PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=652377}
6,9 20 tys. ocen
6,9 10 1 19725
8,0 2 krytyków
Przyjaciółki
powrót do forum serialu Przyjaciółki

Inga

użytkownik usunięty

Ależ mnie denerwuje.... Sama nie wie czego chce, chlop sie rozwiódł i ją kocha a ona szuka dziury w calym
:D A swoja droga Bobek ciasteczko ;p

Wkurza Od pierwszego sezonu.

Za każdym razem jak oglądam ten serial mam ochotę wyciągnąć Ingę za "kudły" z telewizora - tak mnie drażni! Co za zeschizowana dziewczyna.

użytkownik usunięty
marlena_lug

Ja jedynie w scenach z Bobkiem ;p

marlena_lug

Oj mnie też okropnie drażni, coraz bardziej. Głupia bardzo postać. Taka kwintesencja kobiecości w wersji nie do strawienia. Ale Sochę jako aktorkę lubię. Ino ta Inga mi nie leży.

farma5010

I jeszcze dodam, że to drażnienie wynika z tego że Inga jest kreowana na główną postać jakby (choć niby wszystkie są na równi). Ale jednak film zaczął się od Ingi. I tak gdzieś to też przedstawiali w opisie. A główna kobieca bohaterka polskiego serialu, najlepiej jeśli jest pewna siebie, choć niby skromna; wiele oczekująca choć niby oczekująca tak mało itp.; mająca wystarczającą ilość adoratorów, miłosierna nad wymiar, choć jednocześnie zdroworozsądkowa i - co kluczowe - doradzająca wszystkim. Więc w efekcie wychodzi postać miałka. W zestawieniu z Zuzą, która ma swoje cienie i wyrazistość; Anką, która ma kompleksy i nieudawaną skromność; Patrycją która jest po prostu normalna i raczej bez przekrętów. Czyli glówny bohater staje sie w sumie tłem.

farma5010

Mnie ostatnio wątek Ingi wkurza niemiłosiernie. Zrobili z niej mamę Bożenki z Klanu,albo stoją przy garach, albo robią jakieś inne przyziemne prace. Nie ciekawi mnie ten motyw w ogóle. I te dialogi, o matko i córko.

Pozostałe przyjaciółki są świetne, każda na swój sposób. Do tego postać Doroty, po prostu majstersztyk.

ocenił(a) serial na 8
m0n1c23k

O właśnie! Wczoraj w pracy debatowałyśmy nad sensem istnienia Ingi i wyszło, że jest niepotrzebna w serialu. Taka uroczo nijaka. Najbardziej na główną bohaterkę pasowała mi Zuza, ale spadła z piedestału za tę subtelną reklamę Avonu (aż zęby bolą gdy wiedzę jak dziewczyny się męczą żeby wyszło naturalnie). Na szczęście Dorota ratuje fabułę. Miała być czarnym charakterem, a została czarnym koniem;)

ocenił(a) serial na 7
hanula1309

Chyba mam to samo. Dla mnie Ingi mogłoby w ogóle nie być :D Jeszcze teraz ten ślub, tragedia. Dopiero co oboje się rozwodzili. I to zrządzenie losu, akurat mogą wziąć kościelny. No i co? Będę skazana na Bobka do końca serialu? :/ facepalm... Jak chodzi o Zuzę, to odc 60 był pierwszym od jakiegoś czasu, w którym ani razu chyba mnie nie wkurzyła niczym. A Dorotka rządzi :D Nawet jej wątek miłosny z Łukaszem dużo lepiej mi podchodzi niż Zuzanny i Jerzego.

CytrynOOwkaxD

też się zgadzam, Inga jest nijaka, od początku była mi obojętna, w żadnej serii nie pokazała się z jakiejś fajniejszej strony, a teraz te ciągłe fochy na Szymona to już w ogóle nie do zniesienia
Zuza już mnie przestała wkurzać, jeśli chodzi o tę wielką miłość, wypada to teraz wiarygodnie, choć Jerzy obleśny po prostu
a Dorota jest super!

ooo tak, w tym serialu Bobek wygląda bardzo apetycznie :)

Proszę Was, Inga jest tępą idiotką. Serial oglądam ostatnio, bo wszystko jest lepsze od pisania pracy mgr ;p Ale wątek Ingi zniechęca mnie totalnie. Taka typowa blondyneczka: w lesie wpada w bagno, w pracy się wtrąca w prywatne sprawy szefowej i wielce się czuje obrażona, gdy każe jej się pracować (!), ryje się Zuzie do mieszkania, mimo że wyraźnie widzi, iż ta jest "zajęta", a potem obraża się na nią za romans z jej ojcem, jakby nagle miała prawo wtrącać się w jego życie (to działa w obie strony, Ingo), Bobka najpierw nie chce, potem chce, potem znowu nie chce... No po prostu jest jakaś antybystra. Jej wątek jest wart uwagi jedynie ze względu na to, że często pojawia się Dorota.

teraz to nawet pozostała 3 jest irytująca