zauwazyłam, że praktycznie w każdym odcinku zegar u pingiwnów wybija 12 godzine. W jednym
bodajże tylko pokazywało inna godzine.
A wy co zauważyliście ciekawego? :)
Znalazłam to na jakimś blogu i nie jest to moja wypowiedź.
Prawdopodobnie Manfrediego i Johnsona widać w Madagaskarze 2, ponieważ na wybiegu pingwinów było oprócz Skipera, Kowalskiego, Rico i Szeregowego widziano dwójkę innych , czyli że wszyscy z obecnej drużyny znali obu chłopaków którzy "zginęli" choć żyją.
Link do zdjęcia:
http: // images.wikia. com/ pzm /pl/ images /f/f0/Manfredi-and-Johnson-penguins-of-madagascar-21586457-8 53-480. png
<musicie scalić link, bo żeby go dodać musiałam dołożyć spacje>
Nie jestem do końca pewna, czy tam rzeczywiście jest sześć pingwinów. A jak wam się wydaje?
Hmm...
1. W łodzi pingwinów jest Oku
2. Korona Juliana NIGDY nie spada mu z głowy
3. Stół w bazie pingwinów zrobiony jest ze znaku "Nie karmić zwierząt"
4. Za drzwiami w bazie jest laboratorium, lodówka, winda, toaleta i korytarz.
5. Po upadku z drzewa ponosi się większe obrażenia niż po upadku z orbity
Szczera prawda!
Mowa tu o Szeregowym w "Gracji na lodzie" i "Operacji: Wielka kula" !
Jak dla mnie nietypowe jest to ,że Mort jest niezniszczalny np. w jednym odcinku wpadł do bazy pingwinów i mocno uderzył głową z kamienną/betonową podłogę,jednak dalej był zadowolony .
"Głupota nie boli" , jak to powiedziano w "Operacja: Żądło" , ale bez przesady...
Ej, a może jego też potraktowano inflacjum?
Tam gdzie jest to trofeum z Ryby w odc. Pan Talon było jako eeee.... jakiś schowek, a w odc. z mini mitami było tam przejście
Hmm, ciekawostką jest jeszcze to, że długo oczekiwane przez fanów pojawienie się Doris odgrywa się na molo, będącym do złudzenia podobnym do tego z "Powrotu..." . Problem w tym, że jedno jest w NY, drugie w Szanghaju... < w uliczce za obydwoma są nawet lampiony, i co ważniejsze JEST tam takowa uliczka! >
Pewien facet ma co odcinek inny zawód. Porównajcie sobie faceta z Zoo Tube ("A widziałeś numer z tym lwem [...]? Normalnie boki zrywać!), z Operacja: Dobry Uczynek (Od dzisiaj nie jesteś chłopakiem od pizzy! Od teraz jesteś mężczyzną od pizzy!), z Wróg u Bram (Ja nie ustalam zasad, ja tylko biję tych, którzy je naruszają!), z Zakochana Małpa (Gdzie to przewieźć?) i może jeszcze z Hełm (ten co prowadził samochody na jezdni.
DAFUQ?!
A może to są klony?(Z tajnego sowieckiego programu militarnego mającego na celu przejęcia świata, ot co!)
Ew. bliźniaki xD
Dziwne ,że tego nie zauważyłam. Możliwe opcje:
1. Nie nadaje się do żadnej pracy i wywalają go z każdej roboty.
2. Pracuje w wielu firmach na raz.
3. To nie jest 1 facet,ale wiele identycznych robotów.
Cukierki, które jedzą pingwiny <te krówki> są w serialu produkowane przez fabrykę niejakiego Wolly'ego Winkiego.
Podobnie odc. "Szeregowy i fabryka cuksów", jak i te krówki, to parodia filmu "Charlie i fabryka czekolady", gdzie słynny producent cukierków to Willy Wonka.
Klucz ze "Skarbu Złotego wiewióra", pomimo tego, że nie wiemy co się z nim stało, w jakiś magiczny sposób trafił do muzeum.
W tym samym muzeum i tej samej sali, są medaliony z LoA, które Shifu wykonywał dzieckiem będąc!
(To z Jednorożca Apokalipsy)
kurde nie idzie edytowac.
1. Podobno tylko Stefan potrafi czytać a w jednym odcinku Kowalski wpisywal w komputer haslo literujac je
2 Jesli w zoo jest wieksza grupa ludzi praktycznie w kazdej z nich widac taka tegawa babeczke w blond wlosach, z grzywka i okularami. Nauczycielka w szkole
Tak! Do zoo przychodzą zawsze ci sami ludzie i dzieci!
A co do umiejętności czytania, to ten temat był już poruszany. Scenarzyści po prostu nie przemyśleli dobrze tej kwestii. Podany przez ciebie przykład nie jest jedyny - przewija się to przez cały serial (np. w Jednorożcu Apokalipsy Kowalski mówi, że czyta fora internetowe; Szeregowy przeczytał adres w "Operacji: Dobry uczynek", a Skipper często siedzi na łóżku z książką, albo czymś podobnym.)
I nie Stefan, tylko Edek:-)
Kolejna ciekawostka: Edek jest również nazywany m. in. Stefanem, więc nebeleska mogła się pomylić ;)
Tak racja. :-)
Podobnie jest z Bolo i Lolo (byli nazywani Bada i Bing, coś takiego w każdym razie) oraz doktor Bulgot (lub Waleń Głębokie Gardło).
Nie wiem jak wy, ale ja nie lubię jak nazywają postacie raz tak, raz tak. Denerwuje mnie to.
Mnie też to wkurza. Mogliby przetłumaczać imiona postaci zawsze tak samo,albo zostawić oryginalne (niektóre lepiej brzmią w oryginale).
czytalam wikipedie jak pisalam ten post, tam bylo napisane ze Edek to Stefan.
Tak, dopiero później to zakapowałam:-)
Właśnie takie rzeczy dzieją się z powodu zmieniania imion. Mówimy o tej samej postaci, a używamy dwóch różnych nazw, i ja cię poprawiam, a ty przecież masz rację:D
wczoraj ogladalam "czesc laleczko" gdzie Rico chcial dac swojej pannie modul mowy. Szef, szeregowy i Kowalski ogladali tv byla godzina cos kolo 12, leciala reklama tej ulepszonej lalki i jak byli w sklepie zeby wziasc ta lalke to facet ze sklepu przez megafon mowi "dobra chlopaki 9"
Może chodziło o 9 wieczór?... Ale znając nasz naród, dialogi pisane były w stylu "pożal się Boże".
Hmm, jeszcze jedno, co może nie jest zbytnio "ciekawskowate" , ale realne.
W odcinku "Kura Mózgowa" tytułowa postać była po prostu Kwoką, zaś w jej pierwszym wspomnieniu w "Test na szefa" została nazwana Niebieską Kwoką < w oryginale to "Blue Hen">. Tylko z której strony ona jest błękitna?...
Jeśli chodzi o tłumaczenia, to wystarczy spojrzeć na tytuły odcinków, a już wniosek się sam nasuwa:-)
Przykłady:
The Hoboken Surprise - Wymarzone wakacje (??????)
Stop Bugging Me - Robaki atakują (????????)
The Penguin Stays in the Picture - Memento Mort (?????)
Launchtime - Sąsiad z Księżyca (??????)
Otter Things Have Happened - Miłość z automatu.... (??????)
Reasumując... tłumaczenia są po prostu ROZWALAJĄCE. (nie mogłam się powstrzymać od postawienia tych pytajników xD)
A przecież nie tak trudno nazwać odcinek "Hobokeńska niespodzianka", bądź "Niespodzianka z Hoboken"... Bądź nawet "- w Hoboken"
No właśnie! :-)
Jednak najbardziej rozwaliło mnie oryginalne Memento Mort.
Po przecież po angielsku w tytule nie ma ani słowa o Morcie...
Dokładnie. Niektóre, np.Popcornowa panika (Popcorn Panic), albo Gorzka Prawda (Truth Ache) to się dało dobrze przetłumaczyć :-)
Za Wierzbięty się dało, chociaż nie zawsze, a teraz? "(...) Masakra, i wielka destrukcja!"
Ale nasze tytuły nie są takie złe. Dobrze, że nie kopiują na żywca i jednak dokładają coś od siebie. Zresztą nie znam kreskówki, która w polskiej wersji miała dokładnie przetłumaczone.
Wystarczy spojrzeć na tłumaczenie"Brain drain" w PzM, a Ninie Patalo, czy "It's about time", w pingach i MLP...!
Szeregowy w odcinku ''Klątwa'' łamię czwartą ścianę mówiąc ze za chwilę koniec odcinka.
(Mam nadzieję, że dobrze zapamiętałem) Czwarta ściana to granica między aktorem, a widzem, między filmem, a rzeczywistością ;)