bo ja wiem xd mi bardziej na jakiegoś oszusta albo krętacza wygląda xd

Całe Wadlewo jest zaskoczone finałem historii dotyczącej tajemniczego Kamila, a tak naprawdę Janusza Zawady. 7iO6FKj1Q97 Jak się okazało, choruje on na schizofrenię, a brak dyscypliny w leczeniu sprawia, że ma zaniki pamięci. W ten sposób znalazł się w Wadlewie, nie pamiętając nic, co dotyczyło jego życia. Jóźwik jest wynajętym przez rodzinę detektywem, który w przypadku nagłego zniknięcia Kamila jest zobowiązany go odnaleźć. Śmiałek z jeszcze większym strachem podchodzi do nowego domownika, żądając od Emilki, aby jak najszybciej pozbyła się "psychopaty" z jego domu. Tymczasem matka Kamila jest niezmiernie wzruszona pomocą i dobrocią, jaką obdarzyli oni jej syna. W ramach podziękowania poleca im swoje usługi prawnicze. Grzegorz namawia Olę, by udała się do poradni psychologicznej, gdzie specjalista pomoże jej przejść przez traumę po całym przykrym wydarzeniu. On sam coraz częściej obawia się, że nie będzie w stanie pomóc jej w tym. Ola kategorycznie odmawia. Marek prosi Turczyka o pomoc w przygotowaniu specjalnej kolacji, na której będzie gościł Komendant wrocławskiej policji. Żukowski chce go namówić, aby wpłynął na decyzję policjanta, który złożył doniesienie w prokuraturze na Grzegorza. Pod względem kulinarnym kolacja okazuje się być totalną porażką. Mimo to następnego dnia Jarzębski przynosi Grzegorzowi dobre wieści. Mikser odnajduje w gazecie artykuł dotyczący Nożownika - mężczyzny, który oszpecił już kilka kobiet w podobny sposób, jak zaatakował Olę. Jak się okazuje, tylko ona miała szczęście, ponieważ pozostałe ofiary zmarły z powodu odniesionych obrażeń. Mikołaj stawia sobie za punkt honoru, by odnaleźć bandytę, przed którym nie obronił Oli.

I wszystko jasne :P

oj tak