Wie ktoś może czy Gadreel przeżył to jak Dean zranił go Pierwszym Ostrzem? Szanse na to są bardzo małe, ale mimo wszystko trochę się łudzę, że Gadreel jednak żyje
Widać go w promo (leży na ziemi, blady jak trup). Mam nadzieję, że jednak przeżyje.
No i Gadreel był na zdjęciach z planu finałowego odcinka
biorac pod uwage ze tylko go drasnal ( a nie jak zazwyczaj wbil) to spore szanse ze przezyje albo mozliwe ze jakos odda laske Castielowi na lozu smierci
Też mam nadzieję, że jednak przeżyje. Może już widzieliście zdjęcia z finału, w zwiastunie widać jakby jednak umarł, ale na jednym ze zdjęć pojawia się ktoś kto go przypomina, ale nie jestem pewna, bo stoi tyłem.
ja tam prawie nigdy nie oglądam zdjęć, ani zwiastunów, nie chcę sobie zbytnio wszystkiego spojlerować
Odpowiedź na pytanie o Gadreela jest dopiero drugim spojlerem jaki chcę znać
Pierwszym było pojawienie się Gabriela po jego śmierci z rąk Lucyfera, wszędzie szukałam spojlerów na temat tego czy żyje i czy się jeszcze pojawi. Jak wyczaiłam, że będzie w 9 sezonie to po prostu nie wyrabiałam ze szczęścia....a teraz mam focha na twórców serialu za to co zrobili :/
Z Gabrielem miałam podobnie, nie lubię oglądać bez napisów, ale gdy tylko pojawił się odcinek, na którego planie rzekomo widziano Richarda, przewinęłam sobie cały, żeby tylko zobaczyć czy będzie... :) Ale to spojrzenie rzucone Cassowi było dość wymowne, więc nie porzucajmy nadziei. Wydaje mi się, że twórcy pilnie śledzą, co się dzieje w fandomie i próbują się czasami do tego dostosować, a z tego co wiem pojawienie się Gabriela zostało przyjęte z wielkim entuzjazmem...
Ogólnie moje reakcje dotyczące odcinka można podzielić na trzy części:
Część 1- do pojawienia się Gabriela - Wielkie wyczekiwanie, nie dało się usiedzieć na miejscu
Część 2 - pojawia się Gabriel - wielki banan na twarzy :D
Część 3 - wyjaśnia się, że Gabriel istnieje tylko jako postać w historii Metatrona - miałam ochotę wywalić monitor przez okno i zadźgać twórców tego odcinka -.-
Swoją drogą z Metatrona jest, za przeproszeniem, wielki sk*rwiel. Jak się jego twarzy pojawia na ekranie to nie mogę wytrzymać i tylko życzę mu powolnej i bolesnej śmierci. Nawet serialowy Joffrey z Gry o tron jest lepszy od niego