Dla mnie bez wątpienia Dean, Sam jest taki przesłodzony i lalusiowaty
Dean. Bez dwóch zdań. Jeżeli chodzi o Sama, to zdecydowanie wolałam go młodszego. Prawdę powiedziawszy jeżeli chodzi o pierwszy sezon, to chyba ciężko byłoby mi odpowiedzieć na to pytanie. Jednak mniej więcej w połowie 2 sezonu zaczął zaczesywać włosy na boki i od tego momenty kolejne sezony działały na niekorzyść jego wyglądu. Więc biorąc pod uwagę cały serial a nie tylko pierwszy sezon- Dean.
Po obejrzeniu wszystkich obecnych odcinków - Dean bez dwóch zdań.
Chociaż w pierwszym sezonie, zdecydowanie wolałam Sama, nie wiem czemu.
Mam takie same odczucia, jak LadyAnna i Dominika. Czy tam nie mają jakiś lepszych fryzjerów?
może chcieli zrobić Sama poważniejszego albo coś w tym stylu. Ale to też moim zdaniem kiepski pomysł. Sam jest młodszy od Dean'a o 5 lat. W pierwszych sezonach było to doskonale widać. Ponadto Dean od zawsze wyglądał na kogoś, kto chce zaszaleć i lubi się bawić, a Sam to był ten rozsądny i spokojny. I co ważniejsze zawsze obaj byli tacy weseli. W niektórych odcinkach na początku Sam potrafi się naprawdę cudnie uśmiechnąć! A teraz uśmiecha się półgębkiem raz na 10 odcinków. Co więcej, gdybym nie znała tego serialu i zapytano by mnie który z braci jest starszy, bez wahania wskazałabym Sama. Uważam więc, że spaprali robotę. Brakuje mi tego "chłopięcego" wyglądu Sama.
Chyba faktycznie gra poważniejszego, co jest uzasadnione, co nie znaczy, że cieszy. Fryzura za to, jak na mój gust nie dodaje mu wieku i nie wiem, po co mu taką robią. Za to korzystniej by wyglądał, jakby częściej chodził bez koszuli. ;-)
mimo wszystko, dalej uważam, że Sam. to taki mój typ, zaś Dean... cóż, nie mogę mu nic zarzucić, ma według mnie idealną, posągową twarz. Może dlatego wolę Sama.
Również podobał mi się bardziej w pierwszym sezonie, ale ogółem uważam, ze Jared jest zdecydowanie zaniedbywany przy charakteryzacji. Podczas gdy Dean ma zawsze idealne włosy i makeup, zdarza się, że Samowi pomniejszają oczy, a jego fryzura wygląda jak tłuste strąki. Jared w rzeczywistości jest o wiele przystojniejszy!
Wydaje mi się, że taka charakteryzacja Sam'a jest celowa. :)
Naturalnie wolę Dean'a. Ale tylko do patrzenia. NIe mogłabym być z takim perfect boy jak on. Nie dośc, że miałabym kompleksy w jego obecności to jeszcze inne dziewczyny by mi go podbierały ;D
Zawsze podziwialam go jako aktora, bo uwazam, ze jest w tym bardzo dobry. Ale jako facet mi kompletnie nie podchodzi.
A z braci Winchester, jak juz wspomnialam ponizej - u mnie tylko Sam ;P
Pytanie jest o to który według nas jest przystojniejszy i nie biorąc nic więcej pod uwagę jak tylko wygląd, to też uważam że Dean.
Pozdrawiam ;d
Dean, chociaż tak jak ktoś wyżej napisał ma idealną, posągową twarz, to z przyjemnością się na niego patrzy :) Oczy, usta ma zabójcze :)
Sam też jest przystojny no ale nie tak jak Dean :) W 1 sezonie Sam wyglądał zdecydowanie najlepiej, ale mimo wszystko zawsze lubię jego uśmiech :)
A tak wychodząc poza temat to jeśli chodzi o charakter to lubię charaktery obu postaci. Dean i Sam fajnie się uzupełniają (Dean ma cechy których nie ma Sam a Sam których nie ma Dean) i to jest fajne :)
Sam poważniejszy i taki mądruś gdzie Dean nadrabia charyzmą, poczuciem humoru, luzem i może nie większą odwagą ale hmm... Jakoś z uśmiechem stara się wszystko znosic co nie zawsze się udaje, jak widac. Ogólnie uwielbiam ich.
Ja nie wiem co wszystkim nie pasi w Padalcu...;)
Przecież jako Sammy jest sweet.
Nie mówię, Dean wymiata po całości.
Ale braciaszek nie gorszy, o co kaman?
Chyba już tak musi byc, który bardziej kozak, bardziej wyluzowany, bardziej w typie "łobuza" - tym większe branie ma;)
Prawda stara jak świat, hehe.
"Chyba już tak musi byc, który bardziej kozak, bardziej wyluzowany, bardziej w typie "łobuza" - tym większe branie ma;)
Prawda stara jak świat, hehe."
Dokładnie...jakoś dziewczyny bardziej kręcą "bad boy`e" - tak samo jest przecież w zestawieniu Damon vs Stefan Salvatore...dziewczyny przeważnie wybierają Damona...
No i później Ci młodsi bracia są w cieniu, a wcale nie są gorsi od swoich starszych braci.
Co do Sama to ja jeszcze od siebie dodam, że lubię go bo ma podobny charakter do mojego: jest spokojny, rozważny, nieśmiały w stosunku do płci przeciwnej, wrażliwy (ale się wywnętrzyłam xD)...i dlatego w wielu sytuacjach rozumiem jego reakcje zachowanie. I żeby nie było że faworyzuje Sama...spośród Dean i Sama i umiem wybrać którego bardziej lubię, dla mnie oni są na równi. I uwielbiam patrzeć jak oni się sobą opiekują, to jak oni się przytulają i jak każdy za każdym płacze jak się coś złego stanie - to jest po prostu piękne :) I te ich kłótnie i bójki od czasu do czasu...dobrze że to jest pokazane bo inaczej wyszło by że są rodzeństwem idealnym a takie w życiu się nie znajdzie a poza tym było by nudno jak oni by sobie nie dokuczali.
Hmmm... To ja chyba jestem jakaś dziwna: Damon nigdy mnie nie kręcił (wręcz mnie odrzuca), tak samo Dean - nie lubię zarozumialców. Za Sama nawet ja bym oddała duszę diabłu ;P
całkowicie się zgadzam! choć raz mam poparcie w moim faworyzowaniu młodszych braci (:
Dzięki. Bo już się bałam, że jestem jakaś dziwna, wybierając Sama. Ale... Jak tu nie mieć do niego słabości, jak on potrafi być jednocześnie niezwykle męski i chłopięco uroczy ;P
Oceniając tylko po wyglądzie to Dean jest przystojniejszy(twarz) ale Sam zdecydowanie lepiej zbudowany,no jego sylwetka bardziej mi się podoba.Jak dla mnie ma idealne ciało..
A ja wolałam papę Winchestera :D
to był kawał dobrej dupy. Strasznie przeżyłam jego odejście
z serialu ;((((
A chłopaki jakoś nigdy ich nie traktowałam jako obiekt westchnień tudzież seksualny.
Raczej jak braci ;D Tyle lat z nimi to się człowiek przywiązał ;)
Gdyby się dało, do tego komentarza dałabym "Lubię to". Chyba za duże wpływy FB.
hahahaha widzę dobry gust ;D
też to lubię : D nie wiem jak można było nei zwrócić uwagi na Papę Winchestera.
ech.... taki słodziutki :>
DEAN <3 ubóstwiam Acklesa a w tej roli już w ogóle...
to prawda kobiety kochają łobuzów :) a Samy mnie drażni ;]
W pierwszych odcinkach Sam wyglądał nawet słodko, z tą grzywką. ;D
Ale ogólnie wolę Jensena. ^^
Od siedmiu sezonów, od samiutkiego początku wolę Deana. Bardziej mi się podobał jego wygląd i charakter. Sam mnie zawsze irytował, co prawda mniej lub bardziej, ale irytował.
Dean, ale Sam-sam (xD) w sobie nie jest taki zły ;) Ogólnie jako rodzeństwo są bardzooo przystojni... ;)
Dean jest przystojniejszy.Ale też bardzo pewny siebie i zawsze mówi co chce. W Samie urzeka mnie jego tajemniczość i powściągliwość. Chyba nawet wygrywa z Deanem;) Co jak co Dean przystojniacha jak mało kto, ale uważam,że to Sam ma w sobie to coś:)
Ja bez dwóch zdań wolę Deana :) Jest szczery, no i zawsze gotowy poświęcić się dla brata :-) A jako facet... nic dodać, nic ująć :-)
Ja w pierwszych sezonach byłam zdecydowanie Sam-girl. Troszkę jak Becky ale w mniejszym stopniu :P Sam był wtedy taką rozkoszną postacią i robił cudowne miny. Jego spojrzenie spaniela, cudowna grzywunia i chęć rozważania moralnego wszystkich spraw, podczas gdy Dean od razu wyciągał broń mnie rozbrajały.
Potem tak jakoś od sezonu 4 zrobili z niego "badassa", który mniej mi przypadł do gustu a jednocześnie w popiekielnym Deanie zaszła pozytywna zmiana. I tak skończyłam rozdarta między nimi :)
I bardzo lubię jak Ackless obniża głos kiedy jest Deanem. Strasznie seksownie wtedy brzmi. I ma cudowne usta, na które już ktoś zwrócił uwagę. :)
DEAN!! Sam był fajny w 1 sezonie a potem to już ledwo można było na niego patrzeć a Deana to chce się zawsze więcej i więcej i więcej...
Dean im straszy tym lepszy , a Samowi jak się czuprynę by poprawiło i pokazało oczka to tez dobrze , on ma śliczne dołeczki jak się uśmiecha , każdy z nich jest przystojny na swój sposób :P ale wole Deana ;p
po wczorajszym odcinku zdecydowanie Dean. Matko, jak on sie uśmiecha ;x wiedziałam zawsze, że ma zabójczy uśmiech ale to...Jensen na prawdę im starszy tym lepszy :D jak wino.
Ale Sam też ma swoje plusy. Chociaż aktualnie wygląda nieco...niezadbanie. Powinien coś z włosami zrobić :D
Kurcze, teraz, jak Sam ma tak zaczesane włosy na boki, zrobił się bardziej mrrroczny...to jeszcze bardziej mnie kręci ;P Oj, źle ze mną ;P