PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=349326}

Notatnik śmierci

Death Note
2006 - 2007
8,3 85 tys. ocen
8,3 10 1 84826
6,6 10 krytyków
Notatnik śmierci
powrót do forum serialu Notatnik śmierci

Jakim cudem ten serial wszedł na 5te miejsce w rankingu? Przed Twin Peaks, Cowboy Bebop, Rzymem czy Rodziną Soprano? O_o

Serial widziałem 2 lata temu i nie dobrnąłem do końca. To coś jak jak "Gossip Girl" dla ludzi spod znaku "geeks" - są znacznie lepsze i dojrzalsze seriale anime (wspomniany już Cowboy Bebop chociażby, Berserk, Great Teacher Onizuka). Ten stara się jechać na popularnej w dzisiejszych czasach kanwie antybohatera, ale ten antybohater niewiele sobą reprezentuje - z charakteru przypomina zahukanego dzieciaka (czym przemawia do szerokiego grona młodych odbiorców z różnymi kompleksami), oczywiście jest (rzekomo) inteligentniejszy/lepszy/mądrzejszy od reszty otaczających go ludzi (ponowne żerowanie na pragnieniach słabych jednostek, które chciałyby pokazać innym, że one tu żądzą)

I oczywiście dostaje w ręce notatnik. Potem już tylko zabijanie bez cienia moralnych rozterek - Light WIE, że ma RACJĘ - reszta to głupcy (niestety pikująca w dół jakość fabuły to potwierdza), Jakaś tam symbolika jest (np.L w jednym z odcinków obmywający Lightowi stopy) ale powiedzmy sobie szczerze - nie to przyciąga dzieciaki do tej produkcji.

Rozumiem popularność tego serialu w Japonii (tam dzieci poddawane są ogromnej presji jeśli chodzi o szkołę, zuniformizowanie, w tamtym kraju przestępczość jest znacznie niższa, ale jak już się wydarzy to są to często zbrodnie o nieludzkiej dozie okrucieństwa), natomiast popularność produkcji o tej wymowie w kraju mnie przeraża - tu już nie chodzi o zwykłą fascynację antybohaterem (jak np. Darth Vader z Gwiezdnych Wojen, z którym jak najbardziej da się sympatyzować, który ma uczucia). Light jest zajebisty w jego własnym mniemaniu, a reszta MUSI to zaakceptować, więc jest notatnik. Poza tym jest niezwykle negatywną postacią z kompleksem Boga (rozbawiło mnie tłumaczenie jednego z fan-boyi w wątku, że skoro ma możliwości Boga to może się tak nazywać - koncepcja Boga zakłada istnienie siły zdolnej do czegoś znacznie większego niż zabijanie)

Te wszystkie 10/10 dla tego serialu nie tylko potwierdza brak dojrzałości emocjonalnej odbiorcy, ale i świadczy o tym, że mamy w kraju masę pasywnie-agresywnych dzieciaków z kompleksami.

Chcesz naprawdę pokazać, że jesteś od kogoś lepszy - zapracuj na to.

Chciałbym zobaczyć kiedyś serial z takim przesłaniem.

ocenił(a) serial na 9
faello

Kurdę.. Co jak co, nie oglądałem tego serialu i nie mam zbytnio zamiaru, ale ogólnie to muszę się z Tobą zgodzić, wręcz poprzeć twój post ;) Ot tak. Wiem co nieco (zejek***a skromnie -.-') o geek'ach i ich fascynacji, że tak powiem i boli mnie to iż ludzie są nader powierzchowni i stereotypowi, sądzisz chyba podobnie, co? No, ale cóż.. Gadanie jednostki do ogólu to gadanie nikogo ;) Pzdr dla "znajomego" albo może prędzej dla zaznajomionego :P

ocenił(a) serial na 8
Xs3roN

A ja dałam serialowi 8 bo zwyczajnie mi się podobał. Choć drugi sezon był gorszy...
Podobał mi się klimat filmu, ciekawa koncepcja. Fajne postacie (w sensie rysunku, nie charakteru, o charakterze niżej). Najbardziej podobali mi się shinigami. O dziwo podobała mi się muzyka. "The world" łaziło za mną przez kilka miesięcy... Piosenka Misy ta o Bogu też była fajna, taka trochę przerażająca... Fabuła też dobra, ale można było to trochę skrócić. Za bardzo rozwlekli motyw z Mello i Nearem, mogli trochę szybciej wykończyć Lighta, byłby święty spokój... No i ta część gdzie Light był dobry i pojawił się nowy Kira też była trochę nudnawa.
A teraz postacie. Główny bohater (Light) okropnie irytujący, te jego "Buahahha jestem Bogiem" doprowadzało mnie do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Ogólnie cieszyłam się kiedy giną. Kolejna irytująca postać: Misa... Brr... po prostu była głupia. Drażnił mnie także Near, porąbany dzieciak. Ta jego pseudointeligencja to było już sci-fi na maksa. Już szybciej uwierzę w Ryuuka.
Wyróżnić muszę: L, trochę psychiczny... Początek był ciekawy, jak szybko zlokalizował Kirę. Ponad to obmywanie stup. Moim zdaniem L wiedział, że Light go zabije i to było coś w stylu "wybaczam ci". Nie sądzę aby uznał wyższość Kiry nad sobą... No ale tu gdybania na inny temat. Teru Mikami mnie rozśmieszał. "Sakujo" i machanie łapą. Jedyny Kira, który jako postać okazał się być ciekawy. Słaby, ale ciekawy. No i Ryuuk, uzależniony od jabłek. Świetnie narysowany. Jego motywacje (zrzucił notatnik bo mu się nudziło), to jak obserwował całość... Mimo złudzeń jakie nam pokazało nie angażował się, to byłą tylko zabawa i rozrywka... Rem też był fajny, ale to że się tak bardzo zakochał i tak dalej, to nie było Boskie. Był za bardzo ludzki.
No i mniej więcej dlatego taka moja ocena. Zaciekawił mnie ten serial i oglądałam z wielką chęcią. Moim zdaniem mimo minusów był bardzo dobry, choć nie przebrnęłabym jeszcze raz przez całość- nie przepadam za tasiemcami, a gdy pojawiają się wyjątki, to oglądam je tylko raz. Wyjątkiem (kompletnym) są "Przyjaciele", których oglądałam z tysiąc razy. No ale ich nie ma co porównywać- dwie inne bajki.
I tak, jestem dzieciakiem, który nie zna się na filmach. Nie jestem światowej klasy krytykiem i oceniam subiektywnie (choć nie zawsze). Może nie znam się na świetnych filmach i serialach, ale to co mi się podoba to... mi się podoba (bardzo odkrywcze).
Pozdrawiam :)

faello

Drogi faello. Twoja wypowiedź, za przeproszeniem, nie trzyma się kupy. Piszesz, że Light jest antybohaterem. ANTY. Nie jest więc wzorem w tymże anime. Jest tylko protagonistą. Z Twojej wypowiedzi wynika, że uważasz, iż primo: Light jest w tym anime wzorem, secundo:przesłaniem tego anime jest: "Uważasz się za lepszego od innych- jesteś lepszy od innych". Cóż, jak można mówić o przesłaniu, gdy, jak sam napisałeś, nie dobrnęło się do końca? Otóż w końcówce (UWAGA SPOILER!!!!) Light przegrywa. Czyli nie jest lepszy od innych, wbrew temu, co o sobie myśli. Jak dla mnie przesłanie jest jasne: "Nawet najcwańsze zło przegra." i "Gdy uważasz się za lepszego od innych, wcale nie jesteś od nich lepszy." Używasz w swoim poście pejoratywnych określeń: "geeks" oraz "pasywnie-agresywne dzieciaki z kompleksami". Czyli Twoim zdaniem, wszyscy fani Death Note'a to wyalienowani dziwacy i niedojrzałe dzieciaki? Właśnie obraziłeś mnie, moją siostrę, moich znajomych i wiele innych osób. Ergo: jeśli ktoś ma inne zdanie niż Ty, jest od Ciebie gorszy? Hmmmm... Chyba właśnie zaprzeczyłeś temu, co napisałeś pod koniec posta.

BTW, pisze się "rządzić".

Drogi Xs3roN. Jeżeli czegoś nie oglądałeś, nie możesz się zgodzić (lub nie zgodzić się) z czyjąś opinią na ten temat.

ocenił(a) serial na 5
zejfi

Nie masz za co przepraszać, bo nie masz racji :) Trzyma się trzyma, nigdzie nie napisałem, że jest wzorem - napisałem, że imponuje młodemu widzowi i tak też jest przedstawiony (posiada cechy osoby introwertycznej i aspołecznej ale zarazem jest to jego "wybór" - jest inteligentny, posiada charyzmę i dobrze wygląda). Zgadza się, Light jest protagonistą i jako taki jest dla mnie odpychający, oglądanie jak się rozkręca jest bolesne, ale bardziej irytujący jest zachwyt tą postacią - nie ma się czym zachwycać - nie pisz przypadkiem w odpowiedzi, że nikt się nim nie zachwyca, bo wątki na stronie tego serialu wyraźnie pokazują co innego ;) Serial widziałem prawie do końca (zabrakło paru odcinków), wiem jak się skończył bo przeczytałem opis epizodów, których nie obejrzałem - bez urazy, ale nie oceniaj mnie swoją czy innych miarą - gdybym nie wiedział o czym piszę, to bym nie pisał wcale. Określenie "geeks" nie ma w Polsce znaczenia pejoratywnego - sam się od czasu do czasu tak określam w gronie znajomych z przymrużeniem oka (skoro oglądam anime to chyba logiczne że miałem z nim styczność) - to kwestia dystansu do siebie, którego (coś mi się wydaje) wyraźnie Ci brak, bo w temacie udzielasz się z wyraźnym zamiarem wykazania mojej niekompetencji, tylko nie bardzo wiesz jak się za to zabrać - swego czasu byłem dużym fanem anime, tego widziałem ze 20 epków, widziałem też dużo, dużo innych filmów i seriali z różnych gatunków i mam +20 lat.

Uważam, że targetem tego serialu są osoby do 18 lat, jak to się mówi "dorośniesz, to pogadamy". Ja podniecałem się Dragon Ballem Z mając 15tkę na karku i dalej czuję sentyment do tego serialu, ale tyle tupetu, żeby twierdzić, że jest to 10/10 arcydzieło to nigdy nie miałem - najprawdopodobniej dlatego, że tak nie było i miałem na tyle obiektywizmu w sobie, żeby nie bredzić, że jest inaczej ;) Byłem dzieciakiem, to mi się podobało - dorosłem - czuję do tego sentyment, ale wolę do tego nie wracać. Nie widzę nic obraźliwego w określeniu "dzieciak" - jak masz mleko pod nosem, o masz mleko pod nosem, koniec dyskusji :)

Widzisz, mylisz się - nie obraziłem nikogo. Po prostu określiłem prawdopodobnego odbiorcę, dla którego ten serial jest serialem, któremu wystawia się 10/10 tj. taki, do którego ten serial w pełni przemawia i akceptuje go jako "idealny/bez wad". Ten serial nie jest idealny, bardzo daleko mu do tego zarówno od strony fabularnej (jeden główny wątek, rozbudowana postać Lighta, potem długo długo nic, potem L i jego ekipa i w sumie na tym koniec, reszta jest nie warta uwagi - relacje z rodzicami można sprowadzić do "siedzi w pokoju i się do nich nie odzywa" - co nawiasem mówiąc też łączy go z odbiorcą tego serialu, który daje mu 10/10 ;p). Jego przesłanie jest cokolwiek niesprecyzowane (GTO, CB, Berserk i wiele wiele innych seriali zawierają przykłady protagonistów, którzy są postaciami pozytywnymi - nawet jeśli przeciwnik jest potężny mogą mu dorównać - w Death Note jest Light (nie widzę sensu dzielić tej postaci na Kirę i Lighta) dalej długo długo nic i "L" - osoba, z którą większość powinna sympatyzować, ale tak nie jest. Serial być może kończy się właściwie (śmierć Lighta) ale jednocześnie buduje mu ołtarzyk na który nie zasłużył. W rzeczywistości tego rodzaju psychika charakteryzuje ludzi pokroju Seung-Hui Cho ("protagonista" masakry w Virginia Tech, polecam lekturę artykułów na jego temat). Muzyka jest faktycznie niezła, ale naprawdę więcej pozytywów nie widzę.

Uważam, że wszyscy wielcy fani Death Note jeszcze dojrzewają - a część z nich ocenia ten serial na 10/10 na pewno z pobudek, które wyciągnięte z podświadomości na światło dzienne, chluby by im nie przyniosły ;)

Serial oceniam z punktu widzenia dojrzałego widza i jak najbardziej dopuszczam subiektywne odczucia. +1-2 dla młodszego widza, +1 jak ktoś pożera anime litrami. To dalej daje tylko 8/10 - zakładając wariację ocen, nie miałby szans znaleźć się na tak wysokiej pozycji. Wszystko powyżej 8/10 dla tego serialu jest oceną skrajnie nieobiektywną bez względu na wiek, płeć, rasę, preferencje seksualne lub ich brak. Skoro jest inaczej i serial jest tak wysoko, a na to nie zasługuje (zauważ że nie jadę po nim jak po psie, sam wystawiłem 5/10 => "średni") tzn. że ocena jest zawyżona. Proste, logiczne wnioskowanie.

Pozdrawiam i przepraszam za niezamierzone błędy ortograficzne ;)

ocenił(a) serial na 9
zejfi

Zejfi, zacytuję cię i postaram logicznie i adekwatnie odpowiedzieć:
"Jak dla mnie przesłanie jest jasne: "Nawet najcwańsze zło przegra."

Według mnie nie o to chodzi, że zło przegra, dobro wygra, bo zło i dobro to pojęcia względne, choć "dobro" przez ogół jest bardziej szanowane i bardziej popularne i chronione, a zło jest jakby mniejszością tego świata (dlatego może zazwyczaj przegrywa). Sam serial jasno pokazuje, że łatwo się można zagubić w tym, co i kto sprawuje wymiar sprawiedliwości, kto ma prawa większe, a kto mniejsze, co jest słuszne, a co nie, czy środki uświęcają cele, itp, itd. Lecz jednocześnie ukazuje, że wystarczy odrobina silnej woli plus jakiś motor do wskrzeszenia iskry działania i osobowość może drastycznie ulec zmianie, wyjść na jaw prawdziwe oblicze, w przypływie "władzy". To są tylko uniwersalne prawa rządzące człowiekiem (nie każdym).
W kwestii samego serialu, bardziej został poruszony konspekt (bo tylko zarys, ale zostawiając widzowi szerokie pasmo do refleksji) życia i śmierci, która mimo wszystko jest nieuchronna dla kogoś żyjącego, a wszelkie moralne i etyczne zahamowania bądź też ich brak, to tylko twór ludzki na rzecz lepszej koegzystencji w społeczeństwie.

A najważniejsze jest to, że to wszystko sprawka Ryuk'a, który przybył na ziemię z nudów, podrzucając dzieciom zabawkę śmierci, by sprawdzić ich reakcje i wywołać niemałe zamieszanie, czerpiąc pod żelaznym immunitetem nieśmiertelności w świecie ludzkim satysfakcję i nauki płynące z ludzkiej egzystencji i ich zależności. Rozrywka była tym większa, o ile akurat udało mu się trafić na kogoś ponadprzeciętnego, kto potrafił spożytkować notes nawet w taki sposób, o którym sami Shinigami nie wiedzieli i nie byli świadomi.

Drugi cytat:
"i "Gdy uważasz się za lepszego od innych, wcale nie jesteś od nich lepszy."(...)"
Nie odbierz tego jak atak, ale wg mnie to czysta bzdura :) To tak jakby powiedzieć temu, co stoi na najwyższym stopniu podium, że jeśli uważa się za lepszego od innych (czyt. wygranego), to znaczy że wcale od nich nie jest lepszy, hehe.
Domyślam się, co być może chciałeś przekazać - znów moralność lubiąca "dobro" i "zło", że ten kto się wywyższa nad innymi i przez swe nikczemne czyny czerpie z tego korzyści, zostanie strącony przez wymiar sprawiedliwości prędzej czy później i zostanie mu udowodnione, że nie ma prawa myśleć, że może być od innych lepszy i mieć nad nimi przewagę. Bo nikt nie lubi, jak ktoś się wywyższa nad innymi, tym bardziej w przypadku, gdy uważa się, iż nie zapracował sobie specjalnie na nic i samozwańczo określa siebie mianem lepszego od innych.

ocenił(a) serial na 9
70R

Swoją drogą serial posiada świetny klimat, nietuzinkową, wyjątkowo barwną nastrojową, wręcz genialną oprawę dźwiękowo-muzyczną, wyrafinowaną kreskę i animację, trzymającą w napięciu wartką akcję z elementami thrillera. Fakt, do psychologicznych portretów rodem z Neon Genesis Evangelion może mu całkiem daleko, ale porównywanie ze sobą mięsa i warzyw jest bezcelowe. Zwłaszcza, gdy ktoś odwołuje się do opisów gatunku i popiera usilnie według klucza, że skoro napisali, że to psychologiczny film, to znaczy, że tak ma być, a że akurat nie spełnia czyichś oczekiwań, w stosunku do innych z tego gatunku filmów, to już nie da się odwołać, że być może nie jest to TYPOWY film psychologiczny.

ocenił(a) serial na 9
70R

Powracając do serialu, tak naprawdę Raito osiągnął wiele, przez notatnik, wraz z doprowadzeniem do śmierci mu najbliższych, a finalnie przegrał (co było docelowo pisane każdemu użytkownikowi notatnika; Ryuk poinformował o tym zafascynowanego, podekscytowanego chłopaka, który nie dbał zbytnio o nic, w momencie gdy doświadczył istnienia nieludzkiej siły na własne oczy). Korzystając z tak destrukcyjnej mocy wybrał za swój cel wyeliminowanie wszelkiego plugastwa (przestępców) świata. Faktycznie drugi sezon był miejscami może nieco słabszy, ale zakończenie w całości to rekompensuje. Mimo wszystko bardzo wciągający serial.

użytkownik usunięty
faello

Doskonała analiza. Jako "odtrutkę" na DN polecam Monstera z postaciami o fantastycznych portretach psychologicznych, poruszającego mnóstwo problemów społecznych, jednak wyjątkowo długiego (74 odcinki) i mangę Onani Master Kurosawa będącą świetną demitologizacją "cool geeków" takich jak Light czy Lelouch z Code Geass, zbliżającą się do "Zbrodni i kary" nieporównywalnie bliżej niż "notatnik..."

Zgodzę się z tomo89pl każdy na tym portalu ma prawo do własnego zdania czy ci się to podoba czy nie. Jeżeli to anime znalazło się na tak wysokim miejscu znaczy, że naprawdę jest dobre. Piszesz że wszystkie 10 są ocenami niedojrzałych agresywnych dzieci, chociaż sam dałeś 10 filmowi 'Coś' - to ma być dojrzała i konstruktywna ocena ? - nie sądzę. Ja jestem właśnie bo obejrzeniu 'Death Note' i według mnie zasługuje on na swoje miejsce, jest to bardzo wciągający i w pewnym stopniu tajemniczy kryminał. Twórca moim zdaniem jest geniuszem, podsumowując obydwa sezony daje temu anime 9/10.

Pozdrawiam wszystkich fanów DN i nie tylko ;]

użytkownik usunięty
NaCpAnY

Dragon Ball też jest wysoko, co wcale nie oznacza, że jest to dobra seria

ocenił(a) serial na 10
faello

Masz prawo do takiego osądu, daje Ci go konstytucja. Tak samo jak daje go każdemu innemu na tym poratu. Możesz uważąć się za lepszego, że twoja racja jest tą właściwą, ale czy to nie to samo za co potępiasz Righto, w mojej ocenie jesteś do niego bardzo podobny. No ale to tylko moje zdanie. Niestety musisz zrozumieć, że w krajach cywilizowanych. Jest masa ludzi o różnych poglądach. Nie wszytskie musisz rozumieć, nie wszystkie musisz znać. Liczy się tolerancja i uświadomienie sobie tego, że pewne rzeczy muszą być takie jakie są i nic tego nie zmieni. No chyba, że chcesz być jeszcze bardziej podobny do bohatera tego anime? Nie sądze, że to akurat anime, może być skierowane do tylko jednej grupy docelowej => młodzież w Japonii. Każde dzieło, a ten serial w mojej skromnej ocenie takim arcydziełem jest może oglądać każdy, kto czerpię z niego jakieś głębsze przesłanie, lub poprostu chce się zrelaksować. Bo nigdy nie poczujesz się tak jak prawie 40milionów naszego kochanego społeczeństwa, jesteś tak jak każdy kogo spotykasz codziennie na ulicy indywidualnością ze swoją własną historią i dojrzałością emocjonalną (swoją drogą podziwiam cię za odwagę, bo skoro oceniasz odbiorców tego serialu jako niestabilnych emocjonalnie i agresywnych ludzi - można się bać wyjśc z domu).Więc niech każdy odbiera to tak jak uważa za stosowne. Nie ma co się spinać, bo ktoś uważa inaczej. Tak jak wspomniałem tolerancja i szacunek. Zgodze się z faktem, że sezon 2 jest uboższy od 1. Jednak nawet to nie zmienia faktu, że osoba odpowiedzialna za realizację tego projektu, niedość że stworzyła niezwykłą fabułę z takim portretem psychologicznym - wow. To dodatkowo kreska też jest tu nieziemska. No ale to moja opinia. Rozumiem twoją i przyjmuje ją do świadomości. Co nie zmienia faktu, że ten serial to arcydzieło w mojej ocenie.

Pamiętaj mój drogi tylko o jednym, nie daj się złapać w pułapkę, o którą sam oskarżasz bohatera tego serialu.
"Light WIE, że ma RACJĘ - reszta to głupcy"

Pozdrawiam serdecznie.

użytkownik usunięty
tomo89pl

"Nie sądze, że to akurat anime, może być skierowane do tylko jednej grupy docelowej"

Manga Death Note wychodziła w Shounen Jump, przeznaczonego dla osobników płci męskiej w wieku od 10 do 18 lat

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10

Nie miałem na myśli tego w takim sensie, jak to zrozumiałeś. Bo czy uważasz, że w Japonii są takie restrykcję, iż tylko nastolatek może kupić shounen'a? Miałem na myśli właśnie to, że można odbierać to na wiele sposobów.

użytkownik usunięty
tomo89pl

Tytuły wychodzące w "Jumpie" to w większości najbardziej schematyczne, najprostsze shouneny (Bleach, One Piece, Naruto, Beelzebub), dlatego wątpie, żeby wielu dorosłych sięgało po to czasopismo

ocenił(a) serial na 9
tomo89pl

Hahahahahha :D
Tomo89, idealnie ująłeś sedno, kolega potępia serial a mimo to zachowuje się jak Raito uważając wszystkich za niedojrzałych japońskich dzieciaków z kompleksami
Otóż (drogi) faello, lat mam 21 na karku i jeśli uważasz, że masz prawo oceniać serial mimo tego, że go w całości nie widziałeś i wątpię szczerze w to iż brakło Ci kilku odcinków- wypowiadaj się na tym cudownym forum serialu, na które przy okazji trafiłeś oceniając serial na 5/10?

Gdybym ja ocenił serial na 5/10 szkoda byłoby mi czasu nawet na pisanie jakiegokolwiek komentarza na jego temat, coś średniego, nie wartego zbytniej uwagi ale też nie na tyle złego bym musiał innych przed tym ostrzegać.

Jak dla mnie robisz tutaj sztuczną famę pokazując innym, że jesteś lepszy (ot taki polski Raito)
i lepiej wiesz jaką ocenę powinien mieć serial, który jednak przez 10 tysięcy ludzi został oceniony inaczej..

Jeszcze jedno, nie chciałem być gołosłowny i zerknąłem na Twój profil.

Oceniając dragon ball'a na 7, który niczego inteligentnego w życie nie wnosi, prócz wspomnienia
megawypasionej bajki z dzieciństwa oceniasz serial z przesłaniem, jakim niewątpliwie Death Note jest na 5/10,
po czym szukasz serialowych forum na jego temat a następnie wbijasz tutaj i wklejasz nam wyjęte z tyłka racje tłumacząc się znalezionymi w słowniku wyrazów obcych określeniami Protagonistycznych bohaterów a nawet określasz przykładowego odbiorce mimo, że pewnie osoby w młodym wieku (12-16 lat) pewnie nawet na to anime nie trafią.

"To dalej daje tylko 8/10 - zakładając wariację ocen,"
w logicznym myśleniu dużo lepszy od Ciebie był L.
wariację ocen.. zakładam tylko, że wysoka ocena death note bardzo musiała Cię sfrustrować, być może
Twoje ulubione anime jest daleko daleko za tym serialem i wypluwasz tutaj swoje niezadowolenie..

Przede wszystkim obejrzyj to do końca, a potem oceniaj. Obiektywnie.
pozdrawiam serdecznie

użytkownik usunięty
Jaguar

"Oceniając dragon ball'a na 7, który niczego inteligentnego w życie nie wnosi, prócz wspomnienia
megawypasionej bajki z dzieciństwa oceniasz serial z przesłaniem, jakim niewątpliwie Death Note jest na 5/10,"

Aha, mam przez to rozumieć, że oceniasz np. mikser i samochód w tej samej skali? Dragon Ball jest be, bo nie "ma przesłania", a Death Note jest świetny, bo stara się coś takiego osiągnąć. Tak ciężko zrozumieć, że Dragon Ball w swojej kategorii (czyt. adventure shounenów) jest co najmniej bardzo dobry, a Death Note w kategorii, która często jest mu niesłusznie przypisywana (traktat filozoficzny z uniwersalnym przesłaniem (sic!)) wykracza trochę ponad przeciętność?

"po czym szukasz serialowych forum na jego temat a następnie wbijasz tutaj i wklejasz nam wyjęte z tyłka racje tłumacząc się znalezionymi w słowniku wyrazów obcych określeniami Protagonistycznych bohaterów a nawet określasz przykładowego odbiorce mimo, że pewnie osoby w młodym wieku (12-16 lat) pewnie nawet na to anime nie trafią."

Pisałem to już kilka razy, nie odniosło skutku, spróbuję jeszcze raz. Manga Death Note wychodziła w Shounen Jump, czyli czasopiśmie dla nastolatkow, którego dorośli zazwyczaj nawet nie tykają. Poza tym bardzo mnie ciekawi, skoro Death Note jest takim wybitnym tytulem, to dlaczego nigdy nie dostał nominacji do Eisnerów? Harvey`ów? Nie otrzymał nawet żadnych znaczących nagród w Japonii? Czyżby DN był tytułem zbyt ambitnym dla wszelkich komisji?

ocenił(a) serial na 9

Nie chodzi mi tutaj o Mangę, nie gustuję w mandze/anime. nie przeczytałem i nie mam zamiaru przeczytać nawet jednej strony mangi.
Serial oglądałem początkowo na AXN, potem online.
z tego co wiem AXNa nie oglądają dzieciaki 12-16 lat, z własnych obserwacji wywnioskowałem iż gustują raczej w serialach z Disney Chanell.

Może to błąd intelektualny, że nie czytałem a oceniam tylko serial no ale to w końcu
Filmweb nie komiksweb i oceniamy tutaj filmy/seriale, nie mangę z Shounen Jump

Pozdrawiam :)

PS: film Death Note kategorycznie odradzam. nie dorównuje serialowi do pięt.

ocenił(a) serial na 9
faello

Nie będę czytał wszystkich tutaj zamieszczonych opinii, ale wystarczyło mi, że przeczytałem pierwszy post i śmiem twierdzić, że sam sobie zaprzeczasz. Najeżdżasz ogólnikowo na jakąś tam masę zakompleksionych ludzi, niedojrzałych emocjonalnie (tak, to jeden z powodów, dla których ktoś wystawia pochlebną ocenę serialowi) i agresywnych, a sam w swoim poście wyrażasz bunt i przejaw jakiejś, chyba wynikającej z niedojrzałości, agresji.
O to chodzi właśnie w tym serialu i niczego innego się nie spodziewałem po nim. Zresztą w moich poszukiwaniach zawarłem też chęć znalezienia anime z wątkami suspensu i intelektualnych łamigłówek przerysowanych bohaterów z niebywałą inteligencją, w nieco przejaskrawionym i mrocznym świecie (to tak w skrócie). Wszystko tylko zależy od widza i jego dojrzałości, po pierwsze: czy szukając i wybierając, znajdzie i po obejrzeniu (do końca, a nie "bee, obejżałem niecałe i pszerwałem na 24 odcinkó bo guwno takie rze rence opadajom") nie kopnie totalnie w kąt i zacznie opluwać wszystko i wszystkich w koło, że się nie znają, są zakompleksieni, niedojrzali. Po co w ogóle zabierać się za coś, co już w głównym założeniu będzie powodować niechęć, odrazę i negatywne odczucia. Jakbym miał to tzw. "łopatologicznie" komuś zobrazować, to bym powiedział: co za idiota wejdzie do latryny, włoży przez dziurę głowę i zanurzy ją w fekaliach, żeby po chwili wyjąć i powiedzieć - fuuj, jakie obleśne, śmierdzące, niedobre gówno, cuchnące i paskudne, kto to narobił, dopiero teraz poznałem się, że nie warto tak robić, choć myślę, że jeszcze nie raz spróbuję w innych miastach, by przekonać się, że faktycznie inni też mają takie same niedobre zwyczaje fizjologiczne".
W sumie nawet nie zagłębiam się w jakieś rozterki pana Franka, że dziś w jego top 5 seriali znalazł się nielubiany przez niego serial, bo to już w ogóle jest żenująco głupie, żeby nie powiedzieć durne.

ocenił(a) serial na 9
70R

Drugi nieświadomy paradoks odbioru filmu przez ciebie, to stwierdzenie "zahukany dzieciak", bo właśnie bohater DN (na początku) ma 17 lat, więc jak to z reguły bywa z takimi ludźmi, mają różne problemy emocjonalne, doświadczają burzy hormonów, itp, (jesteś już w kwiecie wieku i nie pamiętasz, jaki sam byłeś?) ten jednak jest bardziej sprytny, nieco przejaskrawiony na potrzeby serialu. Zresztą, mówię, nie ma się tu po co podniecać, albo się coś lubi albo nie, i tyle. A takie ogólnikowe "pierdzenie", że tak powiem o odbiorcach, tylko pokazuje twoją ignorancję. Najbardziej potwierdziłeś patetycznym, prawie na miarę Lelouch vi Britannia stwierdzeniem: "Chcesz naprawdę pokazać, że jesteś od kogoś lepszy - zapracuj na to.", potrzebę dowartościowania się wśród anonimowych gości forum.
PS wszędzie ktoś na kimś "żeruje" i dzięki temu zyskuje swoich zwolenników. Czasem bardziej subtelnie, niezauważalnie, lekko "pieści" choćby zmysły widza w przypadku filmu, czasami bardziej dosadnie, jak w mojej powyższej wypowiedzi stara się ująć pewne spostrzeżenie, które wskazuje na bezcelowość tytułowych wywodów tego tematu, z wyraźną obojętnością, czy zyska czyjąś przychylność czy nie.

PPS Po co ci serial z w/w przesłaniem? Przecież to by było nudne, takie rzeczy masz na co dzień. O to chodzi w serialu, by był CZYSTĄ rozrywką i albo się nią staje albo nie. Ale jaki ma sens notoryczne wypłakiwanie tego?

ocenił(a) serial na 10
70R

zgadzam się z 70R. bardzo przyjemnie się ogląda, to mi wystarczy :)