PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=489795}

Przygody Merlina

Merlin
2008 - 2012
7,4 38 tys. ocen
7,4 10 1 37745
6,0 4 krytyków
Przygody Merlina
powrót do forum serialu Przygody Merlina

Podziwiając opowiadania xeny_4 postanowiłam dodać coś od siebie i wstawić tu opowiadanie, które wymyślam sama. Jest ono zupełnie inne, bo opowiada o dalszych losach Merlina i Artura. Jestem świadoma, że nie jest to opowiadanie najwyższych lotów, ale po prostu chcę przedstawić jaki mam pomysł na odcinki "Merlina". Wstawiam 2 pierwsze części. Życzę miłego czytania i mam nadzieję, że się spodoba :)
Merlin.
Zapadał zmierzch gdy Merlin ostatkiem sił wracał do Camelotu. Jeszcze niespełna godzinę temu cieszył się, że znów jako zastępca Gajusa mógł pomóc komuś z pobliskiej wioski, jednak teraz górę nad euforią wzięło zmęczenie. Nagle usłyszał szmer i odwrócił się. Wśród drzew zamajaczyła mu ludzka sylwetka, która natychmiast zniknęła, a potem nastała niczym nie zmącona cisza. Pomyślał, że przywidziało mu się i ruszył dalej. Ledwo uszedł pięć kroków gdy zza drzew wyskoczyli bandyci z mieczami. Nieuzbrojony Merlin próbował uciekać, lecz został otoczony. Uradowani złoczyńcy ruszyli wprost na niego. Merlin usłyszał dźwięk rozdzieranego materiału i poczuł ukłucie w lewym ramieniu. Jego reakcja była natychmiastowa, nie musiał się wysilać by wszyscy bandyci wylecieli w powietrze, roztrzaskując sobie kości upadając i śmiertelnie raniąc się przy zderzeniu z konarami drzew. Przed oczami Merlina nagle pojawiła się sylwetka najprawdopodobniej dziecka. Ruszył za nim. Nagle postać odwróciła się. Była to młoda dziewczyna z prostymi, brązowymi włosami i o lekko ciemniejszej karnacji, miała czarne jak węgle oczy, na których teraz malowało się przerażenie. Merlin nie chciał używać przeciwko niej magii, ale to ona była pierwsza. Wyciągnęła rękę, a chłopak wyleciał w powietrze uderzając o ziemię. Znów poczuł ból w zranionej ręce. Odruchowo odwzajemnił zaklęcie i teraz to dziewczyna leżała w bólu. Już chciał to powtórzyć gdy nagle coś go powstrzymało. Nie było to sumienie lecz coś zupełnie innego, nadprzyrodzonego. Spojrzał na młodą czarownicę. Leżała, a na jej koszuli odznaczyła się znaczna ilość krwi.
-Przepraszam.- Wyszeptała. Merlin podbiegł i pochylił się nad nią. Oczy dziewczyny zrobiły się jeszcze większe, a usta z niknącym głosem zdążyły powiedzieć: Emrys!

Merlin 2
Merlin poczuł się odpowiedzialny za dziewczynę w stosunku do której tak pochopnie użył magii i zaniósł ją do Camelotu. Nie była ciężko ranna, ale jej ubranie było w strzępkach. Poszukał on swojej fioletowej koszuli, której i tak nie nosił i odział nią dziewczę. Merlin z Gajusem na zmianę czuwali całą noc zmieniając jej okłady i doglądając, by wszystko było w porządku. Krótki sen wystarczył by dotarła do siebie. Ledwo otworzywszy oczy widząc nad sobą Merlina zerwała się na równe nogi i dalej będąc w głębokim szoku przekazała mu w myślach:
-Przepraszam! Nie poznałam cię Emrysie. Nie wybaczę sobie togo, ale błagam cię o wybaczenie. Wiedząc, że to ty nigdy nie użyłabym przeciwko tobie magii!
-Spokojnie! Nic się nie martw. Musisz dużo odpoczywać. Jesteś ranna.- Odpowiedział już na głos Merlin.
-Pozwól, że się przedstawię. Nazywam się Alice i zmierzałam do Camelotu by odnaleźć cię i spełnić swoje zadanie.
Zabrzmiało to co najmniej śmiesznie- starsza dziewczyna mówi jak siedmiolatka, a do tego z takim przejęciem na twarzy jakby od tego co mówi zależało jej życie.
-Jakie zadanie?- nie czekając na odpowiedź Merlin dokończył:
-Musisz wypocząć, zaraz przyniosę ci śniadanie.
Alice została sama. Stojąc na środku pokoju w za dużej koszuli i z rozczochranymi włosami mogła przypominać dziecko, które zwariowało i mówiło dziwne rzeczy o jakimś "zadaniu", ale tak na prawdę była wrażliwą, a przede wszystkim poważną dziewczyną, na której barkach spoczywało bardzo poważne zadanie, podobne do tego, które Merlin otrzymał przed laty.

Mforever

Mi się tam podoba :) Ciekawie się zaczyna :)

ocenił(a) serial na 10
Lady_MM

Mi również się podoba. :)

Meleth

To bardzo się cieszę :) postaram się niedługo wstawić dalszą część :)

ocenił(a) serial na 6
Mforever

Jak najbardziej wstawiaj. Serio, jesteś tu dużo lepsza ode mnie (bez względu na fakt, że mamy diametralnie różne style pisania).

Czyżby tajemnicza dziewczyna też miała ochraniać Arthura? O, to biedny Merlin będzie miał konkurencję o życie i przede wszystkim serce swojego pana ;P A może między tą dwójką będzie romans? Tylko skąd ona wiedziała, że Merlin to Emrys?

Czekam na jeszcze :)

xena_4

Nie sądzę, żebym była od ciebie lepsza, głównie ze względu na to, że mam bardzo małe doświadczenie w pisaniu opowiadań, a twoje są naprawdę świetne. ale dzięki ;) Alice w pewnym sensie będzie ochraniać Artura, a w jakim to się okaże ;P co do romansu to jeszcze pomyślę, bo nie brałam tego tak na serio poważnie pod uwagę. skąd dziewczyna wiedziała, że Merlin to Emrys? wiedziała to tak jak młody Mordred. :) za pisanie muszę wziąć się dziś po szkole, bo ciągle nie mogę znaleźć na to czasu :(

ocenił(a) serial na 7
Mforever

Ujawniają się kolejne talenty pisarskie - naprawdę super! Dzięki takim ludziom jak Wy przygoda z Merlinem nie zakończy się po 13 odcinku :)) Powodzenia!!!

Ravennn

Dzięki ;) przynajmniej mam pewność, że nie piszę tego tylko dla siebie :)

ocenił(a) serial na 10
Mforever

miałam podobny pomysł :d a twoje opowiadanie bardzo mi się podoba, z niecierpliwością czekam na dalsze części :D

ocenił(a) serial na 10
Mforever

Też mi się podoba:)

ocenił(a) serial na 10
Roksolana_13

'Poszukał on swojej fioletowej koszuli, której i tak nie nosił' no padłam ;d
Podoba mi sie ;)

Zielonoo

tak, tu chciałam wyrazić swój żal i rozczarowanie :P ale co do tego romansu co pisałam wyżej: po długich rozmyślaniach na matmie doszłam do wniosku, że nie będzie romansu, bo to jeszcze dziewczynka ;)

Mforever

Wstawiam kolejną część. Mam nadzieję, że się spodoba. Dziękuję, za miłe komentarze i mam nadzieję, że sprostam zadaniu jakie sobie postawiłam :)
Merlin 3
Alice siedziała przy stole pochłaniając w zawrotnym tempie śniadanie.
-Więc skąd jesteś, poco zmierzałaś do Camelot i o jakie zadanie ci chodzi? - Merlin chciał uzyskać odpowiedź na wszystkie te pytania.
-Jestem z pobliskiej wioski. Tak jak wcześniej mówiłam szukałam ciebie. Nie spodziewałam się, że ujrzę młodego mężczyznę zamiast starego czarodzieja, tak, jak pokazano mi w wizji.
-Jakiej wizji?
-Sądzę, że to nie temat na dziś ranek, szczególnie wtedy, gdy spieszysz się do pracy.
Artur! Merlin był w szoku jak mógł zapomnieć o pracy! Za dużo się działo żeby teraz myśleć o obowiązkach. Zarzucił na ramię torbę, pożegnał się z Alice oraz Gajusem i wyszedł.
Przez całą drogę do komnaty Artura nie myślał o tym jak król zareaguje na spóźnienie, lecz o czym mówiła dziwna dziewczyna. Chwilami nie wyglądała na normalną. Cały czas ściszała głos mówiąc lub przyglądała się mu dziwnie. No i jaka znowu wizja? Rozmyślania chłopaka przerwał krzyk:
-Merlin!
Merlin przyspieszył kroku i wpadł do komnaty z której dobiegał głos:
-Czwarte spóźnienie w tym tygodniu!
-Zas...
-Tylko ni mów, że zaspałeś!
-Szyk....
-I że szykowałeś zioła dla Gajusa!
-Al....
-ŻADNE ALE!
Cały dzień Merlin nie mógł skupić się na wykonywaniu swojej żmudnej i ciężkiej pracy. Kiedy wrócił nie zastał Alice. Całą noc męczyła go myśl o wizji jaką pokazano dziewczynie.
Rankiem gdy tylko słońce wpadło przez małe okienko do pokoju, Merlina obudziło głośne pukanie do drzwi. Otworzył Gajus. Za drzwiami stała Alice ubrana w tą samą fioletową koszulę, ale za to już uczesana. Teraz dopiero można było dostrzec jak pełna urody jest ta dziewczyna i jak piękna wyrośnie z niej kobieta.
-Choć, muszę ci coś pokazać. - Zawołała Merlina.
Chłopak niechętnie zwlókł się z łóżka. Ubrał się i ociągając poszedł za dziewczyną:
-Dokąd mnie prowadzisz?-zapytał jeszcze zaspany.
-Do lasu. Muszę ci w końcu to powiedzieć.
-Ale co?
-Zobaczysz!

ocenił(a) serial na 9
Mforever

O, co ja widzę! Drugie merlinowe opowiadanko :P Fajnie fajnie ^^

ocenił(a) serial na 7
Mforever

Rozmowa Artura z Merlinem na szóstkę z plusem, psze pani :P
Heej a jak wygląda ta dziewczyna? Mogłabyś dołączyć taki krótki opis? Lubię wyobrażać sobie bohaterów podczas czytania :)

Ravennn

hahaha dziękuję ;) dziewczynę opisałam w 1 części. "Była to młoda dziewczyna z prostymi, brązowymi włosami i o lekko ciemniejszej karnacji, miała czarne jak węgle oczy" na pewno była też szczupła i ogólnie ładna. ;) możecie ją sobie wyobrazić jako 13-14latkę. resztę pozostawiam waszej wyobraźni :)

ocenił(a) serial na 6
Mforever

Ja dokładnie tak ją sobie wyobrażałam. A ta rozmowa Merlina z Arturem, boska ;D

ocenił(a) serial na 7
Mforever

O właśnie o wiek mi chodziło, nie wiedziałam jak bardzo młoda ma być :)

ocenił(a) serial na 10
Mforever

Świetne opowiadanie, i świetnie trzyma w napięciu, ja już nie mogę się doczekać następnej części :)

monika1144

Jeszcze raz dziękuje wszystkim za miłe komentarze. Dzięki wam widzę sens dalszego pisania opowiadania :) Życzę miłego czytania następnej części :)
Merlin 4
Gdy doszli dość daleko od miasta i weszli wgłąb lasu, Alice zatrzymała się.
-A więc o co chodzi?-zapytał Merlin.
-Musze ci powiedzieć coś, w co wcale nie musisz uwierzyć, jednak jest prawdą.-Alice przerwała by zaczerpnąć głęboki łyk powietrza. - Gdy zaczął ujawniać się mój magiczny talent, mama zaprowadziła mnie do wyroczni. Ta przepowiedziała mi, że otrzymałam niezwykły dar, który muszę wykorzystać. Dar ten jednak ma wymagać ode mnie wielu poświęceń i trudnych wyborów. Ostateczną decyzję muszę podjąć wtedy,gdy przyjdzie mi wybrać pomiędzy mną, a wybrańcem, najpotężniejszym magiem na świecie, który sam potrzebuje pomocy by pomóc wielkiemu władcy zjednoczyć ziemie Albionu i doprowadzić do powrotu magii do Camelotu. Wtedy ukazano mi ciebie jako starca o imieniu Emrys . Powiedziano też, że kiedy tylko go spotkam sama będę wiedziała, że to on. - Alice znów głośno zaczerpnęła powietrza. - Wiem, że to bardzo dziwne. Sama nie mogłam w to uwierzyć, jednak to prawda, a przepowiednia zaczyna się spełniać.
Zapadła długa cisza. Merlin stał wpatrzony w dziewczynę. Po chwili drgnął i zapytał:
-A jaki to dar?
-Widzisz tą gałąź na ziemi? Podnieś ją za pomocą magii. - Gałąź oczywiście poruszyła się i oderwała od ziemi. - Teraz ją mnie nią uderz.
-Co mam zrobić?!
-No uderzyć.
Merlin nie wierzył własnym uszom. Z oczu Alice biła powaga i spokój. Merlin zawahał się, ale skierował kij w jej stronę i spróbował uderzyć. Gałąź przeleciała kawałek, ale gdy tylko zbliżyła się na metr od Alice od razu spadła na ziemię,
-Potrafię powstrzymać każde zaklęcie skierowane przeciwko mnie lub innej osoby. Kiedy skupię się na ochronie kogoś innego, sama już jej nie podlegam.
Merlin nie wiedział co o tym wszystkim myśleć. Nigdy nie spotkał się z czymś takim.
-Ale dlaczego to właśnie ty otrzymałaś ten dar i dlaczego musisz mnie chronić?
-Tego nie wiem, ale powiedziano mi, że kiedy tylko nadejdzie kolejna rocznica utworzenia okrągłego stołu, a ziemie Albionu zostaną zjednoczone, nadejdzie ostateczna bitwa, która zdecyduje o wszystkim i postawi przede mną wybór. Wierzę w ciebie, bo to tobie przeznaczone jest czynienie wielkich rzeczy!

ocenił(a) serial na 6
Mforever

Kolejna część :) Ja ja Ciebie uwielbiam za te wszystkie teksty ;) Przeczytam je po powrocie z pracy i oczywiście skomentuję. Naprawdę masz talent. I twardo będę się upierać, że jesteś lepsza ode mnie ;P

xena_4

Dziękuję :) w sumie nie wiem czy to talent. porównując moje opowiadanie z twoimi to ja nie dorastam ci do pięt. życzę miłego dnia w pracy i miłej lektury po powrocie ;) ja zaraz biorę się za czytanie twojej ostatnio wstawionej części "Wojny zmysłów" :)

ocenił(a) serial na 6
Mforever

Zamierzam wstawić jeszcze jeden przed moim wyjściem do pracy. Mam nadzieję, że zdążę z tym.

ocenił(a) serial na 7
Mforever

Ooo nie spodziewałam się tego. Hmm jestem strasznie ciekawa jak dar Alice wpłynie na ostateczną bitwę.

ocenił(a) serial na 10
Mforever

O kurcze, jak mi się to podoba! Masz talent! Kontynuuj koniecznie i wstawiaj kolejne części jak najszybciej! :)

ocenił(a) serial na 10
Mforever

Bardzo fajne opowiadanie, szkoda że wcześniej go nie widziałam :D Ale dodałam już do obserwowanych i będę czytać dalsze części :) Masz talent do pisania, podobała mi się bardzo rozmowa z Arturem, dobrze zauważyłaś że nie nosi już fioletowej koszuli- wg mnie to skandal bo świetnie w niej wygląda :P, ciekawi mnie Alice, co będzie dalej i w ogóle. No to czekam na kolejną część :D

ocenił(a) serial na 9
Mforever

Intrygujące... Czyli Alice będzie miała jakiś duży udział w bitwie... Czekam na next :>

ocenił(a) serial na 10
Mforever

aaaa ja już chcę następną część !!! :D

monika1144

Nie dam wam długo czekać na następną część :) mój limit na dziś chyba właśnie zostaje wyczerpany, więc o dzisiejszym odcinku porozmawiam z wami jutro. żeby czas do godziny M mijał szybciej wstawię dwie części :)
Merlin 5
Dni mijały Merlinowi na pracy i uczeniu Alice. Okazało się bowiem, że dziewczyna oprócz swojego daru jako czarownica nie potrafi za wiele. Jak małe dziecko nie dawała Merlinowi spokoju chodząc za nim i prosząc o lekcje prostych zaklęć. Alice stała się częścią domu. Spała w nim, jadła i pod nieobecność Merlina czytała jego księgę. Irytowała ją jej mała wiedza i umiejętności. W odróżnieniu od Merlina nie myślała o bitwie i o przyszłości, ale cieszyła się chwilą.
-Chcę spróbować zaklęcia postarzającego!-powiedział pewnego dnia.
-Chyba żartujesz. To zbyt trudne, a ty bardzo mało umiesz.
-Dziękuję ci bardzo...-Alice natychmiast zrobiła naburmuszoną minę, która po chwili przeszła w proszącą.-No błagam! Tylko na chwilę.
Merlin stanowczo pokręcił głową.
-Na malutką chwilę! Tylko na sekundę! Proszę...-Dziewczyna przypominała teraz małą, rozwydrzoną księżniczkę błagającą, ale nieznoszącą sprzeciwu.
-No dobrze, ale tylko na chwilę.
-Jest! - Alice podskoczyła z radości, a w jej oczach pojawiły się iskierki.
-Użyjemy do tego mikstury. A o ile chcesz być starsza?
-O dziesięć lat! - wykrzyknęła dziewczyna.
-Niech będzie. Dobrze, że nie ma Gajusa, on nigdy nie pozwoliłby na taką zabawę magią.
Kilkadziesiąt minut później wszystko było gotowe. Alice z biciem serca wzięła do rąk flakonik i wlała jego zawartość do ust. Po chwili przed Merlinem stała już wysoka kobieta o smukłej, zgrabnej sylwetce, prostych włosach do ramion i czarnych oczach. Twarz dziewczyny o delikatnych rysach stała się smuklejsza, a kości policzkowe wyrazistsze.
W tym momencie wszedł Gajus, który tylko widząc kobietę stojącą na środku pokoju obok Merlina zrobił zdziwioną minę i powiedział:
-O, dzień dobry pani. Właściwie wpadłem tu tylko na chwilę.- Uśmiechnął się porozumiewawczo do Merlina, wziął torbę i wyszedł.
Zaraz gdy tylko zamknęły się drzwi oboje parsknęli śmiechem.
-Nie poznał mnie! - powiedziała Alice swoim nowym, bardziej dorosłym głosem z miłym zaskoczeniem wsłuchując się w jego brzmienie.- Zawsze wyobrażałam sobie jak będę wyglądać gdy będę starsza. Nawet nie wiesz ile radości mi tym sprawiłeś!
Merlin obdarzył dziewczynę swoim najszczerszym uśmiechem. Nie miał serca od razu kazać jej wypić mikstury odwracającej zaklęcie. Oboje całą noc żartowali i śmiali się. Alice nauczyła tego wieczoru Merlina cieszyć się chwilą. Czarodziej choć przez tę jedną noc nie musiał myśleć o przyszłości, która go przytłaczała, tylko tak, jak za dawnych lat po prostu dobrze się bawić.

Merlin 6
Rano przy śniadaniu Gajus zapytał:
-Kim była ta kobieta wczoraj?
Alice szybko włożyła do ust łyżkę z zupą by nie parsknąć śmiechem.
-Dziewczyna?- zapytał Merlin jakby nie dosłyszał pytania.
-Tak, dziewczyna.
Alice tym razem nie wytrzymała. Gajus patrząc na duszącą się ze śmiechu dziewczynę stwierdził:
-No cóż, nie wnikam.
Ten poranek byłby idealny gdyby Artur z krzywo założoną koszulą i wściekłą miną nie wpadł do pokoju:
-Merlin! Śniadanie powinno być już dawno zrobione, a wszystko na uroczystość gotowe. Chyba nie zapomniałeś, że dziś dziesięciu giermków będzie pasowanych na rycerzy?!
Merlin niedość, że zaspał to jeszcze na śmierć zapomniał o uroczystości.
Ciszę przerwał chichot Alice:
-Ludzie! Jakiego wy macie króla? Wysyła jakiegoś byle jakiego służącego, który na dodatek sam nie potrafi się ubrać, by nawrzeszczał jak małe dziecko na Merlina i poszedł sobie dumny jak paw myśląc "jaki to ja wielki jestem, bo król mnie posłał osobiście". Za bardzo się wczuwasz, jeszcze trochę, a byłabym gotowa uwierzyć, że to ty jesteś tym rozwścieczonym królem!
Merlin chrząknął i powiedział:
- Jakby ci to powiedzieć..Mówisz do króla.
-Tak, na pewno do króla lizusów! - dalej śmiała się Alice. - A więc dzielny lizusie, możesz już się oddalić i powiedzieć swojemu królowi, że nie musi więcej przysyłać takich nieudaczników by powiedzieć Merlinowi, że zaspał.
-Alice, mówisz do króla Artura!
-Art...-dziewczyna cała zesztywniała trawiąc w głowie tą informację.
Nic nie powiedziała tylko wstała, ukłoniła się i jak najszybciej stamtąd wybiegła. Artur poczerwieniał jeszcze bardziej i przez zęby wysyczał:
-Wyjaśnisz mi później kto to jest, ale teraz bardzo się spieszymy, bo za godzinę mam być gotowy do uroczystość. Módl się aby nikt inny nie popsuł mi dziś humoru, bo następną rzeczą jaką zrobię będzie urwanie ci głowy!

ocenił(a) serial na 10
Mforever

Jesteś kochana :) Coraz ciekawiej się robi:)

ocenił(a) serial na 7
Mforever

Ooo widzę, że humorek dopisuje :D Haha końcówka wymiata - taka prawdziwa :D

ocenił(a) serial na 10
Mforever

O jak miło że 2 części :D
Końcówka bardzo fajna :P

ocenił(a) serial na 6
Mforever

Rany, ale mam tu zaległości. Te dwie części są genialne. Zwłaszcza to, jak Alice skomentowała zachowanie Artura. Genialne ;P
Kiedy będzie ciąg dalszy?

xena_4

dzięki ;) postaram się jak najszybciej, ale niestety w szkole mam dużo roboty :(

Mforever

Przepraszam, że dopiero dziś wstawiam kolejną część, ale na pisanie mam czas tylko w luźniejsze dni :) potraktujmy to jak (mam nadzieję, że udany) prezent na mikołajki ;)
Merlin 7
-Kim była ta bezczelna dziewczyna? - zapytał Artur siadając zmęczony na brzegu łóżka.
-Wybacz jej panie. Jestem przekonany, że nie chciała obrazić króla. Czasem zdarza jej się powiedzieć coś głupiego, ale...
-Nie pytałem się czy chciała, czy nie chciała mnie obrazić, ale kto o jest?
-Yyyy....-Merlin zaczął zastanawiac się nad sensownym kłamstwem. - To jest Alice, moja daleka rodzina. Zmarli jej rodzice. Nie ma już żadnych bliższych krewnych, więc odnalazła mnie. Jeszcze raz przepraszam za nią.
Artur przemilczał jego wypowiedź. Merlin sam zaczął zastanawiać się nad korzeniami Alice, bo o swojej rodzinie nigdy nie opowiadała, ale nie to było teraz najważniejsze. Wszystkich interesowało to, że już za miesiąc ma się odbyć ważna uroczystość: Artur podpisze traktakt pokojowy z ostatnim królestwem i to właśnie w rocznicę utworzenia okrągłego stołu. Merlin zadręczał się myślami o tym dniu.
Alice coraz częściej gdzieś znikała. Z jej oczu można było wyczytać tylko smutek i przygnębienie. Dawna iskierka zgasła.
-Merlinie, proszę cię, cokolwiek się stanie, nie miej do mnie żalu.- Powiedziała pewnego dnia nadzwyczaj smutno.
Merlin tym razem wpadł w szał. Chwycił dziewczynę za ramiona i zaczął krzyczeć:
-Przestań! Rozumiesz?! Przestań!- potrząsnął nią.
Źrenice Alice rozszerzyły się jeszcze bardziej, a w jej oczach przerażenie mieszało się ze smutkiem.
-Mam dość!-krzyczał dalej.-Od kiedy opowiedziałaś mi o tej głupiej przepowiedni nie mogę skupić się na niczym! Denerwuję się i to bardzo, a ty wcale mi nie pomagasz.
Alice z całej siły zacisnęła zęby i zrobiła zaciętą minę. Wyrwała się z rąk Merlina od razu kierując się ku drzwią, poprostu uciekła.
W tym czasie Morgana zbierała armię. Może i niedużą, ale za to po jej stronie była magia, wobec której, jak sądziła, Camelot był bezsilny.

ocenił(a) serial na 7
Mforever

Rozumiemy, gdybyśmy mieli czas tylko na Merlina to byłoby za pięknie :)
Zachowanie Merlina trochę do niego niepodobne. Nasz młody warlock chyba nie zachowałby się tak agresywnie względem małej dziewczynki :P
Ciekawie się zapowiada, Alice zaczyna zachowywać się jak typowa zakochana nastolatka :D Tzn. nie mówię, że jest zakochana, ale tak się zachowuje :P Czekam na więcej! :D
PS Każdy ma takie lekcje/chwile w pracy, podczas których się nudzi i nie ma co ze sobą począć. Może to dobry czas, by otworzyć swój sekretny zeszyt i pisać kolejne części? A potem tylko przepisać na komputer i cieszyć innych :D :D

Ravennn

tak :) właśnie kawałek tej części pisałam dziś w nocy, bo przewalałam się z boku na bok i nie miałam co z sobą począć ;) Co do Merlina, to poniosło go, bo już sam sobie nie radzi, ale na pewno będzie miał wyrzuty sumienia. Alice zresztą też nie jest święta ;)

ocenił(a) serial na 7
Mforever

Próbuję sobie wyobrazić co ta mała planuje i nic nie mogę wymyślić - kurczę, nie mogę się doczekać aż wstawisz dalszy ciąg :)
A na brak snu polecam rozluźnienie się i próbę wejścia w LD - trudne jak cholera, ale perspektywa wspólnych przygód z Merlinem jest baaardzo motywująca ;>

Ravennn

właśnie kiedyś śnił mi się Merlin ;) to był najpiękniejszy sen w moim życiu :P Akurat było tak na początku 5 sezonu i śniła mi się scena podobna do tej w komnacie gdzie Elyan ratował Gwen w odcinku "The dark tower" i jak później oglądałam to takie daja vu ;)

ocenił(a) serial na 7
Mforever

Hahaha niezła jesteś :D Wieszczka poziom hard :P

ocenił(a) serial na 10
Ravennn

Fajne :) Szkoda że Merlina tak poniosła, biedaka pewno nerwy zżerają ;P Czekam na kolejną część :)

ocenił(a) serial na 6
Ravennn

Zawsze jeszcze mozna skrocic czas spania, jak ja ;DDDDD

ocenił(a) serial na 9
Mforever

Już bitwa się zbliża? Ile części jeszcze planujesz?

agga_95

niewiele ;) ale zamierzam jeszcze pisać co się działo po bitwie :)

Mforever

Czekam na dalszy ciąg, bo miło się to czyta ;)
Tyle że Merlin był trochę zbyt agresywny pod koniec :D

ocenił(a) serial na 6
Joasia_23

Wydaje mi sie, ze to po prostu z nerwow przed rocznica okraglego stolu. Dlatego nie panuje nad soba. Normalnie ,by tak tego nie robil. Jak widac, chlopak ma slabe nerwy;D

ocenił(a) serial na 10
Mforever

Ech, jak ja nie mogę się doczekać.... :)

monika1144

Przepraszam, że tak długo, ale dziś lub jutro na 99% będzie kolejne :)

ocenił(a) serial na 9
Mforever

O kurcze wszystko przeczytałam w rekordowym czesie - tak mnie to wciągnęło :D Mistrzowskie, naprawde. Czekam na kolejne.

ocenił(a) serial na 10
Mforever

Dopiero teraz przeczytałam wszystkie części. Są naprawdę świetne:D Pisz dalej:)

Roksolana_13

A więc zgodnie z wcześniej daną obietnicą wklejam kolejne :) Sorki, że tak krótkie, ale za to następna część będzie szybciej :)
Merlin 8
Merlin jeszcze zaspany zakładał zbroję Arturowi.
-Wyjaśnij mi dlaczego dziewczyna, która jest pod twoją opieką była widziana wczoraj w lesie przez straże?
-Kiedy ja jestem w pracy, ciężko panie bym miał nad nią kontrolę.
-Merlinie, to było w środku nocy.
-A, w nocy...-Merlin zastanawiał się co powiedzieć. Ostatnim razem zbytnio go poniosło. Normalną rzeczą było, że Alice często znikała, ale to, że nie pojawiła się dziś rano na śniadaniu zwiększyło tylko i tak wielkie wyrzuty sumienia chłopaka.- Nawet nie wiedziałem, że wychodzi.- Powiedział częściową prawdę.
-To jej pilnuj. Swoją drogą to musi strasznie szybko biegać, bo uciekła straży konnej.
-Tak. Możliwe, że szybko biega.- Merlin uśmiechnął się ironicznie.- Można powiedzieć, że ciągle mnie zaskakuje.
-Boże. Byłbyś beznadziejnym ojcem.- Mruknął Artur pod nosem.- Biedne dziecko.-Śmiał się cicho dajej.
Po powrocie do domu pierwsze co zrobił to wpadł do pokoju, by zobaczyć czy jest tam Alice. Siedziała. Dalej była ubrana w fioletową koszulę. Była tylko jeszcze bardziej brudna.
-Cześć. Przyszłam się wykąpać.-Powiedziała bezbarwnie.
-Aha. No to zostawiam cię tu. Masz tam wiadro z wodą.- Merlin zmieszany wyszedł z pokoju.
Dalej miał przed oczami ostatnią rozmowę. Było mu przykro, że taki wybuch z jego strony miał miejsce.
-Chciałbym przeprosić za wczorajszy dzień.
-Ukhm.
Merlin był trochę zaskoczony jej wypowiedzią, ale niezrażony postanowił kontynuować:
-Nie chciałem żeby to tak wyszło .
-Ukhm.
Tym razem nie uzyskawszy żadnej sensownej odpowiedzi, zmienił temat:
-Co robisz gdy nie ma ciebie tutaj. Wczoraj straże widziały cię w lesie.
-Wiem, ale nie trzeba się wysilać by ich zgubić.- Wyszła z pokoju już odmieniona Alice.
Jej twarz znów zdawała się promienieć radością, tak jakby woda zmyła wszystkie smutki.