Zaginięcie prokurator Moniki Pawluk stawia na nogi całą komendę. Julia i Karol rozpaczliwie próbują odnaleźć prawniczkę, czując, że jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Morderca dzwoni do Julii. Profilerka gra w jego grę. Próbuje przedłużać rozmowę, by Nadzieja zdołał namierzyć jego telefon. Zabójca znów jednak znika, gdy śledczy są o krok. Julia dowiaduje się, że zabijał już wcześniej, w wielu miastach Polski. Profilerka wciąż nie rozumie, dlaczego zjawił się w Augustowie i czemu atakuje tak często i tak brutalnie.
Cały serial ok, ale ostatni odcinek totalna lipa. Ta ucieczka, czołganie się po podłodze. Pani prokurator zamiast przywalić ponownie, po prostu "dramatycznie" pełza by uciec oprawcy. Żenada w stylu thrillerów z dawnych lat klasy B(lub C).