Czy tylko ja mam wrażenie totalnej bezpłciowości tego aktora?? Nie będę tu poruszała jego fizyczności, wyglądu, bo nie w tym rzecz (choć mam wrażenie, że w pewien sposóbma to też wpływ na tą jego "nijakość"). Po prostu - jak dla mnie - nie wyraża on sobą żadnych uczuć, jego twarz, mimika, gesty pozostają cały czas takie same. Nie widzę ani ogromu miłości do Eleny, ani strachu, przejęcia się jakąś sytuacją, zmartwienia, ZERO. Nie wiem czy tylko ja to tak odbieram, czy po prostu jest on beznadziejnym aktorem (bez urazy dla fanów, to tylko moja subiektywna opinia), ale coraz bardziej mnie irytuje tą swoją nijakością..
Zgadzam się z tobą w zupełności.
Nie lubię go ani w Pamiętnikach wampirów ani w innych filmach w których występuję.
A jeśli chodzi o jego rolę jako Stefan to pomiędzy nim a Eleną nie widać chemii ani szczególnych uczuć które powinny się pojawiać.
ja też juz miałaś sie kiedyś o to zapytać...
i tak też jest w ich prywatnym zyciu...
Ian i Nina są "rozchwytywani"... a Paul...
nie mam przekonania do tego aktora... tak jak by mu się nie chciało moim zdaniem
właśnie też to zauważyłam, zawsze jak są jakieś wywiady z ni8mi, albo nie wiem, odbierają nagrody w związkuz zserialem, paul stoi z boku i nic nie mówi, tak totalnie bez życia, nie wiem co z nim jest nie tak :d
fakt, jest trochę bezpłciowy:) ale pamiętajcie, że czepiacie się ziomala z Polski:D:D:D
To tak jak ja :) a z kolei nie mogę zdzierżyć aktora który gra postać Damona...no ale każdy ma swój własny gust
Stefan jest odrobinę nijaki, bo taki ma być. Damon na tym zyskuje w oczach widza, ale o to właśnie chodzi. Dzięki temu lepiej widać kontrast między nimi. Stefan - opanowany i powściągliwy, Damon - drapieżny i dominujący. Paul świetnie pasuje do tej roli i naprawdę dobrze sobie radzi.
jest w tym sporo racji co piszesz, sama zresztą chciałam to wyżej zaznaczyc. mimo wszystko jednak jak dla mnie opanowanie i powściągliwośc to jedyne czym emanuuje poprzez swoją postac, strasznie brakuje mi głównie jakichś większych odczuc w stosunku do eleny, nie widzę ani trochę głębi, ot taka 'licealna miłostka', żadna wielka ogromna miłośc. nie wiem, może to też kwestia fabuły filmu, może reżyser powinien wstawic więcej scen, w których możnaby pokazac to jak bardzo się kochają, jak w zasadzie byli sobie przeznaczeni...ale ja widzę o wiele więcej chemii i takiej hm burzy emocji między eleną a damonem, tam przynajmniej COŚ SIĘ DZIEJE ;d
zgadzam się :) na pewno o to właśnie chodzi aby ukazać większy kontrast między braćmi, podobnie jak momentami Elena wydaje się być nijaka, ale myślę że to też ma na celu pokazanie różnicy między nią a Katherine, niesamowicie trudno byłoby Ninie zagrać Katherine gdyby Elena miała w sobie jeszcze więcej życia, ostatnio oglądałam serię jeszcze raz i w sumie zdziwiło mnie trochę czemu nie zwracałam uwagi na postać Stefana, która przecież ciągle przewijała się na ekranie, nie zagrał źle, tyle tylko że zapewne czekałam tylko na momenty z Damonem i jakoś reszta mi umykała ;p Jednak muszę przyznać, że w odcinkach gdzie Stefan pił ludzką krew oddał się swojej roli całkowicie, to przynajmniej moje spostrzeżenie, podobało mi się to i moim zdaniem powinni dać mu więcej możliwości do wykazania się, chociaż jestem fanatyczką Deleny, to w takich momentach kiedy Stefan "coś z sobą robi" serial podoba mi się najbardziej, możliwe że w tym sezonie dzięki Katherine tak właśnie będzie, liczę na to :)
Widziałam tego aktora w Tajemnicach Smallville i zagrał całkiem nieźle. Nie wydawał się wcale 'bezpłciowy'. Wydaję mi się, że Stefan ma po prostu taki być. Powściągliwy, opanowany, spokojny... Jak już ktoś tu wspomniał 'ma to podkreślić różnicę między nim, a Damonem".