Od razu zaznaczam, że nie mam nic do wsi, to nie o to chodzi.
Ale dlaczego Polska musiała być pokazana w tak zapyziały sposób? Jako wiocha z kurami, bryczkami, babciami w chustach na głowie i żłopiącymi piwsko dziadami w podrzędnym barze.
Przykre, że nie szło inaczej.
To chyba najlepszy odcinek jak do tej pory ze wszystkich sezonów. Tak skrajnych emocji jeszcze nie odczuwałam oglądając ten serial, od śmiechu, do wzruszenia, smutku. Świetna Jodie Comer, tę Vilanelle najchętniej bym przytuliła i zaprosiła na kawę!!!
To był jeden z lepszych odcinków tego sezonu. Genialne zakończenie, które mnie bardzo wzruszyło i przez nie czekam na 4 sezon jeszcze bardziej. Ciekawostka: piosenka z ostatniej sceny jest śpiewana przez Saoirse Ronan :)