PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=609371}
7,6 2,5 tys. ocen
7,6 10 1 2468
Prawdziwa historia rodu Borgiów
powrót do forum serialu Prawdziwa historia rodu Borgiów

Polski tytuł

ocenił(a) serial na 7

Nie wiem co za mistrz zrobił z oryginalnego tytułu "Prawdziwą historię rodu Borgiów". Z faktami historycznymi ten serial ma tyle wspólnego, co The Borgias, a Polski tytuł
sugeruje zupełnie co innego. Jeśli więc ktoś myśli, że dowie z Borgia czegoś co nie będzie ani bajką ani legendą, głęboko się zawiedzie.

ocenił(a) serial na 8
astrid_broxx

podeprzyj swą wypowiedź konkretnymi argumentami... Serial trzyma poziom, więc nie zawiodłem się ani na produkcji Canal +, ani też na HBO, choć wiem, że ta druga nastawiona jest bardziej na komercję i "większe" przekłamania datowe pomiędzy wątkami historycznymi.

ocenił(a) serial na 7
MegaTM

Polecam do poczytania http ://www.gutenberg.org/files/20804/20804-h/20804-h.htm#Page_3
Serial oglądałam już jakiś czas temu i trudno odnieść mi się do konkretnych scen czy dialogów. Jednak zgadzam się z GrellRautha - ta akcja Lukrecji z Cezarem, to jedno wielkie nieporozumienie. Ta scena zupełnie zdyskwalifikowała "Prawdziwą historię" w moich oczach. Poza tym zupełnie nie rozumiem dlaczego we wszystkich filmowych i telewizyjnych produkcjach Giovanni występuje jako Juan? W większości źródeł istnieje zaledwie informacja, że był znany również jako Joan lub Juan Borgia. Śmierć Orsiniego to czyste insynuacje. Nigdzie nie spotkałam się również z motywem pobytu Lukrecji w klasztorze w czasie jej drugich zaręczyn, a już osobliwe odwiedziny Don Gasparo należy między bajki włożyć. Poza tym gdzie jest reszta dzieci Rodrgia? Wspomina się tylko Pedro Luis, który notabene nie był synem Vanozzy, a z tego co pamiętam tak jest w serialu przedstawiany. Porównując oba seriale, bardziej podobało mi się The Borgias. Jak już coś zmyślać to na całego, a nie takie pitu pitu. Poza tym The Borgias przewyższają według mnie "Prawdziwą historię" pod względem gry aktorskiej i samej akcji. Np. atak francuzów - z nudów zaczęłam pisać sms-y. Nie wspomnę o samej postaci Cesara.

ocenił(a) serial na 7
astrid_broxx

Lepiej niech nie idą w tej "prawdziwej historii" w kierunku związków kazirodczych, bo będzie wtopa. Oczywiście, jest to element fabuły, którego wręcz domaga się napalona publika (też w The Borgias "czegoś" fanom brakuje) ale przecież wiadomo, że jest to zwykła plota, rozpuszczona w celu oczernienia Borgiów. Plota, która po pięciuset latach wciąż funkcjonuje zresztą.
Jak tam było naprawdę - nie chce mi się sprawdzać w źródłach naukowych, aż tak mi nie zależy (choć wystarczy zerknąć do książki "Borgiowie" Roberto Gervaso - czyta się wyjątkowo dobrze).
W ogóle ciekawie się ogląda tę historię porównując dwa seriale - jak różnie są w nich przedstawione te same wydarzenia, np. małżeństwo Lukrecji z Giovannim Sforzą lub relacje papieża z Vannozzą Cattanei.
W tej wersji bardziej podobają mi się kostiumy i wnętrza, bardziej oddają ducha epoki. Serial ma, nie wiem jak to nazwać, bardziej europejski klimat. Z drugiej strony, problemem tego serialu jest - moim zdaniem - to, że żadna z postaci nie budzi sympatii, no, prawie żadna (Alessandro Farnese). Może i są przez to bardziej autentyczni, a już na pewno papież. Irons zagrał świetnie w The Borgias, jednak jego interpretacja tej postaci mnie nie przekonuje.
Sam tytuł - pewnie z powodu inwencji twórczej dystrybutora - dość poroniony.