Większość z was chyba totalnie jest przyzwyczajona do prostych fabuł, gdzie wszystko leży na talerzu dla widza... Opamiętajcie sie!
Zauważcie, że squid game 2, to nie jest już gra dla tej rzeszy ponad 400 graczy. To jest gra specjalnie, pomiędzy Liderem a Seong Gi-Hunem. Nawet przed "rebeliancką" wojną, z głośników zapowiadani są żołnierze do "specjalnej rozgrywki". Ów bitwa, była jedynie następną grą rozgrywek, rozgrywek między 001 a 456. Dodajmy do tego tekst 001 przed ostatnią nocą. Pytał się on Gi-Huna "czy uważa za dobre poświęcenie tylu ludzi, dla dobra ogółu?". Gi-Hun odpowiada, że tak. A lider się uśmiecha, bo wie, że stał się taki sam jak oni. Dla własnego celu, jest w stanie pogodzić się z ludzką śmiercią. Dla mnie Sezon 2 pokazuje inne oblicze gier, szerokopasmowo, bardzo głęboko zaszywa się pod płaszczem dziecięcych gier. O wiele więcej wątków, niż w sezonie 1. Czekam na sezon 3, a drugi oceniam bardzo dobrze!
Mam dokładnie takie samo zdanie. W drugim sezonie cała gra jest tematem pobocznym. Liczą się tak naprawdę dwie antagonistyczne postacie. Ciekawi mnie co będzie dalej? Może 456 zrozumie, że jego walka nie ma sensu i przejdzie na drugą stronę mocy?
Szczególnie jest to widoczne po prowadzeniu kamery. Jak wiele ujęć jest skierowanych na 001 i 456, nawet w sytuacjach, które ich jako tako nie dotyczą. Jednak widzimy ich reakcje, widzimy jak przeżywają daną sytuację. To oni są głównym tematem całego drugiego sezonu. Odnośnie tego, czy przejdzie na drugą stronę, nie wiem. Lecz być może uświadomi sobie, że chce przerwać grę, w którą i tak ludzie chcą grać - mimo ciągłej możliwości zaprzestania rozgrywek oni ciągle głosują za "kółkiem". Z jednej strony chce on unicestwić ludzi, którzy tworzą Squid Games dla własnej rozrywki. A z drugiej, jakby nie patrzeć, sam czerpie przyjemność z brania udziału w grze. Jakakolwiek by to nie była. A ostatnia gra - bitwa graczy i strażników, pokazała, że dla "gry" jest on wstanie poświęcić ludzkie życia. I coś czuję, że 001 będzie to wykorzystywał jako argument przeciwko jego rozumowaniu. Gdyż obydwoje, chcą sobie udowodnić, że drugi się myli. I dla samego tego faktu, Lider poświęcił swoich ludzi, i Gi-Hun tak samo - nawet swojego przyjaciela.