Który przyjaciel wam się najbardziej podoba?? Chłopakom oczywiście "przyjaciółka" :-D Mi w 100% Chandler przystojny uroczy zabawny inteligentny (chociaż w serialu jest niby to fajtłapą) Jeśli mogę się wypowiedzieć o dziewczynach to Rachel jest oczywiście bardzo ładna ale chyba troche za słodka więc wybieram Monicę :-D
Rachel ma najładniejszą figurę, ale najśliczniejszą twarz ma Monica, która znowu moim zdaniem jest za chuda (jakaś taka żylasta). Dla mnie Rachel jest po prostu... brzydka (twarz). Phoebe... niby nie jest brzydka, ale nie mój typ. Ma dziwną sylwetkę.
Z facetów... Charakter, dowcip i twarz Chandlera, ciało Joey'a (w ubraniu, bo jak się rozbierał to był... taki sobie). Ross kompletnie mi się nie podoba.
Pheobe jest... zjawiskowa. Piękna kobieta, wysoka, szczupła, zgrabna. Ma ciekawe fryzury i jej sylwetka pasuje do jej charakteru.
Rachel wygląda bosko w obcisłych sukienkach i szpilkach, bardzo ładna figura :) No i Monica też niczego sobie, jest zgrabna i ma ładną twarz - chociaż w ostatnich sezonach coś sobie zrobiła z zębami (licówki?) i ma taki szeroki uśmiech, to już mi się nie podoba. Ale wszystkie je uwielbiam :)
bazując na pierwszych sezonach (mimo ze ogladalem wszystkie;p) to z kobiet najatrakcyjniejsza jest bez wątpienia Monica
U mnie to jest strasznie skąplikowane.
najsłodszy z nich wszystkich jest Ross.
Najseksowniejszy Joey.
Ale na dłuższa chwile zatrzymałabym się przy Chandlerze.
Chyba nie umiem zdecydować który jest najlepszy, każdy ma cos w sobie.
Mogę ich zmiksować?
Co do "przyjaciołek"
Uwielbiam gdy Rachel zakłada wysokie buty i jakąś ładną sukienkę . Wygląda wtedy zjawiskowo.
Monica pod koniec miała dużo lepszą figurę. W m.in. serii 3-4-5 była straszliwie chuda, aż do przesady. Później wyglądała zdecydowanie lepiej ;)
Phoebe jest idealna taka jaka jest. Nie wyobrażam sobie jej innej. Nie ma typowo kobiecej sylwetki, ale jest slodka, ładna z twarzy i cały jej styl pasuje do niej wprost wzorowo :)
Joey jest niewątpliwie najatrakcyjniejszy, ale tylko pod względem wyglądu. Jeżeli chodzi o charakter, to zdecydowanie Chandler. Gdybym więc miała się z którymkolwiek z nich umówić to najlepszy byłby mix tych dwóch panów.
Co prawda, pomimo całej sympati, nie miałabym ochoty randkować z którąs z przyjaciółek, ale za najatrakcyjniejszą uważam Rachel.
Phoebe
Joey
oni są najzabawniejsi i najatrakcyjniejsi w tym samym momencie. zastanawiałbym się tylko nad Rossem.
Oglądałam i nadal ogladam Przyjaciół z 4 razy wszystkie sezony.. <totalna maniaczka>
i stwierdzam,ze podoba mi sie bardzo Chandler i Ross.. Ross za te swoje wygłuppy,miny..jest super...ale Chandler mozna sie zakochać..chciałabym miec takiego faceta..słodki,kochany..inteligentny,przystojny..i te jego zarty..uwielbiam go!..
z Dziewczyn jeśli byłabym facetem..to z urody wybrałabym Monike..ale z chcrakteru Rachel.jest dowcipna sympatyczna i z przyjemnoscia mozna ją ogladać..Monie tez..ale czasami jest zabardzo ułozona:P
Serio? A mnie właśnie wkurzała Rachel. Czasami sama nie wiedziała czego chce. Bywała niezdecydowana, nieodpowiedzialna i niekonsekwentna. Ale znowu Monica denerwowałaby mnie swoim pedantyzmem, a Phoebe dziwactwami. Słowem - gdybym była facetem to nie chciałabym umawiać się z żadną z nich. Jak pisałam - z twarzy najładniejsza jest moim zdaniem Monica, a najlepszą figurę ma Rachel, ale charakter żadnej z dziewczyn mi nie pasuje.
Jeśli chodzi o facetów... U Rossa denerwowałaby mnie teatralność i mazgajstwo, a u Joey'a - niepoważne podchodzenie do kobiet i - delikatnie mówiąc - przeciętna inteligencja. Idealny charakter miał Chandler. Był zabawny, ambitny, kochany, słodki, ale nie taka ciapa jak Ross.
Jeżeli chodzi o sam wygląd to Joey, zdecydowanie te ciemne oczy i w ogóle^^ a z charaktru to chyba jednak Chandler ;]
Zabawne ilu osobom przypadł do gustu Chandler, dziwie się, że w serialu nie miał powodzenia u kobiet:D
na Rossa, w życiu bym nie spojrzała.
Może nie to, że go nie lubiłam z friends'ach, bo zawsze było fajnie się z niego pośmiać, ale był za bardzo irytujący, uparty i myślał, że wszystkie kobiety na niego lecą. Nie wytrzymałabym z nim osobiście ^ XD
Joey jest uroczy, ale nadaje sie jedynie na przyjaciela. Bo był wspaniałym przyjacielem, dużo gorszym chłopakiem.
Natomiast Chendler, wyśmiewany w serialu z powodu małej ilości kobiet, moim zdaniem właśnie był najlepszy z całej trójki. Wygląd niczego sobie, ale charakter zajebisty. A fakt, że był niezdarny wcale nie jest minusem, bo dla mnie wręcz plusem. Sama jestem straszną sierotą i uważam, że to nie jest złe ;d
z dziewczyn preferowałabym Rachel, często zmieniała włosy - i bardzo dobrze, zmiany są potrzebne. Figura też ładna.
Monica zbyt krzykliwa. Pheabe zbyt dziwaczna.
Lubie je, a nawet uwielbiam. Ale jak mówiłam - nie wytrzymałabym z nimi ! ;p
Chandler binG jest..najlepszy ;)
Z dziewczyn 'jako less' to chyba mimo wszystko wybrałabym Rachel. Przynajmniej czasami mogła bym pośmiać się yy z niej :p
Chandler, zdecydowanie :p chociaż Joe jest bardzo sexowny :D
zdecydowanie nie Ross, chociaż Go uwielbiam.
a z dziewczyn Rachel :)
Jak dla mnie... Phoebe... Jest śliczna... i przede wszystkim różni się od wszystkich :) Jest dziwna w pozytywnym tego słowa znaczeniu:) Ale jest również chyba najbardziej kochającą kobietą w tym serialu:)
Chandler! Chandler! Chandler! (fajtłapa - ale ja lubię takie "ciepłe kluchy";D)
a z dziewczyn - trudno powiedzieć, ale chyba Rachel..
Chandler albo Joey... ale chyba raczej Chandler ! :)
a z dziewczyn Rachel, chociaż Phoebe się ślicznie uśmiecha :)
No ciężki wybór w sumie. Ross - zależnie od sezonu i jego fryzury, Chandler - też zależnie od sezonu ale i jego wagi :), natomiast Joey jakoś tak w ogóle mi nie przypadł do gustu. Jednak z charakteru wybrałabym Chandlera - zabawny, czuły, uroczy.
Jeśli chodzi o dziewczyny to z wyglądu chyba najbardziej pasowałaby mi Rachel, Monica też fajna, natomiast Phoebe kompletnie mi się nie podoba. A co do charakteru to fajne byłoby połączenie cech Rachel i Monici, oczywiście bez niezdecydowania Rachel i pedantyzmu Monici ;).
Oh, Chandler, Chandler, Chandler! On jest słodziutki ;)
Joey nadawałby sie na kumpla ale nie na chłopaka. Ross mnie wkurzał, zawsze sie wymądrzał. Z dziewczyn to chyba zaprzyjaźniłabym sie z Monicą (gdyby tylko była trochę mniej pedantyczna), Phoebe mnie czasem przerażała ale w sumie nie była zła, to dobra przyjaciółka o wielkim sercu. Natomiast Rachel mnie zawsze irytowała, była niezdecydowana i kompletnie nie odpowiedzialna! Do tego samolubna! Zawsze kiedy Ross miał szansę na związek z kimś innym to ona sie wpieprzała i mu to jakoś rozwalała a potem... i tak z nim nie była! (chociaż oczywiście wiem że w końcu i tak skończyli razem)