zakładam nowy temat na zakończenie serii, bo jak już oceniamy wszystko, to może też najśmieszniejsze momenty:) Jak każdy zawiedziona jestem, że Merlin się nie ujawnił, ale oceńmy humor. Mi osobiście najbardziej podobały się sceny z Aithusy, gdy Merlin za pomocą magii, aby dostać klucz od krypt musiał posunąć się do obnażenia Artura! + scena z kornikami przy łóżku. I było jeszcze wiele śmiesznych momentów w odc. 6 "A servant of two masters", gdy Merlin nieudolnie próbował zabić Artura. I muszę jeszcze wspomnie o odc 10 "A herald of a new age", na początku, gdy Merlin budzi Artura i Artur ma we włosach gulasz, a mówi, że zasnął na stole bo czytał! xD
niektórzy w śmiesznych scenkach dopatrują się motywu homoseksualnego... i może trochę w tym prawdy... znalazłam na YT:
http://www.youtube.com/watch?v=ROrdmQ1wfjM
sceny z ostatnich odcinków : gdy Artur był "prostakiem" :D były zabawne :D haha , motyw z kornikami był zabawny i zdobywania kluczy :D
na początku irytowało mnie patrzenie niektórych ludzi na Merlina i Artura jako homoseksualistów , ale teraz bawi mnie to :D
Ludzie, oni są wręcz dla siebie stworzeni ^^ Jaka jest między nimi chemia xD Nie to co Gwen/Arthur :P
nabrałam dystansu ;d i podoba mi się taka para :d pomiędzy każdą inną postacią jest więcej chemii niż między Arturem i Gwen xd
:D jak to Great Dragon kiedyś powiedział, Artur i Merlin są jak dwie strony monety i wzajemnie się dopełniają, także bromance na całego! mnie to jeszcze śmieszy, zobaczymy jak będzie w sezonie 5 - myślę, jednak, że nawet gdyby Merlin miałby babkę, to i tak nie byłoby między nimi takiej chemii, jaką ma z Arturem xD, a z tymi rycerzami to też coś jest... ale nie w takim stopniu jak z Arturem!
a Freya to była tylko przykrywka dla Merlina :ddd według fanów shipu Merlin/Artur ;d jestem za ! ^^
obrzydliwe - nawet myślenie o tym boli
Wy chcecie z nich gejów portobić czy jak????????????????????????????????????????????????????????????
hahahhaa :D nikt mnie tak dawno nie rozbawił ;) Chociaż rzeczywiście chemii między Arturem i Gwen nie ma :p wgl ta aktorka mi nie pasuje .. wam też ? Dla mnie jest troszkę za brzydka by tyle osób sie w niej kochało albo im się podobała .. no wiecie o co mi chodzi ;)
A co do najśmieszniejszych momentów to chyba właśnie nieudolne zabijanie Artura ;D
Jak na początku oglądałam Przygody.. to też mi okropnie nie pasowała, po 4 sezonach już się przyzwyczaiłam, ale pięknością to ona nie jest ;)
No otóż to :P Co mnie trochę dziwi bo w legendzie o królu Arturze to ona była meega pięknością ;D
...-(a tu) na buczał baran który po skończeniu zaczął bez kultury żreć pokrzywę .
Oj, oj, oj. Tak się bawić nie będziemy. Bo widzę, że zasad nie znasz, a ja za leniwa jestem na bezsensowne przekrzykiwanie się jedna przez drugą, po to, by ustalić, kto ma większe pastwisko.
Primo:
"The end" znaczy po angielsku tyle co "koniec", więc nie wiem skąd ci się dalsza część historyjki wzięła. To raz. Dwa: To co ja napisałam miało być opisem akcji, więc nikt tego nie mógł "na buczeć" (inną kwestią jest to, że takie słowo/wyrażenie" nie istnieje), a ty uznałaś to za wypowiedź. Więc wybacz, ale twój dopisek nijak się kupy nie trzyma. i tak, jestem złośliwa. teraz masz prawo nazwać mnie baranem.
Secundo: "Bez kultury"? Serio? Jesteś pewna, że to ja zaczęłam wyzywać ludzi od wełnistych zwierzaków? Nie, ja tylko chciałam się pośmiać z bezsensowności i nieuzasadnienia nazywania innych "Baranami". Mają rogi? Racice? Zachowują się jak kompletne chamy, klnąc i wyzywając innych? Nie. To o co ci dziewczyno chodzi? A może ty tak automatycznie wszystkich wyzywasz, tylko po to, żeby przez chwilę poczuć się lepsza? Bo na prawdę nie rozumiem jak można się czepiać tego tematu, do tego od razu tak ofensywnie.
Długo zajęło ci to pisanie ?Wiem co to jest THE END Ja to napisałam bo to co jest tu wypisywane jest głupie więc to skomentowałam a ty już do gardła się zucasz . A być może... ty jesteś tym zwierzęciem kłębiastym co ???
Proszę, kup sobie słownik lub włącz google i wyszukaj znaczenia hasła: szacunek do innych. Przeczytaj, a potem pomyśl, czy było by miło, gdyby ktoś obrażał Ciebie, za o jaka jesteś.
A Ciebie ? Ja nie jestem wredna napisałam '' ale z was barany '' bo bardzo się zadziwiłam jak przeczytałam kilka postów . I nie chodziło mi dosłownie .
A mnie? Gdzie punkt? Co masz na myśli? Mnie nikt nie obraża, a jeśli juź to niższa sfera internautów, którzy nie wiedzą co to szacunek i zrozumienie.
Nie dosłownie?
o ja pieprze, jaki macie temat. to po jaka cholere zakladaliscie temat, skoro mogliście stworzyc sobie oddzielny a nie wpieprzac sie na inny, zal co po z niektorych ;/
Co? Kiedy masz urodziny? Kupię Ci jakąś książkę z gramatyką i jakiś słownik, bo widać, że z zasobem słownictwa jest źle. Z resztą nie wiem o co chodzi. So - the end.
<facepalm>
Co Ty nie powiesz? Myślałam, że osoby po drugiej stronie monitora, to zwierzęta. Ale już cicho. Offtop.
Nic złego nie m=napisałam ! A ty po moim napisaniu wybbbuchłeś jak jak wulkan...
PS w słowie,, wybbbuchłeś '' bbb było napisane celowo .
Jeśli celowo, to chcę cię uświadomić, że to brzmi jakbyś miała się rozpłakać. To próbowałaś osiągnąć? O_O
Ej, wyzywasz ludzi od "nie-dosłownych" baranów, bo się z czegoś śmieją de facto nie obrażając przy tym nikogo, a potem masz pretensje, że "nic złego nie m=napisałam!", gdy ktoś Ci zwróci uwagę (słuszną! przynajmniej w moim mniemaniu). Jak już coś napisałaś to przyjmij tego konsekwencje, a nie rzucaj się na innych, pokory trochę.
Pozdrawiam.
Ps. Ten temat ma służyć zabawie, rozrywce, więc po co brać to tak na poważnie?
Ja ODPOWIEDZIAŁAM a nie bo to wy 3. się rzucacie a reszta mądrzy NIE więc bardzo proszę o ogarnienie się ! Czy taki komentarz ( jak to się mówiiiii ..... słłuszsznyyy ) PRZYJMIESZ ?
Nie musisz krzyczeć. To po pierwsze. Po drugie znowu się rzucasz.
Ps. Komentarz nieco chaotyczny, przydałoby się wprowadzić nieco interpunkcji, byłoby łatwiej Cię zrozumieć.
Ponieważ już zakończyliśmy rozmowę (tak, wiem co to znaczy THE END, mam natomiast nieodparte wrażenie, ze ten sposób kończenia konwersacji już kiedyś widziałam.... Ascello? nie, chyba coś mi się pomyliło) dodam tylko krótkie posłowie: Jeżeli nie chcesz/możesz/potrafisz kulturalnie się wypowiadać, to lepiej po prostu nie komentuj, bo takie wypowiedzi powyżej budzą litość. Jak sama napisałaś, uważam naszą rozmowę za zakończoną. Adios!
Ta, Ascello. Ale to moje "the end" miało służyć jakby podkreśleniu, że to co napisałam to taka mini-historyjka o owcach, co gryzą trawę. Wiesz, wyobraziłam sobie po prostu taki wielki napis jak na końcu starych fimów. Zakończenie rozmowy nie było jego główna funkcją, przynajmniej do czasu, gdy KTOŚ zaczął się tu rzucać na wszystko, co się odzywa. Ale paluchem wskazywać nie będę.
Co nie zmienia faktu, że ten sam KTOŚ najwyraźniej ze mnie zżyna, choć moja wypowiedź mu się nie podobała. Interesujące.
Pomysł Twój, a zżynanie swoją droga w tej sytuacji jest komiczne (ale w sumie to nie wiem, czy się smiać czy płakać) ;) ja to uznałam bardziej jako zakończenie rozmowy, gdyż w moim przypadku opowieści o potulnych zwierzaczkach nie było ;) a głupich dyskusji nie ma co prowadzić, KTOŚ najwyraźniej nie chce normalnej dyskuty, a "błyskania" wypowiedziami ;)
Może się mylę ale to jest forum o Merlinie... Więc nie rozumiem dlaczego tutaj rozwiązujecie swoje "małżeńskie" spory. Pogadajcie sobie na privie a nie zaśmiecacie tutaj miejsce.
Praktycznie rzecz biorąc, to jest prawie jak priv. Te wiadomości są zakopane w takiej ilości innych postów wokół, że ciężko je znaleźć nawet mi, choć wiem, gdzie je ostatnio zostawiałam. xD
Krótko mówiąc: Nie wiem jak się aż tutaj dokopałeś, ale gratulacje. ;)
Wiesz ale nie było ciężko tego znaleźć bo jak wcisnę na powiadomienie to mi automatycznie pokazuje ostatnio dodane posty..
Rozwiązanie jest proste: Ty nie wciskaj powiadomienia, a ja nie będę odpisywać na te posty. Choć w sumie sam brak odpisywania też ujdzie, więc pójdę się tym teraz zająć. ;)
A to ,że myślałaś ze po drugiej str. monitora sa zwierzęta to twój problem .XD
Nie lubię ich shipować :D
Do ulubionych momentów oczywiście należą korniki i próba zabicia Artura przez Merlina xD
- Zaczarowany Arthur, który zachowywał się jak dureń
- Jak Merlin próbował zabić Arthura
- Jak Gwen waliła dzbanem Merlina
- Jak stary Merlin zrobił sobie schody z rycerzy
i tak najlepsze było jak merlin próbował zdobyć klucz do lochów i w tym celu ściągnął Arturowi gacie xD Myślałam że padnę jak to pierwszy raz widziałam
Ulubione momenty? Hmmm tyle ich było. Ale korniki wymiatały, fajny tez był przedostatni odcinek jak Artur był prostakiem i ogólnie ja Merlin musiał mu dorabiać dziurkę w pasie, hmmm jak to był? Chyba tak:
-Co tam masz?
-Nic. Rękę,...drugą rękę.
-Dlaczego robisz w tym pasie kolejną dziurę?
-Ja tylko, poszerzam go, dla wygody i łatwości w użyciu.
-Mówisz, że jestem gruby?
-Nie! Mówię, ze paskowi brakuje jednej dziurki do perfekcji.
-Niedorzeczne!