Hej,
Nie należę do fanów tego gatunku animacji (lubię animacje, ale do tej pory japońska animacja (anime) tak dosyć średnio wypadała.
Prawdopodobnie zraziłem się do Anime przez Dragon Balla, którego naprawdę nie cierpię i każde anime odbierałem przez pryzmat tego badziewia.
Jednakże jakiś czas temu, dość przypadkowo natrafiłem na Mirai Nikki, który - ku mojemu zaskoczeniu - okazał się bardzo ciekawym anime.
2 dni temu natomiast, czytając opinie o Mirai Nikki, natrafiłem na wzmiankę o Notatniku Śmierci. Postanowiłem sprawdzić. Po 1 odcinku, stwierdziłem, że może być to zarówno dobre, jak i beznadziejne, więc trzeba obejrzeć jeszcze jeden odcinek. No i na drugim odcinku się zaczęło, bo historia, a zwłaszcza wyzwanie rzucone Kirze przez L, jak i całe anime zaciekawiło mnie w bardzo dużym stopniu, więc zdecydowałem się oglądać.
Żałuję tylko zmiany openingu w odcinku 20, bo być może dla wielu, nie był on górnych lotów, ale przynajmniej nie wymagał błyskawicznego przewinięcia do 80 sekundy. A od tego odcinka, serial można było oglądać tylko od 80 sekundy (nie uważam tego za muzykę, lecz zwykłe darcie ryja). Jednakże opening, nie jest najważniejszy. Fabuła, świetnie zarysowane postacie Raito i L (oraz Ryuka), no i naprawdę trzymająca w napięciu historia (przynajmniej do wiadomego dla osób, które oglądały wydarzenia).
Były wzloty, były upadki. Jednakże to Anime naprawdę mi się spodobało, wydaje mi się, że w większym stopniu od Mirai Nikki.
W związku z tym, jestem ciekaw, czy są jakieś inne ciekawe anime, biorąc pod uwagę to co napisałem (niechęć do Dragon Balla i to, że spodobały mi się bardzo podobne do siebie anime - Mirai Nikki i Death Note).
A i żałuję zakończenia. Było dość przewidywalne. Nie oznaczyłem pierwszego posta jako Spoilera, więc ciężko jest coś napisać na ten temat, ale praktycznie cały czas łudziłem się, że jednak nie pójdą po najmniejszej linii oporu. Że wymyślą coś co mnie zaskoczy. Jedyne co uratowało to zakończenie, to fakt, że takie zakończenie jest w pewnym sensie dziełem przypadku, a nie wyższości zwycięzcy pojedynku nad przegranym. Paradoksalnie o przegranej jednego z bohaterów zdecydowało to, co miało być jego atutem.
Wiem, że dla wielu ten opening po 20 odcinku to 'darcie ryja' i dla wielu tym pozostanie, jednakże jako muzyk i miłosnik metalu (nie tylko, ale głównie) toczę walkę z wiatrakami wszędzie, gdzie owo określenie pada, a zatem chciałbym wytłumaczyć L growl jest normalnym rodzajem śpiewu, wymagającym od użytkownika długotrwałych treningów w zakresie oddychania przeponą i używania przedsionka falistego. Darcie ryja samo w sobie jest odnajdywane w punk rocku. Growl też darciem ryja nie może się nazywać, bo drzeć ryja przez 80 minut koncertu nie wydoliłby każdy bez odpowiedniej techniki, sam uczyłem się growlu dosyć długo i wiem już, jaka jest różnica. Proszę tylko o nie nazywanie growlu w ten sposób, bo jak wiemy niektóre poezje bez zrozumienia też można nazwać 'gównem'. Growlu bez 'osłuchania' nie da się słuchać, to fakt. Sam to przeżywałem w czasach gimnazjum, nazywając to darciem ryja. Teraz jestem w stanie usłyszeć w nim piękno, a samemu używając go - doznawać niesamowitej satysfakcji i przyjemności. Tyle ode mnie, pozdro dla wszystkich oglądających "chińskie bajki"! :)
Spróbuj "Monster". Bardzo dojrzałe, przemyślane, ciekawe. Akcja toczy się w Niemczech, jest wątek w Czechach więc blisko nas, co daje dodatkowego smaczku.
http://www.filmweb.pl/serial/Monster-2004-192515
Bardziej w stylu Tokio jest "Durarara" z elementami paranormalnymi, fajną gamą postaci i wątkiem organizacji gangu. Dużo mniej mroczne od "Monster", ale nie mniej ciekawe i klimatyczne.
http://www.filmweb.pl/serial/Durarara!!-2010-536732
Powstało kilka wpsaniaych, godnych uwagi serii anime. Cieszę się, że jesteś typem widza otwartym na ten gatunek i chcesz poznac. Niestety natrafiłam w wieszkosci na ludzi a'la Dragonball, Naruto i Bleach - reszta to gunwo, koniec kropka. Żadne zachęty, argumenty nie docierają, czysta ignorancja. Podam Ci kilka serii które warto obejrzeć:
Code geass <link do anime online hd http://www.animezone.pl/odcinki-online/code-geass-lelouch-of-the-rebellion > nie zrażaj sie jeśli tematyka odbiega od tych, które ogladałes, to anime uchodzi za jedno z najlepszych;
Steins:Gate http://www.animezone.pl/odcinki-online/steins-gate moje ulubione anime ze wszystkich, najlepsz ujęcie kwestii podroży w czasie jakie widziałam, zawiera mnostwo odniesien do faktycznych badan i teorii w tym zakresie (niech sielankowy początek Cie nie zwiedzie);
Darker than black http://www.animezone.pl/odcinki-online/darker-than-black i kolejne jego sezony;
Psycho-pass http://www.animezone.pl/odcinki-online/psycho-pass o idealnym systemie, który wykrywa CHĘCI popełnienia czynów karalnych, ciekawa wizja przyszłosci.
Z propozycji LogicaUS ogladałam Monstera, bardzo ciekawe, ale nużące, za dużo odcinków, Durarara w ogóle mnie nie wciągneło, chociaz miałam kilka podejść. Jeśli podane serie przypadna Ci do gustu, mam jeszcze dużo w zanadrzu.
Od tamtej pory, obejrzałem juz trochę anime. A zatem.
Dragon Ball - jak pisałem, nie cierpię tego. Nie potrafię powiedzieć czemu. Po prostu mnie odpycha. Może z uwagi na to, że "wszyscy się tym jarali".
Naruto - stety, bądź niestety, nie oglądałem jeszcze. Głównie z uwagi na to, że jest długie i podobno podobne [:D] do DB.
Bleach - zacząłem oglądać, bo wg Naruto jest w moim guście. Skończyłem na 1 odcinku. Uznałem, że najpierw trzeba obejrzeć krótsze anime, a tych jest naprawdę dużo.
===
Code Geass - na chwilę obecną moje ulubione anime. Świetne, trzymające wysoki poziom od początku do końca (czego nie można powiedzieć niestety o Death Note). Tematyka mi podpasowała. Moim zdaniem rewelacyjne anime. Jeśli jest uznawane za jedno z najlepszych, to moim zdaniem słusznie.
Steins:Gate - zostało mi już polecone, a zatem za jakiś czas będę musiał obejrzeć, bo liczba poleceń rośnie :>
Darker than Black - widziałem. Nie jest to moim zdaniem arcydzieło, ale całkiem przyjemne anime.
Psycho-pass - twój opis przypomina mi "Raport Mniejszości" :D Zostało mi polecone, ale bez opisu. Tym bardziej będę musiał obejrzeć :) Dzięki.
Durarara - niestety, na 7 lub 8 odcinkach zakończyłem przygodę z tym anime. Za każdym razem przekonywałem się, że kolejny odcinek będzie lepszy, ale wszystko ma swoje granice. Najsłabsze anime spośród wszystkich, jakie widziałem od czasu napisania tego tematu (czyli nie licząc Dragon Balla).
Dzięki za twój post ChristaBell, twój post tym bardziej przekonał mnie do obejrzenia Psycho-Pass i Steins:Gate. Z tego co widzę, to poradzono mi jeszcze obejrzenie Parasyte, Fate/Stay i Bakemonogatari, którego obejrzałem 1 odcinek i z braku czasu nie oglądam dalej. PS. Nie oceniam anime po 1 odcinku :>
Ostatnio oglądałem natomiast Zetsuen no Tempest i również mi się podobalo ;)
Ogólnie, jestem otwarty na praktycznie dowolną tematykę. Niełatwo jest mnie zrazić do anime, choć oczywiście można (patrz: Durarara, Dragon Ball).
Zastanowię się również nad obejrzeniem Paranoia Agent i Monstera.
Może nie są to zbyt "podobne" produkcje do DN, ale warto się zainteresować:
"Shigurui" - z czymś takim na pewno nie miałeś do czynienia. http://www.filmweb.pl/serial/Shigurui-2007-418550 [ online z napisami -> http://shinden.pl/anime/3706-shigurui - tylko HD ]
Bardzo surowe i realistyczne - swoiste arcydzieło w gatunku.
A z takich nowych produkcji, które wychodzą w chwili obecnej to "Death Parade" - niebanalne i niegłupie -> http://www.filmweb.pl/serial/Death+Parade-2015-729163 [online z napisami -> http://animeon.pl/anime/death_parade,961/ ]. Jest też OVA "Death Billiards", które można zobaczyć na animeon.
Nie będę za bardzo się rozwodził o czym to, aby nie spojlerować, ale Shigurui o samurajach i życiu dwóch wojowników, a "Death Parade" o... hm... w sumie wolę nie mówić - będzie niespodziewanka. Warto bez czytania opisu sprawdzić dwa pierwsze epizody [ są mocno powiązane, więc lepiej tak ].
Pozdrawiam.
Ja polecam Ghost in the Shell: Stand Alone Complex, jest to świetne anime - cyberpunk i kryminał w jednym.