jason Connery tylko mnie wkurzał.To było już zrobione na siłę.

Draven_81

Mam pytanie skad sciagnales ten serial?Podobnie jak ty ogladalem ten film za dzieciaka i chcialbym odswiezyc pamiec swoja,byl swietny z tego co pamietam...Daj znac

ocenił(a) serial na 8
Zeberko84

niestety nie ściągałęm.Pożyczyłem od koleżanki....ale sprawdż na Emule tam jest raczej wszystko...

użytkownik usunięty
Draven_81

Ciekawe czy masz na myśli te same ferie...
Pierwsza częśc (robin Hood i czarownik) poleciała wtdy jako całość, potem kolejne odcinki jakoś tak po południu, następnie w sobotę 1 częsc mieczy weylanda i bardzo mnie wkurzało że na druga cześc muszę czekać do poniedziałku. tydzień później w sobote rano leciał ostatni odcinek. To było jakieś 15 lat temu a ja miałem wtedy 8-9 latek i miałem radochę na maxa. Ale wtey puścili tylko te odcinki z Praedem.

A co do tego czy zrobione na siłę. otóz nie. od początku planowano te odcinki i miał w nich grać Praed. Ale dostał jakąś ofertę w USA i pojechał z nadzieją że karierę zrobi. Niezbyt mu to wyszło a tymczasem nowym Robinem został Connery. lanowano jeszcze jeden sezon w którym wiele spraw miało się rozwiązać - np konfrontacja Robina z Guyem z Gisbourne który był jego przyrodnim bratem, ponoć zginąc miała większośc członków bandy itd. W końcu jednak zaniechano tych planów, a szkoda :(

ocenił(a) serial na 10

Michael zostawił serial, ponieważ jak twierdził nie chciał być do końca życia kojarzony z jedną postacią. Dostał rolę w "Dynastii", i dlatego wyjechał do USA. I tak jak jest to już napisane w ciekawostkach, miała powstać jeszcze jedna seria gdzie Robin- Jason bierze ślub z Marion, jednak z powodów niskich nakładów finansowych nie postała. Co mnie osobiście bardzi cieszy, bo tego bym chyba nie przeżyła, i chyba do końca życia nie zapomnę mojej dzikiej satysfakcji kiedy pod koniec III serii Marion zostawia Roberta a sama decyduje się zostać w klasztorze;)

ocenił(a) serial na 10
QueenMargot

Nie do konca. Ktos kiedys puscil plote ze chodzilo o Dynastie i teraz wszyscy powtarzaja ze Michael rzucil serial dla Dynastii.
Prawda jest taka, ze dostal propozycje zagrania D'Artagnana w sztuce na Broadway'u i dlatego zrezygnowal z kontynuacji serialu.

A jesli chodzi o prywatne opinie, to osobiscie uwazam ze Connery odwalil kawal dobrej roboty - i mnie szkoda ze nie nakrecili serialu do konca, a Marion, uwazam, ze zaslugiwala na to by bycszczesliwa. To Robin zginal, ona zyla nadal i szczerze watpie zeby czlowiek ktory tak ja kochal cieszylby sie z tego ze poswiecila swoje zycie i jak stara matrona dogorywa w klasztorze...

ocenił(a) serial na 10
Meg_of_Wickham

Ale ja wcale nie mówię że Jason zagrał źle. Po prostu przypadła mu rola tego "drugiego", który zastąpił tego "pierwszego" - lepszego zdaniem większości. I choćby zagrał niewiadomo jak, to i tak zawsze tak będzie. A co do Marion, o to można się spierać. Ja jednak za III serią nie przepadam, i uważam że sobrze się stało, jak się stało z jej zakończeniem.

ocenił(a) serial na 9
QueenMargot

Kiedy ogladałem serial po raz pierwszy pod koniec lat 80- jako dzieciak - oczywiscie "czarny" Robin (Michael) był jedynym jakiego chciałem widzieć w tym filmie i płakałem po ostatnim odcinku z nim. W ogóle nie rozumiałem skad wział się ten blondyn i dlaczego mówią na niego Robin, ale jego tzn. Jasona też z czasem polubiłem, chociaz moze nie aż tak jak wcześniej Praed'a.
Dzisiaj , z perspektywy widzę, że Michael był o wiele lepszy w tej roli i chyba w ogóle najlepszy w historii Robin Hoodów na ekranie. Niemniej jednak najlepszą grą popisywał się w tym serialu nie Jason ani nawet Michael ale Ray Winstone (Will Scarlet) oraz Nickolas Grace (szeryf Nottingham). Ale to jest tylko moje zdanie. Sam Michael równiez przyznał w niejednym wywiadzie, podobnie zresztą jak większość ekipy serialu na czele z autorem scenariusza Richardem "Kip" Carpenterem, że Winstone najlepiej odzwierciedlił swoją postać.

Meg_of_Wickham

Dostał rolę d'Artagnana i jak sam mówił (dodatki do płyty) ta sztuka była totalną klapą, przeto dlatego wylądował na ostatek w Dynastii (to już moja konkluzja), choć tak czy inaczej nie pojmuję, jak mógł zrobić coś takiego, ech, ale cóż, widać tak trzeba było, swoją drogą, żeby wciąż człowiek bulwersował się z tego powodu ;) Poza tym bądźmy szczerzy, nie chciał być kojarzony z jedną rolą, ale tak naprawdę polskiemu widzowi jest znany tylko z niej /o dynastii nie wspominam bo to zgroza była/. I bez wątpienia w naszej pamięci trwał będzie na wieki jako Robin The Hood ("Loxley? - No, not Loxley. Robin in The Hood") mały cytacik o przemianie Robina w Człowieka w Kapturze :)

Marion jest niedocenianą członkinią bandy. Niesłusznie. Dziewczyna walczyła o swoje miejsce w drużynie, i kiedy Robin pędził ją do kuchni, mówiąc skrótowo, zaparła się i postawiła na swoim, i walczyła ramię w ramię z resztą /wiem trochę to wzniosłe jest, ale takie były fakty/ Cytacik "Kim dla ciebie jestem? - pyta Marion Robina - Wszystkim - odpowiada Robin - Acha, żoną, kucharką i niańką - odpowiedziała Marion" ;) Tak w ogóle bez dwóch zdań szkoda, że dziewczyna skończyła w klasztorze, choć z drugiej strony do dziś pamiętam swe zbulwersowanie jej upodobaniem do nowego Robina , i chyba cosik tu po tym pozostało ;) (choć przecie nie życzę dziewczynie umartwiania się klasztorze/ A w ogóle wreszcie naprawdę młoda, zwiewna, mądra i bitna Marion, nie ma co się czepiać

A przy okazji czy ktoś pamięta bezimiennego właściciela szczura Artura ? ;) W obsadzie zwano go "old prisoner". Właściciel motta "feet first" ;) Jeden z wielu moich ulubionych bohaterów łącznie z Arturem :)

iliria

no jak można zapomnieć o tym starym więźniu z lochów? przecież on był w serialu od samego początku do końca. czyż nie? :)

irritant

to chyba te same ferie były, kiedy i ja to oglądałam...
pamiętam na końcówce ostatniego odcinka musiałam wyjśc i potem nie wierzyłam rodzinie, że Robin zginął...
Po latach obejrzałam obie serie i bardziej podobał mi się Robert (Jason). To jak bohater musiał walczyć o szacunek w bandzie i jak wyrzekł się wszystkiego... I gra Jasona, jak musiał się przyzwyczaić do nowego sposobu zachowania, mniej dworskiego, ale i tak mu coś z tego zostało... Ach!

ocenił(a) serial na 8
tuska_k

...ale to wcale nie było pokazane! Gra aktorska Jasona poprostu tragiczna.Nie twierdzę że pozostali aktorzy grali oskarowo ale to w więkrzości byli amatorzy.Ale syn Seana...tragedia

ocenił(a) serial na 10
Draven_81

Serial super:D Ja oglądałam go już mając kilka latek , nie umiejąc jeszcze dobrze mówić, a z opowiadań rodziny wiem, że jak leciał w tv to siedziałam cichutko. A jak się skończył to ryczałam....
Uważam ten serial za kultowy i także uwielbiam Michaela jako Robina, ale trzeba brać pod uwage, że z powodu jego odejścia mieli oni naprawdę duże trudności znaleśc aktora, który mógłby przynieść taką sławę i stworzyć taki klimat serialu.
Mimo wszystko (choć nie przebadam za Jasonem C.) to uważam, że stworzył on inny obraz Robina. Tak jak by to były dwa różne seriale. I nie powinno się porównywać jednego do drugiegi ponieważ każdy z nich ma swój urok i fanów.
Kase na serie DVD już zbieram, jak narazie mam tylko ten ściągnięty:D i obejrzany.

Pamiętam kiedyś parę lat temu jak puścili go na chyba TVP Poznańskim albo Bydgoskim w niedzielę rano a może dopołudnia gdzieś w granicach godziny 11...... albo jak leciał w RTL7 i o 20, oglądałm i jak była powtórka w nocy także.............. Szkoda, że znów go nie powtarzają:D:DD:D:D:

ocenił(a) serial na 10
amaterasu007

Strasznie podobał mi się tekst tego więzionego starca,,Nogami do przodu,to jedyne wyjście'':)

ocenił(a) serial na 10
Mackal

hej!

ja pamietam, ze jak po raz pierwszy ogladalam Robina z Sherwood, zupelnie nie wiedzialam, ze w ogole sa jakies serie po jego smierci. puszczali to jakos w 1989-90, na pewno w zerowce bylam... kiedy sie tylko zaczal, zasiadalam przed telewizorem i przez 50 min nikt sie w pokoju odezwac nie mogl... pochlanialam caly odcinek, z czolowka i napisami koncowymi wlacznie, chlonac cudowna muzyke Clannada... ostatni odcinek mnie zaskoczyl. mialam 6 lat, wtedy sie nie mysli o smierci. a wlasnie tutaj byla ona taka namacalna... on wiedzial, ze ma zginac i poddal sie losowi, z ktorym wcale nie chcial walczyc... pamietam, jak ryczalam, kiedy zobaczylam, jak wystrzeliwuje ostatnia strzale w niebo... ale przeciez odcinek konczy sie tym, ze jakas zakapturzona postac przychodzi do wsi i uwalnia druzyne... bylam 100% pewna, ze to Robin, ze stal sie cud i moze nie tyle zmartwychstal, ale ze to jego duch, nim calkiem odszedl, postanowil ostatni raz pomoc swoim przyjaciolom... gowniarzowata bylam, ale zrobilo to na mnie ogromne wrazenie...

mozecie wiec sobie wyobrazic moj szok i rozczarowanie, gdy dowiedzialam sie, ze jest kolejna seria... i ze w ostatnim odcinku to nie "moj" Robin przecina wiezy Willowi, Malemu Johnowi, Takowi i reszcie... i to nie on wypuszcza ostatnia plonaca strzale w koncowce filmu :( z tej calej zlosci, rozczarownia, nie obejrzalam kolejnej serii... czulam sie tak, jakby zabrano mi cos bardzo cennego, jakas czesc mojego dziecinstwa, cos, co pielegnowalam na dnie serca... i nie moglam Marion wybaczyc, ze zwiazala sie z "bialym" Robinem... ale dzis nie osadzam, bo nie wiem nawet, jak dalej potoczyly sie losy druzyny, bo po prostu nie ogladalam.

zapraszam do siebie na bloga: http://www.filmweb.pl/Topic?id=423330, [www.filmweb.pl/Topic?id ...] do lasu Sherwood, gdzie mozemy pogawedzic o filmie, bohaterach, przeznaczeniu i cudownej muzyce...

Draven_81

Hej Ludzie ! To wspaniały film !!

Mam wszystkie trzy serie (w sumie 26 odcinków) + polskie napisy. Pliki są wilekości 350MB na 50 min., czyli jakość zwykłęgo filmy DivX. Całość mieści się na 2 płytach DVD. Mam również ścieżkę dźwiękową na CD Audio lub w mp3.

Kontakt : kibop@wp.pl :)

ocenił(a) serial na 10
Draven_81

ludzie, opamiętajcie się, prawdziwy Robin Hood był blondynem, a nie jakimś latynoskim brunecikiem - poczytajcie trochę literatury

ocenił(a) serial na 8
chrismoltisanti

Jakbyś nie zauważył to to jest temat o serialu i o aktorach,(ich zdolnościach i wogóle)..więc nie wyjeżdżaj tu z hasłami że literatura podaje iż...poczytaj posty i wypowiedzi,zastanów się nad ich treścią a dopiero potem komentuj.

ocenił(a) serial na 10
Draven_81

Jason Connery nie grał Robina tylko Roberta :]

ocenił(a) serial na 10
Draven_81

Tak tak... Pamiętam te ferie; oglądałam Robin Hooda robiąc sobie przerwę w jeździe na łyżwach:) Ale dla mnie to była już powtórka, bo załapałam się na pierwszą emisję w TVP w '85 lub '86 roku. Jakkolwiek z perspektywy czasu rzeczywiście gra Jasona wydaje się drętwa (ten jego głupkowaty uśmieszek półgębkiem praktycznie nie schodził mu z twarzy), to wówczas kontynuację serialu z blondynem przyjęłam z radością. Nadal było w nim mnóstwo tajemniczości i tej wspaniałej atmosfery, która sprawia, że nadal zeliczam ten serial do swoich ulubionych filmów wszech czasów:)

ocenił(a) serial na 10
Draven_81

chyba wam się w głowach pomieszało.
jakikolwiek aktor nie zagrałby Robina i tak byłoby dobrze. to nie aktor grający Robina stworzył tak genialny klimat filmu, tylko:
1. inni aktorzy, a w zasadzie ich znakomity dobór (szeryf, saracen, gisbern, will, mały john, marion i wielu, wielu innych).
2. oczywiście gra powyższych aktorów.
3. muzyka.
4. klimat - czary, magia itp.
to są rzeczy, które nadały taką potęgę temu filmowi !
oboje aktorzy grający Robina, zagrali poprawnie, ale nic więcej. z tym zastrzeżeniem, że Jason miał trudniejsze zadanie, był "tym drugim".
czy udźwignął je ? moim zdaniem tak.

ocenił(a) serial na 10
Rastan

Witam!
Sądzę, żę Michael Pread zagrał lepiej, ale Jason też był dobry.
Ostatni odcinek drugiej serii "The Greatest Enemy", bardzo ciekawy, bardzo dobrze wypadło "przejście" Robina "czarnego" na "białego":).
Film ma po prostu niepowtarzalny wręcz klimat. Nie widziałem bardziej klimatycznego filmu.
Najlepszy odcinek a raczej dwa odcinki to moim zdaniem "The Swords of Wayland". Nawiązania do mitologii, wierzeń, itp., postać Herne'a Łowcy bardzo urozmaicają serial (najlepszy serial o Robin Hoodzie) oraz muzyka a także niektóre historyczne fakty tworzą i łączą się w najlepszy obraz o Robin Hoodzie.

j0hnny_ring0

Kochani! Powstaje nowe forum dla miłośników Robin Hooda i wszystkiego co jest z nim związane (głównie serial Robin Of Sherwood). Potrzebne są ręce do pracy (gdyż forum dopiero się tworzy)... pomysły i ludzie chętni do stworzenia kącika, w którym będziecie spędzać dużo czasu... w miłym gronie... :)
adres: www.robinofsherwood.fora.pl