Spojler co do 4 sezonu...
mam dość tej całej hipokryzji, która się wdarła do motywu relacja chuck - rodzina... co to za tekst Rufusa był? że on lepiej, aby nie wracał...
phi, czy Chuck kiedyś udawał, że jest święty? nie. wszyscy wokół wiedzieli, że tylko blair była kimś naprawdę ważnym dla niego.. no to kiedy Jenny szła z nim do łóżka, no to co? miał się zmienić? nie zmusił jej, nie zachęcał nawet szczególnie, szczerze zrobił to z nią pewnie, bo pod ręką nie było jakiejś innej dziwki... no to o co chodzi? Jenny nie była zastraszona, wiedziała też, co Chuck i Blair czują do siebie...
też mnie Rufus z tym wkurzył . Mówił jakby Jenny była biednym , poszkodowanym dzieckiem które Chuck skrzywidził. Przecież ona sama przyszła do Chucka i powiedziała coś w stylu 'chcę tylko mieć kogoś bliskiego' i C nawet ją pytał czy na pewno tego chce. A potem jak musiała za własną głupotę zapłacić to poszła do tatusia. Jenny jest żałosna ..
nie ma sie czego dziwic. Przeciez Rufus to ojciec Jenny i to wg mnie normalna reakcja (chociaz on i tak mily jest) . Chuck nie jest dla Rufusa nikim bliskim i ma prawo go nienawidzic.
ja tez nie lubie rufusa, udaje takie dobrego i zatroskanego tatusia. wszyscy są źli tylko on i jego córeczka jenny najlepsi. dla mnie jenny mogła by juz nie wracac do tego serialu.ale ponoć juz niedługo zagości mała su...:(
a mnie wkurza Rufus w związku z Milo. Zachowuje się tak, jakby jego synalek nie mógł spłodzić dziecka, bo on Rufus sobie tego nie życzy dla swojego syneczka. Żałuęj, że scenarzyści zrobili tak, że nie jest to dziecko Dana.
Dla mnie najgorzej zachowała się smarkata Jenny. Nie dość że sama chciała przespać się z Chuckiem, to zaraz po tym zaczyna beczeć jakby ją ktoś zgwałcił. Jeśli chciała stracić dziewictwo z kimś kogo nie kocha, to po co ten dramat... OK może miała wyrzuty sumienia, ale bez sensu jest wszystkim o tym mówić...
Mam tylko nadzieje że nie zrobiła tego z premedytacją żeby jeszcze bardziej dopiec Blair, chociaż sama już nie wiem bo przecież jak zobaczyła w sypialni pierścionek to się zmyła...
Zrobiła błąd, więc żałowała to i popłakała sobie. Czuła się odrzucona przez wszystkich i myślała, że towarzystwo Chucka doda jej otuchy. Jakby chciała komuś dopiec to nie musiałaby z nim spać, wystarczyłoby, że by skłamała. Rufus miał prawo być zły na Chucka, bo w końcu ten skrzywdził jego córkę (to nic, że sama chciała, w końcu Chuck nie urodził się wczoraj, jest dorosły i powinien wiedzieć co może a co nie). Jednak sytuacja z Milo to zupełnie co innego, to biedne dziecko nikomu krzywdy nie zrobiło, a on je podle traktuje.
Mala J chciala by jej pierwszym byl N ale nie stety chliopak nawt niemyslal o niej byl z S ( szkoda bo ona strasznie traktowala ) Poplakala sie po fakcie poniewaz niewiedziala co mam ze soba zrobic dotarlo do niej ze tego nieda sie odwrocic . Mam nadzieje ze S i N niebeda razem N zasluguje na dziewczyne ktora mu ufa !
mam pytanie.. w jaki sposób skrzywdził?
jakbym ja w jej wieku poszła do mojego ojca i powiedziała, że puściłam się z jakimś bogatym kolesiem, bo było mi bardzo smutno, bo tatuś nie wybaczył mi kolejnej intrygi, no i teraz też jest mi smutno i żałuję... myślę, że nie miałby problemu z tym kolesiem...
chuck miał potrzebę seksualną, nigdy nie ukrywał, że je ma, ona wiedziała jaki on jest, z resztą powinna dogłębniej poznać po tym jak się do niej dobierał..
gdzie jest ten dramat jenny przez który Erick i Rufus nie chcą gadać z Chuckiem?
jak dla mnie "chcę kogoś bliskiego" nie oznacza "chcę się z tobą przespać". Ona potrzebowała rozmowy, On tego nie uszanował, bo wszystko odreagowuje seksem i alkoholem, dlatego dał Jej wybór, albo zostajesz i ze sobą śpimy, albo sobie idź szukaj kogoś bliskiego. Nie rozumiem tej nagonki na Jenny. Jest suką, ale do tanga trzeba dwojga. Była zdesperowana. Rozumiem Rufusa, normalna, zdrowa reakcja.
A mnie w ogóle wkurza to że w tym serialu każdy z każdym przespał się ;/ Bardzo go lubie ale Chuck i Jenny? To już przesada..A co do Sereny to widzę że dużo ludzi jej nie lubi :P A ja tak i to bardzo i chciałabym żeby była z Nate'em .
Nie każdy spał z każdym. Chuck nie spał z Sereną, Blair nie przespała się z Danem, a Jen straciła dziewictwo z Chuckiem, także ton był jej jedyny facet.
Ona przyszła do Nata, a rozmawiali tylko dla tego , że Nata nie było. Zresztą sam Chuck powiedział, że wie, iż zrobił bardzo źle. Widział, że Jenny jest w złej kondycji psychicznej i to wykorzystał, żeby zapomnieć o swoim cierpieniu. Nie lubię jej, ale jest nagonka na nią, jakby go podstępnie uwiodła. Nie rozbiła też niczyjego związku, bo Blair i Chuck nie byli wtedy razem, a sam Chuck powiedził, że Blair przestała go kochać.
Nie chodzi o to, że go uwiodła, no ale do tego są potrzebne obie osoby, wiec nie tylko Chuck zrobił źle.
To jest wiadome, ale większość ojców źle znosi fakt, że jakiś facet może sypiać z ich córeczką, a co dopiero to, iż potraktował ją jak jednorazowy numerek. Nie ma się co dziwić Rufusowi, chciaż ostatnio mnie irytuje.
Mala J chcala zeby jej pierwszy raz byl z N lub innym ksieciem z bajki C nie jest szlachetny uczciwy i (przesadnie) dobry ale J sama tego chciala robi z siebie ofiare rufus zachowuje sue jak matka sereny wybacza corce kazde nawet najwioejsze swinstwo uwzajac jaj zawsze za ofiare
"jak dla mnie "chcę kogoś bliskiego" nie oznacza "chcę się z tobą przespać". Ona potrzebowała rozmowy, On tego nie uszanował, bo wszystko odreagowuje seksem i alkoholem, dlatego dał Jej wybór, albo zostajesz i ze sobą śpimy, " - kiedy dostaję taki wybór, to wychodzę..
mi też chodzi o ogólną postawę.. zły Chuck, nawet Erick, a Lilly? Powinna powiedzieć im, że przeginają, a ona prosi o drugą szansę...
ej powiedzmy sobie szczerze, że gdy jesteśmy bałaganem w środku przyzwolimy nawet na coś, co nie spełnia naszych oczekiwań. Zależy oczywiście od osobowości, ale moim zdaniem to tłumaczy Jenny. Ona chciała pocieszenia, bliskości. A chuck zamiast zachować się jak mężczyzna postąpił w egoistyczny sposób. Też potrzebował pocieszenia, ale w Jego wypadku nie wystarcza rozmowa. Ja Ją rozumiem. Paradoksalnie akurat wtedy mała J okazała człowieczeństwo, jeśli rozumiecie co mam na myśli.