Jest jeszcze Wincest :D Podejrzewam, że od czasu gdy pojawił się w serialu Castiel, mniej popularny od Destiel.

Ja tam kibicuję CrowCassowi ;P
'Feelings'

A sam Sam dopominał się o Samstiel :D

To jest dobre :D

Crowstiel przyprawia mnie o dreszcze, ale przynajmniej nie ma problemu z tym, czy obaj są bi, bo są :D

Jest jeszcze
Sabriel (Sam/Gabriel)
Samifer (Sam/Lucyfer)
Debriel (Dean/Gabriel)
Bobby/Crowley
Bobby/Rufus/Crowley
Dean/Impala
Crowstiel (Crowley/Castiel)

i jeszcze więcej, bo wyobraźnia fanek SPN jest nieograniczona.

o fuuu masakra jakaś wymyślanie gejowskich par czy one są normalne? , a te fanki supernatural w większości to naprawdę powinny się leczyć, już wole te komentarze typu ''ach ten suodqi Sam :* <333'' albo '' mrrrr Dean *.* kocham cie :* '' od tych wszystkich związków homoseksulanych

To się dzieje praktycznie w każdym fandomie, więc albo się przyzwyczai albo zignoruj.
Czemu zaraz leczyć? Czy byłoby ok gdyby uważały, że Dean jest w związku z np. Ellen? Przecież to byłoby równie nie prawdziwe jak Destiel. Nie jestem destielką, ale wcale mi nie przeszkadza ta część fandomu.

Ellen jest za stara, więc to też byłaby przesada.

Niektórzy lubią parę Dean/Ellen albo Jody/Sam, więc to żadna przesada. Przesadą można nazwać Lucyfer/Jo albo John/Dean, ale i tutaj fani się na pewno jacyś znajdą :D

Serio? Dean/Impala? <3

Serio. Podejrzewam, że to jednak jest Human!Impala albo Sampala. Nigdy nie czytałam fika o takiej tematyce, ale wiem że są :D

Ah, czyli coś na zasadzie Human!TARDIS (Idris). .. Oh well... Skoro sam Neil Gaiman mógł wpaść na pomysł uczłowieczenia statku kosmicznego i sprawienia by ten był zakochany w Doctorze, to w sumie tym bardziej nie ma co się dziwić fanom piszącym fanfiki, ze coś takiego wymyślili i w przypadku SPN ;)
Aczkolwiek w pierwszej chwili miałam taką wizję: http://media.tumblr.com/d6a0151cfa428501ff4a063a11817a26/tumblr_inline_ms1yn9OPo 51qz4rgp.jpg
He he ;D

Czytałam kilka ficków z Dean/Impala, ale zawsze kończyło się na Destielu(raz chyba na trójkącie), a human!Imapla służyła tylko do wzbudzenia zazdrości :D

No to wszystko się zgadza ze zdjęciem jakie zamieściłam powyżej w linku ;P

Ja raz trafiłam na Dean/Sampala, ale to można podciągnąć pod Wincest :D

To nawet nie jest najdziwniejsza rzecz o jakiej słyszę, zwłaszcza że w pewnym sensie jest kanonem :D

No tak, faktycznie w serialu była Sampala :D Co nie zmienia faktu, ze mam powazne problemy z wyobrażeniem sobie tego związku :)
Btw. jak widać w promo następnego odcinka - Dean ma nick IMPALA67 w aplikacji randkowej, he he, może coś faktycznie jest w tym aucie :)))

@_@

Błagam podeślijcie coś :D Myślałam, że po Drapple nic mnie nie zdziwi.

A co z Crowley/Dean? :D

tak widziałem właśnie...szkoda gadać dokąd ten świat zmierza, że ludzie domagają się pedalskich związków w serialach/filmach i jeszcze wyzywają normalnych ludzi od homofobów

Ło matko, no faktycznie tragedia. Faceci non stop marzą o lesbijskich związkach/scenach jeśli chodzi o bohaterki gier komputerowych, filmów czy seriali. Dlaczego w drugą stronę ma to nie działać? Bo obrazi poczucie rzekomej estetyki kilku oglądających/czytających o tym samców? Serio?
Nie wiem czy wiesz, ale jedną z największych plotek w dziejach popkultury jest ta dotycząca rzekomego romansu Davida Bowie i Micka Jaggera. DO DZIŚ ludzie ten temat przeżywają ( w oparciu min. o ta plotkę powstał film Todda Hayensa "Idol") i to od lat 70. To nie jest nic nowego, ani żaden wymysł naszych czasów. Poza tym widocznie jest jakieś zapotrzebowanie społeczne na tego typu relację w serialu mainstreamowym, skoro jak ktoś wspomniał - w kazdym fandomie wystepuje takie zjawisko ( z ikonicznym już shippem Kirka i Spocka na czele).
Btw. nie wiem czy zauważyłeś, ale SPN ma taką konstrukcję, że postacie kobiece tam z reguły szybko giną albo sa porzucane, w serialu są właściwie sami faceci. Dean nawiązuje bardzo różne relacje ale TYLKO z samymi mężczyznami ( wyjątkami są Charlie - lesbijka i Jo, która na marginesie była dośc mocno zmaskularyzowana). W serialu nie ma żadnej pogłębionej (romantycznej) relacji męsko - damskiej której fanki mogłby kibicowac. Co więcej - jest przynajmniej kilka powodów dlaczego kobiety tak łatwo identyfikują sie z postacią Deana ( co powinno niektórym dac do myślenia :D) i potrafią się z nim jako protagonistą utożsamniać. Moze to dla Ciebie za dużo, ale dodaj dwa do dwóch i masz sytuację, w której fanka patrzy na mezczyzn występujących w serialu z perspektywy Deana ale sama przecież wciąż pozostaje heteroseksulaną kobietą. Tym samym ocenia mężczyzn z którymi Dean przebywa tak, jakby oceniła ich kobieta.
Także nie mówię, ze to było od początku zamierzone , ale taki stan rzeczy wynika min. z decyzji twórców jakie podejmowali na przestrzenii lat, a nie z domniemanych "chorych umysłów" publiczności.
Więc nie wiń odbiorców za posunięcia schow runnerów.

Piszesz, że "jest przynajmniej kilka powodów dlaczego kobiety tak łatwo identyfikują sie z postacią Deana ( co powinno niektórym dac do myślenia :D) i potrafią się z nim jako protagonistą utożsamniać."

Bardzo mnie to zaintrygowało, chętnie poznałabym te powody. Mam wrażenie, że znasz się na tym trochę :). Ja akurat od zawsze jestem fanką Sama, wręcz byłam w szoku, gdy się okazało, że to jednak Dean jest ulubieńcem większej części damskiej publiczności. A ostatnio odkryłam, że właśnie jestem więcej niż fanką, że się z nim identyfikuję. Może znasz też powody, dla których fanki identyfikują się z młodszym Winchesterem?. Bardzo mnie ciekawi ostatnio ten temat, zastanawiam się, dlaczego tak, a nie inaczej wybieramy ulubionych bohaterów, dlaczego shipujemy tych, a nie innych.

Jasne, mogę to uczynić, ale obawiam się, ze to bedzie dłuższy tekst ( w końcu filmweb mnie zbanuje za te referaty:) ) więc trzeba troszkę poczekać.
PS. Przepraszam za literówkę w słowie "utożsamiać"

Bardzo dziękuję, poczekam cierpliwie. Uwielbiam referaty :)

PS Nie zauważyłam literówki. A ja z kolei przepraszam za pomieszanie zasad używania mowy zależnej i niezależnej ;)

To bedzie pokaźna praca chyba :)
Dlatego założyłam ku temu nowy wątek, nie ma co podbijać komentarzy takich jak ten, który zapoczątkował tą dyskusję :)
http://www.filmweb.pl/serial/Nie+z+tego+świata-2005-225833/discussion/Rozważne+a nalizy%2C+romantyczne+interpretacje%2C+czyli+o+tym+co+w+SPN+kryć+się+może,254471 0

A jesli nie rozumiesz o czym mówię to spróbuj sobie wyobrazić, że nagle cała obsada głównych bohaterów składa się z kobiet , za wyjatkiem Charliego - geja oraz Jo - zniewieściałego łowcy ;) Obawiam się, ze w tym wypadku większość mężczyzn nie miałaby nic przeciwko by na głównym planie pojawił się związek lesbijski.
No ale podwójne standardy zawsze w cenie.

Homo pary są całkiem popularne wśród kobiet, z różnych powodów.

W SPN mało jest kobiet, więc to dodatkowy impuls, żeby shippować mężczyzn. Plus np. Dean jest bardzo męski, więc może to budzić chęć nadania mu więcej kobiecych cech, z przekory ^^ Takie shippowanie same w sobie nie jest złe, gorzej, jeśli fanki zaczynają wierzyć w swoje wymysły i co gorsza, wymagać od twórców, żeby naprawdę wprowadzili takie pairingi do serialu. A niestety, SPN ma trochę takich porąbanych fanek ;/

Ale spokojnie, Cas i Dean są hetero (Cas w sumie zawsze wydawał mi się aseksualny jako anioł), wiadomo tylko, że Charlie jest lesbijką, no i Crowley może być bi.

@Amaze, chyba sama powinnaś wiedzieć, dlaczego dana osoba jest Twoim ulubionym bohaterem i dlaczego shippujesz daną parę :)

Jesli chodzi o Casa - Misha Collins w jednym z wywiadów, czy tez na jednym z paneli ( już nie pamiętam), powiedział, że dostał dośc konkretną notkę od scenarzystów co do interpretacji postaci Casa. Mianowicie pisało na niej, ze "Castiel patrzy na Deana tak jakby był w nim zakochany" i on tak to zagrał. Więc to nie jest takie oczywiste.
Generalnie trzeba tez zakładać, że anioły są istotami bezcielesnymi, w sumie niewiadomo czy mają płeć ( jak pisałam nikt nam tego nie wyjaśnił) i ich miłośc moze być czysto platoniczn/'duchowa.
Gdy Cas przybywa na ziemię i nieco później Dean zabiera go do burdello to ewidentnie nie jest on zainteresowany kobietami. Sytuacja się zmienia dopiero po przemianie w człowieka i fakcie zmolestowania go przez Żniwiarkę. Dośc mało jak na gościa który ma co najmniej kilak tysięcy lat. :) W jednym materiale z offu chyba z 4 lub 5 sezonu, Jenesen konkretnie mówi na planie na temat Casa " Gdzies zgubiliśmy naszego gejowskiego anioła". Nie bez powodu też w musicalu z poprzedniego odcinka Cas dostaje typowo romantyczną balladę zarezerwowaną z reguły w tej cześci spektaklu do śpiewania przez kobietę.
Więc jakkolwiek co do Deana można się spierać to przy Casie powinniśmy sie zgodzić, że chyba nie ma i nie powinno być dla niego większej różnicy w tej materii, ( nawet nie jest człowiekiem) o ile w ogóle jest zainteresowany jakimikolwiek związkami o podłożu seksualnym ( a jesli tak to raczej jako istota duchowa powinien być omniseksualny).

" fanki zaczynają wierzyć w swoje wymysły i co gorsza, wymagać od twórców, żeby naprawdę wprowadzili takie pairingi do serialu."
Powtarzam się, ale to się nie bierze znikąd i twórcy są tego świadomi. Nikt sobie nie wziął takich rozwiązań z powietrza. To trochę tak samo jak w przypadku Wincest- Jensen i Jared opowiadali, ze kilka razy mieli sytuacje kiedy musieli zmieniać oryginalne dialogii w scenie, ponieważ twórcy rozpisali je tak jak w przypadku romantycznej relacji między kobieta i mężczyzną. Więc nie ma się co dziwić, ze potem interpretacja jest taka a nie inna. W przypadku Destiela to jest dość pokaźne zjawisko, włączając w to fakt, ze temu pairingowi kibicuje nawet kilku aktorów ( John Barrowman np.). Nie wierzę, więc że jest ono niekontrolowane przez showrunnerów lub niesugerowane przez scenarzystów. Szczególnie, że ostatnio czytałam trochę postów na redditcie i wiele osób przyznawało, że mimo iż nikogo nie shippuje to byli przekonani, ze relacja między Deanem a Casem ma podłoże romantyczne i że celowo tak to zostało rozpisane ( ja też tak myslałam, i nie miałąm pojęcia o fandomie moja wiedza to wynik researchu z ostatnich tygodni) . Także przyznam szczerze, ze drazni mnie oskarżanie fanów w tej materii, ja po prostu nie uważam, że to oni akurat są winni temu zamieszaniu :)
Swoją droga wprowadzenie męsko - męskiej seksualnej czy romantycznej relacji do serialu między leading actors nie oznacza wcale zamienienia serii w gejowską soap operę. W takim Torchwood wręcz wyszło to serialowi na dobre i doprowadziło do jednej z najdramatyczniejszych opowieści w historii chyba telewizyjnego sf jaka miała miejsce w 3 sezonie serii.
Torchwood to też dobry przykład na to, że można miec jednoczesnie omniseksualnego bohatera, który jest równiez niesamowicie, wręcz stereotypowo, męski - mam na myśli oczywiscie Jacka Harknessa.

PS. Myślę, ze @amaze pytała w szerszym aspekcie.

"Mianowicie pisało na niej, ze "Castiel patrzy na Deana tak jakby był w nim zakochany" i on tak to zagrał. Więc to nie jest takie oczywiste. "
To chyba było do odcinka 9x06, a notka brzmiała "Cas acts like a jilted lover", czyli porzucony kochanek. Dodać do tego motyw odcinka, w którym facet zabity na początku stracił żonę, a nastolatka przeżywała zerwanie z chłopakiem, wniosek nasuwa się jednoznaczny. Dwie straty miłości romantycznej, a anioł śledził Castiela jeszcze zanim "odrzuciła" go Nora. Tylko jedna osoba w ostatnim czasie "zerwała" z Castielem i był to ktoś o krzywiutkich nogach, kto wpadł do jego miejsca pracy niczym ex chcący błagać o wybaczenie :)

Z tego co pamiętam to Misha powiedział tam dośc wyraźnie że chodziło o to, ze Cas się tak miał zachowywać wobec Deana i że nie powinien o tym w sumie mówić .
Także tu nie było żadnych niedomówień o kogo chodziło. Znalazłam tę wypowiedź powtórzoną w jednym z wywiadów "na papierze":
“[Showrunner] Jeremy Carver gave a note to us — I guess it was a note to Cas, to me — that I was “acting like a jilted lover” with Dean, so there you go"

Szczerze, to ja nie zauważyłam żadnych "momentów", dlatego mnie tak to dziwi :D
Ale fakt, twórcy mogą celowo podgrzewać atmosferę, w końcu im więcej zamieszania, tym lepiej dla nich.
Wg mnie Cas często patrzy baranim wzrokiem, nie tylko na Deana, chyba taki ma już wyraz twarzy :D No ale każdy interpretuje jak chce. Cas chyba generalnie jest zagubiony w świecie ludzkich emocji i uczuć i ogólnie miłość, czy seks zupełnie mi do niego nie pasują. Niby miał scenkę z opętaną dziewczyną, ale mimo wszystko to mi do niego nie pasuje.
W ogóle inne anioły znacznie lepiej ogarniały, dlatego m.in. uważam Casa za bardzo źle napisaną postać, zwłaszcza od 7 sezonu :/

masz sporo racji w tym, ze do Castiela pasuje albo zupełna aseksualność ( jako do anioła), albo tak jak w przypadku Jacka Harknessa omniseksualność ( dla Casa w rozumieniu go jako istoty z innego wymiaru/świata, która moze przemieszczać się między nimi spotykając tym samym jednocześnie bardzo różne gatunki i przybierać najprawdopodobniej rózne formy (naczynia) ).

Jak już @Marian zaznaczyła, pytałam w szerszym aspekcie. Takim bardziej psychologicznym. Są w nas pewne uwarunkowania, których nie zawsze jesteśmy świadomi. Wiem, co mi się w Samie podoba, ale interesuje mnie też fakt, co to mówi o mnie. Lub na odwrót - co we mnie jest takiego, że polubiłam akurat Sama. Oczywiście mając na uwadze konieczne uogólnienia :)

Najbardziej rozwalił mnie fragment "a jak są jakieś sceny to przewijam lub odwracam wzrok". Urocze. Nie zapomnij też powiedzieć trzy razy przez lewe ramię "no homo, no homo, no homo", bo inaczej się nie liczy.

no homo, no homo, no homo

Za późno. Teraz już nie zadziała. Przykro mi, ale jesteś stracony. :(

Ha, Ha, ( tarza się po podłodze)
"A lost cause'"

Cejot_Jot , możesz zawsze próbować :D

;}}}
http://cdn.alltheragefaces.com/img/faces/png/troll-gay.png

:D