Nie nie, moim zdaniem Morgana nie zginie w tym sezonie. Najpewniej w ostatnim - obojętnie który z kolei to będzie.
Widzieliśmy sen Morgany, w którym błaga o pomoc Merlina jako Dragoona, po jakiejś bitwie. Sądzę, że to legendarna bitwa pod Camlann oraz że pokażą to pod koniec całego serialu.
A bez Morgany byłoby naprawdę dziwnie.. Mimo że jej nie cierpię ;p

Napewno też to się nie wydarzy w 5 sezonie Artur panujący przez 2 lata to dziwne , a ponadto nie wprowadzili jeszcze ważnych wątków z legend np :
-Okrągły Stół jest tworzony w Camelot
-Zły szojusz Morgany i Mordreda
-Więcej Rycerzy Okrągłego Stołu
-Początek prawdziwego romansu Ginewry i Lancelota

W tym sezonie będziemy mieli
-Miecz z kamienia
-ślub Artura i Gwen
-król Artur i królowa Ginewra

Morgana z Mordredem już są w sojuszu. W 9 odcinku będzie coś więcej z Gwen i Lancelotem. Na większą liczbę rycerzy też przyjdzie pora. :]
A może na koniec serialu dadzą coś w stylu "kilkadziesiąt lat później" i wtedy pokażą tę bitwę, śmierć Artura i odejście na Avalon. Oczywiście gdyby trzymali się legend pod tym względem. Chociaz kto wie co wymyślą.

raz mówili że mają jeszcze wiele pomysłów oraz ma powstać film

Mordred chyba nie wróci w 4 sezonie ;/ i nie bedzie sojuszu

Ja uważam, że Morgana to najbarwniejsza postać w całym serialu, w przeciwieństwie do Gwen. Gdyby Gwen daj panie boże została wypisana ze scenariuszu, skakałabym z radości cały czas. Morgana jest po prostu najlepsza, Katie idealnie ją gra. Z trudem znoszę mdlący związek Artura i Gwen, a gdyby Morganę uśmiercili... Cóż, poszukałabym innego serialu. Ta seria wypada słabo. Jedyny świetny odcinek to 'A Servant of Two Masters'. Gdzie ta cudowna pierwsza seria?! ;C Poza tym czy Ginewra nie miała być pięknością? Cóż, tutaj na pewno nie jest..

Postać Morgany jest aktualnie lekko irytująca i słabo grana. Oczywiście czego wymagać od serialu przeznaczonego dla młodszych widzów...

Czemu słabo? Te jej "okropne" i "złe" miny są tak do siebie podobne, wymuszone, nie podoba mi się to, nie ma tam niczego naturalnego, wszystko okropnie udawane. Wiadomo, że to aktorstwo, wszytko jest udawane, ale tu jest to wyraźnie widoczne. Niestety serial nie posiada żadnych ciekawych postaci, albo ktoś jest dobry albo zły, koniec kropka.
Mimo wszystko w aktualnym sezonie jest o niebo lepiej niż było w trzecim. Tam jej miny typu "morgana jest zadowolona mówiąc coś do merlina" były wręcz karykaturalne, albo jak ktoś woli - z bajek. Ta satysfakcja na jej twarzy, aż śmiać się mi chciało :D

niestety mimo tak słabego aktorstwa, wolę jej śmieszne intrygi niż historię Gwen i Artura, to jest dopiero okropne

trochę w tym prawdy jest, dla minę ma jedną,w każdym odcinku tą samą z tą różnicą ze sceneria jest inna:P
jeśli chodzi o wcześniejsze posty jeśli by nawet zginęła przypuśćmy w najbliższym odcinku nic strasznego by sie nie stało.nadal serial byłby ciekawy,znalazłyby się inne osoby które pragną upadku Camelotu.
tak na marginesie ten sezon jest najbardziej kosztowny ze wszystkich z tego co obiło mi się o uszy.

No cóż, widać że z każdym kolejnym sezonem podnoszą poprzeczkę, i w ogóle wg mnie co nowszy sezon to lepszy :] chociaż czwarty ocenimy po obejrzeniu wszystkich odcinków.

Ooo nie bez Morgany to juz by nie było to samo !

Tu przyznam racje iż im dalej tym odcinki są ciekawsze xd

Morgana pewnie zginie z ręki Merlina w ostatnim odc serialu tak jak pokazali w jej wizji
a co do sezonów to macie racje wiadomo tylko że ten sezon jest o tym czy Merlin ujawni swoją magię

Morgana to postać która intryguje swoimi zachowaniami tym w jaki sposób z grzecznej wyrafinowanej księżniczki zmienia się w rządną władzy i zemsty czarodziejkę . A co do aktorki grającej rolę Morgany niezgadzam się że gra wymuszenie , a jej miny?...a czy my zakarzdym razem jak jesteśmy źli lub szczęśliwi robimy inne miny.....a co do niby jej zadowolenia 'jak w bajce' niechce mi się wypowiadać bo to poprostu bzdura!

to moje subiektywne odczucie, ale miny moich znajomych w przypadku reakcji na jakieś wydarzenia mimo iż są podobne zawsze się różnią, ona ma zawsze wręcz identyczny wyraz twarzy, śmiesznie to wygląda, karykaturalnie.
wcale nie bzdura, wygląda jak z bajki Disneya :D

Oj tam... w 4 sez juz nie robi swoich sweet minek xd

I całe szczęście, bo te jej uśmieszki w trzecim sezonie były wkurzające... Po kilka razy na jeden odcinek, i jakoś nikt tego nie dostrzegł (nie wliczając Merlina)... A nie, nie, jedna Gwen raz była na tyle spostrzegawcza.

no w sumie jest poprawa :]

Merlin tyle razy mógł wykończyć Morganę to bez sensu. W 4x06odc jak wygrał z nią walkę czemu jej nie zabił?!

A bo ja wiem bo serial by stracił sens Merlin nie miał by głównego wroga a wujaszek nie miał by z kim kombinować XD