Ralph (Ben Mendelsohn) jest na przymusowym urlopie, ale nie przestaje analizować tajemniczych okoliczności makabrycznego morderstwa. Brak postępów w śledztwie sprawia, że Ralph i detektyw Yunis Sablo ze stanowego biura śledczego (Yul Vázquez) zaczynają się niecierpliwić. Po spotkaniu z Alekiem (Jeremy Bobb) i Howiem (Bill Camp) postanawiają włączyć do sprawy znaną z nietypowych metod pracy prywatną detektywkę Holly Gibney (Cynthia Erivo). Jack (Marc Menchaca) przeżywa chwile grozy w opuszczonej stodole, gdzie znaleziono główne dowody w sprawie oraz ślady tajemniczej substancji. Glory (Julianne Nicholson) musi stawić czoła problemom w szkole, do której chodzi jej córka. Jessę (Scarlett Juniper Blum) dręczą co noc koszmary senne.
Jestem na 4 odcinku. Co było dobre to klimat, muzyka i prowadzenie historii. Potem zaczęli wprowadzać postacie o nadnaturalnych umiejętnościami i klisze rodem z horrorów o postaciach z bajek. Historia siadła. Nużące tez zaczyna się prowadzenie kamery - proste sceny robi się przekombinowane aby zbudować nastrój pseudo...
Oficjalnie mówię, że mam dość poprawności politycznej. Holly Gibney to dla mnie Justine Lupe z "Pana Mercedesa"; była doskonała w tej roli! A tu? Przecież ta aktorka kompletnie nie pasuje do postaci, pod każdym względem. Ogromny minus!