Widać, że brakuje im pomysłów, aaale ten odcinek był całkiem fajny. no lepszy niż poprzednie. patataj patataj :)

Masz rację, wredna Lodzka, była aż zbyt wredna. To nie pasuje do niej. Widać spróbowały z Haliną polityki to się kobity zmieniły.

Klaudia i jej dramatyczne sceny zawsze mnie bawią. Uwielbiam tą jej rozpacz i te jej szalone pomysły.

Kusy trochę niezdarnie lecz uroczo próbował pomóc Lucy. Scena u Więcławskiej w sklepie czy też u Lucy w salonie była całkiem zabawna.

Biednego, zapłakanego Dudę aż się chciało przytulić.

Nie wiem tylko co odbiło tej zawsze racjonalnej Kindze, że od razu wskoczyła z tym leśnikiem do łóżka. Scenarzyści mogli to jakoś inaczej rozegrać. No ale jeszcze tylko 3 odcinki więc muszą podganiać fabułę.

Największy smaczek zostawiłam sobie na koniec: patataj patataj czyli hit superduo z radia, nie ten z kampanii. To powinien być hit lata. Niezły bit, nawet wójt się wczuł. Tekst też taki rymujący się. Po zakończeniu serialu powinni wydać płytę z hitami SuperDuo. Hit z kampanii może mniej chwytliwy, ale ten teledysk. Te kocie ruchy Joli, ta różowa koszula Pietrka, politykopolo pełną gębą. Bawiło mnie to niezmiernie. Patataj patataj.

Jak dla mnie najlepszy odcinek w tym słabym sezonie, zrobiło się jakby trochę żywiej bo we wcześniejszych odcinkach czuło się że wieś jest trochę wyludniona.
Co prawda nie uśmiałem się, bo tego typu humor mnie nigdy nie porywał jak co poniektórych ale odcinek był dobry. Dziwactwa Klaudii, pomysł Czerepacha - jak za dawnych lat, do tego konflikt w urzędzie, leśniczy i chór. Odcinek co najmniej 3x lepszy od poprzedniego no i jeszcze doktor badany przez babkę - dosyć komiczna scena.
W tym odcinku pożegnaliśmy Kazadi i wydaje się że jej już nie zobaczymy, moim zdaniem strata to nie wielka, nie wiele wniosła do serialu - grą aktorską nie powalała, wyglądem może bardziej ale też bez przesady.

Wiesz, od jakiegoś czasu zauważyłem, że im dalej od Lucy to tym lepsze wątki, bo niestety scenarzyści przestali mieć na nią pomysły od czasu kiedy została wójtem. Obecnie wątek Wilskiej jest wymuszony i trochę naciągany. Kilka gorszych dni w pracy i chce emigrować. A na czym polegały te gorsze dni? No na tym, że nagle jej podwładni nagle zaczęli się zachowywać jak skrajne chamy, a żuliki nie wiedzieć czemu urządzili sobie w urzędzie melinę.

może nie chodzi o kilka gorszych dni ,ale o całość 5 seria referendum przeciwko niej ,6 protesty przed gminą ,7 akcja z prokuratorem i teraz
jeszcze to.

Tylko jakoś nie było widać po sezonach 5-6, by się poddała. W siódmym miała chwilowy kryzys, ale na samym początku ósmego się podniosła, a teraz co? Kilka gorszych dni w pracy i Lucy stwierdza, że jest to kraj chamskich zawistników i ma go serdecznie dosyć. Przetrwała protesty, referendum, więzienie i Monikę (nie zapominajmy o porwaniu z pierwszego sezonu), ale to opryskliwość Lodzi sprawiła, że ma dosyć? Śmieszne...

Zgadzam się, po tym wszystkim co przeszła, powinna mieć większą odporność... i więcej dystansu zarówno do siebie, jak i do wykonywanej pracy.

no śmieszne... ale od 5 sezonu to nawet UFO sobie może w Wilkowyjach wylądować ,przeciesz ten serial już dawno stracił realność.

Widzieliście chatę doktora? Od kiedy mieszka na własnym nie przy przychodni?

też się zdziwiłam nowym domem, ale meble te same. a doktorowa gdzieś pracuje?

bardziej mnie zastawia chata Fabiana Dudy. On z jagną mieszkają w całkiem sporym domu. Sami? Czy takiego gminnego urzędnika i pielęgniarkę z ośrodka stać na taki dom?

Fabian na giełdzie gra to pewnie się udało trochę zarobić by postawić dom. W którymś odcinku 6. sezonu było o tym mowa a doktor z tej swojej pensyjki?

Do tego te wątki o pedofilii w kościele. Już nawet w ranczu, księża odsypiają nocke po wycieczce z maluchami. Ewidentnie było jakieś bara bara. Tak trzymać scenarzyści, trzeba walczyć z nimi na każdym kroku.

a ja nie uwazam zeby odcinek byl slaby. sezon tez nie
a piosenka patataj genialna

Ta piosenka z patataj nazywa się"Tabun dzikich koni".
A ta druga piosenka to "Hymn PPU".

najlepszą beką jest to ze wyszczy mają wypasione domy np wezół albo duda z takiej penscji nie da sie wybudowac domu.

Może Duda nie jest właścicielem tylko najemcą, właściciel mógł wyjechać za granicę. Po co Jagna wspominała w rozmowie z Fabianem o kredycie na budowę domu?

Jesteś tego pewien? W 2005 roku, kupowałem mieszkanie. Zapłaciłem 135 000 zł. Za dom, zapłaciłbym ok. 200 000zł. Łącznie z gruntem.. 300km na południowy wschód, ode mnie, za taki sam metraż, dałbym max. 60 000 zł
Za dom, niewiele wiecej. Na wschodzie kraju, grunty były tanie, w w takim wygwizdowie jak "Wilkowyje", jeszcze tańsze. Watpię, aby Duda, czy doktor pracowali za najniżaszą krajową. Duda, kiedyś wspominał, iż inwestuje kasę na giełdzie, i zyskuje, doktor koperty może dostawać, lub odkładać. Myslę, iż kredyt w ich wypadku, nie byłby problemem. Jak się ma pomysł, i chęci, to chatkę można fajnie wykończyć, niewielkim kosztem.

Czy wie może ktoś z was jaki mają tytuł piosenki jakie śpiewa Ksiądz Maciej na pokaz dla Wezółowej oraz te które wykonuje chórek po koniaczku ?

Jedna z nich to chyba to: Down by the riverside.

Dzięki ciekawe jaki tytuły mają pozostałe.