Czy nie uważacie że aktorka została źle dobrana do roli? Serena w serialu jest uważana za jakąś boginię, za którą wszyscy szaleją, najpiękniejsza najlepsza i w ogóle, Blair która niby jest ta brzydsza i zawsze pozostająca w jej cieniu jest według mnie nieporównanie ładniejsza. Pomimo, że czuję jakąś tam sympatię do Blake, uważam, że nie potrafi dobrze grac, a do roli "BOSKIEJ SERENY" powinni wybrac naprawdę jakąś aktorkę o bardziej nietuzinkowej urodzie.
Mi tam w sumie Blake nie przeszkadza i uważam, że jest bardzo ładna, a Leighton świetnie wciela się w rolę Blair ; ))
W postaci Sereny dziwne było to, że przecież nie była dobrą uczennicą a dostawała się na najlepsze uczelnie. Co z tego, że miała bogatą matkę. Blair też a mimo to wszystko musiała osiągnąć swoją pracą. A jednak gdy na Yale miała dostać się jedna dziewczyna ze szkoły wybrano Serenę. To było niesprawiedliwe.
Blair to co miała nie zawdzięczała sobie, a swoim sluzkom i sluzacej Dorocie. Uzywajac przenosi - gdyby była taka mozliwosc to Dorota bylaby nawet w ciazy zamiast B.
Lilly była multimilionerką, przez pieniadze Cece, rozwody itd, a po odziedziczeniu udziałów firmy Barta, jej majatek przekraczał miliard dolarow, dlatego też za sexy bitch S. stała fortuna Lilly. a kasa w ich swiecie rzadzi..
Natomiast matka B to średnio zamożna jak na warunki UES, nie miala pieniedzy na ''wykup'' B z rodziny ksiazecej, finansowo wyreczył Ch.
No wiem, że Blair zawsze się wszystkimi wysługiwała i ogólnie jej postać też nie wzbudziła we mnie sympatii, ale wolę ją niż S. Masz rację co do tego, że Lily była o wiele bogatsza od Eleonor więc mogła więcej zdziałać.
Oprócz tego S dostała się również na Brown i Colombię bez żadnego wysiłku choć za bardzo jej na tym nie zależało. A dla B studiowanie na Yale to był życiowy cel. Nie udało się jej jednak go zrealizować. Niesprawiedliwe, że S nie musiała o nic walczyć. Ale wiadomo, że za pieniądze można wszystko.
Ale tu nie chodziło o pieniądze. S wzbudzała sympatię u ludzi więc ją przyjeli i wez pod uwagę, że zrezygnowała z Yale dla B i to nie jej wina, że upokorzyła nauczycielkę i zmarnowała szanse na wymarzoną uczelnię. ;P
Zgadzam się, jak dla mnie Blake wręcz idealnie nadaje się do roli Sereny. Mnie postac, która jest ,,królową" nie tylko szkoły ale całego Upper East Side właśnie kojarzy się z wysoką, długowłosą blondynką o dłuuuuugich nogach xD
Ja osobiście wolę B ale co do S, przyzwyczaiłam się do Blake nie przeszkadza mi ale faktycznie boginią urody nie jest Leinghton jest dużo ładniejsza
Serena jest ładna i wydaję mi sie, że dobrze zagrala tę role, ale osobiście mnie denerwuje własne tez przez to ze wszystko dostaje to co chce i wgl mnie jakos draznia z nią sceny. Za to bardzo uwielbiam postać Blair, pasuje ona do tej roli i świetnie gra, te swoje intrygi. Kłócą się co chwile, ale jak jest jakaś sprawa to cała paczka sie zbiera i intrygują to jest fajne w tym serialu. :-)
Serena może i nie ma typowej ślicznej twarzy i powiedziałabym nawet że z twarzy jest przeciętna, ale jako całość daje świetne wrażenie, ma super figurę, ładnie się ubierze, umaluje, upnie włosy i faceci mogą szaleć (tak mi się wydaje). Chociaż fakt, ona nie jest aż taka cudowna aby szaleli za nią dosłownie wszyscy, ale to samo można powiedzieć o Ali z PLL.