Bardzo mi się podobal dialog nad definicja śmierci. Nie ukrywam że naukowy punkt widzenia podobał mi się bardziej.
Dokładnie mi również się podobał i to było chyba główne przesłanie tego serialu, jak w nawiedzonym domu na wzgórzu dostajemy definicje o ile dobrze pamietam miłości tak tu od tego samego twórcy dostajemy bardzo głeboką definicje śmierci i czym możemy być, bardzo głębokie, choć przez większość serialu wiało nudą tak nie można odmówić mu mega przekazu pod koniec.