Niestety serial jak na razie jest totalną klapą.Gra Cynki to porażka, jest strasznie sztuczna.Różczka ma fatalne teksty.A ten test lojalności Cynki w 2 odcinku straszna sprawa.Scenariusz jest do kitu.Wątek alkoholowy Pazury to śmiech na sali.Podoba mi się Małaszyński, świetny aktor.A tak wszystko inne to TANDETA(muzyki nie krytykuje chociaz nie podoba mi sie ten głowny watek piano który tak czesto pojawia się w tle mama nadzieję ,że to nie Michała Lorenca bo z tego co zauważyłem muzyke tworzy 3 panów do tego)
Jak już wspomniałem wcześniej Cynke to rozczarowanie. Nie wiem po co na drugi plan usunęli główny wątek z jedynki. Zgadzam się z tobą
W porównaniu z pierwszą serią "Oficerowie" wypadają słabo. Najgorsze nie jest, ale jakoś nie wciąga. Bo na "Oficera" czekało się cały tydzień, odliczało się godziny [czasem nawet minuty], a dla "Oficerów" nie chce się odrywać od codziennych zajęć. Przeciętni.
Akurat gdybyś oglądał "Oficera", to byś wiedział, że główny wątek był/jest tylko i wyłącznie dziełem Pana Lorenca (w napisach był tylko ok).
herbstnebel o wątek tego tajemniczego PIANINA mi chodzi jakbyś ogłądał(słuchał) uważnie oficerowie to byś wiedział o co mi chodzi.
Dokladnie, gra cynki jest przejaskrawiona i pretensjonalna. Caly czas wyglada jakby zaraz miala sie rozplakac.
Serial jest malo dynamiczny, za duzo zblizen na twarze i przedluzajacych sie momentow. Bohaterowie nie moga od razu odpowiedziec na pytanie - najpierw kamera musi z 10 sekund skadrowac ich twarz (a jak juz sie odezwa to teksty sa strasznie sztuczne i probuja z bohaterow na sile uczynic niewiadomo jakich "madafaków")
Akcji jak na razie zero. Ogladam to tylko bo licze ze przez 5 sekund pokaza szyca albo małacha.
Niepotrzebnie ciagna dalej ten watek z jedynki. W oficerze fabula byla wysmienita i powinno sie ja zakonczyc z szacunku dla jej geniuszu. Teraz to juz tylko rozmienianie jej na drobne i na sile eksploatowanie kury znoszacej zlote jajka.
Serial oficer byl przelomowy glownie za sprawa nowatorskiej fabuly i rezyserii a przede wszystkim nowym, przebojowym aktorom. Niestety nasza plejada podstarzalych gwiazd wyweszyla niezly biznes jaki mozna zrobic na tym filmie i ze swoimi brudnymi butami wpierdzielila sie na chama do nastepnej czesci (pazura, englert...). Teraz tylko czekam na linde, radzia pazure i mirka bake zeby juz calkowicie dopelnic przeznaczenia.
Sunzamek z tym "Bohaterowie nie moga od razu odpowiedziec na pytanie - najpierw kamera musi z 10 sekund skadrowac ich twarz (a jak juz sie odezwa to teksty sa strasznie sztuczne"to oczywiście masz 100% racje strasznie działa mi to na nerwy TRAGEDIA.
I oczywiście plejada "gwiazd" zniszczy każdy film (o własnie się pojawił Jędrula na pogrzebie lol)
Pana Pszoniaka wielkiego aktora nie śmiem tknąc bo gdy tylko na chwilkę sie pojawi to robie się inny film coś takiego to ma tylko Gajos jeszcze.
Z większościa zarzutów się zgodzę, ale na pewno nie z tym ze Małaszyński gra tu dobrze!!! W jedynce w miarę dawał radę, ale tutaj jego rola i teksty sa bezsensowne. Nie twierdze ze to jego wina do końca, ale scenariusza! Dla mnie nie jest szaleńcem tylko jakimś komiksowym bohaterem, która wypowiada dziwne teksty. Ogólnie scenariusz skopali, na razie 4 odcinek chyba był najlepszy. Ta Cynke nie jest taka zła, dałbym jej szansę. Z resztą moge się zgodzic, ale to tylko moje zdanie:)
niestety muszę się w większości z wami zgodzić. generalnie chce się nam przedstawić atmosferę ciągłego napięcia i grozy poprzez tą muzykę wyjętą z horroru.przy I serii ta jest malutka,ale też tak czułem jakoś,że cieżko będzie tu coś rzeźbić. w jedynce Grand był niesamowity, tu zgodzę się z kolegą,że stał się taki komiksowy,przerysowany, na siłę chcą z niego zrobić Bóg wie kogo.po co ?! postać sama się broni. Cywki jakoś nie krytykuje,bo po prostu jest prześliczna jak dla mnie ;) po prostu cudna. ale w filmie taka Ala, Alicja zagubiona w krainie czarów. czekam na to co było w trailerach, znaczy jak Grand spuści łomot Kruszonowi,choć przewiduję,że i tak się pogodzą w rezultacie...i coś z I serii... "mam sto rąk,sto sztyletów,gdy chcę sto ran zadam...maszeruj albo zdychaj psie" ;) teraz już jego gadki mniej przekonują
Pozdrawiam
Już po 3 odcinku z moich ust zaczęły wydobywać się krzyki. Gwałtowne słowa próśb o przerwanie tej farsy, o wycięcie pani galaretki z poszczególnych klatek filmu, o zatrzymanie tej bieganiny ujęć, wyłączenie dziwacznego dźwięku, totalnie niespójnego z odgrywaną sceną. Kolejna scena odgrywana przez rzekomo talentową aktorkę klasy C wzburza u mnie narastający ból głowy. Pytam. Jak można było tak spieprzyć kontynuację dobrego serialu, jakim był Oficer? Jak?