[MEGASPOILER od osoby, która oglądała!]

Ja obstawiam, hah. A serial rzeczywiście robi się nieco schematyczny, ale odcinek super.

[KONIEC SPOILERU]

Ach, teraz na kolejny odcinek należy czekać aż tydzień... eh... Ale myśl, że [SPOILER] odcinek będzie głównie o smokach [KONIEC] dodaje mi energii do tego czekania. :D

Ja staram się teraz nie czytać spoilerów dotyczących odcinka :D
Ale fakt, następny odcinek ze smokami brzmi cudnie :D

Również ja jestem świeżo po seansie...

Wow, no po prostu... WOW! Świetny odcinek! Moje czarne prognozy się sprawdziły (niestety...). Chęć pomocy Merlina obróciła się przeciw niemu i teraz Artur nienawidzi magii... Niby Arty został królem, ale i tak jesteśmy w punkcie wyjścia, bo dalej magiczni będą gnębieni.

Wspaniałe były sceny starego Merlina z Arturem :D Szczególnie akcja "na barana" ^^

I bardzo dobrze zrobili ostatnią, jakże ważną scenę - koronację Artura.

Dziwi mnie jedno - czemu Gaius nie powiedział Arty'emu o tym naszyjniku? Gdyby to wyjaśnił to chłopak by wiedział, że Uthera nie zabił "Szalony starzec" aka Merlin.


A na stępney odcinek zapowiada się cudnie :) Mam nadzieję, że Merlin odda jajo Kilgarrowi :)

skąd wy to ściągacie tak wcześnie? nie mogę nigdzie znaleźć jeszcze

ja też :(

Tak więc Uter już umarł a Artur został królem tylko jest jedna nie jasność w 5 odc Uter ma się pojawić tylko w jaki sposób jako duch czy obraz z przeszłości

Najwcześniej (bo już wczoraj) było tu: http://oneddl.com/?s=merlin

Teraz jest także tu: http://precyl.pl/seriale-tv-ripy/3776580-fileserve-freakshare-wupload-przygody-m erlina-merlin-sezon-4-2011-a-5.html ale trzeba mieć konto.

I pewnie jeszcze na paru stronach się znajdzie...

WOW odcinek super teraz tylko poczekać na wersje z napisami :)

Najszybciej jest na torrentach (ja pobieram z Pirate Bay). Pojawia się tam kilkanaście minut po zakończeniu epizodu w tv.

Ach, ale mój komputer nie potrafi pobierać z torrentów.

Znaczy: ściąga jeden plik normalnie, ale potem następnego się nie da. Żeby znowu działało musze odinstalowywać program (wszystko jedno cz uTorrent, Bittorrent czy jakikolwiek inny), usuwać całą jego historię z kompa, ściągać program jeszcze raz, instalować i modlić się, żeby działało. Za dużo zachodu.

Dlatego linki podaję z poza torrentów ;)

Lu, przesladowanie magii i nienawisc do niej, przez Arthura, sa mocno przesadzonymi slowami. Arthur jest rozzalony, stracil kolejnego rodzica, przez magie. Ma zal, jest wsciekly, bezsilny, jest mu przykro. Wini siebie, wini Merlina, wini starego Merlina, wini caly swiat. Za jakis czas sie przyzwyczai, zobaczy, ze magia, owszem zabila mu rodzicow, ale zrozumie, ze ta zla magia, odebrala im zycie, a ta dobra jest w stanie je dac jak i uratowac.
Nie mozemy zapominac, ze Arthur nie jest jak Uther.

Weźmy pod uwagę jeszcze to, że przez ostatnie 3 sezony Artur był wielokrotnie manipulowany magią (dlaczego on zawsze trafia na tych złych czarnoksiężników? :P). Mam nadzieję, że Artur nie będzie teraz takim drugim Utherem. Owszem, wcześniej jeszcze akceptował magię, ale teraz... cóż, nie wiem jak zacznie się zachowywać. Kurcze, nie byłoby w ogóle problemu gdyby Gaius powiedział o tym naszyjniku! Wtedy wyszłoby na jaw, że "dziwny staruszek" (:P) wcale nie zabił króla, że chciał pomóc. Domyślam się, że twórcy chcieli w ten sposób wprowadzić więcej dramatyzmu :P

Ja ciągle żyję nadzieją, że w pewnym odcinku Merlin użyje magii na oczach Artura by go uratować. :P

Poza tym - co odwala tej Morganie? Rozumiem, ze chce zabić Uthera, ale sama świadomie skazała magicznych na dalsze cierpienie. W końcu i tak było wiadomo, że Uther nie będzie już rządził (Morgana złamała jego duszę), więc mógłby sobie żyć dalej jak roślina, a ludzie związani z magią nie musieliby się już ukrywać. Teraz dla Morgi nie liczy się już ochrona tych ludzi, tylko tron. Wg mnie scenarzyści trochę przesadzili z tą nagłą zmianą jej charakteru. Nawet w poprzednich sezonach, jak jeszcze nie wiedziała kim jest, nie wykazywała żadnych, jakichkolwiek ambicji do władzy. Wtedy nie wiedziała, że jest córką Uthera, tylko jakąś szlachcianką, ale coś nie pędziła by władać ziemią swojego domniemanego ojca, którego tak mocno kochała...

Dziwaczne...

Tez uwazam, ze przegieli z robienia Morgany takiego potwora. Ok, rozumiem, ze chca sie trzymac legend, jak to Morgana byla zla. Ale wystarczy spojrzec na 1,2 sezon. Kochana i slodka dziewczyna gnebiona koszmarami sennymi.
Chyba, ze one z pomoca Morgause jej tak w glowie namieszaly. W ogole skad sie wziela Morgause? Jak ona to wyjasnila Morganie?
W legendach bylo powiedziane wprost: Morgana, Morgause i Elaine - corki z pierwszego malzenstwa Igrene z Golriusem ksieciem lub krolem Kornwalii. A tutaj? Zakladajac, ze Morgany matka (ktora nie byla jednoczesnie matka Arthura) zmarla przy porodzie, lub niedlugo po nim, zajal sie jej wychowaniem jej (domniemany) ojciec. I tak zyla sobie z nim 10 lat. Po jego smierci opieke nad Morgana przejal Uther. I co? Uther nie wzial pod opieke pozostalych dziewczynek, tylko Morgane? Morgana nie wiedziala, ze miala dwie siostry? Nie wiedziala, ze Arthur jest jej bratem? Skoro Morgana nie wiedziala, ze miala siostry (bo i jak? Igrene byla w serialu matka tylko Arthura, a Uther byl ojcem obojga) znaczy, ze Morgause nie jest z nia w zaden sposob spokrewniona. No bo chyba by o niej Morgasia wiedziala i co?Nie widywala sie z nia? Nigdy o niej nie wspominala? A Uther by jaoddal na ksztalcenie w magii Nimueh?

Rozumiem jej nienawisc do Uthera. Zabija wszystko co magiczne, ona mlodziutka, sama ze sklonnosciami do magii, ktorej tak nienawidzi jej opiekun. Nie ma z nikim o tym porozmawiac, nie ma zadnego wsparcia. Uther to gnida. Ale Arthur? On jej nic nie zrobil.

No właśnie, to jest najmniej logiczne. Co więcej, Arthur zawsze jej pomagał! Nawet przy ucieczce Mordreda (o, ironio, on go zabije...). Arty zawsze ją krył i jej pomagał. A ona ni z gruszki, ni pietruszki chce go gnębić psychicznie i w końcu zabić o_O Dlaczego scenarzyści nie mogli stopniowo pokazywać zmian zachodzących w Morganie? W ostatnim odcinku 2 sezonu jeszcze była kochaną, słodką dziewczyną. Miała nawet już wtedy możliwość zabicia Uthera, ale tego nie zrobiła. Po czym już odcinek później, w nowej serii, chce zabić już wszystkich, nawet tych, którzy zawsze byli jej życzliwi. WTF?

Co do Morgause. Chyba w jakimś odcinku było powiedziane, że od razu po narodzinach ją jedną zabrali. To co... to by robiło z niej i Morgany bliźniaczki?? W jaki sposób!?

Szczerze to nie rozumiem tych czarnoksiężników w tym serialu. Rozumiem, zawsze musi być jakiś czarny charakter, ale żeby wszyscy byli źli do szpiku kości!? Przecież gdyby tylko swoimi czynami pokazywali, że potrafią czynić dobro to jestem przekonana, że nie byliby prześladowani. Ale nie, oni wolą przygotowywać tylko plany zabójstwa władców ^^

O ironio co do Mordereda...To wg legend syn Morgany i Arthura. Haha ciekawe co scenarzysci na to x)
To jest wlasnie podejrzane. Skoro mogly byc blizniaczkami po co je rozdzielili? Jak to ocenili? Jedna sie urodzila normalnie, a druga strzelala w niebo iskrami? Czy stwierdzili po kolorze wlosow/oczu?

Są 2 wersje pochodzenia Mordreda. W jednej z nich był on synem Arthura i Morgany, w drugiej był bratem Arthura.
Ale wiesz, w tym serialu legendy są tak przekształcane, że... ^^
Poza tym w pierwszych wersjach legend arturiańskich Morgana była "tą dobrą". Była jedną z 3 kapłanek, która zabrały umierającego Arthura na Avalon, by ten powrócił, kiedy świat będzie go potrzebować ^^ I pomagała mu wielokrotnie wcześniej. W pierwszych wersjach to właśnie Morgause było tą złą, ale stwierdzono, że Morgi ma za duże poparcie wśród ludzi, więc zmieszali te 2 postacie w jedną :)

Nie mam pojęcia czemu nie wyjaśnili lepiej wątku Morgause i Morgany w serialu. Przecież to mogłoby być bardzo ciekawe!

BTW, dlaczego Morgause miała na twarzy ślady jak po oparzeniu? Przecież przygniótł ją gruz. A wiadomo, że gdyby spadł jej na twarz to miałaby ją raczej zmiażdżoną, nie poparzoną :P I czemu umarła dopiero rok później?

Pewnie Morgana ja wskrzeszala, i niechcacy ja poparzyla. Albo zaczeli ja palic, jak ta sie ocknela i zaczela drzec :D
Chyba ze ma poparzenie, od ciosu Merlina.
A propos Merlina....Ja sie oplulam jak zobaczylam scene, jak Merlin kopie Arthura, bedac na jego plecach.

Morgouse była przyrodnią siostrą Morgany. Co znaczy, że albo ich matka miała dwóch kochanków, albo Morgause była z prawego łoża, w co trochę wątpię.

A przemiana jest odrobinę przesadzona, ale całkowicie wytłumaczalna.

Już na początku serialu widać przecież, że dla Morgany Uther jest zbyt surowy dla swych poddanych, w szczególności jeśli chodzi o magię. Ileż to razy ona się z nim kłóciła na ten temat? Przynajmniej kilka. Z czasem to się pogłębiało, bo poznawaliśmy Uthera z gorszej strony nieco, sądzę, że wiele w Moganie zmienił epizod z Mordredem (w końcu zabijać chłopca tylko za to, że jest druidem...). W końcu dochodzi do tego, że Morgana próbuje go zabić. Oczywiście w ostatniej chwili zmienia zdanie, bo nie jest ona jeszcze, aż tak wściekła na Uthera, czy zła (typu "evil"), a Uther ma swój lepszy moment przepraszając ją. Dobra, ale mimo wszystko ten proces postępuje. Morgana dowiaduje się, że mam Moc, co stwarza pewne problemy. Od tej pory wszystkie kary wymierzone przez Uthera, Morgana zaczyna odbierać niezwykle osobiście, wiedząc, że jej życie wisi na włosku. Nienawiść jest coraz większa. Pojawia się wtedy Morgause, która najpierw wkrada się w jej łaski, potem mówi kim jest i w końcu przekonuje do walki z tyranią króla. Dla Morgany to walka o śmierć i życie praktycznie, gdyż nie ma wątpliwości, że nawet ją Uther by spalił. Przez rok (rok, ludzie!) Morgause zasypuje jej umysł wyzwolicielskimi hasłami, całkowicie zmieniając Morganę, która zaczyna się pewnie utożsamiać z tymi wcześniejszymi magami-spiskowcami, których Uther zdążył spalić na jej oczach. Decydującym momentem jest chwila, gdy dowiaduje się, że Uther jest jej ojcem. W tym momencie odkrywa nie tylko, że całe życie była okłamywana, że jest w gruncie rzeczy bękartem (dla szlachcianki do koszmar), ale też, że ten najbardziej znienawidzony człowiek jest de facto jej ojcem. Wyobraźcie sobie, że w wieku 20 lat dowiadujecie się, że Hitler/Stalin/ inny gość specjalizujący się w masakrach, był waszym ojcem. To potrafi przyprawić o szaleństwo.
W tym momencie rodzi się w niej nie tylko chęć pozbycia się Uthera (to przecież było już wcześniej), ale też zemsty (że tak powiem) absolutnej, która zakłada nie tylko zabicie go, ale też zniszczenie lub przejęcie wszystkiego co kochał z tronem na czele (od tak dla własnej satysfakcji). Oczywiście, nie należy wątpić, że Uther bardziej kochał Artura niż tron, ale Arturowi Morgana nic by nie zrobiła, ze względu pewnie na sentyment z czasów przed ukazaniem się magii dziewczyny, gdy czasem sobie pomagali (choćby odbić Mordreda) i traktowała go wtedy jak brata. Problem polega na tym, że w tym momencie Artur jest jedyną przeszkodą dla Morgany do zdobycia władzy i ukończenia swego działa, jednak to dążenie jest tak silne i jeszcze potęgowane przez szaleństwo, że Morgana po prostu nie ustąpi tylko przez wzgląd na Artura...


Taa, wszystko co tu napisałam, to absolutna bzdura, ale przynajmniej miałam przerwę od nauki. xD

Nienawiść do Uthera jest jeszcze usprawiedliwiona, ale do Artura jest kompletnie bez sensu! Uważam, że scenarzyści za szybko chcieli wprowadzić "złą Morganę". Rozumiem, ze chce tron, ale czemu nagle tak bardzo pragnie niszczyć psychicznie Arthura? A to są jej słowa z ostatniego odcinka. Chce by był wrakiem człowieka! Pomimo tego, że sam wielokrotnie sprzeciwiał się Utherowi by jej pomóc!
Poza tym Merlin był w takiej samej sytuacji jak Morgana, a jednak nie zamienił się w żadnego krwi potwora.

nie zapominajcie, że pomiędzy sezonem 2 a 3 (jak Morgause zabrała Morganę po truciu przez Merlina) minął 1 rok (tak mówi bodajże Gajusz w 3.01.), a pomiędzy 3 i 4 kolejny rok.
ergo Morgause miała dużo czasu, żeby wmówić siostrze jaki to Uther jest zły. A co do Artura... cóż może wizja koronacji Gwen tak ją dobiła, że znienawidziła i Gwen i Artura? przecież chciała go dobić śmiercią Gwen z rozkazu Uthera po odkryciu przez niego romansu A&G. z tego co pamiętam s3ep10

Doskonale to wiem, tylko byłoby miło gdyby scenarzyści raczyli pokazać tę jej przemianę. W końcu taka przemiana to zawsze jeden z najważniejszych momentów w filmach/książkach! A tu po prostu to sobie pominęli, przez co postawa Morgany jest nielogiczna.

masz rację.
szkoda trochę tej dobrej Morgany, w końcu pomagała ludziom w 1 sezonie np.

Tak, właśnie to jest najbardziej nielogiczne... Ale przecież nawet Morgause w którymś tam odcinku mówiła, że chce po prostu oswobodzić ludzi spod jarzma Uthera. Więc czemu Morgana nagle nienawidzi całego świata!? Czemu skazuje ludzi na cierpienie świadomie? W ogóle WTF z tą postacią!??

Powiem szczerze, że tak się napaliłam na tą serię, ale jak już tu powyżej wspomniano serial coraz bardziej schematyczny i zaczyna pokrywać się z legendą. Przez te kilka serii scenarzyści widać kombinowali na wszelkie sposoby, żeby jeszcze Artur nie został jeszcze królem, jednak wszystko co dobre musi się skończyć, widać zabrakło im pomysłów. Co do trzeciego odcinka - czekałam głównie na Morganę i nie zawiodłam się. W jej ostatniej scenie, gdy leży w łóżku, miałam dziwne wrażenie, że ona... płacze. Miała załamany głos i mokre oczy. Co do Agravaina, to wydawało mi się w drugim odcinku tego sezonu, w końcowej scenie, iż on i Morgana patrzyli na siebie bynajmniej nie tak, jak powinni wuj i siostrzenica. Widocznie panienka Pendragon podszkoliła się w manipulacji mężczyznami podpatrując swoją siostrę 'uwodzącą' Cendreda.

Najszybsze i najłatwiejsze pobieranie - http://www.fileserve.com/file/WYB3TWv/1-3-3-8.com_merlin.4x03.hdtv_xvid-fov.avi#

Akurat Morgana nie jest siostrzenicą Agravaina. Jest córką Uthera, a Agravain jest bratem matki Artura. Jest spokrewniona z Arturem, ale jego wujem już nie.

Chyba Agravaine jest jej wujem Morgana jest córką Vivianne prawdopodobnie Vivianne jest siostrą Ygraine,Tristana i Agravaine choć nie ma na to żadnych dowodów

SPOJLERY:
Szkoda mi Uthera, choć go nie lubiłam zbytnio, ale mimo wszystko kochał Arthura.
Może teraz jak Artur jest królem, to może się ożenić z Ginewrą ;p co o tym myślicie?
Tylko szkoda mi Merlina - chciał pomóc uratować Uthera a mu się nie udało i wciąż nie może powiedzieć Arturowi co dla niego zrobił

Faktycznie. http://merlin.wikia.com/wiki/Ygraine_Pendragon
Jest jej wujem. Nie wiedziałam, że matka Artura była siostrą matki Morgany. Lol, ale zawiłości. Co ten Uther narobił. xD
http://merlin.wikia.com/wiki/Agravaine_de_Bois
Szczerze, nie dziwię się, że Agravaine nienawidził Uthera... Ale dlaczego nienawidzi też Artura to nie wiem.
Na stronie nie jest nic napisane o jakimkolwiek afekcie Agravainea do Morgany. :P

Ah, zapomniałam o pokrewieństwie Vivianne z Ygraine. Jakoś mi umknęło.

Ona niekoniecznie, ale on z pewnością nie patrzył się na nią "jak należy". xD Wydaje mi się, że ona nim gardzi tylko, że nie pokazuje tego bo potrzebuje sojusznika. Nie zauważyłam, żeby go uwodziła. Nawet gdy złapał ją za rękę wydawała się tym zirytowana.
Po śmierci Uthera mówiła, że czuła jego ból - może dlatego była taka poruszona.
Bieedny Merlin. :( Zasmucił mnie ten odcinek. Rozumiem, że nie mogli jeszcze ujawnić Merlina i chcieli dodać trochę dramatyzmu, ale jakieś takie to przykre. :( A wystarczyłoby pokazać mu amulet. Niedorzeczność. ;/ Mam nadzieje, że później wydarzy się coś co zmieni choć trochę nastawienie Artura.
A tak poza tym to się cieszę, że Artur jest już królem. Chciałoby się powiedzieć, że nareszcie. :)

Jestem pewna, że gdyby Morgana doszła do władzy to pozbyłaby się wuja :P

Czy wie ktoś może kiedy będą napisy do tego odcinka?

Morgana będzie znowu ządzić bo na jednym zwiastunie jest pokażane jak Morgana siedzi na tronie
pewnie to wydarzy się na koniec 12 odc jak w 3 sezonie

no jestem w ogromnym szoku po tym odcinku...
myślałam że uther jakoś odżyje...
*napisy bedą najwcześniej dzisiaj wieczorem albo jutro.

A czy to nie była scena z poprzedniego sezonu czasem? Mam nadzieje, że jednak Morgana nie dostanie tronu bo raz - to już było, a dwa i tak ją zaraz wykurzą.

No tak, to byłoby bez sensu. Poza tym Morgana ww legendach nigdy nie przejęła tronu Arthura.

gdyby pokazali Arturowi amulet nic by to nie nie zmieniło - magii i tak zabiła Uthera.

Ja was ludzie nie rozumiem. Na forum merlinowym by prawie zawału dostałyśmy na tym odcinku, ja osobiście prawie spazmów jak była koronacja (wzruszenie + kaszel), a tutaj, że seria jestl schematyczny? Że niby to, że KSIĄŻĘ zostaje KRÓLEM po śmierci ojca jest schematyczne? Boże ludzie, co wy za seriale oglądacie, skoro to jest schemat... To przecież przełom jest w serialu, od teraz nastaje nowa era w Camelocie

mi się odcinak podobał, BARDZO PODOBAŁ, ogólnie ten sezon jest wspaniały, jak zwykle lepszy od poprzedniego. I nie mogę się doczekać następnego odcinka. Na jajo smoka napaliłam się od pierwszego zobaczenia go w zwiastunie :]

Ciekawe czy Merlin da jajo smoka Wielkiemu Smokowi pod opiekę lub druidom

Zmieniłoby to wiele. Arthur by wiedział, że jednak są na świecie prawi czarodzieje, którzy by pomogli Utherowi. Wiedziałby, że to sprawka Morgany i byłby teraz jeszcze bardziej ostrożny.
Ale najwyraźniej Gaius lubi zatrzymywać dla siebie takie ważne informacje :P

nie, nic by nie zmieniło. Jeden starzec, który nie potrafił uratować jego ojca, nie zmieni faktu, który był wbijany mu od wczesnego dzieciństwa - magia to zło.

Ale Arthur to nie Uther. Pomógł takiemu Mordredowi uciec z Camelot, ratując go od śmierci. On zresztą nigdy nie uważał, że magia jest aż tak zła. Mimo swojej niechęci i tak postępował honorowo. To go różni od ojca. Gdyby Gaius powiedział mu o tym naszyjniku to przynajmniej Arty wiedziałby, ze nie cała magia jest zła.

najwyżej by nie ukarał Dragoona. I tyle.

no i Uther zginal za syna i z pomoca Morgany ktora udaremnila uleczenie Uthera Emrysowi(Merlinowi)

A ja mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy więcej walczącego magią Merlina :D Jest na co patrzeć :D I baaardzo się cieszę, ze w przyszłym odcinku wraca Kilgarr. Jest go stanowczo za mało!

moim marzeniem jest spotkanie Morgany z Kilgarrem ;)

Już widzę jak Kilgarr wyzywa ją od wiedźm ^^

i znaleźli nowe miejsce na spotkania Merlin nie spotyka się ze smokiem już na polanie w pobliżu Camelotu

no. też to zauważyłam. pewnie na tą polanę chodzi teraz Gwaine po jabłka ;)

Zawsze mnie ta polana zastanawiała czy ona przypadkiem nie była nieco za blisko zamku i ogólnie podgrodzia? Nikt przez tyle razy nie zauważył smoka latającego ludziom nad głowami? Wiem, że była noc i wszyscy grzecznie śpią nocami kiedy Merlin widuje się ze smokiem. Ale tyle razy tam przelatywał (a najmniejsza bestia to to nie jest), że ktoś mógłby go zauważyć. W sumie powinien w sumie ktoś go zauważyć a ten tam lata nad tym zamkiem jak gdyby nigdy nic. Co do odcinka to teraz dopiero się zacznie prawdziwa akcja. Cała historia się do tego kulminacyjnego momentu sprowadzała.

Do Luelle: Już kiedyś nad Morganą dyskutowaliśmy i w sumie coraz bardziej z każdym odcinkiem jednak mnie dziwi to jej zachowanie. Naprawdę wychodzi na to, że jest nie tylko wiedźmą ale wyjątkowo tępą wiedźmą. Albo nie potrafi myśleć perspektywicznie. Rzeczywiście by się sytuacja zmieniła gdyby Artur został królem. Magia by nie zabiła jego ojca a nawet by go uratowała. Artur by miał kolejne argumenty za przyzwoleniem używania magii. Tylko może Morgana myślała tylko o tym aby pozbyć się Uthera bo nienawidzi magii i nie pomyślała o tym co się stanie jak zrobi to co zrobiła. To w sumie ostatnio do niej podobne. I ponownie dochodzimy do wniosku, że jest tępą wiedźmą i nie za bardzo potrafi planować posunięcia tylko idzie na żywioł i myśli tylko o aktualnym momencie. Jak tam siedzi w tej swojej samotni w środku lasu to powinna mieć mnóstwo czasu na przemyślenia jednak jak widać to nie jest jej mocna strona.

Ciekawe co smok miał na myśli mówiąc do Merlina w zwiastunie 4 odc : To jest jedna szansa na tysiąc Merlinie