Kojarzycie ten spoiler:
http://www.youtube.com/watch?v=2zgCfo4k_fo
Emm,po co ja w ogóle pytam,pewnie,że znacie!
Jeżeli ktoś nie wie,a podoba mu się nuta w tle(od 38 sekundy),to jest to piosenka Bruno Marsa-Runway Baby.
Polecam przesłuchać całą,dla mnie bomba ;D
Mój Yeshi ostatnio ciągle ma focha (nieprawda!) - prawie nic nie mówi , jest wredny... Same monosylaby (no)... Aż nie wem, co zrobić (dać mi spokój) :(
Nie chce się usytuować, hmm? Nie zmuszaj jej do tego. Jeśli nie chce, to niech tego nie robi.
*Woho! Ktoś mnie rozumie wreszcie! :D*
Spoko. Może mieć trzy formy ;)
A ostatnio jakoś milczała... :( *to ty się do mnie nie odzywałaś! I nie... nie-e nie wyciągaj tego na wierzch! Cięzko mi to mówić... ale przywiązałam się do ciebie... Do tego twojego... em... psychotyzmu?*
O.... to słodkie :3
Marinka, moze po prostu posłuchaj Yeshiego i daj mu spokój na dzień, albo dwa... moja Talia też potrzebuje czasem takich chwil *Nom... Trudno mi się przyzwyczaić, ze już nie jestem sama (WEEEE!!! ... O_o) Daj mu czas ;)*
Wo... Talia! Jesteś życzliwa?! :o *Czego się nie robi w imię przyjaźni...*
...
Nie wiem co o tym myśleć...
Cieszę się, że Talia mnie rozumie... ;). {W przeciwieństwie do mnie...}. Taaak, to prawda...
Wiesz, kiedy ja coś robię, to Shiva też raczej daje mi spokój. Właśnie dlatego wychodzę ostatnio często po północy na pole, żeby zrobić sobie taki spacerek. Świetnie się wtedy z nią gada, a w świetle księżyca moja wieś wygląda PIĘKNIE.
Kurde, a ja już myślałem, że coś ze mną nie tak. Shiva również zaczęła ostatnio się robić jakaś przesadnie miła. Zaczyna mi pomagać. Co się, do jasnej cholery, dzieje?! To do niej niepodobne.
Może to jakaś plaga... O_o
Epidemia... *Tiaa... od razu kwarantannę zróbcie! ;P*
Ale... do Talii to też niepodobne... O_o
Tak, powinnam tak zrobić... Na jakiś czas dam mu spokój (Bogowie, wreszcie)... To może milszy będzie (never)... W każdym razie nie tak wredny (taa, próbuj dalej)...
Uff... Moja Talia się dzisiaj tak... przeprosiła *bo ja wiem czy to właściwe słowo...* w kościele *No co? Ten nastrój prawie pustego kościoła (no dobra... tylko parę miejsc było wolnych) mnie wprowadził w taki stan...* O_o *że... zrozumiałam, że nie muszę się już ukrywać za tarczą w postaci Julki. Że świat nie ma JAK zrobić mi nic złego i nie muszę być dla niego słodka, żeby się nade mną zlitował* W kościele ujęłaś to inaczej. Mówiłaś że *CICHO!* ...
*I wcale nie jestem dziwna :> To ONA jest dziwna :> Psychopatka...*
Ale... ale w kościele mówiłaś że mnie lubisz. *To było za nim przestałam udawać miłą* Ale to nie mogło być kłamstwo! NIKT nie umie tak dobrze grać. *Widocznie jesteś ślepa i łatwowierno-naiwa*
Tiaa... wróciła. -.-''
*EJ! Nie myśl tak! Bo się fochnę!* Tia. Cała ona...
Też pogadałam z Yeshim - dalej ma lekkiego focha (lekkiego?), ale już jest bardziej rozmowny (nom, uznałem,że nie ma sensu byc cicho, jak jesteśmy na siebie skazani)... Bardzo miło to ująleś, dziekuję (nie ma za co, zawsze do usług) :) Tyle dobrego, że gada, ale jak gada (jak ty) przestań! Wcale tak nie gadam !(ta, ta, wmawiaj to sobie dalej) Nie no, teraz ja się na niego fochnę (a spróbuj) -.-
{Ona umie przepraszać? Zazwyczaj to ty przepraszasz, bo ja nie mam zamiaru...}
Oczywiście tekst w klamrach to komentarze Shivy. Raczej to wiecie, ale tak dla pewności powiem...
Czy czasem podczas rozmów z dajmonem samoistnie się uśmiechacie? Bo ja tak czasem mam. I z punktu widzenia innej osoby może to wyglądać nieco... dziwnie. Jak na przykład sobie siedzę, i tak nagle uśmiecham się od ucha do ucha... Ale z dajmonem gadam zazwyczaj jak coś robię, więc to nie takie dziwne... Choć czasem wynikają z tego trochę głupie połączenia. XD
A tak poza tym: słyszeliście o cieniach (czy ja o nich nie mówiłem?)?
Cienie to podobno "inny głos" w głowie. Jesteśmy przyzwyczajeni do głosu naszego dajmona, aż tu nagle... pojawia się inny głos. Jest to najprawdopodobniej cień. Dajmon ma nam pomóc poznać głębszą część siebie - tej której jeszcze nie znamy. A cień... Cień jest czymś takim jak dajmon, tylko że posiada on wszystkie odrzucone przez nas cechy. Czyli na przykład jeśli jesteśmy dobrymi ludźmi (wy na pewno :3), to cień najprawdopodobniej będzie zły, pyszny, gnuśny, okrutny... Po prostu wszystkie cechy, których nie akceptowaliśmy. Za to jeśli jesteśmy złymi ludźmi (was się to nie tyczy :)), to będzie odwrotnie.
W mojej wypowiedzi mogą być błędy, ponieważ pisałem z pamięci i nie zaglądałem do żadnych definicji. A bez tego potrafię pisać różne głupoty.
O jaj... Tego to jeszcze nie wiedziałam... O szlag.... Aż nie wiem, co powiedzieć... No, nawet interesujące :) Ale i trochę straszne :/
... Cień?... Woo... trochę takie horrorowate... ;)
*Cień? Nie znam* XD
Wo... cień... *Teraz się będziesz tak tym jarać?! RATUJCIE MNIE, PROSZĘ!*
O_o Spokojnie... Talia... <evil smile>
Cień... *Przestań być złośliwa! To moja rola!* XD
odkąd nauczyłam się mówić to powtarzzam. Niech się teraz oni zamienią patafiany jedne. No którz to widział żeby wakacje ino 2 miesiące. A szkoła 10 miesięcy. Toż to katorga!!!! Jak wyszłam z niej byłam już trupem. Mówię ci :P
Eeey! Czy ty wiesz, że ja o tym samym myślałam?!
Ale spoko, mam jeszcze w zanadrzu inny pomysł, nie będę powtarzać ;-)
Przepraszam cię, Angelo, ale to podchodzi pod pewien rodzaj SPAMU...
Lub coś w tym rodzaju.
OUUU,to przeplasiam!
Ja się na tym za bardzo nie znam ;P
Skojarzyło mi się to dodałam ;O
O TAAAAAAK :D :D :D WE ARE THE CHAMPIONS, MY FRIENDS! WE'LL KEEP A FIGHTNING TILL THE END!!! We are the champions! :D :D :D Pełen odpał ^_^
Nareszcie w czymś jesteśmy najlepsi. Siatkówka powinna być naszym sportem narodowym. :)