PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=202985}

RG Veda

1991 - 1992
5,9 45  ocen
5,9 10 1 45
RG Veda
powrót do forum serialu RG Veda

Strasznie mi żal, że ta wspaniała historia okrojona została do dwóch 45-io minutowych odcinków. I tego, że nikt nigdy nie pokusił się o ponowne odgrzebanie RG Vedy.
Zacznijmy od plusów. Anime jest stare, a mimo to kreska stoi na przyzwoitym poziomie. Mało tego, projekty postaci są niemal identyczne z Clampowskimi pierwowzorami. Jest to dla mnie niewątpliwa zaleta, ponieważ grupa postarała się o wyjątkowo urodziwych bohaterów ^^. Bogata kolorystyka, dobrze dopracowane elementy ekwipunku i ubiorów dowodzą, że w grafikę włożono sporo pracy. Ścieżka dźwiękowa także pozostaje bez zarzutów. Jeżeli chodzi o fabułę - bardzo ładnie przedstawiono relacje pomiędzy bohaterami. Trochę pominięto motywację ich działania, a mimo to wiadomo kto z kim trzyma i dlaczego.
Najgorszą rzeczą jaka razi w anime jest, jak już wspominałam, straszliwe okrojenie treści. Manga grupy Clamp miała 10 tomów, każdy po ok. 180 stron. Tu przedstawiono wyciąg wyrwanych z kontekstu scen, które, pomimo iż zostały przedstawione dość wiernie, nie łączą się w głębszą fabularną całość.
Zagadką pozostaje dla mnie komu dedykowane jest to anime. Czytelnicy mangi będą z pewnością nieusatysfakcjonowani tak rażącymi pominięciami w akcji. Natomiast przypadkowi widzowie anime nie mają szansy na zorientowanie się w fabule. Tłumaczyłoby to zapewne tak niską średnią.
Sama oceniłam RG Vedę przez pryzmat mangi, dlatego zaoferować mogłam najwyżej 6/10. Pomimo licznych zalet nie mogę przeboleć braku jedności fabularnej, chronologii zdarzeń i niewyczerpania treści. Nie uważam jednak iż należy całkowicie skreślić to anime. Jakby nie było to namiastka wspaniałej historii o bogach, pasji, poświęceniu, sile miłości i potrzebie realizacji marzeń pomimo największych przeszkód. Myślę, że warto wygospodarować te półtorej godzinki na zapoznanie się z tym anime. Może zachęci ono do przeczytania mangi, a może po prostu urzeknie swoim niepowtarzalnym, Clampowskim duchem.

ocenił(a) serial na 8
Thora85

Zgadzam się całkowicie z recenzją. Także bardzo lubię mangę CLAMPu, to jedna z pierwszych mang, które czytałem, i była wtedy zdecydowanie moją ulubiomą mangą. Świetna kreacja świata, ciekawi i ładnie narysowani bohaterowie, zagadki, komplikacje i kilka *bardzo* zaskakujących zwrotów akcji, które czekają czytelnika. Każdy bohater ma swoją ciekawą, zazwyczaj skomplikowaną historię oraz osobowość. Moją ulubienicą była Karura-ou, przepięknie wyglądająca w mandze, niestety, o ile pamiętam w anime potraktowana dość po macoszemu (ale nie całkowicie, gdyż grana jest przez świetną Yoshiko Sakakibarę jedną z moich ulubionych seiyu). Anime to niestety okrawki wspaniałej historii, żeby je polubić trzeba chyba mieć przeczytaną mangę, choć może kogoś zafascynuje świat i mnóstwo niewyjaśnionych kwestii.