Można tak powiedzieć, jednak to całkiem co innego. Poczytaj sobie o tym na stronie dajmony.info.
Każdy ma w sobie dajmona, tylko nie każdy go odkrył. Ja jestem w trakcie.
I czytałem, że podobno można nawet przypisać mu wygląd postaci z bajki/filmu/gry/serialu... Wiesz, co to oznacza?

Hahahahahaha,mogę sobie zrobić swojego Kowalskiego?!
Weź mi nie mów,bo zwariuję i wyskoczę przez okno!(Co tam,że mieszkam na parterze ;P)
Yeey yey yeeeeeeeeeeeey!

Spróbuj. Samo kontaktowanie się z dajmonem nie jest trudne, mnie się to udało po 2 sekundach (po 2 dniach gadaliśmy jak najęci). Sama wizualizacja jest nieco trudniejsza. Lecz ja na razie próbuję z formą lisa, bo według analiz pasuje do mojego charakteru. Może potem zmienię go w Skippera, bo jak na razie nie jest usytuowany. {Nie będę pod formą Skippera. Nawet o tym nie myśl. - moja dajmonka, ma na imię Shiva} Mogą być pewne problemy.

Z początku myślałem, że to szalone. Możesz sobie pomyśleć, że mam jakąś chorobę umysłową, czy coś, ale jest duża grupka takich osób i czytałem, że to jest wręcz zdrowe.

OOOOO...
Szokujesz...
Hehehe,ja już gadam z wyimaginowanymi postaciami ;D
Może mam dajmona a nawet nie wiem ;P

Najlepiej usiądź gdzieś w ciszy i spokoju. Najpierw musisz zamknąć oczy. Kiedy już to zrobisz, wycisz myśli i zacznij myśleć TYLKO o dajmonie. Po chwili zadaj w myślach jakieś pytanie. Np. "Czy jesteś moim dajmonem?". Odpowiedź dajmona można rozróżnić dwoma sposobami:
1. Odpowiedź padła ułamek sekundy po pytaniu (nie zastanawiałaś się nad nią)
2. Takiej odpowiedzi w ogóle się nie spodziewałaś (Zazwyczaj dajmon ma odmienne zdanie od naszego. Mój, a raczej moja jest ze mną zgodna, jednak ja rozróżniam punktem 1)
Na początku możesz mieć lekkie problemy, jednak to się potem powinno poprawić. Ja osobiście wczoraj odkryłem doskonały sposób na rozmowę z Shivą: kiedy gram na komputerze w Touhou 6. Tam nie zależy mi na wygranej, a po prostu wtedy doskonale skupiam się i na grze, i na rozmowie.

Emm,to tak jakbyś rozmawiał sam ze sobą,ale jednak rozmawiasz nie ze sobą,tylko ponad materialną częścią swojego JA? O.O

Gadasz ze sobą.
To po prostu twoja podświadomość. Twój drugi, ukryty charakter. Jeśli czasem słyszysz taki głosik w głowie (np. "Idź w końcu spać!" wieczorem), to oznacza, że to twój dajmon. W takim momencie nie zwlekaj. Porozmawiaj z nim/nią.

Harry Potter odkrył swojego dajmona. Może i nie było to wspomniane, ale było kilka momentów, w których gadał ze sobą. Po zastanowieniu się, dochodzę do wniosku, że musiał być to jego dajmon.

A tak poza tym: czy czytałaś książki Agaty Christie?

Nieee ; )
Głos podświadomości...
CZEKAJ!
To tak jak w "Zemście",kiedy Skipper gadał sam ze sobą,ale on widział Alexa.
Dobrze myślę?

Nie, on miał jakieś omamy. Kiedy ktoś gada z wymyślonym przyjacielem, to nie oznacza, że jest to dajmon. Wyimaginowany przyjaciel i dajmon to podobne pojęcia, jednak nie te same.

Aha...
Spoko.
Hmhmh,a więc dajmon to głos podświadomości?
Tak jakby cząstka mojego umysłu,wysyłająca mi sygnały?

Coś takiego, choć to troszkę bardziej skomplikowane. Można powiedzieć, że dajmon ma swój własny charakter.

OOO w tym sensie...
Ale zazwyczaj jest podobny do charakteru swego właściciela,prawda?

Właśnie nie. Zazwyczaj ma przeciwny charakter niż właściciel, choć zdarzają się wyjątki.

Posłuchałam twojej rady i dzis na... lekcjach (;P) gadałam z moim dajmonem ^^ Znaczy... Ona odpowiadała monosylabami... I z nią straciłam kontakt na pół dnia... Ale nic nie szkodzi :) Potrenuję ;P
WEEEEEEEEEEEEE!!!! Mama dajmona! :D:D:D:D:D:D

Czy mogłabyś przytoczyć choć kawałeczek rozmowy? Ciekaw jestem. ;)

Ja osobiście gadałem ze swoją dokładnie 15 minut temu. W mój wspaniały sposób, o którym już mówiłem. Ona mnie uwielbia obrażać... {To zabawne...}

Bo ja wiem, czy właściwie była rozmowa? XP
Raczej ja ją pytałam o różne rzeczy, a ona odpowiadała monosylabami, jak pisałam ;)
Np. Zapytałam się, czy jej przeszkadzam, to ona odpowiedziała, że nie. Ale jak się jej zapytałam, czy lepiej jej było zanim się zaczęłam odzywać, to powiedziała, że tak... -.-'' Ale, myślę że jeszcze się z nią zaprzyjażnię ;P
Albo: My to raczej chyba bardziej nie-zgodne jesteśmy, nie?
Nie.
Lol... ;P

Ale teraz, jak wiem, że gdzieś tam ona jest, to mi się robi cieplej na serduszku...
...
Zajechało Szerciem ;)

Heh ^^

Lepiej, żeby odpowiadała całymi zdaniami, ale to w końcu początek, no nie? Moja Shiva akurat uwielbia mnie obrażać. I robi to doskonale. {Od tego właśnie jestem! Bez tego nie da rady! - Shiva}

Nazwij ją lub zapytaj, jak ma na imię. Spróbuj też poszukać na internecie jakichś analiz zwierząt, a potem ją wizualizuj. Można oczywiście wizualizować dajmona pod postacią człowieka lub postaci z bajki/filmu/gry/serialu, ale zalecam na początku pod postacią zwierzęcia.

Tylko że... Najczęściej jest tak, że dajmon jest płci przeciwnej niż daemian. Są wyjątki, ale są rzadkie.

Shiva też czasem gada tak bezsensownie, ale tylko dla zabawy. A dzisiaj zaczęła ze mną zwyczajnie flirtować! O_O

Nieźle :O Ja wczoraj nawiązałam kontak z moim dajmonem... Na razie głównie się na mnie drze i traktuje jak dziecko, ale jest uroczo wredny ^_^ Choć wciąż nie wiem, jak się nazywa :(

Hehe ^^
To widocznie jestem wyjątkiem... Zapytałam się, czy jest dziewczyną i powiedziała, że tak... O_o
Ma na imię Talia i wizualizuję ją jako tygrysa ;)
I jest... taka trochę wredna... Ale tak jak to Marinka napisała - uroczo wredna ;) Dzisiaj poczytam sobie uważnie tą stronę, co podałeś, Marcin, i spróbuję ją namówić, żeby używała mniej monosylab, a odpowiadała pełnymi zdaniami :)

Heh

Wiesz, w życiu o czymś takim nie słyszałam, ale... Jak czytam to, o dochodzę do wniosku, że mam takiego dajmona.
Potrafię chodzić po całym domu dobre dwadzieścia minut i gadać (przeważnie w myślach, ale na głos czasem też) sama do siebie. Ten mój dajmon (o ile to jest dajmon) też ciągle mnie obraża. Em, Marcin, a są właściwie jakieś sposoby, żeby zidentyfikować czy to dajmon, czy zaburzenie psychiczne (bo jeśli to drugie, to powinnam udać się do psychiatry...).

Podałem już te sposoby. To raczej nie jest zaburzenie psychiczne. Jeśli nad odpowiedzią się nie zastanawiasz i pada ona na ułamek sekundy po pytaniu lub jest raczej zaskakująca, to jest to dajmon.

Z resztą: nawet jeśli to nie on (lub ona), to nie masz zaburzeń psychicznych. Jesteś normalniejsza niż ja, a skoro mnie uważają za normalnego (choć tak nie jest), to i ty taka jesteś. ;)

Zarejestrujcie się na forum dajmonicznym. http://dajmony.info/forum/index.php Będziecie mogli mnie tam znaleźć. Pod tym samym loginem jak tutaj. Tam powiedzą wam nieco więcej, szczerze mówiąc, ja jestem jeszcze początkującym daemianem, tam znajdziecie takich, co się na serio znają.

Heh ^^ Właśnie skończyłam czytać główne artykuły na tej stronie :) Jak tylko nawiążę z NIĄ kontakt, to namówię, by mówiła normalnie... Ale... ona jest troszkę... oryginalna. Niby jest dla mnie wredna, ale... też skryta... O_o

Mój jest bardzo rozgadany ^_^ Teraz zaprzecza... Cicho bądź,Yeshi! Focha strzelił :( No i prosz,znowu zaprzecza... A teraz mówi,że wcale nie zaprzecza... Ciekawe,czy można mu dać w twarz? Oo, wkurzył się...

Możesz dać mu w twarz, tylko że to będzie bolesne również dla ciebie. XD

Moja Shiva też często się obraża. Ale szybko się godzi.

Dzięki :) Spróbuję z nim pogadać (na głos, bo chyba lepsze efekty to przynosi) wieczorem, kiedy mama wyjdzie z psem (ona jest taka, że od razu uznałaby mnie za wariatkę - poprawka, już uznaje, no bo "kto w twoim wieku ogląda kucyki i pingwiny").
Marcin, JA normalniejsza od ciebie? Hahaha, dobre. Jestem zdrowo rąbnięta (dobrze, że nie widzisz moich rozmów z Miką) i nienormalna. Możesz zapytać moich znajomych. Mnie nikt nie bierze (przynajmniej, jak się już trochę na mnie poznają) za normalną.

Ja nie mogę...
Zaczęłam rozmawiać z tym swoim dajmonem wcześniej, w myślach, bo nie chciał się odczepić. I cóż... Przedstawił się (Ahito, miło mi) i poznałam trochę jego cech charakteru. Jest wredny (kto to mówi), chamski, nadużywa wulgaryzmów (mówiłem ci, ja tylko podkreślam swoje słowa) i lubi mnie obrażać (cytat" " I znów żeś wszystko spie*doliła" - to nie z dzisiaj, tylko z wcześniej, kiedy myślałam, że mam rozdwojenie jaźni...). No i z takich pozytywnych cech... stara się mnie zmotywować i (czasem zaleta, czasem wada) jest brutalnie szczery. I nie lubi Fluttershy (wredny cham... [Nie to, że nie lubię, ale ona chciała żebym pokazywał się pod tą postacią! Wariatka]). Cóż, gość mocno wnerwiający (ty też, Flutt), ale zobaczymy co z tego wyjdzie...

Nieźle... Dziś miałam zakończenie roku, to sobie pogadałam z Yeshim:
J:Smutno mi.
Y:Mi też.
J:Mi jest smutno, bo żegnam znajomych z klasy trzeciej, a tobie czemu?
Y:Bo jestem z tobą.
No aż się wkurzyłam {bo to nowość?} Yeshi jest cały czas wredny {SZCZERY, nie wredny},ale i potrafi pocieszyć {jak mi się chce}. Na razie animowałam go jako kota-szylkreta, ale spróbuję innych {nie próbuj pingwina!}...

Ja mam dziś zakończenie roku, to podczas długiej przemowy pani dyrektor o tym, "jacy my jesteśmy wspaniali" i że "nasza szkoła to jedna wielka rodzina" - poważnie, czuję się jak w sekcie czasem - w każdym razie pogadam sobie z Ahito. A wczoraj gadałam z nim o kucykach (pierwszy temat, który podejmuję z bliskimi mi ludźmi ;)). I co? Jego ulubione to Rainbow Dash i Applejack, o Rarity ma mieszane zdanie (ładna dziewczyna, ale psychicznie to bym z nią nie wytrzymał), Fluttershy jest mu obojętna (i tak go zamienię w fana Fluttershy HAHAHA! [nie zamienisz, nie dam się]), Pinkie Pie lubi (jak nie lubić pozytywnie je*bniętych osób, Flutt?) a Twilight nie lubi (sorry, ale kujon, nołlajf i bez poczucia humoru, do tego nie wierzy w zjawiska nadprzyrodzone, mimo że jest elementem Magii) - sorry Angie, ale to on tak myśli. Zresztą ja też mam mu ochotę łeb ukręcić (ciekawe jak to zrobisz) za Fluttershy. Cóż, mi Ahito powiedział, że chce być czymś wielkim i potężnym, więc staram się go zwizualizować jako wilka/lwa. Nie wychodzi, ale trzeba próbować :) Zastanawiam się też nad Rainbow Blitzem - męska wersja Dashie ;) Co do bycia Skipperem on ma mieszane zdanie (fajny facet, ale żeby być pingwinem? Ani tu pobiegać, ani polatać...).

Heh, no nieźle :D Yeshi niby nie lubi kucyków [no nie lubię], ale lubi Twi [faaajna] nie wiem czemu [wiesz - jest mądra! Mądrzejsza od ciebie!] i Rarity [sexy bestia.... mraau], także czasem mam ochotę go walnąć [ciekawe jak?] ,lecz się powstrzymuję [ nie powstrzymujesz się,to ja ci przemawiam do rozsądku :P ] Spróbowałam go zwizualizować jako rudego kota,ale mu się nie spodobało [nie rób ze mnie Garfielda!] - spróbuję dziś tygrysa ,kuca i pingwina [NIEEEEEEE!!!!!!!!!!] :D

NIE ZMIENIAJ DAJMONOWI NA SIŁĘ CHARAKTERU. Taka rada.

Ja nie próbuję zmieniać mu charakteru, tylko chce go przekonać, że Fluttershy jest fajna (jest średnia). Co do charakteru - powoli się zaczynam przyzwyczajać, że w mojej podświadomości mieszka wredny, chamski stwór zwany dajmonem o imieniu Ahito. Nie zmienię mu charakteru, bo mi się nie chce (tobie nic się nie chce) :P
Postanowiłam pogadać z nim o PzM (a co potem? HIMYM? [dzięki za sugestię, Ahito] Do usług.) I co? Najbardziej lubi Skippera i Rico, Kowalskiego tak sobie, ale nic do niego nie ma, natomiast Szeregowy go denerwuje (nudny i przesłodzony, tyle w temacie).

Hehe ^^ A moja Talia jest dziwna... Uwielbia PP (bo jest pozytywnie rąbnięta) i Skippera, Kowalskiego i Szercia, ale nie lubi Rico (jeden psychopata - czyt. ty - mi wystarczy) O_o
Wizualizuję ją jako tygrysa i jej to odpowiada :)
A wczoraj było coś takiego: J: Więc, Talia...
(nie)
Domyśliłam się, że jej chodzi o imię.
j: Więc jak chcesz, żebym cię nazywała?
(Wymyśl coś)
J: No nie wiem... <wymieniam parę imion> No to jak?!
(Octavia)
J: Serio? No dobra. A czemu nie Talia? Nie podoba ci się?
(wcześniej mi się podobało, ale teraz nie)
A później znów wróciła do Talii... -.-''
Ale gadałam z nią sporo - teraz już nie odpowiada monosylabami! :D - i sporo się o niej dowiedziałam. Nie lubi np. muzyki ani poważnej, ani nowoczesnej - tylko tą z lat 80-90 i uwielbia Michaela Jacksona :) I w ogóle. Albo:
J: O, dziękuje. To było miłe.
(wiem. Teraz muszę zrobić coś wrednego ;P)
I w ogóle... :)
Ale nadal jest nieśmiała... Np. teraz chciałam, żeby coś dodała od siebie i się wstydzi ;) Normalnie z nią kontakt urwałam! ;P
Albo - często zaprzecza sama sobie. Jest strasznie niezdecydowana.

Przeczytałaś analizy tygrysa?

Nie... Ale się za to zaraz wezmę :)

A tak btw. To Angie wyjechała nad jezioro i nie będzie jej do czwartku... :(

Ojej... To jej życzę dobrej zabawy! Może ja też wyjadę nad Polańczyk, ale nie wiem, kiedy.

O! Ciekawe!
Ja chyba też mam Dajmona :o Od kiedy pamiętam, mam coś takiego, że gadam do siebie (co prawda zazwyczaj "Dajmon" mnie obraża i ochrzania i zawsze z tego wychodzi jakaś kłótnia, ale taka jego rola ;D). Tyle że też nie jestem pewna. Odpowiedź przychodzi szybko, a co do opiń, to są czasem zbierzne ale...
Cóż, sama nie wiem. Spróbuję później z nim pogadać, może się czegoś dowiem ;D
A takie jedno luźne pytanko - związane ze Świadomymi Snami - czy Dajmon może być również tym takim przewodnikiem? Bo niektórzy podczas LD przywołują sobie takiego a jedno i drugie pochodzi z podświadomości :P

A Angie również życzę dobrej zabawy! I miłego odpoczynku!

Mój Yeshi ostatnio ma jakieś wahania nastroju :D Strzela focha i gada krótko (nie kłam!), albo ciągle przeczy (nieprawda), albo mi dokucza -,- Wczoraj wizualizowałam go jako kucyka - położył się na podłodze w proteście ( to były jakieś jaja!), Skippera ( spoko gościu,ale mógłby sie odchudzić i nie zgrywać,że ten tłuszcz to mięśnie) - dowiedziałam się ,że z PzM naj lubi Rico (nieprzewidywalny - like it!). Próbowałam też tygrysa, średnio mu przypasiło, ale się nie wściekł :d Dziś próbuję ch.omika (nieeeeeee!!!) :)

A N A L I Z Y

Dzieki :D Wybrałam - chomik syryjski :) Ale Yeshi był zadowolony z tygrysa chińskiego, więc głównie te dwa gatunki :)

Wczoraj wieczorem i przez cały dzień próbowałam z nią pogadać...
C: zostałam zmuszona!
oj, tam cicho ;D
W każdym razie jestem chyba jakaś dziwna, bo moja jest dziewczyną :P Chociaż była niezła heca, bo na początku myślałam, że jest facetem (C: a pfff...), a potem, stwierdziłam, że lepiej i pewniej będzie się jej zapytać. A jak się dowiedziałam, to do siebie z pretensjami "ale że jak...??" i dostałam od niej bardzo prostą odpowiedź: bo ty głupia jesteś. Nie ma to jak złośliwości Dajmonek ;D
C: po to jestem.
A potem mi powiedziała, że jest kobietą w męskiej skórze (???) O.o
Ale charakter jej się zmienia (C: jak zawsze). Raz jest złośliwa, a raz spokojna, a raz jeszcze jakaś inna. Wizualizacja akurat dobrze mi idzie, ale też przechodzi transformacje co chwila. Ale najczęściej jest wężem (C: Pytonem skalnym), małym lwiątkiem, albo jakimś ptakiem, zwykle sową albo krukiem.
No i mamy trochę rozbieżne zdania, ale trochę się zgadzamy ;) Stwierdziła, że Julian to przygłup, dureń i dziwoląg (C: Bo tak jest!) i że to najgorsza postać, ever (C: i wcale nie śmieszna) CO?! No wiesz ty co?
Nie lubi również Szeregowego (C: Idiota), Morta (C: jeszcze większy idiota) i Marlenki. A Rico jest jej obojętny (C: chociaż fajnie wypluwa dynamit!) Ka-boom! ;)
Kowalskiego lubi (C: inteligentny, no!), a najlepszą postacią i jej wzorem naśladowania jest... Skipper (C: genialny dowódca!)
Pytałam się jej również o MLP - lubi tylko Twillight i Rarity (C: jedyne normalne) eah...? Wytłumacz mi lepiej jak można Rainbow Dash nie lubieć?! (C: Sama sobie tłumacz -.-).
No cóż, może się kiedyś polubimy :P
A co do imienia, to dopiero dzisiaj po południu mi zdradziła: Cudi (C: jak ten raper!). Nom, ale nie przepada za rapem. Rocka tylko słucha :P Co mi zresztą pasuje ;D
Marcin - pytanie w moim ostatnim poście ;)

Ło ja cie... jaka ściana tekstu O.o

Hehe ^^ Nie jesteś sama Tinel! ;D Też mam dajmonę ^^
Najbardziej z charakteru pasuje do wiwerna, tygrysa chińskiego i feniksa ^^ Nie moze się zdecydować (wszystkie są zaje*iste!)
...
A ty nie klnij!
(Chyba będę wszystkimi naraz ;P Będę się zmieniać ^^) To kiedy się zamierzasz u... (nie wiem. i nie obchodzi mnie to ;P)
Ech... -.-''
;)

Nom... Dziś spytałam Yeshiego o PzM - lubi Rico, nie lubi Kowalskiego( popisuje się nauką!), a z MLP lubi Rarity (ładna) , a nie znosi FS ( taka ciapa no, ciapa). Dobrze się czuje jako chomik syryjski długowłosy, ale mieliśmy małe spięcie co do koloru sierści (ta idiotka dała mi jakiś taki żółty w odcieniu szczyn!), ale w końcu został czekoladowy ^_^ Muzyka.... Lubi pop (wesoły, radosny, rytmiczny - jak bicie serca... ) i hip-hop (mocne teksty) :D

A ja tak:
Lubisz Rarity? (nie!!! ona jest zua!!! i chwilami się zachowuje jak nie wiadomo kto)
A dzisiaj jej coś odwaliło w kościele (miałam nie kląć. o odwalaniu nic nie mówiłaś!) Normalnie jakby się naćpała! (Wolę określenie - poddała działaniu dziwnych środków odurzajacych) O_o

Dzisiaj Yeshiego wizualizowałam w kościele jako c.h.omika - zachwycony (a co!) - biegał po ławce, poręczy... Potem z nim pogadałam i mu też odwalało (wolę termin... ee... nieważne... odwalało mi) ;D

XD
Talia nie lubi małych zwierzątek *są takie... słabe.* woli duże i potężne *i love smoki, tygrysy i feniksy :3*
Ech... i ja też! ;D *w końcu tobą jestem... -.-''*
Ech... Talia chyba tego do końca nie ogarnia! XD

Chyba tak :D Yeshi też.. Z jednej strony chce być silny (tygrys), z drugiej mały i zwinny (c.homik)... Teraz powinnam mu wymysleć jakieś zwierzę... Albo strzeli focha... Znowu...

Moja Talia też często strzela fochy. *Często, gęsto... ;P* Ale się krótko gniewa *Zazwyczaj!...*
Moja ma w końcu 3 główne formy... :/ *no bo nie umiem między nimi wybrać!* Czasem jest wiwernem *:3* czasem feniksem *:3* a czasem tygrysem chińskim *:3*
Heh ^^