Kiedy zaczeliście oglądać Naruciaka ?? Ja w 2005 roku własnie wychodziły odcinki ostatecznej walki Sasuke z Naruto w 1 serii. Jeszcze trochę czasu musiało minąć zanim skoczyło to na Jetixa bodajżę ;) Nie mogę uwierzyć że po 12 latach ta seria się kończy... z bohaterami się zżyłem niesamowicie, bardziej niż z tymi Harrego Pottera. Przy ostatnim odcinku jak Naruto poprosił Irukę o co poprosił to normalnie samoistnie mi łzy poleciały. Jednak takie zakończenie niesie spory ładunek emocjonalny. Bedziemy teraz mieli kontynuację w postaci Bortuo i to praktycznie bez żadnej przerwy lol ale historia Naruto została już opowiedziana - jego marzenie się spełniło - został hokage. Teraz będzie się pojawiać z całą resztą ferajny jako postaci drugo -planowe. Zaś te typu Kakshi czy Tsunade zostaną zsunięte na plan trzeci - to już nie będzie to samo innymi słowy. Ale mimo to wierzę że Boruto podoła i będzie mi się oglądało to równie dobrze co oryginał. a jakie jest wasze zdanie ??
Ja tam dalej oglądam , wracam i będę to robił mimo 25 lat na karku ,(zresztą tak samo jak do DBZ i OP). Boruto potrzebuje czasu aby się rozpędzić , ale w razie czego zawsze można wrócić do Shippudena :)
No tak samo śledzę losy Goku i Luffyego. Jednak DBS to już nie to samo - cały czas żyje w nadziei że się poprawi i się poprawia ale bardzo powoli. Zas One Piece niezmiennie zajebiste od tylu lat. Przemyślana i skomplikowana fabuła pełna dziwnych powiązań no ale sposób prezentacji tego w anime jest tak przewlekły że Dragon Ball Z wymięka - a to już jest przesada =/ Żeby anime wyglądało tak jak speciale albo kinówki - marzenie ściętej głowy... :< zaś latek 27 mam i przez 13 lat oglądania animców to się obejżało: https://myanimelist.net/animelist/Mordarg : ) uwielbiam anime i to się nigdy nie zmieni ale nie zaprzeczę że oglądam już z o wiele mniejszą częstotliwością jak kiedyś na rzecz filmów i seriali aktualnie...
Wiadomo , inne czasy inne kryteria , niestety... Jednak mimo wszystko sentyment zostaje i nie mam zamiaru przestać dalej śledzić losów tych bohaterów. Naruto pod względem brutalności trzyma niezły poziom , baa jest nawet krew czy odcięta ręka :D U mnie z mangą tak samo jak z komiksami - jaram się do dziś :)
Ja zaczęłam oglądać w 2008 roku w Boże Narodzenie - dzięki koleżance. Nie sądziłam, że ta historia, aż tak mnie zachwyci, ale będzie mi jednak brakować tego anime i mangi. I będę wracać do Naruto nawet chyba jako emerytka. Boruto zaczęłam oglądać i dziwne to uczucie widząc pierwszoplanowe postacie jako osoby dorosłe, które to one są teraz wzorem do naśladowania przez młode pokolenie. Dziwne uczucie oglądać Naruto i resztę jako dojrzałych ludzi, którzy nie psocą, ale już tzw. mądre.