Myślałam że skoro dobrano taką obsadę jak Sonya Smith, Mariana Torres, Alejandra Lazcano, David Zapeda, Maritza Bustamante czy William Levy to będzie to kolejna fantastyczna telenowela. Niestety zawiodłam się. Serial jest strasznie nudny, fabuła się wlecze i doskonale widać jest że siostry Soriano przeszły chyba już wszystko od porwania po gwałt. Aktorzy nie stanęli niestety na wysokości zadania. Grają sztywno, natomiast scenarzyści wymyślili takie drętwe dialogi że nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Akcji nie ma prawie żadnej. Uległa poprawie a raczej pojawiła się dopiero po dołączeniu do obsady Sharon. Przynajmniej coś się zaczęło dziać. Poza tym niektóre wpadki twórców serialu aż rażą po oczach! Jak Gaviota będąc zraniona w głowę i ukąszona przez pająka mogła utrzymać ciążę. A taka Marcela traci dziecko, a praktycznie nic jej się nie dzieje. A przecież jest dużo młodsza od Mevy! Jedynym plusem jest ta rąbnięta(w pozytywnym sensie) Silvita. Wiem że zaraz ktoś mnie zjedzie ale nie obchodzi mnie to. To moja opinia o tym serialu i wyraziłam ją obiektywnie, gdyż oglądnęłam jak do tej pory wszystkie odcinki mając nadzieję że nastąpi jakiś przełom. Jak już napisałam zawiodłam się. Oglądnę finał tylko dlatego że jak już to ogądam to obejrzę do końca. Ale i tak uważam że jak na możliwości wyżej wymienionych przeze mnie aktorów(którzy w innych produkcjach pokazali na co ich satć) to ta produkcja jest naprawdę słabiutka. Pozdrawiam:)
Każdy ma swoje zdanie. :)
W niektórych kwestiach cię popieram. :)
Uważam, że cała fabuła "Osaczonej" jest AŻ za bardzo "ubaśniona".
To tylko film, lecz powinien również ukazywać rzeczywistość. Jeżeli miałabym oceniać świat tylko na podstawie tego filmu to okazałoby się, że
1) zostanę minimum 2 razy porwana.
2) poronię dziecko
3) będę miała męża psychopatę
4) nie istnieje miłość bez jakichkolwiek przeszkód
5) co 3 osoba to morderca
6) zostanę zgwałcona
Tyle, nie chce mi się więcej wymieniać.
Popieram również to, że niektóre dialogi są denne a najbardziej rozwala mnie moment gdy któryś bohater coś mówi, a druga osoba się odwraca do niego plecami i dalej dyskutują xD Haha xD
Jednak stwierdzam również, ze film ma dużo plusów. Dlatego też go oglądam. :)
Właśnie. Jest to FILM więc aby coś się musiało dziać, musi być wiele kontrowersyjnych wątków. Aczkolwiek uważam, że mogliby skrócić telenowelę tak o 40 odcinków. :)
"Aczkolwiek uważam, że mogliby skrócić telenowelę tak o 40 odcinków. :) " najlepsze telenowele to takie które trwają max 110 odcinków!!
Ja też tak uważam. "Osaczona" moim zdaniem jest trochę hmm jakby to ująć "przedobrzona". Jak jest wszystkiego w nadmiarze to też nie jest za dobrze. Tak jak mówiłam w tej telenoweli już zdarzyło się chyba wszystko. Denerwuje mnie też to że jest jakaś sytuacja i nagle pokazują Maxa który stoi sam jeden i mówi sam do siebie jak tęskni za Dianą i że o niej myśli. Jest to moim zdaniem zbędne;p
TAK KAŻDY MA SWOJE ZDANIE I JA RÓWNIEŻ POWIEM TO CO MYŚLĘ!!
Dla mnie obsada jest zaje.bista szczególnie gdyż gra tam sonya,alejandra,mariana,maritza oraz william y david.Scenariusz jaki jest taki jest my tutaj nie mamy nic do gadki to nie aktorów wina że kazali im być tacy jakimi są to tylko serial,mi się bardzo ten serial podoba i dobrze że nawet przeciągają wiemy również że każdy serial kończy się tak samo główni bohaterowie będĄ razem PARA SIEMPRE!!!!UWIELBIAM TEN SERIAL MA coś w sobie co mnie przyciągnął i tyle , siostry soriano wycierpiały się ale się z tego podniosły np Diana nie da sobie już w kaszę dmuchać! a gaby jaka była taka jest tylko fryzure zmieniła ale nadal nie umie się postawić podłej octavi!! dla mnie koniec serialu będzie najlepszym ze wszystkich i to jest moje zdanie!!
Mnie nie chodziło o to że siostry Soriano wycierpiały dużo i się podniosły z tego ani o ich charakter! Chodzi mi o to że twórcy na siłę władowali w serial wszystkie sytuacje z różnych telenowel i połączyli to w całość. Nie zrobiło to na mnie wrażenia, wręcz przeciwnie;p Serial jest PRZEDOBRZONY!!! A co za tym idzie nie nie wnosi nic nowego. Dla mnie jest nudny! Poza tym nie wiem czemu(bo w innych serialach grali świetnie) w "Osaczonej" grają sztywno! Nie wiem może to wina dialogów, scenarzystów. Jak już mówiłam kwestie które mówią aktorzy momentami są tak przeraźliwie drętwe, sztuczne. A nowe postacie które pojawiły się na przestrzeni ostatnich 80-ciu odcinków, tzn. Marcela jej ciotka i ten cały Pedro co był z Maxem w psychiatryku wogóle dodają jeszcze więcej sztuczności. W życiu nie widziałam gorszej aktorki niż ta co gra tą Marcelę. Po kie licho rozpoczynali jej wątek. Chyba tylko by przedłużyć serial. Moim zdaniem telenowela powinna się skończyć wkrótce po tym jak zabito Deborę. Dopóki były obie bliźniaczki serial był calkiem znośny ale potem było już coraz gorzej. Prawda jest taka że Acorralada nie należy do najlepszych telenowel. Televisa i Telemundo robią najlepsze telenowele! Gdzie się podziały takie dobre seriale jak "Esmeralda", "W niewoli uczuć", "Rosalinda" czy "Gorzka Zemsta"? Fabuła przynajmniej była ciekawa a akcja nie wlekła się tak. No i były zdecydowanie krótsze, a dialogi były zwięzłe. Diana nie daje sobie w kaszę dmuchać? Sama nie wiem czy tak rzeczywiście jest;p Bo gdyby tak było walczyła by o Maxa zanim ten ożenił się z Marcelą. A potem pluła sobie w brodę że nie zapobiegła temu małżeństwu. Czy to jest osoba o silnym charakterze?? Mam wątpliwości. Moim zdaniem jako głównych protagonistów powinni dać Gabby i Larry'ego. Mariana jest dużo łaniejsza od Diany a William od Davida przystojniejszy. Takie jest MOJE zdanie! Pozdrawiam:)
No masz rację lecz ja wolę Alejandrę od Mariany i Davida od williama!
Jeszcze dodam że szkoda że uśmiercili Paolę :(
no jej też szkoda i jeszcze dodam że dobrze że Diana nie chciała się wtrącać w maxa i marceli związek bo wiedziała że marcela jest w ciąży i niechciała zabierać dziecko ojca i popieram ją!ale przyrównując ją początek serialu a teraz ogromna różnica nie da się ponizać !!!
a co innego gaby nadal nie umiem się postawić octavi i to błąd ;/
ale nie rozumiem zachowania Diany! po co poszła do Maxa i powiedziała mu,że Merci jest z nim w ciąży?! Niepotrzebnie się wtrąca! <- takie jest moje zdanie :P
ps. Ja również wolę Davida ;))
A ja się nie zgadzam, ze telka jest beznadziejna. Każdy ma swoje zdanie, więc przedstawię swoje.
Mnie strasznie zaciekawiła. Obsada jest wspaniała i nie uważam, że grają sztywno. Tacy już są bohaterzy. Wprawdzie niektóre wątki są nieprawdopodobne, ale telenowele już takie są. Nie trzeba ich traktować poważnie, jakby to było przedstawienie rzeczywistości. Na końcu zawsze musi być happy end. W życiu tak nie jest. Osaczona jest już taka, że można wyszukać się dużo nieprawdopodobieństw. Mimo wszystko telenowele to tylko taka forma rozrywki. Jak inne seriale. Nie można traktować ich poważnie. Są telki gorsze i lepsze, bardziej życiowe i mniej. Ogólnie to uwielbiam telki, gdzie występuje miłość dwóch różnych rodzeństw (siostry i bracia). W Osaczonej tak było i w Gorzkiej Zemście i one są moimi naj telenowelami. I choć obecnie ciut mnie przynudza (bo watek Gaby i Larry'ego stanął w miejscu) i zaskakuje nieprawdopodobnymi rzeczami, to jest jedną z moich najulubieńszych telenowel jakie oglądałam. Może i nie jestem jakąś przeogromną fanką telenowel, bo mało ich oglądałam, i moje opinia nie jest zbytnio wiarygodna (nie oglądałam wielu klasyków gatunku), ale uważam ją za świetną telenowelę. Mam dystans do pewnych spraw w telce, i ważne, żeby mnie wciągnęła. Nie musi być całkowicie związana z rzeczywistością. Jeśli nie zaciekawi to raczej nie da się oglądać. Nie zgadzam się, że trwa za długo. Zgadzam się z tobą Lola140392 w jednym, że protagonistami powinni być Larry i Gaby. Przynajmniej, zeby więcej było o nich. Zgadzam się tez z wami, że nie potrzebnie uśmiercili Paolę, Deborę no i Andresa. Mogliby ich w ogóle nie uśmiercać.
I dodając Lola140392 Gorzka zemsta miała więcej odcinków od Osaczonej, bo ma 188, a Osaczona ma 187. :)
Zgadzam się z Tobą zresztą nie piszemy tutaj by się kłócić albo obrażać broń boże,każdy ma prawo powiedzieć co myśli.Ja się bardzo wciągłam w tą telkę i nie umiałabym ją przestać oglądać i faktycznie też mogli dać więcej larrego y gaby,ja tam stoję za Dianą i Maxem uwielbiam ich<3.
Do sydziuchna:
Nie rozumiesz zachowania Dainy?po co się wtrącała a więc ci wytłumaczę:
Diana poszła do Maximiliana i mu to powiedziała ponieważ Marcela przyszła do Rodriga i poprosiła by zajął się jej rozowodem i Maxa a już wtedy Marceli ciąża była zagrożona Diana postanowiła że pójdzie i mu to powie zanim coś się wydarzy.
tez sie zgadzam ze mogloby byc wiecej Gaby i Larry :)
mnie telka zainteresowała na samym poczatku.. :) mialam ogladac tez morze milosci, ale w ogole nie bylam zainteresowana, widzac głowna aktorke jak czyta ksiazke marzy o lepszym swiecei... taka nuda jak dla mnie, a w osaczonej zobaczyłam , ze jest jakas tajemnica, sekret, Mewa, ktora jest w wiezieniu i wychodzi po czym mowi ze sie zemści na Octavii, to bylo cos czego syukalam, :) dlaczego sie msci, jak to zrobi, Marfil ktora jest w śpiączce, kiedy sie wybudzi co wtedy bedzie...czarne charaktery uwielbiam takie jak octavia, bezwzględne kobiety, zdolne do wszystkiego, to dla mnie jest ciekawego bo wiem ze cos bedzie sie dzialo :))
Wiem że miała więcej:) Ale mnie raczej chodziło(jak ty to nazwałaś) o klasyki jak te z televisy które jako jedne z pierwszych były puszczane w Polsce. Bo te z telemundo(Jak "Gorzka Zemsta") faktycznie trochę długo trwają, ale dla mnie "Gorzka Zemsta" bije "Osaczoną" na głowę. Co do Paoli i Debory to rzeczywiście szkoda że je uśmiercili. Paola była dosyć ciekawą postacią i zmarła w takim momencie! Akurat wtedy gdy dowiedziała się że Paco jest jej ojcem;p Debora natomiast dodawała całej fabule takiego napięcia. Ten "pojedynek" między bliźniaczkami był chyba najciekawszym wątkiem w całym serialu.
Boże... czytaj ze zrozumieniem.
Autorka wątku napisała, że oglądnęła jak do tej pory wszystkie odcinki. Więc to nie jest ocenianie po tzw. "okładce."
Każdy ma swoje zdanie, więc ty nie masz prawa narzucać swojego innym.
Jednym ten serial może się podobać, innym - nie. :)
o Niebi chyba w tym samym czasie to pisałyśmy, bo nie zauważyłam twojego postu:P. Nawet takimi samymi słowami to napisałyśmy:):)
wiesz co ona jak najbardziej ma prawo go oceniać jak chce!wyraziła swoją opinię i ja ją szanuję!po to jest forum, żebyśmy się wypowiadali i jak się komuś nie podoba to oczywiście, że ma prawo tak powiedzieć, gusta są różne. A poza tym ona napisała, że ogląda serial od początku więc wyraziła swoją obiektywną opinię a nie oceniła jak to nazwałaś "po okładce".
Bardzo dziękuję tobie K_i_N_g_A_88 i Niebi też!:) Natomiast co do Inkka to coż... Osoby które stanęły w mojej obronie powiedziały już wszystko. Trzeba czytać ze zrozumieniem i zaakceptować fakt że nie każdemu "Osaczona" się podoba. Ja nigdy nie narzucam i nie zamierzam narzucać swojego zdania innym. Ja tylko napisałam własną opinię na temat tego serialu, wyrobioną(jak napisałam w temacie, co niektóre osoby w przeciwieństwie do ciebie Inkka zauważyły), po obejrzeniu wszystkich odcinków, więc wybacz ale to nie jest ocenianie po okładce i mam prawo żeby go skrytykować tak jak ty wychwalasz. Jak napisały niektóre osoby każdy ma prawo do tego by mieć własne zdanie i ja je wyraziłam. Jak napisała K_i_N_g_A_88 gusta są różne:)
Nie ma za co Lola140392:)Wkurzyła mnie ta laska więc musiałam jej dogryźć:)Nie rozumiem takich ludzi,jak można komuś narzucać swoje zdanie. I jeszcze Ci mówi jakie masz prawa, no nie mogę!. Jak się jeszcze odezwie to jej znowu do rozumu trzeba będzie przegadać. A tak poza tym to zgadzam się z większością twoich spostrzeżeń o Osaczonej. Lubię tą telenowelę, ale niestety nie zaliczam jej do najlepszych jakie oglądałam.
Spoko:) Wiedziałam że ktoś taki się znajdzie, kto zawsze będzie próbował narzucić swoje zdanie. Ale ja już się przyzwyczaiłam do tego że mam odmienny gust od innych;D Nie wiem czy to plus czy minus ale mimo to nie mam zamiaru wam mówić żebyście Osaczonej nie oglądały broń Boże! Bo przecież w końcu każdy może oglądać to co chce. Ja też oglądam Acoraladę pomimo że nie uważam ten serial za najlepszy. Cenię sobie osoby takie jak ty które potrafią wyrażać się z kulturą i szanują innnych forumowiczów:) Pozdrawiam serdecznie!
O! Mamy te same myśli! :D :) Hehe :) Może jesteś moją zaginioną bliźniaczką? :D Mam nadzieję, że nie taką jak Debora ;] :P
hahaha a wiesz, że bardzo bym chciała, bo marzyłam o siostrze całe życie:)ludzie mi często mówią, że kogoś im przypominam także na pewno jakiegoś sobowtóra mam:)hehe na pewno nie jestem jak Debora:)Ani Marfil:P
Nie zgodzę się z Tobą. Po pierwsze to jak wiadomo w każdym serialu, telenoweli, filmie są elementy takie, które w życiu nie miałyby miejsca, ale chyba po to je oglądamy. Gdyby w filmach było tylko to co dzieje się naprawdę było by to nudne. Po drugie moim zdaniem w "Osaczonej", od samego początku dzieje się coś ciągle, nie jest tak jak w tego typu telenowelach lubi byc, czyli jeden wątek przeciągnięty na 2 tygodnie... Tutaj wszystko szybko się toczy, nie ma nudy, są emocje. I mogę powiedziec, że dawno żadna telenowela tak mnie nie wciągła jak ta. Każdy może miec swoje zdanie, chociaż opinii, że Osaczona się przeciąga, a np. "Esmeralda" nie, szczerze nie potrafię zrozumiec. Widocznie oczekujemy czegoś innego od telenowel. Ja mam nadzieję, że będzie coraz więcej produkcji takich jak 'Osaczona', i oczywiście z podobną obsadą. Pozdrawiam :)
Camilla3 w stu procentach się z Tobą zgadzam. W każdej telenoweli musi się coś dziać a w Osaczonej dzieje się wiele. I to wielki plus tej telki. Wciągnęła mnie jak mało która telka.
Co do Lola140392 sorry za to co powiem, ale troszkę Cię nie rozumiem. Po co oglądać telenowelę, która ci się nie podoba. Ja próbowałam przekonać się do wielu telenowel (np. Nie igraj z aniołem, Kobieta ze stali, itd.), ale gdy mi nie odpowiadały to po prostu ich nie oglądałam. Po co zaprzątać sobie głowę i czas telenowelami, które mnie po prostu nudzą. Rozumiem, że czekałaś na jakiś przełom, itp., ale jeśli po 10-30 odcinkach nudzi Cię dalej - to nie warto je po prostu oglądać. Strata czasu i zachodu. Cenie twoje zdanie, bo oglądałaś ją - to jest obiektywna. Jak już wielokrotnie tu potwierdzano KAŻDY MA SWOJE ZDANIE , a ja twoje szanuje.
Pozdrowionka:D :*
Dokładnie, ja np. zaczęłam oglądac "Morze miłości", po kilku odcinkach telka mnie znudziła, więc przestałam oglądac... Więc w sumie też nie rozumiem po co oglądac coś czego się nie lubi.
Czekałam na pytanie typu: "Skoro ci się nie podoba to po co oglądasz?". No cóż... Nawet jeśli bym nie chciała oglądać, to nie mam wyjścia. Mam dwa telewizory i dwa pokoje. W jednym pokoju leci "Osaczona", a w drugim głupawe kreskówki, które ogląda moje młodsze rodzeństwo. Więc wybór jest dosyć prosty. Po drugie, nie lubię przerywać oglądania czegoś co już zaczęłam oglądać. Jak już oglądam to do końca. Poza tym mówiłam że z początku, gdy kontynuowany był wątek z bliźniaczkami serial był w miarę przyzwoity. No i było więcej Gabby i Larry'ego(Nie wiem czemu ale ich polubiłam bardziej niż Dianę i Maxa). Kolejny powód jest taki że jestem fanką telenowel, bardzo lubię ten gatunek, choć traktuję je z lekkim przymrużeniem oka, bo tak jak napisałaś brak realizmu to cecha telenowel. A teraz czasu mam aż nadto bo mam już wakacje;-) Nie mam co robić więc oglądam wszystko jak leci. A co do innych telenowel przez was wymienionych, ja wolę telenowele rodem z Meksyku, najchętniej oglądam te z Televisy, bo się na nich wychowałam. Cieszę się jednak, że ty i Inera zauważyłyście że jest to forum i zdania na temat serialów są podzielone. Absolutnie nie chcę nikogo nastawiać przeciwko Osaczonej, po prostu ja sama uważam ten serial za taki przeciętny. Niby dużo się dzieje, zgoda, ale pozbawione jest to wszystko emocji realizmu itd. Na przykład ktoś leży na podłodze, bo zemdlał albo jest ranny, ale nikomu, z tych którzy stoją nad nim i się wydzierają że trzeba mu pomóc, nie przyjdzie do głowy żeby wezwać karetkę czy żeby zrobić cokolwiek żeby samemu mu pomóc. Potrafią tylko pokrzyczeć ale nie robią nic poza tym. Taka jest niestety prawda. Ale zwalam to na scenarzystów. Albo w dzisiejszym odcinku przychodzi Marcela do Diany i stojąc jak słup soli, z kamienną trwarzą oznajmia jej że rozwodzi się z Maxem i daje jej wolną drogę, żadnego w tym uczucia, nic. W Osaczonej mają też nawyk powtarzania tego samego zdania po kilka razy w ciągu jednego odcinka, kwetie są tylko ciut inaczej skonstruowane. Dla mnie jest to denerwujące. Mam nadzieję że zniesiecie moją krytykę:) Nie chcę wam w żaden sposób dokopać, bo może faktycznie Osaczona jest takim lekkim serialem idealnym na cięzkie popołudnia i może się podobać. Więc sądzę że dalsza dyskusja nie ma sensu, bo ja i tak mam swoją już wyrobioną opinię a wy macie swoją. Pozdrawiam:))
Oj i może masz racje. Czasami są nudy i trzeba coś obejrzeć. Choć ja rzadko się nudzę. U mnie moja mamusia zawsze mówi, żebym nie oglądała aż tyle telenowel, bo zgłupieje (obecnie oglądam w tv: Osaczoną, Zaklętą miłość, Dzikie serce, Triumf miłości - choć TDA mnie ciut nudzi, a w Necie Gorzką Zemstę po trochu). Może powinnam przystopować, bo chyba oglądam ich za dużo. To prowadzi do uzależnienia . :D
Pozdrawiam Was wszystkich:)))))))))))))))
Po drugie, nie lubię przerywać oglądania czegoś co już zaczęłam oglądać. Jak już oglądam to do końca. -> podziwiam :) Ja jak oglądałam Nie igraj z aniołem i Rubi .... to przestałam bo dla mnie strasznie się zrobiły nudne te telki :P więc w moim przypadku mogę przerwać oglądanie :D:D
Nie wiem czy to był komplement czy nie, ale dziękuję:) No u mnie prawie wszyscy oglądają telenowele(oczywiście prócz dzieciaków), wychowałam się na nich. Ja też ich teraz sporo oglądam. Osaczoną, Triumf miłości, Zaklętą miłość, Duch Eleny, Miłość jak tequila czasem Dzikie serce... Ale TDA i Duch Eleny są moimi ulubionymi z tych co wymieniłam. Pozdro dla fanów telenowel:)