PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489795}

Przygody Merlina

Merlin
2008 - 2012
7,4 38 tys. ocen
7,4 10 1 37746
6,0 4 krytyków
Przygody Merlina
powrót do forum serialu Przygody Merlina

Ok może trochę za późno się obudziłem żeby o tym napisać i pewnie mało kto się ze mną zgodzi ale muszę to z siebie wyrzucić.

Skończył się jeden z moich ulubionych seriali (w każdym razie od ok. 3 sezonu kiedy to zyskał pewną stabilną ciągłość fabularną zamiast robić za miszmasz niepowiązanych przygód) i niestety 5 sezon zmienił moje postrzeganie postaci Merlina, który moim zdaniem zachowywał się w nim jak .... mała parszywa przyczajona menda, która tylko czeka na możliwość wsadzenia noża w plecy Mordredowi.

Tak tak wiem, przepowiednie, wizje, rady smoka KillThemAll ale Merlin miał już do czynienia z próbą majstrowania przy zdarzeniach z przewidywanej przyszłości i powinien być na tyle rozgarnięty żeby wyczaić, że sam prędzej czy później nastawi Mordreda przeciwko sobie i Arthurowi. Otrucie Morgany mu wybaczyłem (to rzeczywiście była krytyczna sytuacja) ale tu już pałka się przegięła.

W moim odczuciu Merlin własnym rękoma i nogami (plus smoczymi kończynami) podpisał się pod planem upadku Camelot. Szkoda bo świetny serial fantasy pozostawił mnie z niesmakiem w stosunku do głównego bohatera.

ocenił(a) serial na 10
HomeBird

No niestety, Merlin przyczynił się do śmierci Artura, choć, że tak powiem, nie bezpośrednio. Ja go nie obwiniam, bo uważam, że on już po prostu ześwirował od tej ciągłej presji. Jedyne za co, powiedzmy, mam do niego żal to to, że nie posłuchał Diamair, gdy mówił(a), że zgubą Artura jest on sam. Moim zdaniem ostatecznie i tak Artur nie miał wyboru skazując Karę na śmierć, za co Mordred się wściekł, bo być może nie wiedział, że Artur dał jej szansę. Jednak Merlin powinien zastanowić się nad słowami Diamair i przestać węszyć zasadzkę w każdym ruchu Mordreda.

I to by było na tyle ode mnie. No cóż, ja już tak mam, że co by się nie działo zawsze będę bronić Merlina :D

ocenił(a) serial na 10
HomeBird

w zupełności się z Tobą zgadzam!!! Merlin zachował się głupio!!! Możemy sobie tylko powtarzać, że każdy popełnia błędy ale to niewiele pomaga... ja prawie się popłakałam jak obejrzałam ostatni odcinek :( a czy też ktoś stwierdził że na koniec serialu uśmiercili dla nas wszystkich oprócz Merlina? no wiecie skoro jest czas współczesny na końcówce to gwen i cała reszta już przeszła na drugą strone

ocenił(a) serial na 10
HomeBird

"moje postrzeganie postaci Merlina, który moim zdaniem zachowywał się w nim jak .... mała parszywa przyczajona menda, która tylko czeka na możliwość wsadzenia noża w plecy Mordredowi." TAK, TAK, TAK, TAK.

Forever reblog.

ocenił(a) serial na 10
Ascello

Shit, wybaczcie. Właśnie wracam z tumblra, a tamtejszy fandom nieźle miesza w głowie. xD

ocenił(a) serial na 8
HomeBird

Niestety ale cała ta akcja ze skazaniem Kary na śmierć wyglądała jakby scenariusz ostatnich odcinków był pisany na kolanie dzień przed kręceniem zdjęć. Nagle i jakże pożądanie z mroków nicości wyłania się ukochana Mordreda tylko po to aby stać się wysoce naciąganym pretekstem do obrócenia druida przeciwko królowi.

Merlin straszliwie się miota, wszakże ciężko jest mu skombinować jakby tu zakatrupić Mordreda samemu zachowując status jedynego sprawiedliwego. No ale w końcu ze stosownym bólem wypisanym na twarzy zdradza plan ucieczki. Sprawa załatwiona, sumienie czyste, co złego to nie on...niechaj przepadną zdradzieccy Mordred i Morgana w czeluściach piekieł :P

W moim odczuciu Mordred postąpił słusznie...nie wyobrażam sobie puszczenia płazem zabójstwa ukochanej osoby. Owszem scenarzyści na siłę ukazali Karę jako kobietę SAMO ZŁO (do tego małobystry podgatunek tegoż zła) aby wybielić Arturka jednakże logiczne argumentowanie chyba w takiej sytuacji nie pomoże. Oczywiście Merlin uznał, że skoro sam przymknął oko na posłanie do lepszego świata swojej życiowej miłości (znaczy się Frey'ę, nie mam na myśli Artura :P) to inni także powinni być tak "elastyczni".

ocenił(a) serial na 10
HomeBird

Myślę, że wymyślali scenariusz tak "na szybko" i moim zdaniem tak naprawdę był potrzebny 6 sezon, aby pokazać to czego nie widzieliśmy, a co zobaczyć mieliśmy nadzieję :)

"W moim odczuciu Mordred postąpił słusznie...nie wyobrażam sobie puszczenia płazem zabójstwa ukochanej osoby. Owszem scenarzyści na siłę ukazali Karę jako kobietę SAMO ZŁO (do tego małobystry podgatunek tegoż zła) aby wybielić Arturka jednakże logiczne argumentowanie chyba w takiej sytuacji nie pomoże."
Moim zdaniem błędem było ponowne przesłuchanie Kary bez obecności Mordreda.

ocenił(a) serial na 10
HomeBird

myślę że wszyscy bohaterowie, naprawdę wszyscy przyczynili się do tego... :)

ocenił(a) serial na 8
HomeBird

przez to smocze pranie mózgu i wizje wpadł w paranoję. mały Mordred i dobra Morgana nie byli żadnym zagrożeniem dla Artura. Morgana z magią i chorobą psychiczną + Mordred przy boku króla to już było realne. Merlin bał się, że spieprzył sprawę kiedy miał na to okazję i zaczął panikować. w końcu miał się opiekować Arturem, znał przyszłość i, jak mu wmawiał smok, od niego ona zależała.

ocenił(a) serial na 8
HomeBird

Zastanawia mnie również dlaczego przez cały okres trwania 5 sezonu (dość hojnie wypełnienego wszelkiej maści wątkami zapychaczami) Merlin ani razu nie próbował dowiedzieć się co stało się z Aithusą. Mógł wezwać go (ją?) bezpośrednio albo wypytać smoka KillThemAll a jednak nie wpadło mu to do łepetynki.

Każde ich spotkanie kończyło się na odpędzeniu smoka na zasadzie "spadaj na drzewo". Wyjątkiem była sytuacja w 2 odcinku kiedy to Merlin wykazał łaskawie odrobinę zainteresowania...potem zapomniał widocznie za bardzo ogarnięty zazdrością o Mordreda (sorry ale dla mnie tak to wyglądało).

HomeBird

Właśnie nie próbował zmienić Athiusy, ani jej pomóc tylko atakował. W końcu jest władcą smoków mógłby COŚ jednak zrobić.
I jeszcze jedno: skoro smok zna przyszłość, to czemu nie przewidział że Athiusa będzie zła? Dlaczego chciał ją wylęgnąć z jajką? Mogłaby poczekać te kilkaset lat na lepsze czasy

ocenił(a) serial na 8
ayramia128

Athiusa nie była zła, po prostu wpadła w ręce Morgany. a nasz smok to przecież dużo różnych rzeczy gadał... może znał przyszłość i chciał, żeby Athiusa odegrała taką, a nie inną rolę.

Magrat

No ale skoro wiedział że Athiusa będzie przeszkadzać to czemu pozwolił jej się wykluć. Mnie to interesuje.
A Athiusa była zła PRZEZ wpadnięcie w ręce Morgany. Ona się tak zachowywała, bo tylko Morganę znała i Morgana wychowała ją

ocenił(a) serial na 8
ayramia128

dlatego piszę, że nie była zła, w domyśle sama z siebie :) może akurat przyszłości tego smoka nie znał, może nie była ona dla tej przyszłości ważna tak naprawdę, przecież nikogo istotnego chyba nie zabiła, ani do takowej śmierci się nie przyczyniła. poza tym kiedy się wykluwała smok nie wiedział nawet, jakiego będzie koloru (oo, jest biała? dobry znak dla Albionu).

ocenił(a) serial na 8
Magrat

Osobiście uważam, że coś takiego jak ZŁO nie istnieje, są jedynie sprzeczne dążenia. Serial z całą swoją infantylnością i uproszczeniami fabularnymi zdaje się mimo wszystko reprezentować ten punkt widzenia. Aithusa doświadczyła wielkiej krzywdy za młodu a Morgana była jedyną osobą, która ją wspierała w trudnych chwilach (i była to szczera relacja).

Nie stała się "zła", po prostu ta przyjaźń stała się dla niej priorytetowa (można było zaobserwować lęk smoka w stosunku do świata wokół, tylko z Morganą czuła się bezpiecznie). Szkoda, że ten watek nie został rozwinięty i nie doczekał się stosownego domknięcia.

Inną kwestią jest, iż w mojej opinii twórcy serialu dawali w 5 sezonie wyraźnie do zrozumienia, że Morgana poddana została temu samemu praniu łepetynki, które później zafundowała Ginewrze.

ocenił(a) serial na 8
HomeBird

też odniosłam takie wrażenie z tym praniem mózgu. za bardzo podobne były do siebie w tej bezmyślnej, "radosnej" nienawiści. szkoda, że twórcy i tego tematu nie rozwinęli...

ocenił(a) serial na 10
HomeBird

"smoka KillThemAll" - haha zagiełaś mnie tym, ale w sumie, tak generalnie to masz rację :)